Tico, Kadett, Astra czy co?

[kulka]

wiec Jaskier wytlumacz moze dlaczego Z3 to gejowoz?

typowa polska mentalnosc ... szkoda slow

[na koło]

Jak dla mnie to z3 w cabrio jest jakaś brzydka o wiele bardziej podoba mi się ta wersja coupe

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4182481

[tmi]

Porozglądaj sie jeszcze za jakimś Lanosem bo to bardzo solidne samochody.

 

@Guzik

1.4 ccm i 10L spalania ale masz na myśli jazde po mieście?

Edytowane 18 Stycznia 2008 przez tmi

[zajc]

wiec Jaskier wytlumacz moze dlaczego Z3 to gejowoz?

typowa polska mentalnosc ... szkoda slow

No bo jak jedzie takie cus, albo TT czy SLK to za kierownica wypatruje sie raczej jakiejs hot chick (tudziez pani po piecdziesiatce :smile:) niz przedstawiciela pci brzydszej :icon_mrgreen:

[enduromaster]

No bo jak jedzie takie cus, albo TT czy SLK to za kierownica wypatruje sie raczej jakiejs hot chick (tudziez pani po piecdziesiatce :D) niz przedstawiciela pci brzydszej :biggrin:

 

 

potwierdzam

w serii Z jeszcze nigdy nie widziałem żeby baba nie jechała

[Jaskier]

A jak w Z lub TT czy jakimkolwiek młodym Porsche jedzie jakiś "facet" to najczęściej jest to właśnie wysolarowany metrogej z żelem i w białej koszulce. Tak czy inaczej leję na gejów i jak bym dziś miał kasę na Z3 właśnie takie jak kolega Na koło zaprezentował "kombi" najlepiej w M-Techniku to bym sobie kupił, zapi**dalał i spuszczał mu się na kierownicę :icon_twisted:

[Guzik]

@Guzik

1.4 ccm i 10L spalania ale masz na myśli jazde po mieście?

tak :)

na trasie wychodzi mniej. nawet zszedlem kiedys do 7 l

[bebu]

Opel Kadet i Pontiac Trans(coś tam) są bliźniakami ale nie wiem ile w tych samochodach jest ameryki a ile europy. A nie myślałeś nad Daewoo Nextia, to przecież trochę zmieniony Kadet w budzie Daewoo, ceny trochę wyższe ale roczniki młodsze,a do Daewoo części są dostępne..

[Aster]

No i klamka zapadła, w przyszłym tygodniu wujkowe Tico rocznik 1999 będzie moje. Stwierdziłem, że na pierwsze auto Taczka będzie w sam raz, bo nawet jak się rozleci to bez żalu oddam na złom albo przerobię na trajkę :). Poza tym: pojazd od pierwszego właściciela, "starszego pana", serwisowany całe "życie" u jednego mechanika, bez poważniejszych stłuczek czy awarii.

Z wstępnych rzeczy serwisowych czeka mnie wymiana aku i naklejenie nalepki "motocykle są wszędzie".

Edytowane 18 Lutego 2008 przez Aster

[Pozytywnie Zakrecony Wariat]

No i klamka zapadła, w przyszłym tygodniu wujkowe Tico rocznik 1999 będzie moje. Stwierdziłem, że na pierwsze auto Taczka będzie w sam raz, bo nawet jak się rozleci to bez żalu oddam na złom albo przerobię na trajkę :smile:. Poza tym: pojazd od pierwszego właściciela, "starszego pana", serwisowany całe "życie" u jednego mechanika, bez poważniejszych stłuczek czy awarii.

Z wstępnych rzeczy serwisowych czeka mnie wymiana aku i naklejenie nalepki "motocykle są wszędzie".

 

 

Samochodzik malutki...ale dzieki temu jego silniczek pozwala na naprawde ladne osiagi...moj znajomy kiedys takim popylal i powiem szczerze ze naprawde ladnie sie zbieralo :flesje: Oby sie ladnie sprawowal!

[kermit88]

Tico wybij sobie z głowy a to z tego powodu że ten samochód to chyba z papieru robiony. Kumpel poszedł mercem 190 na czołówkę z tico przy nie wielkiej prędkości (co ciekawe walnął w nauczycielkę ze szkoły ;) ) Jaki był tego efekt? W mercu pęknięty klosz lampy, pogięty grill i stosunkowo niewielkie pęknięcie zderzaka. A tico?... tico to miało silnik cofnięty. Co do astry to sam taką mam (99r, 1.4 60KM, 150 000km, sedan), no i powiem ci tak... samochód ma idealne gabaryty, przyjemnie się prowadzi, prędkość dopiero czuć przy 100, czego nie można powiedzieć o samochodzie pokroju corsy czy peugeota 207 (miałem przyjemność jechać obydwoma i przy prędkości 70 wydawało mi się ze tnę już ze setkę). Samochód w sam raz dla osoby która oczekuje od samochodu funkcjonalności a nie szpanu przed kumplami. Co do mocy to przyspieszeniem nie powala ale z porównaniem do golfa III 1.4 kumpla to asterka to rakieta. Jednak trzeba mieć na uwadze że to tylko 60KM i zachować odpowiedni dystans przy wyprzedzaniu. No ale jak się przesiądę z ojcowej laguny 1.9CDi to mam wrażenie jakby asterka stała w miejscu :biggrin: a i również wydaje się jakby nie było hamulców :biggrin: no ale jak tu porównywać ABS i 4 tarcze to biednych 2 tarczy bez żadnych wspomagaczy. Spalanie mam na poziomie niecałych 9L gazu. Co do awaryjności to nie jest najgorzej chociaż asterka miała kilka przygód ale to tylko z powodu poprzedniego właściciela (mojego ojca), były przygody z pompą paliwową i sterownikiem zapłonu, ale to tylko z uwagi na głupotę. Zastrzeżenia jakie mam to że po przejechaniu 50tys. km na gazie, (który jest niszczycielem silników) autko czasami ma swoje fochy (np. falujące obroty). Podsumowując powiem ze to też jest mój pierwszy samochód i powiem, że nie żałuje m.in z tego powodu że znałem całą historię samochodu ale i dla tego że to fajny samochodzik. Aaa no i części tanie :crossy:

[enduromaster]

nie wiem co ty chcesz do hamulców w astrze. Dla mnie brzytewki, tylko trzeba wyczuć moment blokowania , do bębnów zajrzyj bo pewnie się skończyły , u mnie przy 170 w jednym szczęki nitami hamowały a w drugim środek się rozpadł :)

 

 

a propo tico, dzisiaj kumpel miał parkingówke pod marketem, baba mu wjechała w prawy narożnik nowszą bmką , z tych dużych . auto na szrot , wahacz wygięty, ośka skrzywiona, maglownica szrot, wyrwany kielich z mcphersonem , zderzak połamany o błotniku nie mówiąc :icon_razz:

Edytowane 19 Lutego 2008 przez enduromaster

[radekk]

Jeździłem kiedyś Tico rocznik 1998 które było kupione w salonie. Wnioski takie- zrywny, ekonomiczny,wbrew pozorom pakowny po złożeniu tylnej kanapy...Jeździłem nim pięć lat. W ciągu tego okresu nic w tym aucie nie było naprawiane prócz okresowych czynności serwisowych. Auto paliło w granicach 5l w trasie i niewiele więcej w mieście. Jedynym problemem był rozłądowywujący się akumulator, ale tochyba dlatego, że była zapominała wyłanczać światła...

W Tico 97 r mojej koleżanki, które kupiła go z 2-giej ręki rdza brała dół drzwi. w ogóle widziałem kilka takich egzamplarzy i nie wiem czym to jest spowodowane...

Aha i Tico bardzo łatwo się otwiera. Kawałek drutu wystarczy i w ciągu dosłąownie 10 sekund jest otwarte przez niewprawioną osobę...Wiem bo sam otwierałem jak była zatrzaskiwała kluczyki...

Jeżeli chodzi o wypadki to rzeczywiście wolałbym nie siedzieć w środku...

Mimo powszechnie złej opini jakoś polubiłem to auto (ciemny zielony metalic to mój ulubiony kolor) i po rozstaniu z było trochę mi go brakowało :flesje:

[marcinhc]

Przeciez aut sie tak nie kupuje.

 

Wpisujesz w otomoto silnik jaki cie interesuje, rocznik, cene i szukasz auta w jak najlepszym stanie za jak najnizsza cene. A nie, ze najpierw sie zastanawiasz co kupic a potem szukasz tylko tego. Tak to sie robi jak sie kupuje w salonie.

[tmi]

Bardzo dobry wybór to Tico.

Jasne, chciałoby się coś lepszego ale...

...ale nie ma kasy. Więc po co ta gadka?, astra jest droższa, z niepewnych rąk to duże prawdopodobieństwo dołożenia sporej kasy (wady ukryte), a jesli było rąbnięte to ja już wole siedzieć w tico.

 

@kermit88

gaz może i niszczy silniki, jakoś jeszcze nikt nie przeprowadził badań które by to potwierdziły, a jesli to już występuje to jak bardzo tzn. czy silnik benzynowy wytrzyma 295 tys. zamiast 300... żadna tragedia.

9L gazu?, chyba w mieście tylko? bo jeśli 60KM tyle wcina to coś jest zrypane albo ten typ tyle żre.