wicek15 Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Robik, wystarczy odłączyć sam akumulator i pamiętać, o przekręceniu stacyjko na pozycję off. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nufry Opublikowano 13 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Widziałem jak w ucie facet spawał i odłączył aku, więc może bym sobie przypomniał. Na szczęsci obyło się bez takich metod i bez wykręcania rozrusznika. Na naładowanym aku mot załapał za pierwszym razem :icon_biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wicek15 Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 To nie pozostaje mi nic innego, niż pogratulowaniua rozwiązaniu problemu i dobrego fachowca w sklepie. Oby takich jak najwięcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robik64 Opublikowano 14 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2008 (edytowane) Robik, wystarczy odłączyć sam akumulator i pamiętać, o przekręceniu stacyjko na pozycję off.Zrobiłem właśnie tak w poprzednim moto, i niestety wpadłem w koszta(regulator).Na szczęście zapłon był klasyczny, więc nie poniosłem kosztów ewentualnego modułu. Od tej pory odłączam wszystko co ma w sobie chociaż jeden element półprzewodnikowy.Pozdrawiam! Edytowane 14 Lutego 2008 przez robik64 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 15 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2008 (edytowane) Zrobiłem właśnie tak w poprzednim moto, i niestety wpadłem w koszta(regulator).Na szczęście zapłon był klasyczny, więc nie poniosłem kosztów ewentualnego modułu. Od tej pory odłączam wszystko co ma w sobie chociaż jeden element półprzewodnikowy.Pozdrawiam!No to mnie pocieszyłeś, właśnie dospawałem sobie stopkę centralną. Rozłączyłem tylko akumulator przed spawaniem.Z elektrycznego punktu widzenia jest to w stanie ktoś wyjaśnić dlaczego może paść moduł przy spawaniu jak obwody są porozłączane?Teoretycznie prąd płynie po najniższej lini oporu, czyli od punktu podłączenia masy do punktu styku elektrodyz elementem spawanym. To czemu ma się dostać do modułu czy regulatora i zrobić tam spustoszenie?Samochody ze skomplikowaną elektroniką spawają po rozłączeniu zaledwie akumulatora i się nic nie dzieje a w motocyklu banalny moduł lub regulator ma paść?Są też urządzonka, które się podpina pod akumulator i nie trzeba wtedy nawet rozpinać aku przy spawaniu. Urządzonko działa w ten sposób, że jak wykryje zbyt duże napiecie w instalacji natychmiast rozładowuje poprzez zwarcie do poziomu bezpiecznego.To mają niestety tylko w profesjonalnych zakładach. Edytowane 15 Lutego 2008 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robik64 Opublikowano 15 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2008 (edytowane) Witam!Nie mam pojęcia jak to się stało, nie zagłębiałem sie w to, ale sie stało. Dobrze że zapłon był klasyczny więc obyło się bez kosztów modułu. Myślę, że łuk elektryczny spowodował zaindukowanie się w pobliskich przewodach napięcia niebezpiecznego dla półprzewodników i coś w regulatorze umarło, a że jest częścią nierozbieralną więc musiałem zaopatrzyć się w nowy. Teraz mam nauczkę, a wyciagniecie paru wtyczek z modułu i regulatora nic nie kosztuje. A chociaż spokojnie śpisz.Pozdrawiam! Edytowane 15 Lutego 2008 przez robik64 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 15 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2008 No mogło się coś takiego stać jak spawałeś odpowiednio blisko wiązki przewodów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.