JanuszK30 Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Tak sie składa ze akurat mam obraz tych silników na bierząco;] Silnik Rometa Z125 jest silnikiem o konstrukcji niemal czołgowej;] To samo tyczy sie tych 110ccm. Trzeba sie porządnie postarac zeby ten silnik rozwalic. Przewaznie padaja pierdoły i to ze wzgledu na niedbałosc montarzu. Za jakies 10 lat chińczycy przeskocza technologicznie japonie;] A wtedy panowie do śmiechu juz wam tak niebedzie;] Dla przypomnienia: w latach 60 kiedy to japończycy zaczeli produkowac motocykle tez niebyło z nimi kolorowo, ich jakosc i to ze teraz sa popularne zawdzieczamy wysokiemu bezrobociu w japoni i polityki tego państwa. Chińczycy juz produkuja coraz lepiej i coraz szybciej sie uczą. p.s. ciekawe czy uzytkownicy np. R1 wiedza ze Yamaha przedewszystkim oznacza producenta instrumentów muzycznych:P Albo np. Honda zaczynał od kosiarek (zreszta do tej pory je produkuje). Panowie troche pokory jeszcze niewiadomo kto jak na tym wyjdzie. dobra ale czy my rozmawiamy o tym co jest czy o tym co moze byc, mozna by tu jeszcze gdybac na temat Malezji i Tajwanu ale po co, mamy taki a nie inny stan rzeczy, na dzien dzisiejszy motocykle chinskie sa daleko w tyle i ani jutro ani za tydzien czy za rok to sie nie zmieni.mozna na forum zarzucic temat nasze wizje przyszlosci i tam sie rozpisywac, ja osobiscie uwazam, ze zanim Chiny osiagna ten poziom na ktory mamy czekac to zmiieni sie radykalnie technologia i byc moze nawet rodzaj zasilania silnikow, a juz na pewno zmienia sie tez motocykle japonskie, ktore beda jeszcze dalej z przodu. Bo skad niby Chiny maja czerpac pieniadze na rozwoj tego biznesu?, ze sprzedazy tanich zabawek? Te pieniadze nie ida do ich kieszeni a do kieszeni zachodnich przedsiebiorcow, tak jak juz kiedys pisalem w podobnym temacie zwiazanym z dywagacjami na temat chinszczyzny tak i teraz potrzymuje zdanie i mowie TAK jesli w Chinach bedzie fabryka na licencji, pod protektoratem zewnetrznym, ale chinczycy sami z siebie nie sa w stanie przegonic Japonii, nie wtym pokoleniu przynajmniej... Cytuj Mechanika Motocyklowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Wiec wracamy do tematu silnik przedstawiony na zdjeciu jest jednostką zywotna i nie wysilona zaskakuje uzytkownika nieco ostrą charakterystyką. Jednocześnie radzi sobie wzorowo na niskich obrotach(to chyba sprawa 2 zaworów w głowicy). Do pełni scześcia brakuje mu lepszego gaźnika(mozna spokojnie zastosowac gaźnik lepszej produkcji za około 200zł do kupienia). Najczesciej zdażajace sie uszkodzenie to wyrabianie wodzika w skrzyni biegów. Przewagfa jest prosta wręcz toporna budowa dzięki której silnik może naprawić kazdy, regulacja luzu zaworowego to czysta przyjemność. Dostępne sa akcesoria do tuningu itp. Ostatnio zmajstrowałem dla kolegi taki wynalazek 110ccm zamkniete w ramie nowego Rometa 50. Powiem tak wodotrysków nie ma ale na kole da sie pośmigać;) Taka zabawka dla 16-17latka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 (edytowane) Widze, że temat nadal gorący. ;) Miłośnicy japońszczyzny twierdzą, że chińskie motorki są daleko, daleko z tyłu za japońską technologią, użytkownicy chińszczyzny twierdzą, że Chińczycy zaczną niedługo deptać po piętach japończykom i obecne produkty po wyeliminowaniu niedociągnięć wykończenia sprawują się całkiem dobrze.Gdzie jest prawda? Pewnie po środku ;) Taaak, i w te niskie koszty utrzymania wliczaja sie przeglady co 1500 km -taki chinski sposob na oszczedzanie :biggrin: Pewnie w ogolnym rozrachunku utrzymanie Twojego chinola wychodzi mniej od mojego japonczyka. Tylko wez pod uwage roznice w mocy i pojemnosci. No tu muszę cię zmartwić bo nie wydałem ani złotówki na serwis i przeglądy. Jedyny koszt w ciągu trzech sezonów, który musiałem ponieść z winy wadliwego sprzętu to było 50zł za przekaźnik, przepalonej żarówki to już nie będę liczył, bo to chyba z 8zł było.Co do różnicy w mocy to nie ma sensu tego porównywać bo to dwie różne bajki. Równie dobrze możesz porównać inną japońszczyznę o poj 250cc do twojego i wyjdzie ta sama przepaść. Edytowane 22 Kwietnia 2008 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 nie jestem użytkownikiem chinczyka;) Zeby było smieszniej pracuje dorywczo w firmie która je sprzedaje i zapewnia pełen serwis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adoado0 Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 (edytowane) Nie wiem jak można porówynywać Japonię do Chinszczyzny. Ostatnio pomagałem pakować jednej osobie skuter z marketu do samochodu. Szkoda ze rozpadał się w rękach. Kolegi skuter po 2 tkm mial tak wylatane zawieszenie i hamulce jakby ten skuter przelatal kilka Dakarów. Wał wymieniany po 1 tkm ponieważ pękł na kilka kawałków ( oczywiscie na gwarancji nie wymienili poniewaz to sie zniszczylo w wyniku eksploatacji - koszt 450 zł za wał). Rozumiem gdyby jeszcze nim dawał w palnik ale dojazd do pracy 20 km dziennie to nie jest taki wyczyn. Jak można takie coś porowynywac jak to tylko stoi i juz sie sypie? Co z tego jezeli Chinczycy beda mieli technologię jak o wykonaniu nie maja pojecia? To bedzie nastawione tylko na tania skrajnie masowa produkcje. Wyzsza jakosc? Mam odwortne przekonanie. Kiedys jeszcze cos mozna bylo kupic chinskiego taniego i w miarę . A teraz? Ludzie nie badzcie tak zapatrzeni w tych chinoli. Ja nie jestem zapatrzony w Japonię. Ale tu sie sprawdza jedna rzecz. Jak dbasz tak masz. Jezeli masz silnik ( mowimy o niewysilonych mocno) to jezeli lejesz dobry olej to jezdzisz tak dlugo ile jest przewidywalny przez producenta ( a czesto duzo wiecej) przebieg. Dla mnie to jest nie do pomyslenia zeby po kilku tkm wymieniac wał! To moj w wyczynie trzyma wiecej, ktory ma "troszkę" gorsze warunki pracy. Cena nizsza. Ale wiele osob nieswiadomie kupuje ( tzn nie wie,że to jest aż tak skrajnie do **** ) chinskie skutery z mysla aby dlugo pojezdzic. 50 ccm, kilka koni. czterosow. Przeciez to powinno byc wieczne! A jak jest? Kilka tkm i silnik chodzi jak by mial nabite ok 60 tys km. To jest ten chinski postep? Jakosc gorsza niz w polskich Komarkach sprzed 30 laty. Ba, nawet gorsza niz w produktach sprzed kilku laty (rowniez Chinskich). Wiec moje zdanie jest takie. Chinoli chwalą ludzie którzy albo nie jezdzili Japonią albo po prostu nie chca sie przyznac ze kupili g**no. Oczywiscie bez obrazania. Tylko moje spostrzezenie. Nie wyobrazam sobie jak mozna kupic NOWY motocykl niewyczynowy i siedziec i grzebac przy nim. Edytowane 22 Kwietnia 2008 przez adoado0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 (edytowane) Racja. A dodatkowo krew mnie zalewa jak w Polsce jedni dorabiaja sie na czyjejs krzywdzie. Sprzedaja te gow...ne skutery czy inne "choppery" za tak naprawde duze pieniadze bo za 3-4 tys zl (kupuja je w hurcie kilka razy taniej), kupuja je przewaznie niezamozni ludzie skuszeni sprzedaza ratalna nieswiadomi tego ze np za pierwszy "przeglad" w tzw. serwisie po 300 km trzeba zaplacic ok 200 zl, nastepny po tysiacu tez podobna kwota i tak dalej, a jesli nie pokazesz sie na przegladzie to uniewaznia sie gwarancja. Znam przypadek ze chlopak namowiony przez kogos kupil na raty takie g... , cena 4 tys zl, wzial na 2 lata, rata 195 zl miesiecznie.. Skuter sypal sie od poczatku, w koncu po 7 tys km cos zaczelo stukac w silniku, chlopak wzial i sprzedal (fakt ze znalazl nastepnego nieswiadomego nieszczesnika) i splaca nadal raty za cos czego dawno nie ma.. Ale to i tak lepiej niz mialby zostac z rozsypanym do reszty chinskim szajsem..Sory za troche offa ale nie moge patrzec na te szajsowate wytwory chinoli stojace w kazdym markecie.. Edytowane 22 Kwietnia 2008 przez cyborg78 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Gratuluje toku rozumowania :icon_mrgreen: Skoro chiński skuter z marketu się rozleciał to znaczy, że wszystkie inne skutery i motocykle zza wielkiego muru tak samo się porozlatują :biggrin: Przyjmujecie tylko jedeną stronę medalu taką jaka wam odpowiada a że również są sprzęty, które całkiem dobrze sobie radzą, to co to kogo obchodzi. :) Do jednego worka i na złom :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 (edytowane) Luca, to nie do konca tak.. Wszyscy rozumiemy ze jestes posiadaczem chinskiego motocykla i niejako jestes jakby zobowiazany do obrony chinoli w mysl zasady "kazdy Zyd swoje g... chwali" ale prawda jest taka jaka jest. Przytoczylem w ostatnim poscie pokrotce historyjke tylko jednego "chinczyka" ale w swoim malym warsztaciku mialem do czynienia z niejednym podobnym przypadkiem.. Obserwujac te pojazdy widze skad m.in ich niska cena w porownaniu z konkurencja. Otoz jakosc wykonania jest godna pozalowania, zdarzaja sie spawy polozone obok miejsca laczenia, materialy sa kiepskiej jakosci (np stop stosowany na odlewy aluminiowe jest wybitnie gow....y) a w dodatku wszystkie czesci sa odchudzone do granic wytrzymalosci.. Np zdejmujac pokrywe boczna silnika mialem wrazenie ze wygina sie ona pod naciskiem palcow, scianki byly cieniutkie i ten ich stop alu.. sruby dokrecam naprawde bardzo ostroznie w tych sprzetach bo bardzo latwo zerwac gwinty.. Przykladow mam mnostwo-np rozsypujacy sie zamek schowka po 1000 km, wyrobione lozyskowanie walka kopniaka po niewiele wiekszym przebiegu, cieknace uszczelniacze przedniego zawieszenia wraz z wyczuwalnym(!) luzem na tulejkach, plastiki rowniez cieniutkie i z kruchego materialu-pekaja czasem przy nacisnieciu reka a poza tym "pracuja" i halasuja podczas jazdy, nawet przewody w instalacji elektrycznej sa cieniutkie i w niektorych newralgicznych miejscach potrafia sie wybitnie szybko przetrzec.. Nie wspominam o odkrecajacych sie nakretkach czy srubach bo to norma.. Nawet te ich sruby sa z materialu zwanego gownolitem.. dodam jeszcze np przypadki notorycznego "osiadania" zaworow w gniezdzie, podejrzewam ze material gniazd sie wybijal.. Jednym slowem motocykle te to jedna wielka oszczednosc kosztow wykonania za cene jakosci, trwalosci i bezpieczenstwa.. Sam slyszalem o przypadku kiedy pekla gosciowi laga zawieszenia w skuterku.. i nie na skutek uderzenia..Moglbym mnozyc jeszcze dlugo rozne napotkane przeze mnie usterki ale po co? Mam takie zdanie jakie mam i dlugo go nie zmienie, chyba ze nastopi gwaltowna rewolucja poprawy jakosci w co nie wierze.. Dlatego nikomu kto mnie pyta o te skutery/motocykle nie polecam ich. Kazdy i tak zrobi jak uwaza ale moje zdanie jest jak najbardziej negatywne.A niejaki "sukces sprzedazy" kryje sie za tym ze one po prostu ladnie "sie swieca" i podobaja sie ludziom nie majacym wiekszego pojecia o motocyklach oraz to ze wszedzie ich teraz pelno-mozna je kupic juz prawie w sklepie spozywczym..A to ze twoj motorek jeszcze jezdzi to mnie cieszy, zycze ci zeby jezdzil jak najdluzej. Jednak powtarzam-nie polecam takiego zakupu nikomu. Edytowane 22 Kwietnia 2008 przez cyborg78 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Luca, to nie do konca tak.. Na temat skuterów się nie będę z tobą sprzeczał bo nie miałem do czynienia z tymi wynalazkami ale to co piszesz nijak nie mogę dopasować do tego co sam użytkuje.Przejechałem niewiele bo niecałe 15tyś km i nadal nie bardzo się chce psuć a ile ten stan potrwa to zobaczymy. Jak jeżdzi bezproblemowo to co mam udawać, że jest inaczej, rozsypie sie to zmienie zdanie ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Przeważnie tocza piane ci którzy coś słyszeli coś widzieli a nigdy nie mieli;) Dajcie spokuj znam wiele przypadków kiedy to nowe auto z salonu zatrzymywało sie po kilku km;] Super markowe świece NGK sa robione w chinach i jakos je kutwa kupujecie;] Kupujecie też inne przedmioty chińskiej produkcji np. chociazby komputery a jakos nienarzekacie;] Prawda jest to ze sa niższej jakosci ale w chinach nie ma jednej marki i jednego model wiec moze wreszcie dacie na luz;] Opisałem silnik zgodnie z tym co autor chciał macie cos do dodania na temat jakosci, usterek?? czy bedziecie prowadzić beznadziejną kłutnie o jakosc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adoado0 Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Przeważnie tocza piane ci którzy coś słyszeli coś widzieli a nigdy nie mieli;) Dajcie spokuj znam wiele przypadków kiedy to nowe auto z salonu zatrzymywało sie po kilku km;] Super markowe świece NGK sa robione w chinach i jakos je kutwa kupujecie;] Kupujecie też inne przedmioty chińskiej produkcji np. chociazby komputery a jakos nienarzekacie;] Prawda jest to ze sa niższej jakosci ale w chinach nie ma jednej marki i jednego model wiec moze wreszcie dacie na luz;] Opisałem silnik zgodnie z tym co autor chciał macie cos do dodania na temat jakosci, usterek?? czy bedziecie prowadzić beznadziejną kłutnie o jakosc. Jest pewna roznica jak AMD,NGK,Pioneer czy jakas renomowana firma produkuje w Chinach a jakies Jingjungi,Szajsungi czy inne ktore sa typowo chinska firma... Czy cos do dodania jakosci? Tak, otoz chinska "jakosc" widac gołym okiem w marketach. Opisałem przypadek jednego skutera ale mam kontakt na codzien praktycznie z kilkunastoma roznymi. Ale wystarczy w sklepie zobaczyc jak chodza amorki,hamulce,przekrecic lusterko... Przepraszam, ale jezeli to juz sie rozpada w sklepie to jak mozna w ogole mowic o jakosci? Chyba ze zerowa to sie zgodzę. Poza tym japonię warto reanimować. A takiego czegoś to chyba niestety nie ma najmniejszego sensu. Ni to osiagi,ni jakosc,ni wyglad czy wykonanie.. Poza tym do jakosci silnikow to wystarczy mi ze widzialem ten wał od tego skutera. Obawiam się,że gdybym "wydrukował" taki silnik drukarka 3D to on by dluzej pracował niż ten chinski. @ Luca: 15 tkm co to jest? Rozumiem ,że Twoj to czteropak? W kazdym badz razie dla niewysilonego silnika 15 tkm to chyba niewiele? Poza tym nie mówie.. Przypadkiem mogą i Chinole zrobić coś dobrego. Włąsnie chodzi o to ze kazdy pojazd tego samego typu moze przejechac 10 km jak i 10 tkm. W Japonii takie rozbiezbosci sa niezwykle rzadkie a tutaj jest na porzadku dziennym. OFFTOP: Ostatnio czytalem crash test samochodu jakiegos Chinskiego ( byl to SUV,terenowy czy jaki tam) w kazdym badz razie mial ponad 2 tony i nie musi przechodzic obowiazkowo crash testow. Cena byla okazyjna (nowy) w porownaniu do konkurencji tzn znanych firm. Pewien zaklad postanowil przeprowadzic crash test i co sie okazalo: Przy 60 km/h czolowe zdezenie kierowca ma nikle szanse na przezycie ( pasazer jeszcze mniejsze ). I taki samochod nie musi przechodzic crash testu poniewaz z zasady duzej masy jest rzekomo bezpieczny. Wiec i ja dziekuje za taki motocykl. Jak by mi przypadkiem amorki sie zlamaly przy hamowaniu mocnym... Ciekawe kiedy sie wezma za wyczyny ;) Tłoki juz robia :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Powiem tak;] Jakosc starych silników japońskich jest porównywalna z teraźniejsza chińską wiec panie nie pieprz;] Porównujmy epokami, rozwuj technologi japońskiej przeciw rozwojowi technologi chińskiej. Skutery z marketu to inna sprawa, przewaznie skley sie ich nie imają. Fakt faktem jest jakosc to nie szczyt ale ludzie jeżdża zippami i jakos nie narzekaja a przecież to takie same chinole jak inne. Autor pytał o konkretny silnik i tego sie moze trzymajmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adoado0 Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 "Jakosc starych silników japońskich jest porównywalna z teraźniejsza chińską"Ciekawe.. Chyba Japonii z lat 50-ych bo o latach 80 nie ryzykowałbym takim stwierdzeniem... Btw "stary" to jest pojecie wzgledne - jezeli go uzywamy to starajmy sie doprecyzować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JanuszK30 Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Powiem tak;] Jakosc starych silników japońskich jest porównywalna z teraźniejsza chińską ... no i tu podsumowales sam, chinczycy sa pol wieku wstecz pozdr Cytuj Mechanika Motocyklowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Panowie napiszcie tak z ręką na sercu który z was pamięta początki japońskich motocykli w europie?Co jeden to lepszy w biciu piany i taki temat wypada przenieść do piwa albo do kosza.Nie zmuszajcie moderatorów do wywalania durnych postów nic nie wnoszących do zadanego tematu.Nie lepiej było by onanizować się poza klawiaturą ?Ten dział ma swoją nazwę "Mechanika ogólna Motocyklowa" a nie "Pole do popisów rasizmu technicznego"Powtarzam albo piszemy na temat albo pojedyńcze nic nie wnoszące posty będą znikały jak kamfora. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.