CosmoSquig Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 To się tak jednoznacznie nie da powiedzieć... Trampek jest dużo lepszy w terenie - lepsze koła, gumy, zawiechy, pozycja, solidność, "twardość" (tj. jest mniej delikatny niż DL). Jeśli ktoś planuje wyprawy w egzotyczne rejony (Azja, Afryka), to tramp urządzi go tym bardziej, bo jego konstrukcja jest prosta, pozbawiona elektroniki, można więc w razie usterki naprawiać sprzęt samodzielnie "w polu" lub z pomocą lokalnego serwisu maszyn rolniczych (jeśli oczywiście ma się jakąśtam wiedzę na temat mechaniki tego motocykla). Oryginalne kufry hondy są bardzo solidne i mają świetne mocowania, więc w razie lekkiej gleby nie ma z nimi kłopotu. Problemem jest mocno ospały silnik, który przy pełnym obciążeniu motocykla (2 osoby, bagaż) wymaga ogromnej cierpliwości :icon_mrgreen: W pojedynkę da się przyzwyczaić, bo w sumie osiągi nie są złe, acz wciąż jest wrażenie mułowatości (to raczej kwestia reakcji na gaz i wchodzenia na obroty, niż samej mocy). DL do jazdy terenowej na poziomie trampa wymaga pewnych dość kosztownych modyfikacji. No i nic nie poradzi się na silnik zasilany wtryskiem, który w razie usterki należy dostarczyć bezpośrednio do ASO Suzuki. Ktoś ma adresy ASO Suzuki w Nepalu? Z drugiej strony, podobno ten sprzęt się nie psuje, ale kto go tam wie co powie po pokonaniu 3000km szutrami :banghead: Na szosie DL prowadzi się lepiej niż tramp - dobrze składa się w winkielki. Przednie zawieszenie gorzej niż trampowe radzi sobie z krótkimi nierównościami, pewniej prowadzi się na długich (w takich wypadkach tramp lubił się 'rozchuśtywać'), DL jest też spokojniejszy na koleinach. Kanapa Suzi jest większa i wygodniejsza, duży minus natomiast należy się za fabryczną szybę, która jest tam tylko po to, by powstawały za nią turbulencje. Kuferki Suzuki przypominają chińskie zabawki jeśli chodzi o ich solidność, system mocowania jest też mniej funkcjonalny.Największa zaleta DLa to jego silnik, który świetnie daje radę nawet przy pełnym obciążeniu motocykla. Jest bardzo elastyczny, a z drugiej strony miło wykręca się na obroty i potrafi pokazać nieco sportowego zacięcia. Nie bez znaczenia jest fakt, że już teraz w cenie podstawowego trampa dostępny jest DL z ABSem i np. gmolami (tramp kosztuje ok. 32900 w katalogu, suzi z abs 32400 + 500 za gmole = 32900). Tyle że w przypadku hondy podobno łatwiej się negocjuje, bo panowie w salonach mają świadomość, że ich tramp ma obecnie bardzo silną konkurencję (także ze strony BMW). DL sprzedaje się świetnie, więc o duże rabaty nie tak łatwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
medor Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 cosmo a jaki ma apetyt na będzynę DL ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 U mnie 5-6 litrów zależnie od stylu jazdy. Zwykle bliżej 6. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iwasz Opublikowano 25 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2006 U mnie 5-6 litrów zależnie od stylu jazdy. Zwykle bliżej 6. Witam. A mnie najbardziej interesuje niezawodnosc obydwu modeli. Slyszalem, ze transalpem da sie spokojnie przejechac 150 000 km bez remontu silnika, slyszalem tez o egzemplarzu, ktory zostal sprzedany komus z przebiegiem 210 000. Czy z v-stromem jest podobnie? Gdzie ew. mozna znalezc jakies porownanie ,,dlugodystansowe?''. Podobno motorrad.de cos takiego robi, ale ja ni wzab po niemiecku... Pozdrawiam. Cytuj http://www.iwasz.pl/electronics/motorcycle-black-box-part-1-data-acquisition-with-arduino-mega/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 26 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2006 Witam. A mnie najbardziej interesuje niezawodnosc obydwu modeli. Slyszalem, ze transalpem da sie spokojnie przejechac 150 000 km bez remontu silnika, slyszalem tez o egzemplarzu, ktory zostal sprzedany komus z przebiegiem 210 000. Czy z v-stromem jest podobnie? Gdzie ew. mozna znalezc jakies porownanie ,,dlugodystansowe?''. Podobno motorrad.de cos takiego robi, ale ja ni wzab po niemiecku... Pozdrawiam.O to może popytaj na jakichś anglojęzycznych forach Vstroma (są takie - google). Tam znajdziesz ludzi, którzy pokonali na DLu takie dystanse. U nas chyba jeszcze niewielu takich znajdziesz. W Motocyklu był test 25000km i werdykt klasyczny - motocykl bez jednej usterki, po tym przebiegu akurat dobrze dotarty (elementy silnika praktycznie jak nowe). Tyle że taki sam werdykt ma tam sporo motocykli, wniosek - nowoczesny markowy sprzęt, jeżdżony przez doświadczonego motocyklistę po prostu jest niezawodny. U mnie stuknęło właśnie 7500km (kupiłem moto pod koniec kwietnia tego roku) i nie odnotowałem najmniejszych objawów jakiejś awarii, a raczej nie oszczędzam tego motocykla (teren, itp). Więcej problemów miałem z nowym VW Golfem V, którego dostałem jako auto służbowe jesienią zeszłego roku i już po pierwszych 5000km pojawiły się pierwsze drobne usterki :D...no i VW Golf V 2.0 TDI bierze olej, a Vstrom nie :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ivanezzz Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Ciekaw jestem w jakim polozeniu macie szybe, bo szukam optimum. Mam 180 i wczesniej mialem w najwyzszym polozeniu, ale zacząłem zauważać turbulencje przy tym ustawieniu i zgodnie z radą z artykułu w Motocyklu opuściłem do środkowej pozycji. Turulencji niby nie ma, ale pęd się odczuwa. A przy okazji ile wam pali V-Strom 650? bo mi w miescie potrafi wypić 6,5 a w trasie jest lepiej. ok 5,5.pozdro ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Ja mam 185cm wzrostu i mam szybę w najniższym położeniu. Zamierzam założyć znacznie mniejszą szybę, powinno wreszcie być ok. Mnie pali normalnie koło 5 litrów, najwięcej spalił ok. 6.2l (2 osoby, bagaż, stała prędkość ok. 160km/h na autostradzie przez cały bak). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Werfix Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 JA też mam szybę w najniższym położeniu. Spalanie - trasa 5l (solo, prędkość max. 140, przelotowa ok. 110). miasto - ok. 6l. Pozdrowienia. Aha, mam 185 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sting Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 (edytowane) Ja mam od początku tylko w środkowym i to położenie mi odpowiada (mam 175 cm wzrostu). Zaciekawiłem się, że niektórzy wyżsi ode mnie zamierzają jeszcze obniżać - co ma poprawić taki zabieg - jeszcze mniej turbulencji? CO do spalania, to zwykle 5.5 - 5.7 l/100 km. Edytowane 23 Sierpnia 2006 przez Sting Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Sting - to proste :flesje: Dla mnie położenie środkowe i wysokie powoduje turbulencje, które na dłuższym dystansie są bardzo uciążliwe i męczące. Są dwa wyjścia - można założyć większą szybę lub deflektor, dzięki czemu jazda będzie bez wiatru i turbulencji, ale1) świat będziemy oglądać przez szybę, czego nie lubię (szczególnie, gdy na szybie są owady)2) podczas jazdy w terenie kompletnie nie widać co jest bezpośrednio przed motocyklem. Tj. widać to, co jest dalej niż 2 metry przez moto, bo to co jest bliżej zasłania brudna szyba. A gdy trzeba walczyć z błotnistymi koleinami na szosowych gumach, to niestety jest za daleko.Jest więc drugie wyjście - zlikwidowanie szyby, lub zmniejszenie jej do minimum. Nie ma turbulencji, nie ma problemów z widocznością. Jest problem z wiatrem podobny jak na szosowym nakedzie z przeciętną owiewką - tj. wiatr jest, ale tylko wokół kasku i bez turbulencji. Wystarczy więc dobry kask, żeby przy prędkościach do 160km/h nie przejmować się wiatrem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ivanezzz Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2006 dzieki za wyczerpującą odpowiedź, tak mnie własnie kusiło, zeby obnizyc szybę do min. i sprobuje, zobaczymy jak sie jeżdzi. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sting Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2006 CosmoSquig dzięki za obszerne wyjaśnienia. Muszę w takim razie spróbować obniżyć szybę - choćby dla porównania. Podziwiam Twoje zapędy terenowe na DL-u. Pewnie to kwestia umiejętności, ale moje błotne próby na DL-u skutecznie mnie zniechęciły do podejmowania tego typu wyzwań :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2006 (edytowane) Ja po prostu dbam o to, żeby rynek części zamiennych się dobrze rozwijał :wink: :wink: A dokładniej, to teraz jeżdżę tam, gdzie mam ochotę bez względu na to czy tam jest droga czy nie. Założyłem sobie, że po sezonie dam sprzęta na tydzień lub dwa do serwisu celem:- lakierowania porysowanego gmola- wymiany ułamanej klamki sprzęgła- być może wymiany pękniętej dźwigni zmiany biegów na touratech- lakierowania podnóżka- lakierowania pokrywy jednego z kufrów- klejenia handguarda (lub wymiany na acerbis)- wymiany mocowania balanserów (i może samych balanserów)- założenia osłony silnika- wymiany opon- przeglądu okresowego - naprawienia tego, co jeszcze zdążę do grudnia zepsuć Budżet na ten cel jest już przygotowany, więc się nie przejmuję, tylko cieszę wolnością, którą daje mi pseudoterenowy motocykl :wink: ps. na lipcowym zlocie Adventure Riders ludziki nie mogły wyjść z podziwu jak dobrze Vstrom radzi sobie w terenie (i to z bagażem i 2 osobami na pokładzie). Tak więc nie ma co się hamować - błocko czeka :flesje: Edytowane 24 Sierpnia 2006 przez CosmoSquig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Werfix Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Wg mnie DL sa troche za ciezkie w teren i za delikatne równocześnie, o czym się Cosmo sam przekonałeś. Pamiętam twój filmik z forum - byłem pod wrażeniem. Ja się raz wpuściłem w drogę leśno-polną i więcej niż 30 nie leciałem. Poza tym nie drażni cię stukające przednie zawieszenie? CHyba, że w DL K6 już nic nie stuka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2006 Eee tam za delikatne :flesje: Przecież jeździ dalej ;) Zawieszenie faktycznie stuka namiętnie i bez umiaru. Po prostu to olewam. A w międzyczasie dogaduję wymianę zawiech na White Power ;) Zerknijcie na www.advrider.com - co tam goście robią z Wee-Stromami :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.