Naked Bike

[RaY]

 

Po 1. Egzaminacyjna osemke zrobisz kazdym motocyklem. KAZDYM

 

Po 2. Co do predkosci. Naprawde bardzo mocny, boczny wiatr moze wplynac na motocykl. I jest to jedynie spychanie, ktore mozna skorygowac, a nie jak sugerujesz "rzucanie" motocyklem na wszystkie strony. Problem jest w tobie a nie w motocyklu. Trzymasz sie kurczowo kierownicy (wspomne jeszcze o tym) a wiatr "rzuca" toba, co sprawia ze ruchy twojego ciala przenosza sie na kierownice i stad to "rzucanie" motocyklem.

 

Po 3. Co do urywania glowy. Zainwestuj chlopie w dobry, areodynamiczny kask a zapomnisz o tym argumencie. Tak to jest jaks sie kupuje kask za 300. Wiem, bo przez to przeszedlem. Gdy jezdzilem w Nolanie, wiatr miotal moja glowa jak chcial. Po przesiadce na Shoei'a zapomnialem o wplywie wiatru na zmeczenie miesni.

 

Po 4. "Mało tego jazda z pasazerem jest ciężka - przy hamowaniu wpada na Ciebie i bolą ręcę i przeszkadza bak.... wbija sie w genitalia, że tak napisze." No tym to mnie rozwaliles. Nasowa mi sie jeden wniosek. Zero pojecia o jezdzie na motocyklu. Jak napisalem wczesniej, trzymasz sie kurczowo kierownicy. Kierownica jest od tego, aby JA trzymac. a nie, JEJ sie trzymac. Podnozki tez nie sa po to, aby bylo na czym nogi polozyc. Wszystkie sily wystepujace podczas hamowania, maja sie przenosic poprzez nogi na podnozki, wlacznie z ciezarem pasazera (zreszta po to jest uchwyt pasazera, zeby ten nie lecial na kierowce). Rece maja byc luzne. Jazda na moto, to nie siedzenie przed telewizorem, tylko dosc ciezka praca. Przy konkretnej jezdzie przez 1-2 godziny nogi same sie uginaja ze zmeczenia. Oczywiscie zaleznie od kondycji kierujacego.

Reasumujac. Skoncentruj sie kolego na sobie, a nie na motocyklu. Pomimo dosc agresywnego brzmienia mojego posta, rzycze Ci dobrze, a moje slowa to tylko dobra rada. Poprostu nie chce o tobie przeczytac w dziale "wypadki".

 

 

Ty to dopiero pieprzysz ;)

 

1. Zrob R1 zwykłą 8.... nawet egzaminator wymiekl. Albo Zrob chooperem powyzej 1000 cm 8.... Probowales kiedys ?

3. Kask mam w miare dobry nie za 300 a za 1300 zl wiec jak nie wiesz to sie nie wypowiadaj. Nie chodzi o halas czy o glowe tylko o wiatr ktory rozbija sie na klatce piersiowej. Nie nie mam kurtki z marketu za 20 zł. Nawet jak bys kupil kask za 15 tys to opór wiatru i tak zostanie.

4. Akurat Hornet ten nie mial raczki dla pasazera wiec musial sie mnie trzymac.

Edytowane 19 Lutego 2008 przez RaY

[Pozytywnie Zakrecony Wariat]

Co ciekawe R6 wydaje sie duzo lzejsza od Horneta.... !

 

Może dlatego że o ile mi sie wydaje R6 to motocykl typowo sportowy...z glownym przeznaczeniem na tor? ;)

 

 

Ty to dopiero pieprzysz ;)

 

4. Akurat Hornet ten nie mial raczki dla pasazera wiec musial sie mnie trzymac.

 

Może było powiedzieć ażeby przy hamowaniu owy pasażer oparł sie o bak dłońmi i zapierał się nań aby Cie nie zgnieść,bo jeśli Cie przytulil to sie nie dziwie iz wszystko bolalo przy opóźnieniach ;)

 

"W przypadku złej pozycji pasażera - wychylał się bo chciał popatrzeć, motocykl sam skręca sobie - to chyba normalne, ale mocno to się odczuwało. "

 

To było na niego warknąć żeby sie ku*wa uspokoił,albo przed sama jazda pouczyc co ma robic azebyscie przezyli owa przejazdzke.Wożenie pasażera to "Nie Je Bajka"

Edytowane 19 Lutego 2008 przez Pozytywnie Zakrecony Wariat

[JERY]

Ty to dopiero pieprzysz ;)

 

1. Zrob R1 zwykłą 8.... nawet egzaminator wymiekl. Albo Zrob chooperem powyzej 1000 cm 8.... Probowales kiedys ?

3. Kask mam w miare dobry nie za 300 a za 1300 zl wiec jak nie wiesz to sie nie wypowiadaj. Nie chodzi o halas czy o glowe tylko o wiatr ktory rozbija sie na klatce piersiowej. Nie nie mam kurtki z marketu za 20 zł. Nawet jak bys kupil kask za 15 tys to opór wiatru i tak zostanie.

4. Akurat Hornet ten nie mial raczki dla pasazera wiec musial sie mnie trzymac.

 

 

Ad 1. http://pl.youtube.com/watch?v=WhN2Xc0MiFM

http://pl.youtube.com/watch?v=VuQ1i1W0I2s

 

To ze ja czegos nie zrobie, nie znaczy ze sie nie da. Wiecej skromnosci.

 

Ad. W takim razie masz kiepski kask za 1300. A co ma klatka piersiowa do glowy?? "150 KM/h boli głowa i trzeba kłaść się na bak.... 180 km/h chciało urwać głowę."

[RaY]

Ad 1. http://pl.youtube.com/watch?v=WhN2Xc0MiFM

http://pl.youtube.com/watch?v=VuQ1i1W0I2s

 

To ze ja czegos nie zrobie, nie znaczy ze sie nie da. Wiecej skromnosci.

 

Ad. W takim razie masz kiepski kask za 1300. A co ma klatka piersiowa do glowy?? "150 KM/h boli głowa i trzeba kłaść się na bak.... 180 km/h chciało urwać głowę."

 

Nie ma to jak porowynywac amatorow 2 kolek do zawodowej policji :)

 

Przejedz sie kiedys Hornetem 180 KM/h w prostej pozycji to zobaczysz o czym mowilem.

[zajc]

Nie ma to jak porowynywac amatorow 2 kolek do zawodowej policji :)

 

Przejedz sie kiedys Hornetem 180 KM/h w prostej pozycji to zobaczysz o czym mowilem.

A egzaminator to nie zawodowiec????

[JERY]

Nie ma to jak porowynywac amatorow 2 kolek do zawodowej policji :)

 

Przejedz sie kiedys Hornetem 180 KM/h w prostej pozycji to zobaczysz o czym mowilem.

 

 

Nie ma to jak byc amatorem i zmieniac Horneta na R6 nie widzac problemu

 

 

HAHAHA, tak zrobie :buttrock:

 

Over and out

[Bulka]

chciałem cos napisać.... ale pomyślałem i stwierdzam że zostawiam to bez komentarza.

 

ridiculou...

 

 

 

 

:crossy:

[maciek-r6]

Jeśli chodzi o 8 na R6 to raczej nie ma szans ze względy na promień skrętu,a jest strasznie duży.

 

A co do walenia jajami w bak to na R6 jest to chyba bardziej dokuczliwe niż w hornecie. Jak ja jade w dwie osoby to często przy hamowani "boli". Taki urok moto.

 

RaY nie możesz narazie mówić jaka jest pozycja na R6 jak ją dopiero kupiłeś, zrób nią z 5tyś km i sie wypowiadaj, a nie siadłeś pare razy i wiesz wszystko.

 

pozdr

[Johny69]

Promień skrętu za wiele nie mówi o możliwościach moto. O tym decydują umiejętności. Może podeślę zdjęcia na potwierdzenie tych słów, ale nie mogę ich znaleźć.

[maciek-r6]

Promień skrętu za wiele nie mówi o możliwościach moto. O tym decydują umiejętności. Może podeślę zdjęcia na potwierdzenie tych słów, ale nie mogę ich znaleźć.

 

Nawet jak byś ją pchał to by było ciężko. Chyba że paląc kapcia to są szanse i to spore (co faktycznie świadczy o umiejętnościach) :icon_mrgreen:

 

pozdr

[FRIDGE]

Przeczytałem pierwszego posta z tego tematu i mogę stwierdzić tylko jedno:

 

JEŹDZIĆ TO TRZA UMIĆ

 

Powyższa odpowiedź jest adekwatna do opinii zawartej w ww. opinii o HORNECIE.

 

Mi zdarzało się jeździć HORNET-em 220 km/h i jakoś łba mi nie urwało.

Fakt, że jazda z tą prędkością nie sprawia zbytniej przyjemności bo trzeba leżeć w pozycji srającego kota na baku - ale jednak da się.

Szybka (nawet mała) daje baaardzo dużo bo odchyla strumień powietrza do góry więc nie napiera aż tak mocno na klatę.

 

Jeżeli chodzi o jazdę z pasażerem to też trzeba umieć i potrzeba trochę praktyki bo inaczej odczucia są taki jak w ww. opisie - czyli bolą jaja i nadgarstki.

 

Naked to typ motocykla przeznaczony raczej (zaznaczam "raczej") do ostrego i dynamicznego zapierzania po mieście - sprzyjają temu: niska waga motocykla, mała szerokość, wyprostowana pozycja kierowcy i duża dynamika już od 4 tys.obrotów.

 

Nie wiem, który rocznik tego HORNETA był ale u mnie był na pokładzie i zegarek i wskaźnik rezerwy (pomarańczowa dioda - po której zapaleniu się można się spokojnie doturlać do najbliższego "CPN-u")

A co do spalania - zna ktoś motocykl, który przy częstym przyśpieszaniu a nie jeździe geriatrycznej spala mniej niż 7 litrów???

 

Co do pozycji uważam że jest lux - ja mam 183 cm wzrostu i jakoś nie miałem nigdy bólów w biodrach - może niech ta osoba z bólami się przebada bo to może nie od jazdy na motocyklu

 

A już końcówka to totalna jazda - przesiadka z HORNETA na R6 rozwiązała wszelkie bolączki z jazdy HORNETEM - moje szczere gratulacje :) !!! (wygoda na pewno się poprawiła - ale za to jaki lans lachony napewno piszczą pod biedronką)

 

Podsumowując HORNET to naprawdę motocykl godny polecenia (nawet na pierwsze moto) - tyle tylko że kupując "taki" motocykl trzeba sobie zdać sprawę że to nie jest ani typowy plastik do zapie**alania, ani turystyk do długich wojaży - tylko typowe moto miejskie do ........ jazdy (w miejsce kropek nie każdy sobie wpisze jaki styl jazdy preferuje).

 

Ciekawy jestem w jakim stopniu RaY ogarnąłeś HORNETA bo z wypowiedzi w tym temacie wnioskuję że może w 10 % (i tak nie wiem czy nie przesadziłem).

 

Ale na R6 lachony będą leciały jak much do gówna - na 100% :icon_mrgreen:

[RaY]

Przeczytałem pierwszego posta z tego tematu i mogę stwierdzić tylko jedno:

 

JEŹDZIĆ TO TRZA UMIĆ

 

Powyższa odpowiedź jest adekwatna do opinii zawartej w ww. opinii o HORNECIE.

 

Mi zdarzało się jeździć HORNET-em 220 km/h i jakoś łba mi nie urwało.

Fakt, że jazda z tą prędkością nie sprawia zbytniej przyjemności bo trzeba leżeć w pozycji srającego kota na baku - ale jednak da się.

Szybka (nawet mała) daje baaardzo dużo bo odchyla strumień powietrza do góry więc nie napiera aż tak mocno na klatę.

 

A już końcówka to totalna jazda - przesiadka z HORNETA na R6 rozwiązała wszelkie bolączki z jazdy HORNETEM - moje szczere gratulacje :) !!! (wygoda na pewno się poprawiła - ale za to jaki lans lachony napewno piszczą pod biedronką)

 

Podsumowując HORNET to naprawdę motocykl godny polecenia (nawet na pierwsze moto) - tyle tylko że kupując "taki" motocykl trzeba sobie zdać sprawę że to nie jest ani typowy plastik do zapie**alania, ani turystyk do długich wojaży - tylko typowe moto miejskie do ........ jazdy (w miejsce kropek nie każdy sobie wpisze jaki styl jazdy preferuje).

 

Ciekawy jestem w jakim stopniu RaY ogarnąłeś HORNETA bo z wypowiedzi w tym temacie wnioskuję że może w 10 % (i tak nie wiem czy nie przesadziłem).

 

Ale na R6 lachony będą leciały jak much do gówna - na 100% :icon_mrgreen:

 

 

Widac, ze macie wszyscy jakies kompleksy z tymi laskami, Myslisz, ze wszyscy kupuja sporty, zeby lecialy laski na nich ? Nie wszyscy zdobywaja w taki sposob laski, osobiscie laski ,ktore leca na auta czy moto bym podusil. Nie masz pojecia o moim charakterze a sie bzdurnie i błednie wypowiadasz, po co to komu ?

 

Napisalem swoje wlasne odczucia i nikt sie nie musi z nimi zgadzac i, tez nikt mi nie wmowi, ze na Hornecie nie wieje i ze jest zajebiscie przy 130 km/h.

 

PS. 220 na Hornecie to Ty jechales w snach albo widziales na Utubie. V max katalogowe jest 215 i i tak pewnie jest zawyrzone. Mała szybka w przypadku Horneta nic nie daje.

 

A co do prolemow to skonczyl sie jeden i najwazniejszy - nie wieje ile bys nie jechal :flesje: Aczkolwiek w moim przypadku nie chodzi mi o vmax....

Edytowane 19 Lutego 2008 przez RaY

[Johny69]

Nawet jak byś ją pchał to by było ciężko. Chyba że paląc kapcia to są szanse i to spore (co faktycznie świadczy o umiejętnościach) bigrazz.gif

 

pozdr

 

Przy małych prędkościach można pozwolić sobie na mocne pochylenie motocykla przesuwając swój ciężar ciała na zewnątrz pętli. To tak w uproszczeniu trick, którego każdy może się nauczyć. Przydaje się właśnie przy gwałtownym zawracaniu przy małej prędkości. Z tego co wiem to nawet gliniarze gdzieś uczyli się między innymi na R6 takich sztuczek i slalomu, ten manewr pozwala nawet zacieśnienie pętli na ciężkich motocyklach. Jeśli nie jesteś w stanie wykorzystać potencjału tego motocykla to nie znaczy,że moto go nie posiada :icon_razz: znajdę kiedyś te fotki :)

[zajc]

 

PS. 220 na Hornecie to Ty jechales w snach albo widziales na Utubie. V max katalogowe jest 215 i i tak pewnie jest zawyrzone. Mała szybka w przypadku Horneta nic nie daje.

 

 

Z tego wynika ze nawet predkosc maksymalna to trza umic osiagnac :smile:

73 konna CB 750 jak sie polozylem na baku jechala 200 km/h ,a z gorki i z wiatrem nawet ponad. Oczywiscie licznikowo. O 25 koni mocniejszy Hornet na pewno pojedzie wiecej. No a ja spory chlopak jestem-co na golasie ma podwojne znaczenie( in minus oczywiscie)

[Cerb]

Z tego wynika ze nawet predkosc maksymalna to trza umic osiagnac :bigrazz:

73 konna CB 750 jak sie polozylem na baku jechala 200 km/h ,a z gorki i z wiatrem nawet ponad. Oczywiscie licznikowo. O 25 koni mocniejszy Hornet na pewno pojedzie wiecej. No a ja spory chlopak jestem-co na golasie ma podwojne znaczenie( in minus oczywiscie)

Na mojej cebuli tez bez problemu dalo rade leciec dwie paczki (przy tej predkosci bez problemu zerkalem jeszcze w lusterka czy kumpel nie bedzie chcial mnie wyprzedzic), raz w tygodniu robilem jej maraton 2 x 30 km wlasnie z taka predkoscia (po trasie E7 Mława-Nidzica) zeby przedmuchac silniczek bo jazda po miescie mogla go zamulic. Jezdze tylko nakedami i kazdy z nim bez problemu po trasie dam rade utrzymac predkosc 130-140 km/h i to bez zadnych owiewek. Zreszta nakedy daja frajde przy praktycznie kazdej predkosci bo na nich te predkosc sie po prostu czuje.

 

@Ray

Jak hornetem zrobiles 400 km to jakie ty trasy nim zaliczyles ? W ogole nie poznales tego motocykla, zreszta kupujac go powinienes byc przygotowany na to ze na nakedach wieje. Nieprzemyslany zakup ale jeszcze wiekszym wedlug mnie jest przesiadka na sciga zeby latac po miescie, przeciez to bez sensu, no chyba zeby popalowac od swiatel do swiatel. W trase tez zbytnio sie nie nadaje, chyba ze na krotki wypad.

 

No ale nic, ciesz sie nowym nabytkiem bo moze faktycznie potrzebowales takiego motocykla.