dziki 555 Opublikowano 2 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2008 witam mam maly problem otoz w bandicie 1200 z 1998 roku cos sie ztegowalo śmigam sobie ostatnio wszystko pieknie cudnie wiater we włosach komary w zębach i j*b wjechałem w dziurę i grat zgasl no to dawaj na pobocze na luzie zapalil wszystko gitara wrzucam 1 bieg a on tach tach tach i zgasł no to sie nie poddaje zapalam na nowo mowie moze z 2 zapinam 2 a on tach tach tach zgasl to se mysle moze ten cholerny czujnik od nóżki bocznej no to noża w rękę i j*b ucięty ale nic to nie dalo no to siłą mięśni moto pcham do domu może ktoś coś wie na ten temat może ma jakiś czujnik albo cholera wie co ze jak sie w dziurę wjedzie bo po co sie gapić na drogę jak można na ładne panie i moto zgasło pewnie sprawa prądu albo czegoś bo motocykl chodzi bardzo ładnie wkręca sie i wogule lala sie bieg wrzuci i se zdechnie help mi ludki w skrzyni nic nie zgrzytło nic nie chrupło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lysy5g1 Opublikowano 2 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2008 (edytowane) a próbowałeś se ludku zwatować te kable od czujnika stopki? :icon_exclaim: może tu jest "obieg zamknięty"sprawdź też czy jakieś kable się nie poluzowały pod bakiem i przy wyłączniku zapłonu na kierze... Edytowane 2 Czerwca 2008 przez Lysy5g1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachuer5 Opublikowano 2 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2008 tak to jest jak się wjeżdrza ostro w dziury:))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JanuszK30 Opublikowano 2 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2008 witam mam maly problem otoz w bandicie 1200 z 1998 roku cos sie ztegowalo śmigam sobie ostatnio wszystko pieknie cudnie wiater we włosach komary w zębach i j*b wjechałem w dziurę i grat zgasl no to dawaj na pobocze na luzie zapalil wszystko gitara wrzucam 1 bieg a on tach tach tach i zgasł no to sie nie poddaje zapalam na nowo mowie moze z 2 zapinam 2 a on tach tach tach zgasl to se mysle moze ten cholerny czujnik od nóżki bocznej no to noża w rękę i j*b ucięty ale nic to nie dalo no to siłą mięśni moto pcham do domu może ktoś coś wie na ten temat może ma jakiś czujnik albo cholera wie co ze jak sie w dziurę wjedzie bo po co sie gapić na drogę jak można na ładne panie i moto zgasło pewnie sprawa prądu albo czegoś bo motocykl chodzi bardzo ładnie wkręca sie i wogule lala sie bieg wrzuci i se zdechnie help mi ludki w skrzyni nic nie zgrzytło nic nie chrupło sprawdz jeszcze czujnik sprzegla pozdrawiam Cytuj Mechanika Motocyklowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziki 555 Opublikowano 3 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2008 ok ok ok juz wszystko gitara czujnik sprzegla mam juz zrobiony oczywiscie zwatowany przeczasl sie jeden z kabli takze lut lampa tasmex izolatex i juz wszystko ladnie pieknie dzieki wam wszystkim za podpowiedzi pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.