marcin1989 Opublikowano 5 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2008 (edytowane) Witam, mój motocykl to Suzuki DR 350, singiel 4t. Mam pytanie odnośnie prowadnic zaworowych i szczelności zaworów. Oddałem do warsztatu głowice do przefrezowania gniazd zaworowych i spasowania z nowymi zaworami. Gość niby to dotarł ale nie ma idealnej szczelnośći, powiedzcie mi czy mogę to po nim jeszcze poprawić pastą zaworową? Myśle, że problem tkwi w prowadnicach zaworowych które maja za duży luz i przez to nie można uszczelnić zaworów. Czy jest szansa uzyskać 100% szczelność bez wymiany prowadnic zaworowych, a jeśli nie to czy motor będzie normalnie chodził jeśli go złoże tak jak jest? Pozdro. Edytowane 5 Lutego 2008 przez marcin1989 Cytuj Zadbaj o zdrowie z najlepszą wyciskarką do soków! Zapraszam do odwiedzenia sklepu w Warszawie, sprawdź na http://alesoki.pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 6 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2008 Jezeli masz luzne prowadnice to przede wszystkim zawor nie ma centrowania w gniezdzie, w jaki wiec sposob chcesz uzyskac szczelnosc ?Czy mechanik z warsztatu nie zwrocil ci na to uwagi ? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
moonraker Opublikowano 6 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2008 Składać silnika z nieszczelnymi zaworami nie ma sensu w ogóle, bo po pierwsze nie będzie miał mocy a po drugie szybko ci się wypalą gniazda i zawory i masz całą robotę od początku. Prawidłowo dotarte zawory są w 100% szczelne, jak do takiej głowicy (odwróconej "do góry nogami") nalejesz np nafty i zostawisz na noc to nie ma prawa nic wyciec przez zawory. Może facet tylko przefrezował gniazda bez docierania? A poza tym co to za fachowiec który oddaje głowice prawie naprawioną? Bez dokładnych pomiarów i danych serwisowych nie określisz czy konieczna jest wymiana prowadnic, możesz jedynie orientacyjnie to sprawdzić wysuwając zawór do momentu aż trzonek się schowa w prowadnicy i sprawdzić luz promieniowy na grzybku, jeżeli będzie wyczuwalny ręką to raczej prowadnica nadaje się do wymiany. Jeżeli nie ma luzu to ja bym spróbował jeszcze raz to podocieać najdrobniejszą pastą. A jak nie to w domowych warunkach i tak tego nie naprawisz i musisz oddać w ręce fachowca co niestety tanie nie jest :lalag: Na jesieni podchodziłem do tematu i jedna firma zaproponowała mi taki kosztorys:"gniazdo 1 szt 100-120zł zależy od średnicyprowadnice 80zł sztdocieranie zaworów 40zł kpl.uszczelniacze zaworowe 9zł szt.gwint świecy 50złpłaszczyzna gratisczas około 14 dni roboczych (jest kolejka)gwarancja oczywiści że tak.koszt naprawy około 900zł"Więc daje do myślenia. Nie wiem czy to drogo czy tanio ale pewnikiem jak poskładasz z nieszczelnymi zaworami czeka cię większość tych wydatków.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 6 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2008 Składać silnika z nieszczelnymi zaworami nie ma sensu w ogóle, bo po pierwsze nie będzie miał mocy a po drugie szybko ci się wypalą gniazda i zawory i masz całą robotę od początku. Prawidłowo dotarte zawory są w 100% szczelne, jak do takiej głowicy (odwróconej "do góry nogami") nalejesz np nafty i zostawisz na noc to nie ma prawa nic wyciec przez zawory. Może facet tylko przefrezował gniazda bez docierania? A poza tym co to za fachowiec który oddaje głowice prawie naprawioną? Na jesieni podchodziłem do tematu i jedna firma zaproponowała mi taki kosztorys:"gniazdo 1 szt 100-120zł zależy od średnicyprowadnice 80zł sztdocieranie zaworów 40zł kpl.uszczelniacze zaworowe 9zł szt.gwint świecy 50złpłaszczyzna gratisczas około 14 dni roboczych (jest kolejka)gwarancja oczywiści że tak.koszt naprawy około 900zł"Więc daje do myślenia. Nie wiem czy to drogo czy tanio ale pewnikiem jak poskładasz z nieszczelnymi zaworami czeka cię większość tych wydatków.pozdrawiamZawór z prawidłowo zregenerowanym gniazdem, dobrze dotarty, musi być szczelny. Jeśli tak nie jest, to trzeba odnieść "fachowcowi" do poprawki, bo wcisnął normalny kit. Prawdziwy fachowiec, jeśli widzi, że prowadnica jest rozbita nie podejmie się obróbki bez jej wymiany lub rozwiercenia, jeśli dostępne są zawory nadwymiarowe. Jeśli zaś luz między trzonkiem a zaworem jest właściwy, a grzybek nie styka się z przylgnią to ewidentnie robota jest skopana albo grzybek jest skrzywiony. Łatwo to sprawdzić w ten sposób, że po włożeniu zaworu do prowadnicy, głowicę trzymamy nad lampą i obserwujemy przez kanał wydechowy lub kanał ssący swiatło na powierzchni styku z gniazdem. Jeśli w czasie pokręcania zaworu za trzonek szczelinka "kręci się" razem z nim, to krzywy jest grzybek. Jeśli prześwit jest widoczny cały czas w jednym miejscu to oznacza to brak osiowości prowadnicy w stosunku do gniazda.A co do cen, to w mniejszych miastach jest zdecydowanie taniej. Dorobienie zaworu z prowadnicą do BMW R60/5 (przy wykorzystaniu nowych części z samochodu), frezowanie i docieranie gniazd kosztowało mego braciaka 120 zł za 1 głowicę, czyli 60 zł za 1 zawór (cena z materiałem). No ale to już weteran, do nowszych sprzętów taka metoda może się nie nadać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin1989 Opublikowano 15 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2008 Witam, zaworki dotarłem na pastę zaworową, trzymają w 100% a moto śmiga jak ta lala :rolleyes: :cool: :biggrin: Cytuj Zadbaj o zdrowie z najlepszą wyciskarką do soków! Zapraszam do odwiedzenia sklepu w Warszawie, sprawdź na http://alesoki.pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.