racoon Opublikowano 1 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2004 CZesc witam wszystkich w nowym oby " lepszym" roku 2004, Zycze wszystkim motocyklistom i motocyklistkom gumowych slupow ( lub drzew :banghead: )i tanszej benzyny. Mam pytanie , moze juz bylo na forum ( jesli tak to przepraszam) chodzi mi oto jak zapatrujecie sie na kupno uzywanych motocykli( ja osobiscie jestem za ich kupnem, dlaczego- wiadomo). prosil bym o o opinie i jakies rozsadne ZA lub PRZECIW. Jeszcze raz pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PROC Opublikowano 1 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2004 nie kumam tego pytania??? :ehz: wydaje mi się że najlepiej jest kupic nowy motocykl, ALE (jak zawsze jest ALE) mało kogo na to stać i wychodzi na to ze najłatwiej jest kupić używke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
racoon Opublikowano 1 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2004 dlaczego go nie rozumiesz- moze nie jasno napisalem . trudno wybaczChodzi mi o to ze jak zawsze sa przeciwnicy i zwolennicy kupowanie noych lub uzywanych motocykli.w jednym poscie na temat enduro- ktos spytal sie o to jaki model enduro wybrac( marka jest niewazna).bylo kilka postow ( odpowiedzi na temat ), ale byla tez taka , ktora kategorycznie wyrazala swoa niechec do uzywanych motocykli. Jestem ciekaw dlaczego?Moze dlatego ze motocykl kupili mu rodzice- a on sam wybral tylko kolor :banghead:Na calym swiecie kupuje sie motocykle uzywane i nikt nie narzeka, ale tylko Polscy" prawdziwi motocyklisci musza" miec nowy sprzet , na ktory ich nie stac. Nadal w Polsce panuje taka tendencja: Zastaw sie a postaw sie.CZy nowy motocykl bym kupl jak bym mial pieniadze?- chyba nie. Najwyzej jakis nowszy rocznik ale nie nowego. Nie mowie tu o motocyklach wyczynowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Słabek Opublikowano 1 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2004 nowy to wiadoma sprawa, wiesz, że nieściuchany, sam go docierasz.używka ma ten plus, że dwa razy tańsza, albo i nawet więcej... jednak nie wiesz co ktoś z nim w przeszłości robił... nigdy nie pozna się do końca prawdziwej historii sprzęta. :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 1 Stycznia 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2004 No tak, ale temat założony jest w dziale enduro, a te motocykle z definicji sa bardziej ekstremalnie uzywane (podskoki, żyłowanie w błocie, piachu itd), więc trzeba się trzy razy dokładnie przyjżeć sztuce, zanim się wyłoży pieniążki. Sam chcę sprzedać teraz KTMa i uczuciwie mówią, co było przez te półtora roku przy nim robione. Osobiście jestem za używanymi motocyklami, trza być czyjnym, dobrze się przyjżeć i podjąć rozsądną decyzję. Tyle. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Słabek Opublikowano 1 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2004 kupując enduraka, zwłaszcza tego do hard enduro trzeba się liczyć z konsekwencjami. :roll: 80% takich sprzętów jest uzywanych na 99% ich mozliwości, a takie traktowanie sprzętu prawie zawsze kończy sie dla niego remontem. Szczególnie kosztowne są remonty czterotaktów więc przed zakupem należałoby się kilka razy porządnie zastanowić zanim podejmie sie ostateczną decyzję. :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wawrzyn15 Opublikowano 1 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2004 jak sprzedawalem dotychczasowe sprzety to tez mowilem prawde...no moze raz wcisnalem ze kupilem MBXa za 2500zł ale to sie wytnie...a tak to po co ludzi oszukiwac...przeciez jak cos bedzie nie tak to wyjdzie predzej czy pozniej a wole zeby kupujacy mnie w przyszlosci komus polecil a nie rozpowiadal ze lepiej ode mnie nic nie kupic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Słabek Opublikowano 1 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2004 jak sprzedawalem dotychczasowe sprzety to tez mowilem prawde...no moze raz wcisnalem ze kupilem MBXa za 2500zł ale to sie wytnie...a tak to po co ludzi oszukiwac...przeciez jak cos bedzie nie tak to wyjdzie predzej czy pozniej a wole zeby kupujacy mnie w przyszlosci komus polecil a nie rozpowiadal ze lepiej ode mnie nic nie kupic... fakt, opinia dobrego sprzedawcy zawsze sie przydaje, a po za tym po co mieć nieprzyjemności z powodu, że sie komuś jakieś gów** wcisnęło... 8) uczciwość popłaca :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wawrzyn15 Opublikowano 1 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2004 fakt ze jak sprzedawalem MBXa to koles kupujacy sie w ogole nie znal na rzeczy...kupowal go po to zeby go na polu zajechac..przed garazem chcial go na jedno stawiac...o krzywej ramie mu powiedzialem chociaz nie musialem bo mi nie powiedzieli..ale po co go klamac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 2 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2004 rocznik ale nie nowego. Nie mowie tu o motocyklach wyczynowycha gdzie sie dla Ciebie takowe zaczynają?? gdy moc dorównuje masie?? Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Słabek Opublikowano 2 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2004 a gdzie sie dla Ciebie takowe zaczynają?? gdy moc dorównuje masie??hm... mi sie wydaje, że sprzęt wyczynowy to sprzęt, który po przynajmniej jednym sezonie wymaga remontu, np. exc czy wr. Tam jednostka napędowa jest wyżyłowana do tego stopnia, że takie zabiegi są nieuniknione, nie wspominając już o prawdzowych maszynach zdejmowanych z toru, gdzie remoncik to kwestia 1000km, albo nawet i mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
racoon Opublikowano 3 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2004 mowiac " wyczynowe" mialem na mysl, te niedostepne dla zwyklego "smiertelnika", ze wzgledu na cene i zastosowane nowinki technicze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Słabek Opublikowano 4 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2004 mowiac " wyczynowe" mialem na mysl' date=' te niedostepne dla zwyklego "smiertelnika", ze wzgledu na cene i zastosowane nowinki technicze[/quote'] czy do tych ,,wyczynowców" możemy zaliczyć Gold Winga :?: :banghead: mi sie wydaje, że wyczynem jest osiągnięcie 45KM z poj. 125cm3 tak jak w przypadku exc 125 czy sx 125, nie wspominając już o większych jednostkach... :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
racoon Opublikowano 5 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2004 nie nie :banghead: , chodzilo mi motocykkle wyczynowe np: taki KTM jak startuja polacy w Paris-Dakar kosztuje pewnie niezla kase, nie mowie juz o KTM-ie Meoniego ktory jako jedyny startuje w tegoroczym rajdzie na KTM LC8- to jest cudna maszyna ponad 100 KM, podobno tylko on sobie z nim radzi.To mialem na mysli mowiac wyczynowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.