bezwypadkowe vs naprawiane (auta)

[Patriko]

Przede wszystkim trzeba rozróżnić samochód naprawiony od wyrzeźbionego gówna.

Jak ktoś pisze że nie kupi naprawianego auta bo mu się rozleci to znaczy że nie ma zielonego pojęcia i da sobie wcisnąć wszystko.

 

Dokładnie tak. Auta sprowadzane na handel są z założenia naprawiane jak najtaniej żeby wygenerować jak największy zysk, nikt ich nie naprawia zgodnie z technologią bo poszedłby z torbami.

 

Według mnie w Polsce i tak nigdy nie będzie praktykowane rzetelne reanimowanie samochodów.

 

A co do samochodów sprowadzanych na handel myślę, że praktycznie każde jest owym rzeźbionym gównem.

 

Niestety nie ten kraj, obyczaje itd. itp. Ciekawe czy kiedyś ta nasza polska mentalnośc się zmieni...

[ks-rider]

Według mnie w Polsce i tak nigdy nie będzie praktykowane rzetelne reanimowanie samochodów.

 

Reanimuje sie czlowieka a nie pojazd, jezeli miales na mysli fachowa i kompetentna naprawe, to znowu panu Bogu w plot. jest masa porzednych zalkladow w ktorych robi sie to od dobrych 30 lat a nawet dluzej, tylko Ty jeszcze o nich nie slyszales :crossy:

 

Browarny masz u mnie browara :crossy:

 

:crossy:

[Patriko]

Reanimuje sie czlowieka a nie pojazd, jezeli miales na mysli fachowa i kompetentna naprawe, to znowu panu Bogu w plot. jest masa porzednych zalkladow w ktorych robi sie to od dobrych 30 lat a nawet dluzej, tylko Ty jeszcze o nich nie slyszales :crossy:

 

Browarny masz u mnie browara :crossy:

 

:crossy:

 

Inteligent pełną gębą :crossy:

[Browarny]

Patriko, mam z tym do czynienia na codzień, i z opiniami ludzi mających kompletnie zerową wiedzę techniczną o technologii napraw niestety też.

 

Statystyczny Polak kupuje auto na giełdzie nie zastanawiając się czemu kosztuje ono o 30% mniej niż ten sam model i rocznik w Niemczech czy Holandii. Potem nagle okazuje się że auto było po trzech unfalach, ma na grzbiecie 50kg szpachli i przebieg 800 tyś a Polak wyzywa wniebogłosy że go w chu...a zrobili. A potem przeczyta w gazecie że używane auta to złomy. Nie przyjdzie mu tylko do głowy że był zbyt głupi żeby pomyśleć przy zakupie.

 

Dobrze przeprowadzona naprawa, z wymianą części lub prostowaniem na odpowiednich przyrządach, powinna być w zasadzie niedostrzegalna dla nie-fachowca. Może być spokojnie przeprowadzona na częściach zamiennikowych lub używanych ale trzeba to robić z głową i odpowiednim zapleczem narzędziowym.

[rafael]

A czy Twój kochany wujek informuje kupującach, jak auto było rozbite i czy w ogóle było rozbite :icon_question: Śmiem w to wątpić. A swoją drogą jak możesz doświadczony człeku twierdzić, że auto nie będzie odbiegało parametrami od auta bezwypadkowego :icon_question: Twój wujek pewnie ma ultra nowoczesny zakład wyposażony w migomat, ramę uspawaną samą przez siebie, gumowy młotek i szlifierę. Napisał bym więcej, ale Ci co bardziej rozumni powinni wiedzieć co mam na myśli...

Tak, taka jest prawda, szkoda tylko, że człowiek musi sieuczyć na właśnych błędach.

 

Ja mam tylko nadzieję, że minie ten boom na ścierwa przywożone zza granicy i wszystkie partacze w końcu wezmą się za uczciwą robotę.

Filozof sie znalazł.... to warsztat w którym wujek pracuje :icon_mrgreen: i mają tam odpowiedni sprzęt do takich napraw :icon_mrgreen: