Skocz do zawartości

Prowokacje


Rekomendowane odpowiedzi

...a widzisz Patrico, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia... "pare" lat temu myslalam podobnie jak Ty :wink: ...uwazaj na siebie i innych, powodzenia ;)

 

Moniu, to był żart ;) Dlatego do dzisiaj cieszę się życiem ;) A szerokości i bezpieczeństwa również Ci życzę :wink:

 

A szczerze mówiąc nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie grzał np. Głogowską w, tudzież Grunwaldzką 200 km/h bo przecież tego chyba nie trzeba nawet komentować... Choć miałem kilka dni temu pewną sytuację kiedy miało dojść do starcia Tytanów - moja CBR vs R1 AD2008 - oczywiście nawet nie próbowałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh czytając nie które komenty jestem po prostu blady z was :wink:

Dzisiaj tez mialem podobny przypadek ale za to zdeczka hamski w moją strone , ale luzik jestem motocyklistą wiec to standard.

Wracam do domu jeszcze(30km) w nie zabudowanym jedzie przedemną Audi A3, ciemne szyby, aluski, zawieszenie obnizone ogólnie robione pod publike ;)

Wlekł sie strasznie wiec go wyprzedzam, cyk lusterko cyk kierunek i ogień , kolo momentalnie jakby zjechał w lewą strone tak ze miałem zawachanie czy sie pchać czy zostać . Zostałem i czekałem az wróci "na swój pas". Gdy zjechał nie odpusciłem i go wyprzedziłem. Dojezdzamy do zabudowanego jakaś wioska. Jade sobie spokojnie 50km\h moze 60km\h rozglądam sie na pobliskie laski stojące na Pks a tu nagle jakiś kiep z całym impetem trąbi mi od tyłu (az prawie podskoczyłem). Zerkam w lusterko No tak Audi sie spieszy:) Próbował wyprzedzać dosłowanie wszędzie, na pasach na skrzyżowaniu bez świateł, na zakrecie moge tak wymieniać a ze wioska długa bo 8km (3 w europie ponoć, ale to tak dla ciekawości:D) Jednak postanowiłem nie po puszczać i do samej końca wioski przyspieszałem gdy chciał mnie wyprzedzic, naturalnie w miare nawierzchni i nateżenie ruchu. A ze było pusto na drodze to sobie nie wyprzedził:wink: I mysle ze większe zagrożeniem by stworzył gdyby mnie wyprzedził i pruł 140km\h tą aducią po tej wiosce niz ja ze nie pozwoliłem mu sie wyprzedzic (chyba miał lekkie koty bo palec srodkowy wystawiał przez okno ) Lamus!

 

hej, ja na Twoim miejscu bym mu ustapil poniewaz nie ma sensu z takimi burakami walczyc niech sobie jedzie lepiej aby Cie wyprzedzil niz ma przejechac po jakims chodniku i przy okazji potracic Ciebie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MNie praktycznie co wyjazd ktoś zaczepia- bo wyglądam niepozornie chyba.

ostatnio kilka dni temu, spod świateł ruszałem pierwszy spokojnie- ale widze ze starszy koleś dobrą audi-cą trzyma sie za blisko.- To odkrecam- od dalej za mną....- przy 100km/h- chciał mnie wyprzedzić, a ze była prosta, to dalej odkrecałem- i tak do 170, i tu dopiero wymiękł.

potem był korek- to zaraz go zgubiłem.

Jak widze generalnie olewacie cwaniaków w pseudo tunikówkach, ja jednak lubie jak taki cwaniak zostaje w tyle chociaz mało silnik mu nie wyskoczy- a ja na małych obrotach smigam dalej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osiemnastka juz mi prawie dwa razy stuknela, mam dla kogo zyc... :) zapie**alam tam, gdzie mozna :buttrock:

 

Witaj w klubie :)

 

PS. Nie wiem ale ja CZĘSTO trafiam na AGRO TUNING z rejestracją PSZ. Nie żebym miał cos do Szamotuł ale oni przyjeżdżają do P-nia i za wszelką cenę chcą udowodnic że ich agro tuning jest szybszy od moto. ;)

Generalnie od zawsze zlewam takie akcje i tak na następnych światłach stoją w mega korku a ja mykam między autami i jestem pierwszy na światłach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo przecież o to chodzi! >> "Napie*dalać na pełnej pi*dźie" :buttrock: ;)

 

Tak po prawdzie to wcale nie o to chodzi... ja ZAWSZE staram sie ruszyć spod świateł najszybciej jak to możliwe z jednego tylko powodu - nie chcę się martwić o puszki dokoła mnie. Przyspieszam poprostu najszybciej jak się da do ok. 80 lub 100/h zależnie od drogi a potem spokojnie sobie jadę nawet trochę zwalniając. Ważne, że mam pustą szosę przed sobą, puszki daleko z tyłu, dobrą widoczność i wtedy czuję się bezpieczniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widze generalnie olewacie cwaniaków w pseudo tunikówkach, ja jednak lubie jak taki cwaniak zostaje w tyle chociaz mało silnik mu nie wyskoczy- a ja na małych obrotach smigam dalej....

 

Ja uważam, że w takich samochodach siedzą ludzie, których spokojnie można nazwać debilami. Każdy kto ma mózg w gowie zamiast gó*na nawet nie będzie próbował startować z motocyklem...

 

Tak po prawdzie to wcale nie o to chodzi... ja ZAWSZE staram sie ruszyć spod świateł najszybciej jak to możliwe z jednego tylko powodu - nie chcę się martwić o puszki dokoła mnie. Przyspieszam poprostu najszybciej jak się da do ok. 80 lub 100/h zależnie od drogi a potem spokojnie sobie jadę nawet trochę zwalniając. Ważne, że mam pustą szosę przed sobą, puszki daleko z tyłu, dobrą widoczność i wtedy czuję się bezpieczniej...

 

Ja w mieście nie czuję się bezpiecznie. Nie lubię motocyklem jeźdźić po mieście, za dużo dziur, nieprzyjemnie, ekstremalnie niebezpiecznie jak dla mnie, zostało mi po wypadku strasznie dużo schiz, że ktoś zajedzie, wyjedzie itd, itp... Dlatego jeśli się już zapuszczę do miasta to śmiało można powiedzieć - pi*da na Bladym :icon_exclaim: :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze ruszam raczej szybko - nie poto mam fajne przyspieszenie, zeby czekac na samochody :P

Na zaczepki raczej nie reaguje.

Lubie podkrecic atmosfere a potem ruszyc powoli, ale czasem na ladnej drodze zdarza mi sie sprawdzic kto bedzie szybszy. Kiedy widze ze pucha nie ma szans koncze sprawe i dalej jade normalnie :icon_exclaim:

Poco ryzykowac i psuc ludziom humory :icon_mrgreen: :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Choć miałem kilka dni temu pewną sytuację kiedy miało dojść do starcia Tytanów - moja CBR vs R1 AD2008 - oczywiście nawet nie próbowałem...

 

;)

dlaczego???

Wiesz jaka to przyjemnosc zloic dupe teoretycznie lepszemu ;-) Poza tym przeciez to moglbyc niezobowiazujacy wyscig, nikomu korona z glowy by nie spadla...

:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Choć miałem kilka dni temu pewną sytuację kiedy miało dojść do starcia Tytanów - moja CBR vs R1 AD2008 - oczywiście nawet nie próbowałem...

 

Ee noo szkoda ze nie sprobowałeś, moze było warto :]

Ja kiedys jak było nudno na wyscigach to zeby sie cos działo, ustawilismy sie moja vtr vs R1 2006.....i wygrałem, bo kumpel zapomniał z 2 na 1 zrzucić przed startem heheh Ale momentalnie jak status vtr'y sie podniosł w oczach gapiów ze objechała r1, mało który skapował co posłżo nie tak heheh ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak po prawdzie to wcale nie o to chodzi... ja ZAWSZE staram sie ruszyć spod świateł najszybciej jak to możliwe z jednego tylko powodu - nie chcę się martwić o puszki dokoła mnie. Przyspieszam poprostu najszybciej jak się da do ok. 80 lub 100/h zależnie od drogi a potem spokojnie sobie jadę nawet trochę zwalniając. Ważne, że mam pustą szosę przed sobą, puszki daleko z tyłu, dobrą widoczność i wtedy czuję się bezpieczniej...

 

...dokladnie tak... ja co prawda ten sezon zaczelam niedawno, bo jakies 2 tyg. temu... i jeszcze nie wjezdzona po zimie stwierdzilam, ze nie bede sie wciskac miedzy puszki... zeby nie denerwowac ani ich ani siebie (czasem mi gasnie :icon_mrgreen: )... ale po wczorajszej jezdzie jak blondyna jadaca za mna chciala mnie dwa razy skasowac obiecalam sobie, ze najbezpieczniej jest wystartowac z pole position i zostawic takie bezmozgie lalunie i slepych staruszkow jak najdalej w tyle ... i niech sie porozjezdzaja...

 

 

PS... ELEKRYTYK: TAK, krece go czesto powyzej 4k :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Monia - to Ty "waryjot-ka jestes :icon_mrgreen:

 

Znow na powaznie - czasem faktycznie przydaje sie wykrecic by towarzystwo dalo spokoj, oczywiscie tym samym prowokujemy tych z kompleksem malego ... musimy kluczyc pomiedzy autami na swiatlach a te jak dobrze wiemy zawsze ustawiaja sie tak - by nie bylo za latwo i kolo sie zamyka:

Ci pierwsi ze swiatel powiedza "TATAR"

Ci co chcieli ciac ... tez naz zbluzgaja bo dostana manto

Ci co ich znow na swiatlach mijamy raczej sympatyczni tez nie beda bo "wciskamy sie" itp

Co bysmy nie zrobili bedziemy zli wiec moze ...

 

Zlozmy sie na krowki i rozdawajmy je na swiatlach kierowca? :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

dlaczego???

Wiesz jaka to przyjemnosc zloic dupe teoretycznie lepszemu ;-) Poza tym przeciez to moglbyc niezobowiazujacy wyscig, nikomu korona z glowy by nie spadla...

:buttrock:

 

 

Ee noo szkoda ze nie sprobowałeś, moze było warto :]

Ja kiedys jak było nudno na wyscigach to zeby sie cos działo, ustawilismy sie moja vtr vs R1 2006.....i wygrałem, bo kumpel zapomniał z 2 na 1 zrzucić przed startem heheh Ale momentalnie jak status vtr'y sie podniosł w oczach gapiów ze objechała r1, mało który skapował co posłżo nie tak heheh ;)

 

I przy okazji się zabić? Tak dosłownie.

 

Nie bawią mnie uliczne wyścigi ;) Jedynie napie*adalanie na pełnej pi*dzie :icon_mrgreen: ;)

 

Ognień, ogień... Mniam, mniam... LECĘ SIE PRZEJECHAĆ :buttrock: :crossy:

Edytowane przez Patriko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...