Skocz do zawartości

Suzuki GS500F nowy - na pierwsze moto


Rekomendowane odpowiedzi

Jak już nie raz pisali na tym forum, ewolucja a nie rewolucja :icon_rolleyes:. Bierz GS'a, pojeździsz też z sezon albo dwa, na pewno nie zaszkodzi. A na wartości dużo nie straci więc o kasę się nie musisz martwić za bardzo :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie wiem czy kupowac gsa czy cos mocniejszego ...

GS to dobry motocykl, a jesli nie wiesz czy nie chcesz nic mocniejszego to znaczy że będzie dobry ;)

Większe moce mogą być niebezpieczne i nie chodzi tu o predkosc ale o zrywanie przyczepnosci, zła redukcja za dużo gazu w zakrecie itp..

Zdecydowanie polecam Ci jeden z poniższych motocykli ktore same w sobie sa dla siebie konkurencją

 

Suzuki GS 500

Kawasaki GPZ 500 lub ER 5

Honda CB 500

Yamaha xj 600

 

Są to sprawdzone konstrukcje o średnich mocach (XJ600 ze wzgledu na pojemnosc jest najmocniejsza ale płynnie oddaje moc i jest przyjazna dla uzytkownika wiem bo sam jezdze :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba wezme Kawasaki ER6 prawdopodobnie F czyli z owiewką. Jest to motor tanszy (za 10-12 tys kupi się 2-4 letni egzempalrz) i bardzo tani w eksploatacji. Nie jest to zaden potwór - ma jakies 78 KM podajze, mysle ze bedzie dla mnie odpowiedni, pozatym bardzo mi się podoba. Wersja z owiewką przypomina ZX6 czyli Ninje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 4 lata później...

Siema, moim pierwszy motocyklem była Katana (gsx 600f) z 1996r. Niby ciężka, niecałe 200kg na sucho, ale przy moim wzroście i wadze nie przeszkadzała. Również wybaczała dużo błędów. Niestety znudziła się po pierwszym sezonie. Zabrakło mi trochę mocy i zrywności i kupiłem RF 900. Katane zostawiłem swojej dziewczynie, też jako pierwszy motocykl. Jakoś na nim oblatałem jednak dla niej był stanowczo za ciężki! W tym sezonie ją sprzedałem i kupiłem Honde Hornet 600 z 2002 roku. GENIALNY MOTOCYKL!!! Do nauki wyśmienity. Lekki i zrywny ze względu na nie całe 100 KM jakie posiada. Uwielbiam na niej jeździć po mieście. Niesamowicie zwrotny motocykl. Przechodząc do sedna sprawy. Nie kupowałbym nowego motocykla jako taki pierwszy poważny. Jak mnie uczyli dużo bardziej doświadczeni koledzy: Każdy leżał albo będzie leżał. Szkoda by było położyć nowiutką maszynkę czego absolutnie Ci nie życzę! I nie musi to być gleba przy 150km/h a wystarczy przy 30 jak będziesz hamował. Ostatnio taką zaliczyłem. Jedną stronę ciąłem 2zł przelotówką, przerwa na stacji, nawrotka, zły wybór kierunku, hamulec, a nie zauważyłem żwirku no to BĘC. Dobrze, że miałem crash pady to tylko trochę owiewkę odrapałem a tak po za tym nic. Jeżdżę już trzy sezony, a i tak się zdarza. Ostanio kumplowi co jeździ 15 lat też się to zdarzyło na FZR1. Ruszaliśmy a nie zrzucił biegu i ruszał z dwójki przy skręconych kołach, zdławiło mu go, zgasł i gleba. Także to może się zdarzyć każdemu a zwłaszcza początkującemu. REASUMUJĄC: Gorąco polecam HONDE HORNET 600 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...