Iron.Bull Opublikowano 14 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 I od poczatku :droga, dwa pasy... ograniczenie do 60 wiec jade 70. Ja lewym pasem, gosc kolomnie prawym. Jedziemy prosto pod slonce ze naprawde malo widac... ale droga jest prosta wiec sobie tak jade i nagle widze cos na drodze ( moze z 5m przedemna )... odbilem lekko w lewo zeby wziac to miedzy kola i BUCH w cos walnalem. Przejechalem jeszcze z 50m, zjechalem w zatoczke i patrze co sie dzieje. Staja za mna jeszcze dwa auta... oba maja rozwalone kola. Jak sie okazalo na srodku drogi byla dziura po studzience, przed nia stal pacholek ktorego wogle nie bylo widac w sloncu. Ja mam ulamana rejstracje i lekko porysowana maske. Wysiadlem z auta i dzownie na policje zeby zglosic szkode i podczas rozmowy ze mna laduje sie ta dziure kolejny gosc. Stanal na srodku drogi i 5 sec pozniej wali w niego pierwsze auto, kilka sec pozniej kolejne. Co ciekawe oni wszyscy jechali naprawde nie szybko... ale nie widac bylo w tym sloncu nawet stojacych samochodow. Zglosilem szkode do ubezpieczalni bo mam AC i gosc mowi ze moge jechac... no ale zostalem bo te 3 auta naprawde byly rozwalone... jakies dzieci itp. Przyjechala policja i okazalo sie ze ostatni uderzajacy ze skody 120 byl pijany. Mi gliniarz chcial wlepic mandat za zniszczenie znaku/slupka ale sie wybornilem. Kurka naprawde nie chcialbym sie wlasowac w cos takiego na motorze :wink: :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZ Maxi Perwers Opublikowano 14 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 Mnie się od razu nóż w kieszeni otwiera! Co za imbecyle tak zabezpieczają uszkodzenia drogi! Ponadto myslę, że jest to ewidentna wina właściciela drogi, którego mozna zaprosić na pogawędkę do sądu. Dwa lata temu koleś jadąc asfaltową drogą leśną (taradaja niczym dojazd do kamieniołomu) wpadł w duzą dziurę, którą wszyscy znający drogę omijali, i urwał koło. Mało tego. Wypadł z drogi i samochód się zapalił. Spłoną do gołej blachy. Nie miał ubezpieczenia AC, więc sprawa w sądzie. Nie pomogło tłumaczenie właściciela drogi, że ograniczenie predkości itd. Wybulił odszkodowanie, ale zalepił tylko tę jedną dziurę! To nie była droga nawet krajowa, a lokalna. Trzeba tepić w zarodku debilizm i niefrasobliwość Zarządów Dróg, bo popadamy jak muchy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 14 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 Fakt, debili trzeba tępić. ALe poza tym ciekaw jestem czemu ktos jedzie sobie spoko jakby nigdy nic jesli nie widzi drogi przed sobą? rozumiem ze to tylko slonce chilowo oslepia ale jak nie widzisz drogi przed soba to uwazaj. To tak jakbys w nocy jechal bez swiatel. Smigałbys wtedy sobie 70kmh jakby nigdy nic? Przeciez tylko nie masz swiateł wiec o co chozi? A jakby na dordze stał ktos z wczesniej skasowanego pojazdu i bys go traił? Rozsądek panowie. Zerowa widoczność = zerowa predkość. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iron.Bull Opublikowano 14 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 to nie jest tak... ze nic nie widzialem. Oczy mialem otwart i droge bylo widac, poprostu na srodku drogi nie spodziewalem sie slupka. Prawda jest taka ze gliniarz nie ukaral mnie mandatem bo nie bylo tu mojej winy... dupy dali chlopcy od latania drog. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 14 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 A no dali dupy. Zawsze to robia i wszedzie w granicach PL. Chyba mają to w kontraktach. Taka klauzula w umowie ze wykonawca zobowiązuje sie do spier****nia czegokolwiek byle tylko obywatelom zrobic pod górke. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 14 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 no cóż, wszystko się może zdarzyć , jest nawet taka piosenka (nie pamiętam wykonawcy),podobną akcję miałem na skuterze, ale że jest odblokowany i ma lekki przód to udało mi się przelecieć przez studzienkę. No prawie, tylne koło jak pierdykło to myślałem że zostało w tej dziurze :crossy:Ech trzeba uważać Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 14 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 Zasada prosta jak drut, prowadzacy ma dostosowac predkosc do widocznosci na drodze. bez roznicy czy mgla, snieg, deszcz czy swiecace w oczy slonce. pytanie dodatkowe czy byl znyk ostrzegawczy w odp. odleglosci ? :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iron.Bull Opublikowano 14 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 to jest tak... droga jest naprawde ladna... znam ja na pamiec ( sami wiecie ze czlowiek wtedy mniej uwaza ) Dzisiaj byla piekna pogoda... wiec normalnie jade... jest lekki zakret w prawo... i slonce ktore bylo z boku zaczyna walic mi w slepia... mozliwe ze nawet odjalem troche noge z gazu... moze nie... i BACH. Oczywiscie nie bylo zadnego ograniczenia, znaku ze sa roboty... NIC Poprostu 20cm przed dziura stal pacholek/slupek. I mozecie gadac tu o ostroznosci, dostosowaniu predkosci... bla bla bla... kazdy z was wpie)(U*)(@ by sie tak samo w to jak ja i 6 za mna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jackuzy Opublikowano 14 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2007 Miałem podobną sytuację z kilkoma ALE jechałem na motobyła nocpo dużym deszczu więc mokro wszędziei nie zrobili tego drogowcy tylko jakiś idiota :/ Sytuacja wyglądała tak ze jadąc do domu wieczorową porą już zjechałem w ulice niedaleko domu (dosłownie 100m) i tak jadąc jakieś 60km/h zobaczyłem cos na drodze....byłem od tego z 20m...ale jako ze nie wiedziałem co to pierwsze co zacząłem robić to probowałem to dojrzeć, cóż to jest...ani się obejrzałem jak wypierdzieliłem w to coś, przód przeskoczył tył podbiło i wyleciałem w powietrze jak z procy, na szczęście mam moto jakie mam i w miarę miękko wylądowałem na podnóżkach i kołach....szybko zawróciłem bluźniąc jak szewc... okazało się ze ktoś bardzo mądry odwrócił pokrywę studzienki, a pokrywa pod spodem ma takie wzmacniające żebrowanie....echh.... za mną jechał kawałek opel który gdybym mu nie zaczął machać i pokazywać to by tez wypierdzielił w tą pokrywę....ale jemu by było dużo więcej złego :crossy: odwróciłem ta pokrywę i pojechałem do domu wkur** ostro ;] takie miejsce bez latarni ze właściwie w ostatniej chwili w świetle lampy ujrzałem kształt...echhh na debili czasem nie ma rady ;/ Cytuj Jacek Winiarek Fotografia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZ Maxi Perwers Opublikowano 15 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2007 Dostosować prędkość do warunków to podstawa, zatem zaczynamy to robić. oto pierwszy przykład: Dziurawa droga po okresie zimowym. Wiosną po roztopach dziury zalane wodą. Należy jechać we dwie osoby. Jedna toczy się samochodem, a druga przed nią wkłada kij w każdą kałużę w ramach kontroli mozliwości. Mozna też zamontować krzesełko na przedniej masce. No i problem rozwiazany. Wszyscy jadą bezpiecznie, spacerowo i nie zawracają głowy drogowcom. Przykład drugi: zamiast pachołków ustawiać przy uszkodzeniach wiązki sprasowanej słomy. bezpieczne i widoczne z daleka.Panie i panowie. Nie zawsze udaje się dostosować prędkość jazdy. Czasem oślepi słońce, innym razem bedzie to gęsta mgła i najzwyczajniej w świecie nie uda się natychmiast stanąć lub zwolnić. Nie mówię o zakrętach, górkach itd, a o uszkodzeniach nawierzchni, które można natychmiast naprawić nawet prowizorycznie, a nie stawiać słupki! Zresztą uważam, że ta dyskusja do nikąd nie dąży poza konkluzja, że najlepiej zaopatrzyć się w poduszkowiec :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 15 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2007 (edytowane) no to trochę tych pachołków zejdzie, z okna mojego domu widze 13 ! dziur które mogą felgę uszkodzić :icon_mrgreen: a to tylko fragment ok 60 m no i po każdym przymrozku robią się coraz większe, od 5 lat nic nie łatali, gdyż do 2010 mają kanalizację zrobić.....mieli zacząć w 2006 , mamy koniec 2007, w gazecie był artykuł że zaczną wiosną 2008N/C Edytowane 15 Października 2007 przez enduromaster Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 15 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2007 Czolem! Rowniez uwazam, ze 90% ludkow, ktorzy tu sie wymadrzaja jak to trzeba uwazac, wpierd**loby sie w te dziure. Kazdy moze ulec zaskoczeniu, kazdy moze znalezc sie w niewlasciwym miejscu o niewlasciwym czasie. Takie dziurska to jednak trzeba oznaczyc troche dokladniej niz jednym pacholkiem... Kazdy z nas ma jednak zaufanie / przeswiadczenie / pewnosc ze na zwyklej prostej drodze, na ktorej panuje normalny ruch, nic na srodku nie bedzie stalo. I wcale nie trzeba szybko zasuwac, by zostac zaskoczonym. Z bratem mielismy taka sytuacje. Jechalismy jego Audi 80, pierwszy raz w zyciu ciagnac przyczepe. Ciemno, swiatla zwykle, predkosc normalna, a nawet mniejsza z uwagi na przyczepe. Tak niska, ze autobus siedzial nam na ogonie. I nagle swiatla oswietlily nam pijaczyne, ktory wyrznal chwile wczesniej na sam srodek drogi. Nie bylo bata wyhamowac - gwaltownym skretem ominelismy kolesia, a za nami to samo zrobil autobus. Kto wie, czy bez tej przyczepy nie jechalibysmy szybciej i nie skasowali tego czlowieka. Pozdrawiam Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
math1982 Opublikowano 15 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2007 Kolega motocyklista i cytryniarz zarazem, to się chwali! A C4 ucierpiała bardzo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysnik363 Opublikowano 15 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2007 (edytowane) Wyobrażam sobie co by się stało gdyby w tą dziurę nie wpadł samochód tylko motocykl ;/ Pozdrawiam Edytowane 15 Października 2007 przez Krzysnik363 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
math1982 Opublikowano 15 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2007 Dawaj większe literki:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.