Administrator Dominik Szymański Opublikowano 13 Października 2003 Administrator Udostępnij Opublikowano 13 Października 2003 Hmm, swoim KTMem męczę wszystkie możliwe błota, kałuże, piach i inny syf, który może załatwić linki. Ale nigdy jeszcze żadnej linki nie smarowałem i (tfu tfu) nie zatarłem. Może w KTMie są jakieś specjalne pancerze, które chronią przed syfem, sam nie wiem, ale faktem jest, że nie smaruję, a w enduro jeżdżę już 5 rok. PS - sprzęgło mam hydrauliczne. pzdr Dominik , niektóre linki w motocyklach enduro maja w środku splotu warstwę włókien z jakiegoś materiału który nasączony jest środkiem smarnym.Ale poza tym to co Ty tam nasz w tym motocyklu :lol: jeżeli sprzęgło masz hydrauliczne zostaje Ci tylko linka do gazu, bo nie wiem czy masz tam prędkościomierz. Straszliwą masę masz tych linek :lol: Hehehehe Pipcyk, fakt :lol: :lol: . No jest jeszcze linka od dekompresatora, ale jej się nie używa, bo po co, skoro jest guziczek elektryczek i dodatkowy automatyczny dekompresator gdzieś tam w silniku wetknięty. No i jest licznik, ale elektroniczny, ni ma linki tylko przewodzik :lol: Ale z tymi włóknami nasączonymi smarami to nie wiedziałem. Może tak być rzeczywiście. Muszę koniecznie to obadać :) W każdym razie rollgaz w KTMie ma dwie linki, ciekawe i skuteczne rozwiązanie. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 14 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2003 W każdym razie rollgaz w KTMie ma dwie linki, ciekawe i skuteczne rozwiązanie. pzdrjak w prawie każdym nowoczesnym motocyklu :) Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 14 Października 2003 Administrator Udostępnij Opublikowano 14 Października 2003 W każdym razie rollgaz w KTMie ma dwie linki, ciekawe i skuteczne rozwiązanie. pzdrjak w prawie każdym nowoczesnym motocyklu :) Jak pomyślałem na trzeźwo, to też doszedłem do takiego wniosku :( :lol: pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 16 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2003 Próbowałem róznych preparatów typu WD40 ale problem cieżko pracujących linek po dośc krótkim czasie powracał.Ale do czasu :idea: :idea: :idea: bo zastosowałem do smarowania linek Militec lub jak kto woli Motor Life.Od wiosny nie miałem kłopotów z linkami a klamka od sprzęgła nadal pracuje lekko.Warto spróbować :!: Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@łpa Opublikowano 17 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2003 Ja uwarzam ze linki nalezy smarowac a nawet trzeba, ale ja zamiast jakiegos tam oleju (np hiplol) który jak wiadomo zamarza przy niskich temp. a nie kazdy moze trzymac motorek pod kaloryferkiem wic bym polecił cos co niezamarza tak szybko np. płyn hamulcowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.