Odpowiedzialnosc zbiorowa

[Earl77]

Taki oto obrazek:

Przebijam sie przez korek, i codziennie rano zgred na czyms marki HD wielkosci starego kredensu nie moze przejechac miedzy puszkami w zwiazku z powyzszym omija korek chodnikiem i sciezka rowerowa. Irytujace ale co tam. W koncu nie jestem od tego zeby robic porzadek.

Dzis sytuacja jak co rano sie powtarza. W efekcie Pan z taksowki nie wytrzymal i specjalnie zjezdza na srodek blokujac mnie. Odkreca szybke i grzecznie mowi:"skoro jezdzicie juz chodnikami to nie ma powodu zeby was tez puszczac srodkiem." Taksiarz byl grzeczny a argument no coz raczej bezdyskusyjny...

Wiec mam maly apel. Jak juz robicie cos ewidentnie nieprzepisowego i wkurzajacego innych to pomyslcie o tym ze moze zaplacic za to ktos inny, bo przez innych uczestnikow ruchu postrzegani jestesmy jako conajmniej jeden gang....

[Power997]

Taki oto obrazek:

Przebijam sie przez korek, i codziennie rano zgred na czyms marki HD wielkosci starego kredensu nie moze przejechac miedzy puszkami w zwiazku z powyzszym omija korek chodnikiem i sciezka rowerowa. Irytujace ale co tam. W koncu nie jestem od tego zeby robic porzadek.

Dzis sytuacja jak co rano sie powtarza. W efekcie Pan z taksowki nie wytrzymal i specjalnie zjezdza na srodek blokujac mnie. Odkreca szybke i grzecznie mowi:"skoro jezdzicie juz chodnikami to nie ma powodu zeby was tez puszczac srodkiem." Taksiarz byl grzeczny a argument no coz raczej bezdyskusyjny...

Wiec mam maly apel. Jak juz robicie cos ewidentnie nieprzepisowego i wkurzajacego innych to pomyslcie o tym ze moze zaplacic za to ktos inny, bo przez innych uczestnikow ruchu postrzegani jestesmy jako conajmniej jeden gang....

 

Kurde jak sie toczy wielką ogmolowaną szafą tak że nie ma szansy sie koleś zmieścić między furami to się stoi w korku a nie wjeżdża na chodniki. Argument taksiarza jest wysoce dyskusyjny :) i mam wrażenie że długo bym tam nie postał na twoim miejscu :D ale fakt że debil w HD po prostu prowokuje ludzi.

[super_stalker]

Znowu nie przesadzajmy, taksiarz się pewnie gotuje jak widzi że on musi stać a ktoś jedzie bokiem. Odnośnie zaś przejeżdżania chodnikiem to już zależy od sytuacji , ilości osób na chodniku, szerokości chodnika i długości trasy, jeżeli jedzie 2-3 metry czy trochę więcej to myśle że nic złego się nie dzieje jeśli zachowuje ostrożność. Przecież żaden z nas nie jest święty :crossy:

[qba]

HD to nie tylko pojazd! to także stan umysłu :]

[Earl77]

Znowu nie przesadzajmy, taksiarz się pewnie gotuje jak widzi że on musi stać a ktoś jedzie bokiem. Odnośnie zaś przejeżdżania chodnikiem to już zależy od sytuacji , ilości osób na chodniku, szerokości chodnika i długości trasy, jeżeli jedzie 2-3 metry czy trochę więcej to myśle że nic złego się nie dzieje jeśli zachowuje ostrożność. Przecież żaden z nas nie jest święty

 

Gwoli uscislenia-ten chodnik/sciezka rowerowa to jest jakies 3,5km

 

HD to nie tylko pojazd! to także stan umysłu :]

 

I to jaki stan :crossy:

[kornol]

3,5 ???? no to ładny kawałek, co do taksiaży- nie nawidze "złotów" sknery, qrwy, naciągacze, normalnego jeszcze nie spotkałem.

[Patriko]

Panowie, Panowie... Owszem, właściciel wymienionego wyżej HD bardzo przesadził, ale nie pojeżdżajcie sobie po motocyklu... Niektórych może to bardzo urazić... :D

 

A z innej strony - jesteśmy gangiem ;)

[dwapro]

pewno że gangiem ;) jak się nie da prawą stroną, to jedziemy środkiem, lewą trawnikiem etc :D sam nie raz widziałem jak samochodami panowie wciskają się na chodnik żeby tylko ominąć kogoś skręcającego np. w lewo, więc kto pierwszy jest bez grzechu niech rzuca... a taksiarz na pewno też nie aniołek.

Edytowane 18 Kwietnia 2008 przez dwapro

[jagroski]

Panowie, Panowie... Owszem, właściciel wymienionego wyżej HD bardzo przesadził, ale nie pojeżdżajcie sobie po motocyklu... Niektórych może to bardzo urazić... :crossy:

 

Jeżeli ktoś utożsamia się z ćwierć tony żelaztwa i trochę gumy (skład motocykla tej wielkości nie tylko H-D) to jego problem, normalnie myślący się nie powinien obrażać. Co do jazdy po trotuarze, scieżce rowerowej i zajeżdżaniu przez taryfiarza.

ad.1 Po chodniku nie należy jeździć, ale każdy kto się spieszył to nim jechał, jeśli nie to oznacza, że jeszcze tego nie odkrył. Jak na chodniku są piesi to zjeżdżamy na trawnik. :crossy:

ad.2 Po ścieżce rowerowej jeździmy jak najbardziej, rowerzyści mają wszystko i wszystkich w dupie, nie znają przepisów ujętych w Prawie o Ruchu Drogowym, a jak znają to i tak ich nie przestrzegają, więc nie zaslugują na nic. :D

ad.3 Taksówkarz, czyli najprostszy zawód swiata, trzy pedały i kółko. Taką definicję usłyszałem wiele lat temu i coś w tym jest. Jak sie sterczy kilka godzin pod słupem to te trzy szare komurki ;) też się mutują w złośliwość.

Edytowane 18 Kwietnia 2008 przez jagroski

[Patriko]

3,5 ???? no to ładny kawałek, co do taksiaży- nie nawidze "złotów" sknery, qrwy, naciągacze, normalnego jeszcze nie spotkałem.

 

W życiu jechałem jak do tej pory 4 razy taryfą i jedyne co mogę zrobić to potwierdzić Twoje słowa.

 

Z reguły to niezłe dziwoloągi z tych taryfiorzy :D

Edytowane 18 Kwietnia 2008 przez Patriko

[leonstar]

Niestety jak nas widza tak nas piszą :D , ale nie generalizował bym z tymi taksiarzami, bo oni tez moga nas generalizować i właśnie dlatego tak sie zachował ten pan w taxi ;)

[Gość Niecne Zielone Oczy]

ad.3 Taksówkarz, czyli najprostszy zawód swiata, trzy pedały i kółko. Taką definicję usłyszałem wiele lat temu i coś w tym jest. Jak sie sterczy kilka godzin pod słupem to te trzy szare komurki też się mutują w złośliwość.

W życiu jechałem jak do tej pory 4 razy taryfą i jedyne co mogę zrobić to potwierdzić Twoje słowa.

 

Ja jeździłam taksówkami bardzo często i też potwierdzam.

RAZ trafiłam na normalnego faceta, reszta to były świry- jeden opowiadał o spisku żydomasonerii, drugi był ślepy i nie zauważał ani znaków ani świateł, trzeci jeździł pod prąd, żaden nie używał kierunkowskazów, a jeszcze inny śpiewał (??!!), kilku próbowalo mnie oszukać.

Na wymienianie anegdotek nie starczyłoby mi dnia.

Koszmar!

Edytowane 18 Kwietnia 2008 przez Niecne Zielone Oczy

[drex]

Z jedenj strony nie dziwie sie taryfiorzom bo to oni nauczeni jazdy bez kierunków i włączania sie do ruchu na chama nagle są bezradni kiedy kredensem zapie**ala po chodniku a oni stoją hehehe a z drugiej po częsci dostaje sie nam wszystkim po uszach ze znowu motocykliści rozrabiają na drogach. Złotego środka pewnie nie znajdziemy

Edytowane 18 Kwietnia 2008 przez drex

[Earl77]

nie nawidze "złotów" sknery, qrwy, naciągacze, normalnego jeszcze nie spotkałem.

 

Nie genarilzuj bo nienawisc rodzi nienawisc. Ja spotkalem, a nawet widzialem takich co maja nasza wlepe "motocykle sa wszedzie". I co tez qrwa?!

Tu nie mam w pretensji do taksiarza. Zrobil to co i tak inni pomysleli. Jedyna pretensje moge miec do zgreda na HD. Nie ze mam cos do marki HD, Ale jak kupujesz sobie kredens to stoj w korku i walcz na drodze. Nie chcesz stac-nie kupuj kredensu. Proste.

Edytowane 18 Kwietnia 2008 przez Earl77

[PiotrekRR]

Nie genarilzuj bo nienawisc rodzi nienawisc.

Tu nie mam w pretensji do taksiarza. Zrobil to co i tak inni pomysleli. Jedyna pretensje moge miec do zgreda na HD. Nie ze mam cos do marki HD, Ale jak kupujesz sobie kredens to stoj w korku i walcz na drodze. Nie chcesz stac-nie kupuj kredensu. Proste.

 

Dokladnie. Kazdy stojacy w korku tak samo chce juz jechac. Dlaczego zatem, motocykl ktorego gabaryty uniemozliwiaja wygodne dla wszystki jego przeciskanie sie meidzy stojacymi samochodami ma objechac korek chodnikiem. Mniejsze samochody tez tak moga? A kiedy chodnik bedzie szerszy to moze kazdy kazdego :icon_razz: Nie ma co genarlizowac, ze to taksiarz wiec oszust i cham drogowy. W tej sytuacji on byl po prostu jednym z uczestnikow ruchu, co tu do rzeczy ma jego zawod? Swoja droga czesto jezdze taksowkami i jakos nie narzekam na ich kierowcow.