Skocz do zawartości

Dobry zwyczaj nie pożyczaj


smoq73
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z tymi przejażdżkami to dość skomplikowana sprawa. Raczej nie napraszam się, żeby sprawdzić jak się jeździ na cudzym. Jeśli już baardzo chcę, to proponuję chwilową zamianą. On na moim ja na jego. Pytam wtedy ile kosztuje obcy motocykl, informuję ile mój i chyba reguły są jasne. Fakt, że robię to bardzo rzadko. Niunia waży 270 kg i nie każdy sobie z nią radzi, będąc przyzwyczajonym do lekkiej maszyny. Oczywiście w drugą stronę działa to tak samo. Jak 1-szy raz przejechałem się na Fazerze, to trochę się dziwiłem.

 

Często na wspólnych wyprawach zamieniamy się na parę km na motocykle. Ale zawsze traktuję to jako zabawę. Niepotrzebną przecież, bo czy argument "zobaczę jak chodzi" odpada. Czy robiąc powiedzmy 5-10 km można stwierdzić, że się wie "jak chodzi"? Można stwierdzić hamuje/nie hamuje, przyspiesza/nie przyspiesza, ściąga/nie ściąga. I to też tylko w porównaniu do własnego.

Podobno, to czym jeżdżę, jest jednym z najwygodniejszych motocykli w swojej klasie. Jeden z "przejażdżkowiczów", po zejściu z mojego motocykla stwierdził, że cholernie niewygodny :D. Sam jeździł Uralem.

Z dziecięcych lat, kiedy rower był swego rodzaju rarytasem, prośba "Daj się przejechać" była na porządku dziennym. Często padała odpowiedź: "To kładź się pod koła".

Nie lubię jak ktoś jeździ na mom i nie lubię jeździć na cudzym.

To tak samo jak ktoś chciałby przymierzyć kask. No kurde, majtki też mam mu dać przymierzyć ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety co do tego kasku tez masz racje.Ciezko jest wytlumaczyc komus jak sie patrzy na Ciebie jak na jakiegos samoluba ,ze kask za 1500zl powoli dopasowywuje sie do glowy wlasciciela . I slowa "zaczekaj nie wkladaj" a ona nato "ja nachwile" i patrzenie jak do kasku o obwodze 57/58 wchodzi glowa 62 nie jest niczym przyjemnym i dla mnie i dla kasku no ale coz ... jak juz wspomnialem z rodzina jest inna rozmowa :/ uprzejma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem podobna sytuacje - dalem sie przejechac kolesiowi ktory nie mial pojecia o jezdzie na moto - ciezko bylo mu nawet wytlumaczyc ze sprzeglo puszcza sie powoli a nie strzela , odkrecil gaz do polowy , strzelil ze sprzegla i wjechal w krzaczory cudem omijajac betonowe slupki . Strat nie bylo , deliaktnie przerysowal plastiki oslony baku , ale kto by sie tym przejmowal w enduro :offtopic: . A juz widzialem moje moto rozwalone....

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak kupowałem swoje moto to kolega robił jazdę próbną i kolega wracał nim do mnie do domu, wiedziałem że Warszawa na 1 jazdę własnym sprzętem to nie jest dobry wybór.Jechał chłopak z doświadczeniem więc byłem bardziej spokojny niż gdybym to ja śmigał.

A co do filmiku to zastanawia mnie jak byście hamowali przed basenem?

przecież jak na tej trawie leży śnieg to tam jest jak na lodowisku a ten czołg swoje waży i nawet z 10 km/h jest go ciężko zatrzymać na takim podłożu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No logiczne, jak sie położy to powbija sie w ziemie wszytskim co wystaje i sie zatrzyma i w tym wypadku pomogło.

Ja też nie lubie dawać sie przejechaćbyle komu. w sumie mam 3 ludzi którym dałbym sie przejechac, reszcie grzecznie dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie napisałem, że to było świadome kładzenie sprzęta. Napisał w ogóle ktoś tak?

No nie, napisałeś że jest to sytuacja w której powinno się położyć moto. O ile już sam temat kładzenia moto jest dla mnie wysoce wątpliwy, o tyle w sytuacji z filmiku zastosowanie go byłoby totalną bzdurą. W tym przypadku było mnóstwo miejsca i czasu na ominięcie tego basenu. Niestety kierownik maszyny brzydko mówiąc dał d**y i tak szczęśliwie zatrzymując się przed basenem. Przy tej wadze i bezwładności maszyny musiałbyś zacząć kłaść go znacznie wcześniej (ciekawe ile metrów przejechałbyś w tym czasie) a i najpewniej moto jadąc po śliskiej nawierzchni na gmolu wylądowałoby w basenie, z większymi "obrażeniami". Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to była właśnie jedna z tych sytuacji w których kładzie się sprzęt.

Ja nie napisałem, że to było świadome kładzenie sprzęta. Napisał w ogóle ktoś tak?

No nie, napisałeś że jest to sytuacja w której powinno się położyć moto. [...]

Nie napisał, że "powinno". Ja wypowiedź tmi zrozumiałem, że to jest jedna z tych sytuacji, w której kładzie się sprzęta czyli daje dupy.

 

pozdr

Edytowane przez jurjuszi

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też byś miał taki spokój ducha jakby cie było stać na 10 takich , hehe :banghead:

Dobra, nie ma sie co rozwodzić.. ja tam swojego nie porzyczam i innym też tak radze:) i nie mo co tu gadać o rozlanym mleku, bo zaraz tu sie nam pobiją czy to była sytuacja żeby połozyć czy nie, a jeden tak napisał a drugi mówi że nie...

Panowie-- włączcie luz/neutral :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...