dark_rider Opublikowano 25 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 (edytowane) Witam. Zakupiłem "nowy" alternator do motocykla, bo wszystko wskazuje na to, że stary wyzionął ducha. Dziś go odebrałem i: - posiada uszkodzenia izolacji (widać goły drut)- niektóre uzwojenia są "przekoszone" (tak jakby czymś mocno dostały) Czy takie rzeczy dyskwalifikują go już na starcie? Czy jest możliwość sprawdzenia go bez montowania w motocyklu w jakimś zakładzie? Czy takie rzeczy to tylko w Erze? ;) Oczywiście sprzedawca utrzymuje że alternator jest sprawny,ale wizualnie to mój stary prezentuje się o niebo lepiej... Jakie mogą być konsekwencje montażu takiego alternatora z odsłoniętymi drutami? Jutro dołącze jakies zdjecia bo moja cyfrówka jak zwykle jest rozładowana wtedy jak jest potrzebna. Proszę o jakieś porady. Pozdrawiam Edytowane 25 Października 2007 przez dark_rider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 25 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Oddaj go i szukaj dalej.Brak izolacji i walniete druty go dyskwalifikuja. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dark_rider Opublikowano 25 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Oddaj go i szukaj dalej.Brak izolacji i walniete druty go dyskwalifikuja. Adam M. Dzięki Adam. Czyli sprawa jasna- alternator do zwrotu.Na szczęcie sprzedawca nie robił problemów. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANDY Opublikowano 25 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Przy zakupie zwróć uwagę na jego kolor. Sprawny, nie spalony powinien miec jasny kolor. Ja określam go jako "sraczkowaty". Koloru ciemnobrazowego na 99 % bedzie ufajczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 25 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 i bedzie smeirdzial spalonym lakierem Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zygi12 Opublikowano 25 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Sprzedac komus taki alternator to jakby sprzedawac potrzaskane jajka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dark_rider Opublikowano 25 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2007 Sprzedac komus taki alternator to jakby sprzedawac potrzaskane jajka Ano niestety... Facet wysłał coś takiego bez mrugnięcia okiem. Powiem tylko, że czytałem o nim na tym forum dużo dobrych rzeczy, ale jak widać nie wszyscy mogą być zadowoleni. Pytałem go czy wiedział co wysyła- powiedział,że tak, więc pomyłkę wykluczam. Szukał jelenia i niewykluczone, że dalej będzie szukał... Zainteresowani niech więc uważają. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 27 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2007 A nie można go przewinąć i mieć pewność? Jest multum zakładów specjalizujących sie w regeneracji alternatorów i jeszcze dają gwarancje jak na nowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dark_rider Opublikowano 27 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Października 2007 A nie można go przewinąć i mieć pewność? Jest multum zakładów specjalizujących sie w regeneracji alternatorów i jeszcze dają gwarancje jak na nowy. No z tą gwarancja to bym nie przesadzał :biggrin: Oczywiście że każdy jest chętny przewinąć i wziąć za to stosunkowo ciężka kasę, tylko nikt nie potrafi zrobić tego na tyle dobrze żeby taki alternator podziałał wiecej jak sezon-dwa. To nie moje zdanie ale tych ktorzy zdecydowali sie na przewiniecie. Po prostu w zakładach nie maja odpowiedniego lakieru do alternatorów pracujących w oleju. Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 27 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2007 A to musi być inny lakier? Nie znam sie na tym ale wydaje mi sie że tu nie chodzi o lakier tylko kto to wykonuje. Przecież lakier nakładany na drut miedziany wypala sie w piecu w znacznej tem więc co przeszkadza olej? Przecież nie rozpuści lakieru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nufry Opublikowano 27 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2007 Kolega kupił nowy alternator więc ma prawo wymagać żeby był on jak nowy i sprawny. Pozatym nie zawsze się da i opłaca przewijać. :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dark_rider Opublikowano 27 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Października 2007 A to musi być inny lakier? Nie znam sie na tym ale wydaje mi sie że tu nie chodzi o lakier tylko kto to wykonuje. Przecież lakier nakładany na drut miedziany wypala sie w piecu w znacznej tem więc co przeszkadza olej? Przecież nie rozpuści lakieru. Z lakierem do zabezpieczania uzwojeń jest jak ze wszystkim innym. Kilku producentów, dziesiątki dystrybutorów i setki zastosowań. Po prostu nie można skutecznie zabezpieczyć uzwojenia, które się przepala. A potem znów zabawa z przewinięciem... Pozatym nie zawsze się da i opłaca przewijać. :icon_eek: Dokładnie. Często jest tak, że przewinięcie wystarcza na krótko i nawet jeśli my to zrobimy dla siebie to prawdopodobnie kolejny właściciel moto będzie miał ten sam problem. Ja nie szukam rozwiązania tymczasowego i zmiany moto też nie planuję więc ma być zrobione raz o porządnie i z zamierzonym skutkiem :crossy: Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mareczek804 Opublikowano 27 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2007 I Koszt przewinięcia Alternatora to w Szczecinie przynajmniej min. 250zł więc też taka tania usługa nie jest.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dark_rider Opublikowano 27 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Października 2007 I Koszt przewinięcia Alternatora to w Szczecinie przynajmniej min. 250zł więc też taka tania usługa nie jest.. Dokładnie. Ceny wahają się od 200 do 400zł. Dla przykłady używany alternator to koszt od 100zł. do 500zł. Tańszych, ani droższych nie widziałem. Lepiej nawet kupić sprawną używkę za 500zł. niż 3x przewijać alternator za 200zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 27 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2007 Ale na Twoim przykładzie widać że nigdy nie wiadomo co kupujesz:P Dobrze ze przynajmniej sprzedawca jako tako sie zachował i przyjoł zwrot. Ale to też kłopot. A przewinięcie w dobrej firmie w której udzielają gwarancji myśle że sie opłaca. I też nie wiadomo na ile starczy Ci używka. Po przewinięciu masz nowy drut i lakier więc czemu ma sie przepalić od razu? To chyba coś nie tak z instalacją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.