Skocz do zawartości

Jak zabezpieczyc cos przed "zniknieciem"?


aLLy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Od razu powiem , ze nie wiem czy dobry wybralem dzial na ten temat ale jakos tutaj pasowal mi najbardziej :) Tak sie sklada ze wygralem nagrode w pewnym konkursie , ta nagroda bylo spotkanie z Robertem Kubica . Oczywiscie pojechalem dobrze przygotowany - kask , owiewka od aprilli oraz zloty i czarny marker :) Mam autografy na kasku i na owiewce , chcialbym je w jakis sposob zabezpieczyc przed zmyciem / zdrapniem sie . Myslalem o pomalowaniu tego lakierem bezbarwnym , powstaje pytanie - malowac fragment czy calosc? Da sie kupic taki lakier w sprayu czy bedzie trzeba operowac pedzlem? Jesli kogos to ciekawi moge opisac jak wygladalo spotaknie i ogolnie jakie wrazenie po spotakniu z Robertem :) pzdr

http://img253.imageshack.us/img253/5661/owiewkaqv7.jpg

http://img512.imageshack.us/img512/6392/kaskov7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W żadne spreje bym sie nie bawił.Najlepiej by było wszystko pociągnąć bezbarwnym lakierem samochodowym.Tylko jest jeden problem,mianowicie przed pomalowaniem musiałbyś wszystko zmatować papierkiem wodnym, inaczej lakier poodpada.No i jeszcze zastanawia mnie czy lakier nie rozpuści markera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam autografy na kasku i na owiewce , chcialbym je w jakis sposob zabezpieczyc przed zmyciem / zdrapniem sie .

Z mojego doświadczenia wynika, że jedyną metodą zachowania napisów zrobionych markerami (np. autografów) jest postawienie detali na których się znajdują na półkę :icon_mrgreen: . Lakierowanie całości klarem załatwiło by sprawę, ale powierzchnia musiała by być zmatowiona i odtłuszczona. Inaczej lakier złuszczy się i cały efekt będzie do d... :notworthy: No i na bank aby zachować napis wykonany jak widzę markerem olejnym (kolor złoty) trzeba by zrobić pewne manewry. Otóż niestety rozpuszczalnik wchodzi w reakcję z markerem i powoduje rozmycie go. Sprawę mogło by załatwić wstępne lakierowanie gęstym lakierem i szybkie suszenie a dopiero potem właściwe lakierowanie całości. Ale jak napisałem powyżej, bez zmatowienia i odtłuszczenia lakier bezbarwny szybko się złuszczy. :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktos przeniosl temat i nie moglem go znalezc .... Hm no to nie wiem w sumie co zrobic . W sumie za czesto sie na niej nie wywalam i nie jezdze tez po jakims hardkorowym terenie . Moze sproboje psiknac to lekko sprayem ..

 

Witam wszystkich , w paru zdaniach opisze moje wrazenia z IRT.

 

Razem z kolega z klasy , Slawkiem Strzebakiem - zwyciezca IRT w Katowicach , wyruszlismy do Katowic aby spotkac sie z reszta zwyciezcow . W pociagu czekala na nas Ania ktora zaprowadzila nas do odpowiedniego przedzialu . To Ania sprawowala piecze nad wszystkimi rundami IRT , kupowala nam , glodnym racer'om, batoniki, picie i kanapki za co jej bardzo dziekujemy :smt002 Gdyby nie ona , o spotkaniu z Robertem mozna by tylko pomarzyc .

W pociagu bylo bardzo fajnie , naprawde wygodnie , od razu dostalismy plakietki intela z napisem "Guest" dzieki ktorym moglismy jesc i pic za darmo do woli :P . Oprocz tego Ania dala nam polar i kurtke od Intela , bardzo pozadne ubranka ktore pozniej sie nam przydaly.

 

 

Jako ze wszyscy wsiadali do pociagu w Warszawie , musielismy sie "wgryzc" w towarzystwo . Nie bylo z tym najmniejszych problemow poniewaz wszyscy byli zajebisci i dzielili ta sama pasje . Odrazu znalezlismy wspolne tematy np rozne dziwne historie zwiazane z Skoda Favorit :smt023

 

 

Podroz przebiegala spokojnie i po paru godzinach dojechalismy do Pragi.

 

 

Z dworca jechalismy do Wackensdorfu busem , przed nami bylo jakies 220 km drogi .

 

 

Po przygodzie z nawigacja prowadzaca nas w osiedle domkow ostatecznie dotarlismy do celu :lalag: . Naszym celem byl bardzo ladny hotel zaraz kolo Wackensdorfu . Intel poszedl bo bandzie i zabookowal nam hotel 4 gwiazdkowy .

 

 

Pokoje bylo bardzo ladne i duze , z pieknym widokiem .

 

 

 

Po 'zadomowieniu' sie w pokojach wszyscy zeszli na dol na uroczysta kolacje .

 

 

Jedzenie bylo naprawde wyborne , jako jedyny 'nie moglem' wypic sobie piwka poniewaz urodzinki mam dopiero we wtorek , dlatego tez

zmienilismy date moich urodzin na date w ktora odbywala sie kolacja , dziekuje wszystkim ze ten jakze mily gest :D

 

 

Po kolacji udalismy sie do baru na male co nieco . Po pewnym czasie dolaczyl do nas koordynator Roberta Kubicy - Marcin Czachorski ,

marketing manager Intela - Łukasz Kowalik , komentator f1 - Mikołaj Sokół i Czarek Gutowski, dziennikarz posiadajacy potezna wiedze ( dzieki Poolek ) , oni trzej sa na kazdym wyscigu w ktorym bierze udzial Robert . Dyskusja byla bardzo ciekawa , wiele watkow zostalo poruszonych na ktore panowie zawsze mieli odpowiedz . Nie dalo sie za bardzo z nimi polenizowac bo za kazdym razem potrafili nas czyms zagiac , ich wiedza byla tak duza , ze nie bylo szans aby ich przegadac :clap: Wszyscy byli tak zaciekawieni rozmowa , ze stracilismy poczucie czasu i o drugiej w nocy jakas starsza pani pokazala nam na migi ze jest juz bardzo pozno i czas isc spac :) Tak tez zrobilismy ...

 

 

Rano w bojowych nastrojach poszlismy na sniadanie , ktore bylo bardzo obfite i dobre . Ubrani w firmowe kurtki i polary ruszylismy Mercedesem Splinterem z panem Jazda na tor . Przy bramie stala ochrona , bez problemu przedostalismy sie na teren toru , napiecie narastalo :)

 

 

Gdy weszlismy do srodka , przywital nas wlasciciel toru - Stephan Fritsch i pan Kowalik. Pan Stephan wlasnymi silami stworzyl istny raj dla maniakow kartingu , na jego torze rozgrywane sa mistrzostwa Europy , wiele wybitnych kierowcow scigalo sie na jego torze miedzy innymi Jarno Trulli i nasz , Robert Kubica . Jego wiedza na temat kartingu jest porazajaca , z przyjemnoscia zaprowadzil nas do swojego sklepu w ktorym pokazal nam topowe maszyny , ktore rozwijaja predkosci nawet do 250 km/h !

 

 

Po powitaniu poszlismy w strone toru gdzie mielismy byc zapoznani z zasadami panujacymi na torze . Mili panowie z obslugi objasnili wszystkim najwazniejsze zasady , przywdzialismy kaski i po chwili wskoczylismy do gokartow .

 

 

Tor zrobil na wszystkich bardzo duze wrazenie . Nawierzchnia byla idealna , zadnych nierownosci , maximum przyczepnosci . Konfiguracja zakretow byla bardzo ciekawa i wymagala umiejetnosci by szybko pokonac zakrety . Oczywiscie na torze byla fotokomorka , kazdy mogl porownac swoje czasy i wiedziec czy robi postepy .

 

 

Po jezdzie byla pora na lunch . Przeszlismy do restauracji w ktorej czekal na nas goracy posilek . Gdy skonczylismy przyjechal Robert usmiechnal sie, pomachal i zniknal na chwile . Kazano nam przejsc do garazu ... W garazu stala ladna beemka 130 a po chwili wszedl Robert przebrany w kombinezon razem ze swoim kaskiem z f1 . Po przywitaniu sie, zaczely sie przejazdy z Robertem .. emocje siegaly zenitu :) Robert od razu pokazal ze niebedzie to spokojna przejazdzka... przypalil troche gume i szybko odjechal z panem Kowalikiem . Nastepnie Robert przewiozl kazdego z nas , przejazdzka byla emocjonujaca jednak nie dalo sie jechac wyscigowo poniewaz na torze byl lod a auto bylo wciaz na oponach letnich ... W kazdym badz razie Robert pokonywal wszystkie zakrety bokiem takze tak czy siak byl fun :)

 

 

 

to jeszcze nie koniec ale nie mam juz sily ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...