Pierwsze auto do 10 000 zł

[filipr]

Jazz to faktycznie dobry wybór. Do tego samochód ma jeszcze jedną zaletę, mianowicie bardzo duży bagażnik jak na auto tej klasy.

Co prawda sam uciekłem od japońcow, ale jazz to naprawdę fajny wybór.

 

Pozdr.

F.

[Sikor]

W takim razie chyba zawężę poszukiwania do czegoś między 1.6 - 1.8 w benzynie (lub benzynie + lpg).

Padł też pomysł na Opla Astrę II. Ktoś ma coś do powiedzenia na jego temat?

[Vector]

Do tego samochód ma jeszcze jedną zaletę, mianowicie bardzo duży bagażnik jak na auto tej klasy.

 

Zgadza się. I do tego jeszcze całą kanapę można przesunąć.

 

MSI, na prawdę nie chcesz Hondy?

 

Astrę II ma mój kuzyn od nowości, 1.2 (beznadziejny), totalny golas, 100 tysi ma przejechane i nic poważnego się nie stało. Miała wyciek oleju, ale to poszła uszczelka, zawias jeszcze fabryczny nie tykany, odporna na zużycie, ogólnie całkiem dobre auto. Tyle, że już bardzo archaiczne.

[Sikor]

Dzięki Vector. Muszę przemyśleć temat Hondy, bo nie wiem czy te pieniądze, które chcę przeznaczyć, nie są trochę za małe na dobrego japończyka. Podobają mi się te samochody, zwłaszcza Civic. Wiem coś o tej ich "kulturze", miałem okazję troszkę poużywać Hondę City 1.4. Wprawdzie to model bardzo "niziutki", to byłem pod wrażeniem tego jak to chodziło.

[Aster]

Padł też pomysł na Opla Astrę II. Ktoś ma coś do powiedzenia na jego temat?

Jeżdżę od dwóch lat hatchbackiem z silnikiem 2.0DI (82KM) z 1998. Silnik trochę mułowaty, dosyć głośny (jak to diesel), ale bezawaryjny, rozrząd na łańcuchu z hydrauliczną regulacją luzów. Plastiki lubią czasem wpadać w rezonans, poza tym wnętrze jest bardzo przyjemnie wykończone. Poważną awarię miałem jedną - miesiąc temu - strzeliła linka od zmiany biegów (skrzynia F23). Pierdoła niby ale auto unieruchomiła skutecznie, w dodatku zamiennik nie występuje, oryginał kosztuje 440zł i się długo czeka na dostawę. Ale to ponoć bardzo rzadki przypadek, w dodatku tylko wersje z silnikami 2.0 i 2.2 mają tą skrzynię (wsteczny pod piątką). Poza tym z awarii pierdół - padł mi silniczek przełączania nawiewu na nagrzewnicy (częsta usterka w modelach z klimą sprzed 2002, naprawa jest prosta ale trzeba rozbebeszyć pół auta), silnik tylnej wycieraczki (wymiana to banał a używka na szrocie 70zł), silniczek przełączania obiegu zewnętrznego nawiewu (też ponoć częste, odłączyłem dziada całkiem). Poza tym usterek brak, rzeczy eksploatacyjne się zużywają ale to normalka. Prowadzi się dobrze, w środku miejsca sporo. Popularne toto więc ceny części nie zabijają. Nie gnije. Spalanie ok 6-6,5l. Ma mały promień skrętu, więc na parkingu nie trzeba się nakręcić. Czekam właśnie na odszkodowanie po strzale w kufer, naprawiam, wymieniam łożysko w kole i amortyzatory z tyłu i mam zamiar jeździć tym autem jeszcze przynajmniej 2-3 lata.

Wady: rezonujące plastiki, niestandardowe gniazdo zapalniczki (każdy Opel) - ładowarka od nawigacji lubi się wysuwać, brak uchwytu na gaśnicę w bagażniku, więc albo lata po całym albo trzeba coś kombinować. I ponoć nie lubi jeździć na rezerwie.

 

edit: a, i tłumik mi przegnił. W marcu tego roku. Wytrzymał prawie 14 lat!

Edytowane 14 Maja 2012 przez Aster

[Nitomen]

nie wiem co ludzie maja do francuzow , mam juz drugiego i totalnie bezoblsugowy , co ciekawe czesc znajomych majaca auta niemieckie czesto ma jakies denerwuajce usterki drobne ale denerwuajce. Poczciwy p309 1.4 palil 6/100 , kazdy sie dziwil ze to tylko 75 kunia bo na 3 szedl do 120 i to calkiem zwawo, pod koniec robil mi za terenowke i nie moglem go zakatowac

 

Powoli rozgladam sie za nowym autem tez max 10 tys , roczniki raczej ponizej 2000 ,( chyba ze P 406 to koncowe roczniki powyzej 2000) , najbardziej podoba mi sie ostatnio mazda 323f ale ma troszke slaby silnik 1.5 a wiekszych 1.8 i 2.0 jest bardzo malo na rynku wtornym. Problem w tym ze jestem wzrokowcem i musze miec auto ktore mi sie podoba wizualnie z budy i tapicerki , rozwazam tez audi a4 1,8T

[Vector]

Dzięki Vector. Muszę przemyśleć temat Hondy, bo nie wiem czy te pieniądze, które chcę przeznaczyć, nie są trochę za małe na dobrego japończyka. Podobają mi się te samochody, zwłaszcza Civic. Wiem coś o tej ich "kulturze", miałem okazję troszkę poużywać Hondę City 1.4. Wprawdzie to model bardzo "niziutki", to byłem pod wrażeniem tego jak to chodziło.

 

Troszkę musiałbyś naciągnąć budżet bo w dyszce będzie się pewnie ciężko zmieścić w rocznikach, które Cię interesują. Natomiast na pewno byłbyś zadowolony :)

 

nie wiem co ludzie maja do francuzow

 

Zależy których francuzów. Miałem od nowości Meganę z 2005. To dopiero było gówno. Ale pierwsza Megana z 1997 chodziła jak złoto. Tą po 2003 to widziałem, że już za 10 tysi z haczykiem można wyrwać, ale bałbym się coś takiego znów kupić.

[Nitomen]

mi sie wydaje ze wszystkie auta po 2000 roku sa delikatne a z roku na rok robia coraz gorsze ,nowsze auta maja przejezdzic 5 lat i na zyletki - polityka firm i ochrona srodowiska.

[Vector]

mi sie wydaje ze wszystkie auta po 2000 roku sa delikatne a z roku na rok robia coraz gorsze ,nowsze auta maja przejezdzic 5 lat i na zyletki - polityka firm i ochrona srodowiska.

 

Plus kwestie finansowe, bo skąd kasa skoro nikt by nie przyjeżdżał na serwis? Tak jak mówisz, teraz auta to jednorazówki.

[Sikor]

mi sie wydaje ze wszystkie auta po 2000 roku sa delikatne a z roku na rok robia coraz gorsze ,nowsze auta maja przejezdzic 5 lat i na zyletki - polityka firm i ochrona srodowiska.

Plus kwestie finansowe, bo skąd kasa skoro nikt by nie przyjeżdżał na serwis? Tak jak mówisz, teraz auta to jednorazówki.

 

Hehe, tą opinię słyszałem już od kilku osób, czyli coś w tym jest.

[rinas]

Skoda fabia. Co prawda segment B ale to niedaleko już do C.

Za 10-12k można wybierać.

ja mam P. 206 1.4 benzyna 75KM przyczepkę z dwoma motongami ciągnie bez problemu (ok 600kg).

Małe to, łatwiej koperte zrobić na mieście.

Ja bym brał benzynę mimo że pewnie więcej spali niż diesel, w moim francuskim wynalazku silnikowo nic sie nie dzieję, zawieszenie tylko pada non stop.

 

Rozmawiałem kiedyś z gościem co zmienił 206 na Fabię. Zmienił bo go 206 wkur**** bo co chwila coś padało. Był zachwycony Skodą.

 

Też miałem 206 - i sprzedałem po pół roku - ciągle się coś je**ło :) 206 1,9d bez turbiny z 2001r.

 

Co do Skody - super auta. Polecam.

[Gość komandosek]

mi sie wydaje ze wszystkie auta po 2000 roku sa delikatne a z roku na rok robia coraz gorsze ,nowsze auta maja przejezdzic 5 lat i na zyletki - polityka firm i ochrona srodowiska.

też mi ochrona środowiska, produkcja nowego pojazdu i kasacja starego pojazdu niesie ze soba tyle zanieczyszczeń i tak duże obciążenie dla środowiska że tu nie ma żadnego miejsca na jego ochronę, nawet jesli spaliny będą tam samo czyste jak powietrze zaciągniete przez filtr powietrza.

 

może i w europie przykłada się duża wagę do ochrony środowiska podczas produkcji auta. Ale np w meksyku. skąd przyjeżdzają niektóre nowe wolksvageny - raczej nie.

 

 

Co do Skody Fabii, niestety ciężko o dobrze wyposażony egzemplarz, to auto niskobudżetowe więc większość jest goła

[Vector]

Fabia? :laugh:

 

Ludzie, tylko nie to...

[zielorz]

A może interesuje Cię Volvo V40 w pełnej opcji ? 1.9D : )

[Vector]

A może interesuje Cię Volvo V40 w pełnej opcji ? 1.9D : )

 

Mój sąsiad tym posówa i zadowolony. Jednak części zamienne dość drogie w stosunku do innych marek. A wiem bo zamawiam mu w Inter Cars po moich rabatach.