Skocz do zawartości

Czy warto - wymiana filtra, dysz itd.?


easy nomad
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pozyskanie mocy bez paliwa sie nie obejdzie, niestety. Nie wiem kto powiedział że spada spalanie. Faktycznie jeśli silnik jest mocniejszy i lepiej sie zbiera przy mniejszym kręceniu manetki to jak najbardziaj spalanie może sie zmniejszyć ale nieznacznie. Natyomiast jeśli ktoś lubi pocisnąć to niestety odbije mu sie to głównie częstszą wizytą na stacji. Jest wiele sposobów na uzyskanie wiekszej mocy ale zmiana dysz filtrów czy tłumików często daje znikomy albo wręcz przeciwny efekt. Bez hamowni i strojenia z takimi przyżądami jak chociażby analizator spalin to możemy na oko Sobie dostroić. A oko często sie myli... Nie mówie już o wypalających sie zaworach spowodowanych złym składem mieszanki i innych nieszczęściach które często spotykają biedne "wyzyłowane" silniki..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozyskanie mocy bez paliwa sie nie obejdzie, niestety. Nie wiem kto powiedział że spada spalanie. Faktycznie jeśli silnik jest mocniejszy i lepiej sie zbiera przy mniejszym kręceniu manetki to jak najbardziaj spalanie może sie zmniejszyć ale nieznacznie. Natyomiast jeśli ktoś lubi pocisnąć to niestety odbije mu sie to głównie częstszą wizytą na stacji. Jest wiele sposobów na uzyskanie wiekszej mocy ale zmiana dysz filtrów czy tłumików często daje znikomy albo wręcz przeciwny efekt. Bez hamowni i strojenia z takimi przyżądami jak chociażby analizator spalin to możemy na oko Sobie dostroić. A oko często sie myli... Nie mówie już o wypalających sie zaworach spowodowanych złym składem mieszanki i innych nieszczęściach które często spotykają biedne "wyzyłowane" silniki..

 

Akurat w choperkach wymiana dysz, filtra i wydechu daje duży wzrost mocy. W starszych konstrukcjach 20-30% mocy (np: z 55 km na kole do 70). Nawet byle jak ustawienie gaźnika na oko daje dobre rezultaty bo te motocykle są na ogół mocno dławione wydechami i filtrem powietrza. Spalanie może się nie zmienić a nawet czasem spaść. W moich moto nie zaobserwowąłem dużego wzrostu spalania - owszem jak po mieście ostro się odwija to spali więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie twierdze że to nic nie da, ale źle wyregulowana mieszanka może spowodować różne nieszczęścia. Np zbyt uboga jest powodem przegżewania silnika, wypalania zaworów a może nawet doprowadzić do spalania detonacyjnego (stukowego). Zbyt bogata szybko nagromadzi duuużo nagaru w komorze spalania kanałach wydechowych itd. Nagar w komoże spalania może znowu spowodować spalanie stukowe. Wcale nie twierdze że dzieje sie tak zawsze, ale regulowanie gaźnika na oko, dodatkowo bawiąc sie dyszami może (nie musi!!!) być niebezpieczne. Ale każdy podejmując sie takich ma tego świadomość, a bynajmniej powinien mieć..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w choperkach wymiana dysz, filtra i wydechu daje duży wzrost mocy. W starszych konstrukcjach 20-30% mocy (np: z 55 km na kole do 70). Nawet byle jak ustawienie gaźnika na oko daje dobre rezultaty bo te motocykle są na ogół mocno dławione wydechami i filtrem powietrza. Spalanie może się nie zmienić a nawet czasem spaść. W moich moto nie zaobserwowąłem dużego wzrostu spalania - owszem jak po mieście ostro się odwija to spali więcej.

 

 

Pompka, czy mógłbyś powiedzieć w jakich moto udało Ci się uzyskać tyle dodatkowych koni i jakim kosztem? Będę wdzięczny za tą informację :biggrin:

 

Pozdrawiam

Edytowane przez dark_rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompka, czy mógłbyś powiedzieć w jakich moto udało Ci się uzyskać tyle dodatkowych koni i jakim kosztem? Będę wdzięczny za tą informację :icon_mrgreen:

 

Pozdrawiam

 

3x VS 1400 z tym, że tylko jednego badałem na hamowni i z 61KM na silniku zrobiło się 71 KM na kole reszta tez chodziła dużo lepiej niż oryginał. Sportster 1200 tez niebadany na hamowni ale porównując do identycznego seryjnego jest znacznie żwawszy. Koszty rózne - od 1000 zł do 2000 zł w zlaeznosci od tego jaki wydech kupisz/zrobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3x VS 1400 z tym, że tylko jednego badałem na hamowni i z 61KM na silniku zrobiło się 71 KM na kole reszta tez chodziła dużo lepiej niż oryginał. Sportster 1200 tez niebadany na hamowni ale porównując do identycznego seryjnego jest znacznie żwawszy. Koszty rózne - od 1000 zł do 2000 zł w zlaeznosci od tego jaki wydech kupisz/zrobisz.

 

 

Czyli koszt 1 KM waha się między 100, a 200 zł. Tak naprawdę dużo i nie dużo. Czytałem nie raz jak właściciele supersportów skręcają się żeby uzyskać wspomniane przez Ciebie 10KM. Kupa kasy na to szła, jeszcze więcej nerwów, a efekty znikome, żadne lub wręcz odmienne od zamierzonych. Jak widać niewysilone choppery są bardziej podatne na ego typu modyfikacje.

Dzięki za tę informację :icon_mrgreen: Niewykluczone, że kiedyś jak zbraknie mi możliwości zwiększania mocy poprzez zmianę pojemności pójdę w tę stronę :buttrock:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że supersporty już w fabryce są kręcone do granic możliwości a fabryki wydają ogromną kase żeby kolejny model był jeszcze mocniejszy. Ich ograniczają jednak normy spalin które są coraz ostrzejsze a nowy motocykl musi je spełnić inaczej nie może trafić na rynek. Dlatego w motocyklach z wtryskiem dużo dają wszelkiego rodzaju pover kommandery których normy spalin nie obowiązują:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że supersporty już w fabryce są kręcone do granic możliwości a fabryki wydają ogromną kase żeby kolejny model był jeszcze mocniejszy. Ich ograniczają jednak normy spalin które są coraz ostrzejsze a nowy motocykl musi je spełnić inaczej nie może trafić na rynek. Dlatego w motocyklach z wtryskiem dużo dają wszelkiego rodzaju pover kommandery których normy spalin nie obowiązują:icon_mrgreen:

 

 

O to właśnie chodzi. Uzyskanie jakiegokolwiek większego przyrostu mocy w sportowym motocyklu jest nieporównywalnie droższe i bardziej pracochłonne niż w niewyżyłowanym chopperze. Paradoksalnie to właśnie te silniki są bardziej podatne na wszelkiego rodzaju modyfikacje mające na celu zwiększenie mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to właśnie chodzi. Uzyskanie jakiegokolwiek większego przyrostu mocy w sportowym motocyklu jest nieporównywalnie droższe i bardziej pracochłonne niż w niewyżyłowanym chopperze. Paradoksalnie to właśnie te silniki są bardziej podatne na wszelkiego rodzaju modyfikacje mające na celu zwiększenie mocy.

szczerze powiedziawszy nie słyszałem o przyrostach rzędu 15% o czym piszecie powyżej, 3 do 5 koni to tak za pomocš kitu do gażnika, może co przeoczyłem, ale rozmawiamy o zestawie dysz, wydechu i filtrze, a nie o ingerencjach w tłoki, korbowody itp. ostatnio rozmawiałem z mechanikami w serwisie, którzy powinni być zainteresowani-to dla nich kaska za robote i o dziwo odradzajš. dużo regulacji, mało przyjemnoci, przy różnych temperaturach różne zachowania krzywej mocy, generalnie przy silnikach z fabrycznym dużym dołem inwestycja nieopłacalna, a dla właciciela może być udrękš. więc porzuciłem już wizję rewolucyjnych zmian w motocyklu. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze powiedziawszy nie słyszałem o przyrostach rzędu 15% o czym piszecie powyżej, 3 do 5 koni to tak za pomocš kitu do gażnika, może co przeoczyłem, ale rozmawiamy o zestawie dysz, wydechu i filtrze, a nie o ingerencjach w tłoki, korbowody itp. ostatnio rozmawiałem z mechanikami w serwisie, którzy powinni być zainteresowani-to dla nich kaska za robote i o dziwo odradzajš. dużo regulacji, mało przyjemnoci, przy różnych temperaturach różne zachowania krzywej mocy, generalnie przy silnikach z fabrycznym dużym dołem inwestycja nieopłacalna, a dla właciciela może być udrękš. więc porzuciłem już wizję rewolucyjnych zmian w motocyklu. pozdrawiam

 

A zapytaj się tych serwisantów ile i jakich motocykli przerobili :D Ja swoje wiem. I jakieś 3-4 lata temu też mi w 2 poważnych serwisach powiedziano, ze trace czas i pieniądze. Uparłem się i w jednym z nich zrobiono "tjunink". Efekty wedle słów mechaników były mizerne. Zrobiłem wszystko sam i Intrudertreffen 2005 miałem jeden z mocniejszych motocykli :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle że zamiast pakować pieniądze w wydech i gaźnik, lepiej zainwestować w przeróbki czysto mechaniczne. Najwięcej uzyskamy obrabiając głowice (i nie chodzi o jej planowanie) tylko rozwiercenie kanałów. Dużo większe korzyści osiągniemy wstawiając większe zawory ale to już pare stuwek poleci. Wymiana dysz i tłumika to tylko półśrodki. Prawdziwy tuning to głównie mechanika, doskonalenie fabryki. Przeszlifujcie kanały w maluchu, a zobaczycie że szafe zamknie bez problemu:) Dlaczego z maluchowskiego silnika można wyciągnąć ok 50koni? Bo jest podatny na tuning ale mechaniczny. Gaźnikiem i wydechem niewiele w nim zdziałasz. Oczywiście po mechanice trzeba zadbać o odpowiednie nakarmienie benzyną czyli gaźniczek:) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...