Skocz do zawartości

Porady Junaka...


Wulkan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie tyle boę się samej prądnicy, tylko konsekwencji jej nesprawności, a mianwićie żółknących świateł gdzieś ciemności na trasie.Niby wszystko wporządku, ale jednak... .

Jestem zwolennikiem oryginalnych rozwiązań i jeśli Masz jakiś sposób/patent lub radę -jak zminimalizować kłopoty prądowe w Janku, nie przerabiając gruntowie całości to daj znać. A ja na razie będę jezdził na oryginalnej. :?: :?: :?: :?: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopoty z moją prądnica przedstawiają si następująco:

*po odpaleniu silnika i zwiększeniu obrotów kontrolka ładowania stopniowo gaśnie (czyli niby że ładuje )

*sprawdzając wtedy miernikiem napięcie na wyjściu prądnicy, wzrasta ono proporcjonalnie do wzrostu obrotów silnika

*regulator wyregulowany tak jak w mądrych książkach piszą( ale każdy z 2 posiadanych przeze mnie dziła trochę inaczej?)

*a światło jak ''żółkło'' tak ''żółknie'' :!: :?:

Czy to może być jakieś zwarcie w instalacji? Wadliwy regulator , prądnica? A może jeszcze coś innego? Wadliwy akumulator?

I druga sprawa, mianowicie iskrownik( znowu urządzenie elektryczne... ).

Mój iskrownik (podczas sprawszania ''iskry'' na świecy ) daje poprawną iskrę, poprawnie też odpala i pracuje na wolnych obrotach. Ale gdy dodam gazu, silnik zaczyna strzelaź przerywać, ogólnie wariować. Nie wkręca się na obroty, kicha, strzela w gażnik i z tłumika( ale to na pewno nie wina gażnika ).

Podejżewałem że to wina iskrownika. I coś w tym jest, ponieważ po zmianie zapłonu na bateryjny, silnik zmienił sięnie do poznania - zaczął wkręcać się na obroty jak ''japończyk'' :lol: bez zadnych strzałów, kichnięć czy zakrztuszeń.No ale ja chcę jeździć na oryginale.

Tak więc jeśli ktoś ma jakiś pomysł ( może to przebicie w uzwojeniach cewki ),jak sobie z tym poradzić, niech da znać. I czy ktoś ma może taki iskrownik ( sprawny!!! ) na zbyciu, prosze o kontakt.

Z góry dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos ma moze jakis rozsadny (sprawdzony) pomysl na pradowe klopoty Junaka, usprawnienie/przerobienie , tylko nie chodzi mi o wstawienie alternatora samochodowego :?:
8)

Miałem w zamierzchłych czasach Junaka i jeżdziłem na oryginalnych prądach. Wymagało to pewnej zmiany technicznej dotyczącej prądnicy i regulatora. Uzyskany efekt był taki, że prądnica uodporniła się na zalanie olejem, w przypadku zalania wymagała wyczyszczenia i działała dalej. Długotrwała jazda na światłach nie wykańczała prądnicy. Moc itp. nie zmieniły się w związku z tym, efektywność oswietlenia była taka na jaką staś 6V instalację.

Istotnymi elementami (poprawy świateł) bo chyba oto głównie chodzi, jest dobry odblask i nie zmatowiałe szkło, niestety oryginał należy położyć sobie wygodnie na półeczce i chwalić się że się go ma, a założyć np. od Trabanta. Co dalej? Żarówka !!! Nie zakładaj 45W!. Max 35Wat.

Zbyt duże obciążenie prądnicy rozwala uzwojenia wirnika. Prądnica ma 45 Wat mocy znamionowej, jeżeli podłączysz 45 W(przód)+5W(tył)+2-4W(kontrolk)i+np.Stop 5w+ Sygnałok 10W= "trup prądnicy" jeżeli nie odrazu, to za jakiś czas.

Co jeszcze? Problem stacyjki. Przy oryginalnie wg. schematu zrobionej instalacji, główny prąd zasilający stacyjkę, a więc poprzez stacyjkę i przełącznik i światła, przepływa przez zestyk zwierany przez kluczyk wciśnięty w stacyjkę. Ten zestyk ma powierzchnię ok.1mm2, a dodatkowo często jest zaśniedziały, wszystko razem powoduje,że na drodze przepływu prądu do lampy pojawia się dodatkowy, porządny opornik. Lekarstwem jest inne podłączenie głównego zasilania stacyjki. Powoduje to w efekcie, że np. stale pod prądem jest sygnał, ale usuwa opisaną wadę.

Narazie kończę, dalsze informacje innym razem. Dostęp do internetu mam przypadkowy, więc za jakiś czas. HEj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki z odpis Skrzydlaty. No i czekam na dalsze porady ( oczywiście w miarę Twoich możliwości ).W Janku mam żarówkę reflektora 25/25W. A i do komory prądnicy nie przecieka ( zbyt obficie 8-) )olej, więc chyba nie tu tkwi mój problem. Hmmm... może to faktycznie coś z tą stacyjką... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie mozna oddac firmie, lub samemu jak sie ma mozliwosci, aby pradnice nakrecila ponownie na 12v i o troche wiecej mocy?

Kiwigips, jeśli by sie dało to wszyscy pewnie by tak zrobili.Hmmm dobry pomysł i jak pięknie brzmi, tylko jak to wykonać?

Jeśli wiesz coś na ten temat to sie jeszcze odezwij, bo ja za bardzo nie znam sie na elektryce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Skrzydlaty, też mam w garażu 251 OSL '38 więc pewnie zimą się wezmę. Na razie rozkopałem gaźnik (żeby od czegoś zacząć) ale mi się w rękach skruszył pierścień od kopułki gaźnika. Boję się, że inne elementy odlewane z aluminium będą w podobnym stanie.

Zajrzyj tam:

http://home.t-online.de/home/a.jankowitsch...0osl/osl250.htm

http://www.nsu-motzke.de/

 

Powodzenia

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz mieć oryginalne elementy to nie masz zbyt wielkiego wyboru. Oddaj prądnicę i regulator do elektryja niech je sprawdzi, kup nowe uszczelki zamontuj prądnicę, pamiętaj o docisku i jeździj.

Jeśli masz dobre uszczelki, odpowietrzenie silnika działa a prądnica jest dobrze ustawiona i dociśnięta do kartera to powinno to wszystko działać.

Jeśli dopuszczasz nieiwielkie przeróbki to trochę pokombinuj.

Prądnica Janka daje ok 18 V przy 6000 obrotów. Noże też być prądnicą samowzbudną co pozwala pozbyć się regulatora napięcia i akumulatora. Trzeba tylko instalować 12 V żarówki. Największa wada to to, że na wolnych obrotach światła raczej kiepsko świecą. Nie mówię, że polecam takie metody, Junak to motocykl zabytkowy i jako taki powinien być traktowany z szacunkiem należnym seniorowi.

Podaję tę informację raczej jako ciekawostkę.

Z drugiej strony właściciel motocykla ma prawo robić z nim to co mu się podoba. Jeśli chce mieć sprawny i niezawodny motocykl musi iść na kompromis.

Najłatwiejszym rozwiązaniem jest alternator napędzany z prądnicy albo z wału napędowego.

I jeszcze coś w prototypowym silniku Junaka, który niestety nie wszedł do produkcji prądnica znajdowała się na lewym czopie wału korbowego. Może ktoś mógłby pokusić się o zrobienie czegoś takiego w swoim warsztacie. Swoją drogą widziałem kiedyś urala z prądnicą /od Jawy chyba/ zamocowaną na wale. Działało i to jak.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzialem zdjecia tego prototypowego silnika S131.Podobno jego alternator zamocowany na prawym czopie walu, po niewielkiej zmianie byl stosowany seryjnie w WSK 175... .Jesli z oryginalna pradnica nie wyjdzie to mozna by sie nad tym dluzej zastanowic. Juz wczesniej mierzylem czy cos by sie zmiescilo na tym prawym czopie bez drastycznych przerobek, ale tam jest zbyt malo miejsca na np. alternator od MZ. Gdzies widzialem zamontowany w ten sposob alternator, tylko ze mial wyciety okragly otwor w prawej pokrywie silnika ( alternatorek wystawal na zewnatrz ). To jednak nie wchodzi w rachube.Psuje oryginalny wyglad pojazdu, ale jest tez rozwiazaniem bardziej estetycznym wizualnie od zastosowania alternatora samochodowego.

Pozostawaloby odsunac kape sprzegla poprzez jakies uszczelki dystansowe przy zachowaniu szczelnosci ukladu...a wtedy to moze by sie cos konkretnego tam zmiescilo.

A jezeli juz udaloby sie zamontowac takie cacko, to jak rozwiazac problem odizolowania pradnicy/alternatora od wszedobylskiego oleju i to w miejscu gdzie powinien sie znajdowac :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Krecika:

Dzieki za nowe pomysly i rady.Mam pytanie, napisales, ze pradnica Janka przy 6000obr/min daje do 18V... .Jak to mozliwe, skoro oryginal ma napiecie znamionowe 6V.

To juz chyba po przerobce? Jesli tak to jakiej? Napisz cos jeszcze o tej przerobce? bo to jest bardzo ciekawe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki z odpis Skrzydlaty. No i czekam na dalsze porady ( oczywiście w miarę Twoich możliwości ).W Janku mam żarówkę reflektora 25/25W. A i do komory prądnicy nie przecieka ( zbyt obficie 8-) )olej, więc chyba nie tu tkwi mój problem. Hmmm... może to faktycznie coś z tą stacyjką... .

Stacyjka jest bardzo prawdopodobną przyczyną, miałem taki objaw (blade światła) przy sprawnej prądnicy. Możesz to sprawdzić, podłącz żarówkę bezpośrednio na regulatorze (tylko ostrożnie) jeżeli daje czadu, to znaczy, że podrodze prąd zanika na stacyjce, przełączniku świateł lub innych złączach.

Prądnicę usprawniłem wywalając oryginaleny opór regulujący wzbudzenie prądnicy (orygnalnie jest to dodatkowe uzwojenie na wzbudzeniu). Wystarczy odłączyć w prądnicy kabelek od zacisku 16 i zaizolować. Zamiast tego umieściłem opornik elektrotechniczny pomiędzy zaciskiem 16 i 18 na regulatorze, dzięki temu zlikwidowałem dodatkowe żródło ciepła w prądnicy,a opornik uzyskał chłodzenie, ponieważ przykleiłem go do ramy taśmą (uchwyt zbiornika) poniżej regulatora. Opornik ceramiczny 6,8 oma i 5 wat mocy. Patent ten sprawdził się w długiej jeździe na światłach. Nawet jeśli pojawił się olej w prądnicy nie powodował przepalenia uzwojeń wzbudzenia, zaczynała migotać kontrolka, co zmuszało do wyczyszczenia prądnicy w środku i likwidacji nieszczelności. I działało dalej. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...