Skocz do zawartości

Uważajcie na kretynów na skuterach


Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno jadąc sobie rowerem scieżką rowerową natknąłem sie na goscia który tą scieżką pomykał

kopcącym skuterkiem.Nie będę cytował ile "słów" usłyszał od przejeżdzających rowerzystów ale sobie nic nie robił z tego i pomykał dalej.Mam nadzieje ze moze nadział się na jakis patrol straży miejskiej lub granicznej który przemówił mu do rozumu.....

 

 

Miał prawo tak jechać o ile jego pojazd był w świetle prawa motorowerem. Ponadto (jeżeli nic się ostatnio nie zmieniło) motorower nie jest uznawany przez prawo za pojazd silnikowy (sic!) i jeśli ktoś dostanie sądowy zakaz prowadzenia takich pojazdów to motorowerem będzie mógł jeździć.

 

Jak ja zdawałem na kartę motorowerową to przesiew był dosyć duży. Dość powiedzieć, że z mojego gimnazjum teorię zdały chyba 4 osoby na kilkadziesiąt chętnych. Test był układany przez policję. Nie do zdobycia w sieci czy przez jakieś wtyki. Potem na praktyce podobno zdawalność nie przekroczyła 50%. Inna sprawa, że w jednym z tomaszowskich gimnazjów egzamin na kartę motorowerową składał się tylko z testu teoretycznego skserowane z jakiejś łatwo dostępnej książki :banghead: :banghead: Na dodatek pisany w styczniu :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mu było DT 50 kupić a nie kibel :/

 

Sam jestem motorowerzystą, ale o skuterze to nawet nie myślałem przy kupnie :P

 

Co do skuterów to renoma taka wzięła się z tego, iż skuter to teraz modny prezent komunijny... A potem jeździ taka kaleka co sie zatrzymać nie umie (nogami nie dostaje) i na skrzyżowaniu puszcza wszystkich choć ma pierwszeństwo...

 

Jeśli wszystkich przepuszcza to jeszcze pół biedy, gorzej gdy wymusza pierwszeństwo (co wcale nie jest rzadkością).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał prawo tak jechać o ile jego pojazd był w świetle prawa motorowerem. (...)

 

podaj podstawę prawną takiego twierdzenia. ponieważ ja twierdzę, że nie miał takiego prawa

 

dla ułatwienia powiem: niedawno prowadziłem polemikę na ten sam temat, zdaje się że nawet na naszym forum. i teza, że motorower ma prawo jeździć po drodze dla rowerów nie została obroniona

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie :icon_eek: W szkole wpajano mi, że można tylko prędkość maksymalna to 30 km/h. Mój błąd, przepraszam. Swoją drogą po przeczytaniu art. 2. PoRD dowiedziałem się, że dość popularne ostatnio rowery z małym silnikiem elektrycznym, mimo rozwijanych prędkości rzędu 15-20 km/h, nie mogą poruszać się po drogach dla rowerów :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak. Postawowie się rozpisać bo jak tak czytam te wasze jazdy na młodych motorzystów to mnie aż coś telepie.

Po zachowaniu niektórych niedorozwiniętych Kretynów którzy nie mają za grosz wyobraźni i których rodzice tez nie za bardzo maja równo pod sufitem, nie wolno wnioskować ze wszyscy małolaci na skuterach to Kretyni (jak to ujmujesz w temacie)

Osobiście mam niecałe 16 lat. Ale trochę już wiem. Egzamin na kartę motorowerową zdałem za 3 razem. Był okropnie trudny ale za 3cim razem miałem maksymalną ilość punktów tak ze uważam ze dobrze ze tak tępią, bo dużo się nauczyłem. Tak wiec wcale tak Łatwo nie pozwalają jezdzic.Przynajmniej u mnie. Skuterem jezdze od 5 roku zycia...Na początku z kims tylko dodawałem gazu. Potem juz powoli sam. Oczywiscie wszystko u dziadka na podwórku albo na polnej drodze :D.

A rodziców mam takich ze musiałem 3 dni błagac zeby puscili mnie na ulice miasta moich skuterkiem po zdaniu karty.

Uważam ze dobrze zrobili kupując mi skuter jak miałem niecałe metr 20cm wzrostu ponieważ teraz jestem bardziej doświadczony i pewnie dlatego tato przyprowadził mi choperka 125. ;) Motory teraz to moja passja.

Acha. I znam duzo osób którzy pomimo małego wieku jezdzą jak doświadczeni motocykliści.

Tak ze nie podoba mi sie ze oceniacie dzieci na skuterach po paru debilach. Bo ja i wiele innych "młodych" jeździ świetnie ze znajomością przepisów itp.

A ze są takie Niedorozwoje co robią to co opisywaliście to juz nie moja wina.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

PS: jak przeczytałem ze najechał ci na czołowe gościu skuterem to juz mnie zatkało troszkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na Twój avek to różnych rzeczy się mozna domyślać ;]

 

Skutery toleruje, ale tylko 2 paki i 4 od 125ccm ;] Bo te małe chinole to zagrożenie na drodze, jak jedzie w 2 osoby pod górę 15 km/h i nie może równowagi utrzymać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w tym tygodniu ślicznie zaliczyłem prawko na kat. A i B ;D

 

Za skuterkami nigdy nie przepadałem -szczególnie jak się lansują tymi automatycznymi 50'tkami ;D

 

Już wolałbym turystyczne skuterki o większej pojemności ...

 

A co do przepisów - myślicie, że taki 10'cio-latek będzie się Wam uczył kodeksu ? ;/ Oni powinni zdawać prawko kat. A1 ... No i co z tego, że ktoś ma dowód - nie zna zasad ruchu drogowego, to i przy 40 km/h może zginąć ...

 

 

FAIL ! :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. Avek to tak z braku niczego miałem na Kompie to sobie dodałem , i pasował mi do tematyki forum. Ale czy naprawdę jestem tym warjatem ? jeszcze zbytnio nie miałem okazji sprawdzić bo mój skuterek leci tylko 6o :) także nie ma czym wariować a Choperkiem jeszcze nie mogę jeździć (na drogach o natężonym ruchu ) :)

co do 15 km/h w 2 osoby to nieprawda. Bo nawet nieodblokowane skuterki jadą te 45-55 km/h a wiec już coś :)

A co do 10cio latka to tacy nie mają praw jeździć skuterem ( na dogach o natężonych ruchu ). Karte na Skuter można robić od 13 roku życia. Czyli już człowiek ma trochę wyobraźni ( przynajmniej tak jest w moim przypadku). No ale zdarzają się niedorozwoje czyli wyjątki, których już niezłe zbluzgaliście w tym temacie. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak. Postawowie się rozpisać bo jak tak czytam te wasze jazdy na młodych motorzystów to mnie aż coś telepie.

Po zachowaniu niektórych niedorozwiniętych Kretynów którzy nie mają za grosz wyobraźni i których rodzice tez nie za bardzo maja równo pod sufitem, nie wolno wnioskować ze wszyscy małolaci na skuterach to Kretyni (jak to ujmujesz w temacie)

Osobiście mam niecałe 16 lat. Ale trochę już wiem. Egzamin na kartę motorowerową zdałem za 3 razem. Był okropnie trudny ale za 3cim razem miałem maksymalną ilość punktów tak ze uważam ze dobrze ze tak tępią, bo dużo się nauczyłem. Tak wiec wcale tak Łatwo nie pozwalają jezdzic.Przynajmniej u mnie. Skuterem jezdze od 5 roku zycia...Na początku z kims tylko dodawałem gazu. Potem juz powoli sam. Oczywiscie wszystko u dziadka na podwórku albo na polnej drodze :D.

A rodziców mam takich ze musiałem 3 dni błagac zeby puscili mnie na ulice miasta moich skuterkiem po zdaniu karty.

Uważam ze dobrze zrobili kupując mi skuter jak miałem niecałe metr 20cm wzrostu ponieważ teraz jestem bardziej doświadczony i pewnie dlatego tato przyprowadził mi choperka 125. ;) Motory teraz to moja passja.

Acha. I znam duzo osób którzy pomimo małego wieku jezdzą jak doświadczeni motocykliści.

Tak ze nie podoba mi sie ze oceniacie dzieci na skuterach po paru debilach. Bo ja i wiele innych "młodych" jeździ świetnie ze znajomością przepisów itp.

A ze są takie Niedorozwoje co robią to co opisywaliście to juz nie moja wina.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

PS: jak przeczytałem ze najechał ci na czołowe gościu skuterem to juz mnie zatkało troszkę...

 

 

Tak, jak już ktoś napisał wcześniej nie można generalizować i wrzucać wszystkich skuterzystów do jednego worka z brzydkim napisem, co więcej z pewnością jest wielu skuterzystów którzy choć nie mają żadnego prawka znają przepisy i potrafią jeździć... Problem w tym że przy obecnym prawie to czy osobnik dosiadający skutera zechce się nauczyć przepisów czy też nie (to jest tylko jego dobra wola, wedle prawa wystarczy że ma dowód osobisty i to jest wyznacznikiem znajomości przepisów i umiejętności jeździeckich). :icon_biggrin:

Edytowane przez soulreaver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak. To nie wina braku wyobraźni ani wina braku znania przepisów itp. To jest wina naszego kraju i wina stanu dróg jakie mamy w Polsce. Po choćby weźmy pod uwagę pierwszy post " gościu sobie jeździł po całej drodze i omijał dziury...Jakby nie było dziur to pewnie by było wszystko ok ? . Jakby były drogi to nawet przepisy by sie odkładało na drugi plan bo wszystko byłoby czarno na białym wyrysowane. I tyle wam powiem. Nie zrzucajcie całej winy na brak wyobraźni i niewierze co do przepisów. Bo drogi mamy jakie mamy i bezwypadkowe to one nie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak. To nie wina braku wyobraźni ani wina braku znania przepisów itp. To jest wina naszego kraju i wina stanu dróg jakie mamy w Polsce. Po choćby weźmy pod uwagę pierwszy post " gościu sobie jeździł po całej drodze i omijał dziury...Jakby nie było dziur to pewnie by było wszystko ok ? . Jakby były drogi to nawet przepisy by sie odkładało na drugi plan bo wszystko byłoby czarno na białym wyrysowane. I tyle wam powiem. Nie zrzucajcie całej winy na brak wyobraźni i niewierze co do przepisów. Bo drogi mamy jakie mamy i bezwypadkowe to one nie są.

 

Sama jazda zygzakiem w celu omijania dziur nie jest czymś dziwnym, sam nie raz dziwne manewry uskuteczniam w celu zachowania zawieszenia w nienaruszonym stanie...Ale nie sądzisz, że trzeba wtedy mieć na uwadze że się uskutecznia dziwne manewry, i można stwarzać zagrożenie na drodze ? Że trzeba się przed takim dziwnym manewrem upewnić że nikomu się nie zajedzie drogi ? Albo nikt przy gwałtownym hamowaniu w tyłek nie wjedzie ? I po to jest właśnie wyobraźnia i doświadczenie na drodze ! Dla mnie to jak koleś jechał zygzakiem i nie pomyślął o takich rzeczach, to jednoznacznie wykazał się BRAKIEM wyobraźni...

 

 

Zgadzam się oczywiście że nie wszyscy są pozbawieni braku wyobraćni i umiejętności, ale niestety patrząc na to co się dzieje na drogach, to raczej większość niż mniejszość jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to masz troche racji :)

 

Dziękuję :)

 

Sam zaczynałem od "gazowania" kiedy z tatą komarkiem jechałem... Później w wieku 12 lat sam powoli zaczynałem jeździć komarkiem (jeszcze po drogach wiekskich i leśnych oczywiście :) )... Później zrobiłem chyba w wieku 15 albo 16 lat kartę motorowerową i dostałem Simsonka (którego mam do dziś :) ) od Dziadka... Później w wieku lat 17 zrobiłem prawko na samochód... A w wieku koło 22 lat zachrowałem na porządny/prawdziwy :) motocykl i jak nazbierałem kasę (dłuuuugo to trwało) to sobie kupiłem i od razu zrobiłem prawko... :)

 

Więc wiem, i sporo pamiętam jak to było z jazdą, przepisami, wyobraźnia w tym wieku... :) Dlatego nei potępiam wszystkim od razu z góry, ale po prostu widzę i obserwuję jak to teraz wygląda...... Np. prawie kogo nie insteresowała mtoryzacja a dostał np. jakieś urodziny czy inne bierzmowanie skuter bo to modne... I nie mając pojęcie o zasadach ruchu drogowego i nie mając wyobraźni szaleje po drodze......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...