Skocz do zawartości

Moto,namiot,spiwór-tylko teren,szuter-ktos tak jeżdzi?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam...

 

Założenia pytania:

- paru ludzi na cięższych crossach - na moto jest podstawowy sprzęt do spania i małego jedzonka (butla z gazem, namiot, śpiwór, kalimata, itp...)

- śmiganie tylko po lasach, polnych drogach, szutrach, lasach - asfalt tylko do dojazdu i sklepu

- spanie i biwak w dzikich miejscach gdzieś w lesie, przy wodzie, ognisko, itp..

- trasy ok. 7 dniowe, na nosa lub mniej więcej przygotowane wcześniej na podstawie zdjęć lotniczych, google maps, itp...

- tereny dzikie i niedostępne raczej (bieszczady, lubuskie, warmia, mazury, nie "dreptakiem nad morskim")

 

Czy ktoś z was tak pomyka w jakimś stałym składzie lub szykuje taką wyprawę?

 

Pytam się bo uprawiałem taki styl podróżowania konno ale ze względów zdrowotnych (upadek z bydlęcia po ataku byka) już nie mogę a sądzę, że na cięższych moto, gdzie można zabrać trochę sprzętu też da tak radę....

 

Chodzi mi o to , że paru ludzi szykuje ciekawą traskę po bezdrożach ok. 400 km, drogi tylko polne, leśne i lasy - śpi i biwakuje się gdzie popadnie (nawet pod drzewem przy strumyku)...

 

Jest ktoś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak bedziecie na warmii i mazurach, to daj znać.

chętnie się przyłączę na eskapadę.

pasuje mi praktycznie każdy termin po 11 czerwca - szczegóły możemy ustalic na gg 958341 lub mail [email protected]

mozliwe ze zebralbym od nas jakas ekipe

KTM LC4 400 SC '95

Honda CB 1100 Bol D'or '83

DKW KM 200 '35

www.bikepics,com/members/thefex/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ja z moim kolega planujemy taki wyjazd w te wakacje termin dowolny. Chcemy jechać na Słowację i oczywiście tak jak pisałeś jak najmniej twardej drogi... będzie ciężko taką trase obrać ale na ile się da taką pojedziemy. Może masz coś w zanadrzu co by nam ułatwiło planowanie drogi jakieś szlaki lub sposoby ich wyznaczania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce jest jeszcze wolnoamerykanka i pomykanie motorami w grupie po lasach lub rezerwatach jeszcze jakoś się upiecze. Przy planowaniu podobnych eskapad za granicą sugerował bym jednak wytyczone trasy, bo kary za wjazd do lasu lub na tereny leśne objęte ochroną mogą być bolesne dla portfela, lub co gorsza zakończyć się na policji.

Na Słowacji jest trochę tras, ale wjazd na nie motocyklem jest zabroniony (trasy piesze i rowerowe) - zobacz przykładowy na szybko znaleziony link http://www.rower.com/archiwum.php?art=3264.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, w Polsce zawsze można coś wymyśleć z policją, strażą leśną , itp.. Na Słowacji, w Czechach mam złe doświadczenie...

Najlepszy teren to wg mnie Ukraina - tam jest wolnoamerykanka...

Ale i warunki ogólne niezbyt na początek...

 

Jedna z moich propozycji to żeby zrobić jakiś rajd np: wzdłuż dorzecza jakieś rzeki: Odry , Warty lub coś podobnego...Ewentualnie woj. lubuskie i pomorskie - tereny wokół jezior, w lasach...Ale myślę, że najprościej i najlepiej by było, wytyczyć trasę i punkt zbiórki tam, skąd najwięcej chętnych by było..

 

Myślę, że jak by się skrzyknęło paru chłopa co to nie boją się spać w lesie pod drzewem, nie boją się robactwa, itp.. było by fajnie..

 

Ja mam to doświadczenie z rajdów konnych, gdzie nieraz woda do mycia była po paru dniach terenu...

I naprawdę szczegóły tras nie muszą być dokładne - jedzie się na mapy i ew. GPS..Zawsze się w końcu jakąś wioskę znajdzie... :)

 

To można by było zorganizować tak:

- wytyczyć mniej więcej trasę i punkt zbiórki.Trasa o kształcie koła , żeby wrócić w to samo miejsce.

- dojazd maszyn z wyposażeniem (ja moto mam na przyczepce...) ale kto chce może dojechać po asfalcie..

- ustalenie ostatecznych warunków przelotu, mniej więcej kierunku, itp...

- dziennie ok. 100 do 150 km w terenie, zakupy jedzenia, paliwa w wioskach i miasteczkach po drodze, spanie w miejscu znalezionym :(

- wieczorem ognisko, kiełbaska, piwko, spanie..

- następny dzień - znów w trasę...

 

Ciekawe kto by się pisał na termin takiej imprezy na początku września lub koniec sierpnia (ostatni tydzień)..

Aha, wydaję mi się że same maszyny to co najmniej 400 - troszkę bagażu trza będzie jednak wsiąść a żaden bus czy terenówka nie jedzie - chyba że są lub będą jacyś amatorzy na qwadach...

 

Wyposażenie do zabrania to mniej więcej:

-moto

- śpiwór, kalimata, jakś pałatka zaczepiona o motor z jednej strony i o ziemię z drugiej w razie deszczu ochroni w nocy - niby namiot.

- jakiś ciuch ciepły do spania

- kubek do jedzenia i picia, nóż widelec, łyżka..

- jedna butla gazowa na całą grupę...

- kąpielówki.

:buttrock:

Warunek udanej wyprawy to niestety pogoda - jak pada i leje to cała impreza nie ma sensu...

Edytowane przez ittmk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się z chęcią pisał, ale niestety mój sprzęcior raczej nie dał by rady w grupie o średniej pojemności ~600 ccm :)

Myślę natomiast o podobnym rajdzie lokalnym - trzeba by było tylko zebrać chłopaków :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce jest jeszcze wolnoamerykanka i pomykanie motorami w grupie po lasach lub rezerwatach jeszcze jakoś się upiecze.

 

Właśnie, w Polsce zawsze można coś wymyśleć z policją, strażą leśną

 

Widze że dajecie piękny przykład młodzieży :) jeżdżenie pojazdami silnikowymi po las (oprócz dróg publicznych) i rezerwatach jest ZŁAMANIEM PRAWA. Jest wiele tras do endurowania, wystarczy wziąć mapę i poszukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A masz w planach zwiedzanie jakiś ciekawych miejsc, czy tylko sama jazda?

 

Aha, róbcie ognisko w miejscach do tego wyznaczonych. Pokażmy że my też umiemy z kulturą jeździć i wypoczywać.

Edytowane przez lesnik18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze że dajecie piękny przykład młodzieży :banghead: jeżdżenie pojazdami silnikowymi po las (oprócz dróg publicznych) i rezerwatach jest ZŁAMANIEM PRAWA. Jest wiele tras do endurowania, wystarczy wziąć mapę i poszukać.

 

Weź przeczytaj raz jeszcze to co napisałem - czy jest tam gdzieś, że ja uprawiam wolnoamerykankę i ryję las?? Ja nawet na skrzyżowaniach stoję grzecznie za samochodami nie przeciskając się do przodu :icon_evil:

Natomiast jak jest w Polsce każdy wie - grzanie quadów po lasach między drzewami, poryte łąki i pola, itp.

 

Odnośnie jeżdzenia po lesie to jest to całkowity zakaz i dotyczy również dróg! Do lasu to tylko na piechotkę albo na rowerze.

 

Nie wiem jak u Was, ale u mnie nie ma żadnej trasy enduro - są tylko wyznaczone ścieżki rowerowe w lesie i po starorzeczu Bugu gdzie motocyklem wjazd wzbroniony. Jakby się tak dobrze zastanowić, to tak naprawdę nie ma gdzie się u mnie ruszyć w teren ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slo_mo - masz całkowitą rację..Powiem ci więcej - po lasach nawet konno nie można jeździć jak nie sam jedziesz..Trzeba zgłaszać w leśnictwie..

 

Ale przecież nikt tu nie będzie prawa łamał..Są jeszcze tzw. drogi polne po których można śmigać...

 

Ognisko tez w miejscu dozwolonym - no nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...