cabaniero Opublikowano 3 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2008 Miałem cbr f2 i f4 sport... w żadnym wypadku nie uważam że były nudne... od szofera zależy jak się będzie nimi jeździć i gdzie się będzie nimi jeździć... f2 używałem do latania cywilnie f4 sport na torze w Poznaniu (już nie latam bo rozbiłem) ... oczywiście różnica między tymi motocyklami jest potężna... na korzyć f4 ... dużo lepszy dolny zakres obrotów i liniowe oddawanie mocy ... maleńki minus to prześwit w pochyleniu... trące o asfalt podnóżki i oryginalny wydech uniemożliwiały śrubowanie czasów na torze... stąd tylko 1.57 .. po kilku drobnych modyfikacjach na pewno można by było urwać kilka sekund.... ale najpoważniejszym mankamentem jak dla mnie ... to jest ten seryjny immobilaizer HISS przez to cholerstwo sprzedałem moją f4 ..czego dziś żałuję... bo to naprawdę świetny wszechstronny motocykl... i na tor ( oczywiście nie mówię tu o ściganiu i robieniu super wyników bo do tego jest model RR ) i na drogę... Do amatorskiego latania po torze wcale nie trzeba mieć najnowszego super sporta... równie dobrze można czerpać frajdę z latania i na 10 letnim motocyklu klasy 600 obojętnie jakiej marki... i tak z palcem w dupie można objechać co poniektórych gogusi na najnowszych R1 , zx10 czy GSXR... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the-one Opublikowano 4 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2008 Mialem GSX600F jako pierwszy powazny motocykl, uwazalem ze to naprawde mocny motocykl pozniej go sprzedalem i teraz przesiadlem sie na CBR 900 i wiedzialem ze mocy ma wystarczajaco. Spodobalo mi sie to ze w duzej pojemnosci nie trzeba bawic sie w redukcje biegow przy normalnej jezdzie i nie raz juz mialem tak ze jadac sobie trasa 100 km\h pomyslalem "wrzuce wyzszy bieg zeby zrzucic obroty" i co? okazalo sie ze juz jade na 6 biegu a moto przy odkreceniu manetki wciaz ladnie ciagnie. Przed zakupem 900RR duzo myslalem o F3 bo zawsze mi sie podobala, ale wkoncu zdecydowalem sie na motocykl mocniejszy, ladniejszy zeby nie zmieniac co sezon. Niedawno znowu mialem okazje przejechac sie ZX6R z 99 roku i musze stwierdzic ze ten motocykl nie jechal w porownaniu z 900 i przed zakupem mojej CBR ta Kawa naprawde wyrywała. Wczesniej sie smialem z twierdzenia osob ktorzy mowili ze rzedowa 600ka nie jedzie a teraz sam sie ku temu sklaniam. Nadal jednak uwazam ze osiagi sportowej 600ki sa na nasze warunki drogowe i tak za duze, mi sie po prostu podoba duzy moment obrotowy i swietny design CBR900RR, dlatego ją wybralem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 5 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2008 Było brać VTR albo jeszcze lepiej TL-R.....ten pierwszy jets w zupełnosci wystarczający juz, ale daje głowe ze z tego drugiego predzej bys uciekł na cos słabszego nizby CI sie znudził. V power! :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tuzmen Opublikowano 6 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2008 Było brać VTR albo jeszcze lepiej TL-R.....ten pierwszy jets w zupełnosci wystarczający juz, ale daje głowe ze z tego drugiego predzej bys uciekł na cos słabszego nizby CI sie znudził. V power! :P Z fałkami miałem styczność na kolegowej VFR750 i chyba wiem co chcesz powiedzieć, maszyny naprawde dynamiczne na każdym biegu. Ale źle mnie tu co nie którzy zrozumieli, cbr600 ma zajebistego kopa, jest szybkie, ale co z tego. Skoro i tak w trasie nie latam powyżej 200, czesto gęsto ca 130, dlatego czuję nudę, bo ten motocykl przy 130 śpi jeszcze, bez wrażeń. Na wiosnę będzie hornet 919, postanowione :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
the-one Opublikowano 6 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2008 (edytowane) Na wiosnę będzie hornet 919, postanowione ;) No i koniec z nudą, sprawa załatwiona :) :) Edytowane 6 Lipca 2008 przez the-one Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cabaniero Opublikowano 6 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2008 Z, dlatego czuję nudę, bo ten motocykl przy 130 śpi jeszcze, bez wrażeń. No to 2 do dołu i się obudzi... chcesz wrażeń ?? poszukaj konkretnych winkli ... albo odwiedź tor... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Djobeł Opublikowano 7 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2008 Było brać VTR albo jeszcze lepiej TL-R.....ten pierwszy jets w zupełnosci wystarczający juz, ale daje głowe ze z tego drugiego predzej bys uciekł na cos słabszego nizby CI sie znudził. V power! ;) Dobrze gada w góre dziada! Faktycznie mało co może zbliżyć się do elastycznosci V-ki. Nie trzeba dużo wahlować biegami bo moment jest tam jak w traktorze :) W zeszłym tygodniu poznałem gościa, który kupił Monstera 900 i chopok miał totalny respekt przy dodawaniu gazu...mamy tam silnik dysponujący bodajże 75 km i momentem koło 70 NM i takie połączenie robi z Monstera brykającego dzika! Ja osobiście jestem napalony już od długiego czasu na TL1000R i koniecznie chcę go nabyć w niedalekiej przyszłosci...z drugiej strony skoro Tl-a dysponuje praktycznie dwukrotnie większą mocą niż taki Monster to naprawdę zaczynam się obawiać czy oby przesiadka na tego smoka nie będzie oficjalnym samobójstwem...Podejrzewam, że Twoja VTR-a też zapewnia Ci dużą dawkę adrenaliny za każdym razem kiedy na nią wsiadasz... Pozdrawiam, Djobeł Cytuj V-TWIN wanker Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cabaniero Opublikowano 7 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2008 Dobrze gada w góre dziada! Faktycznie mało co może zbliżyć się do elastycznosci V-ki. Nie trzeba dużo wahlować biegami bo moment jest tam jak w traktorze :icon_mrgreen: W zeszłym tygodniu poznałem gościa, który kupił Monstera 900 i chopok miał totalny respekt przy dodawaniu gazu...mamy tam silnik dysponujący bodajże 75 km i momentem koło 70 NM i takie połączenie robi z Monstera brykającego dzika! Ja osobiście jestem napalony już od długiego czasu na TL1000R i koniecznie chcę go nabyć w niedalekiej przyszłosci...z drugiej strony skoro Tl-a dysponuje praktycznie dwukrotnie większą mocą niż taki Monster to naprawdę zaczynam się obawiać czy oby przesiadka na tego smoka nie będzie oficjalnym samobójstwem...Podejrzewam, że Twoja VTR-a też zapewnia Ci dużą dawkę adrenaliny za każdym razem kiedy na nią wsiadasz... Pozdrawiam, Djobeł Nie przeceniał bym tak możliwości TLa .. owszem średni zakres obr ma mocny... na gumę z gazu od 5 tys pięknie idzie... ale każda nowa 600 tka połknie TLa każdy rzędowy litr ma tak samo mocny dół. ale oddaje moc bardziej liniowo... TL bardzo mi sie podobał... trochę żałuję że się go pozbyłem... ale krąży wokół tego motocykla trochę legend nie do końca mających wiele wspólnego z prawdą... aczkolwiek jak powiedziałem ten motocykl może dostarczyć wiele emocji i co tu dużo mówić ... ma charakter... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Djobeł Opublikowano 7 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2008 Tak sądziłem, że Cabaniero skusi się na jakiś komentarz:) Oczywiście w pełni się zgodzę, że współczesne 600-tki czy nawet te starsze bez większego trudu objadą TL-kę ale DUŻEGO potencjału budzącego respekt na pewno temu sprzętowi nie brakuje:)Mnie nie interesuje wyżyłowany pocisk na tor a raczej motocykl z duszą i wspomniałym charakterem...ze zdecydowanym naciskiem na charakter:) Sam na pewno przyznasz Cabaniero, że TL-a już za życia stała się motocyklem kultowym własnie ze względu na ten drapieżny pazur jakim dysponuje :icon_mrgreen: Pozdrawiam serdecznie! Cytuj V-TWIN wanker Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaY Opublikowano 7 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2008 (edytowane) Nie do końca. Moc jest fajna, ale ileż można pałować. Czasem trzeba sie poturlać, tutaj sportowy charakter szejsety trochę sie odbija czkawkom. Nie dość że nuda, to jeszcze bolą ręce. Po niżej 100 ten motocykl nie chce jechać na 6 biegu. Na CB jazda to w każdym przedziale prędkości czysta przyjemność, nie trzeba się śpieszyć co nie znaczy że nie ma mocy, przy 130 wiatr we włosach na klacie i banan na twarzy,"ale czad". F3 i 130km/h "NUDA!". Ładne to jest, szybko jeździ, ale jakieś takie bez wyrazu. Może się starzeje, a może po prostu nie ten styl. Pozdrawiam bluesowo ROZUMIEM, ZE PAŁUJESZ I JEŹDZISZ TYLKO I WYŁĄCZNIE NA PROSTEJ ?Dziwisz sie ze na 6 biegu nie chce jechac przy takiej predkosci ? Cały urok 600-tek :clap: Trzeba kręcic bo inaczej nie jadą... Także ja tę markę lubię choc nigdy nie maiałem rzadnego motocykla z ich stajni... Skoro nie jada to dlaczego jest tak nie wielka roznica na torze ? A jechales kiedys z kims na 600 na torze ciekawe czy dalej bys tak gadal ? I Dlaczego lubisz dana marke chodz nigdy nią nie jechales ? Edytowane 7 Lipca 2008 przez RaY Cytuj Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tuzmen Opublikowano 7 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2008 (edytowane) ROZUMIEM, ZE PAŁUJESZ I JEŹDZISZ TYLKO I WYŁĄCZNIE NA PROSTEJ ?Dziwisz sie ze na 6 biegu nie chce jechac przy takiej predkosci ? Skoro nie jada to dlaczego jest tak nie wielka roznica na torze ? A jechales kiedys z kims na 600 na torze ciekawe czy dalej bys tak gadal ? I Dlaczego lubisz dana marke chodz nigdy nią nie jechales ? Ray, a ty pałujesz zawsze do czerwonego pola? Mnie sie poprostu zdarza jeździć turystycznie, do czego sie ten motocykl świetnie nadaje. Co do jeżdżenia tylko na prostej, to muszę cię rozczarować, czasem na drodze spotyka się zakręty, nie ma siły trzeba skręcać :biggrin: No to 2 do dołu i się obudzi... chcesz wrażeń ?? poszukaj konkretnych winkli ... albo odwiedź tor... Zgadzam się, motocykl idzie na koło z gazu aż miło, pary mu nie brak, tylko tych winkielków mało, z chęcią bym popróbował toru przed sprzedażą. Edytowane 7 Lipca 2008 przez Tuzmen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gizmucik Opublikowano 7 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2008 (edytowane) Kiedyś rozmawialem ze swoim znajomym, który jeździ CBR 1100XX. Jadąc na trasie natrafił na kolesia jadącego Yamahą R6, kilkanaście km jechali razem jeden za drugim nie oszczędzając manetki. Wreszcie się zatrzymali i wymienili motocyklami (tamten od R6 bał się dać komuś obcemu na trasie swój motocykl, ale znajomy do namówił że już troche jeździ na tym moto, a to przecież 1100 :biggrin:, i powiedział mu że to może być jedyna okazja dla niego aby się przejechał XX-em :lalag: a tamten się zgodzil)Kiedy z XX-a wsiadł na R6 powiedział że R-ka praktycznie do 10 tys nie jedzie, dopiero od tych obrotów do czerwonego pola "coś" się zaczyna dziać, ale stwierdził że nie jest to i tak to co w XX :) Pzdr :eek: Edytowane 7 Lipca 2008 przez gizmucik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaY Opublikowano 7 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2008 Ray, a ty pałujesz zawsze do czerwonego pola? Mnie sie poprostu zdarza jeździć turystycznie, do czego sie ten motocykl świetnie nadaje. Co do jeżdżenia tylko na prostej, to muszę cię rozczarować, czasem na drodze spotyka się zakręty, nie ma siły trzeba skręcać :rolleyes:Zgadzam się, motocykl idzie na koło z gazu aż miło, pary mu nie brak, tylko tych winkielków mało, z chęcią bym popróbował toru przed sprzedażą. ja tam twierdze, ze CBR nie nadaje sie do jazdy turystycznej... bagaze i kobieta eeee.... Cytuj Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nowy Kubi Opublikowano 7 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2008 (edytowane) ja tam twierdze, ze CBR nie nadaje sie do jazdy turystycznej... bagaze i kobieta eeee.... W czerwcu odbyłem motocyklową podróż życia póki co (ale nie ostatnią) właśnie na 600F. Ponad 5 tys. km w 2 tygodnie, dziennie do 800 km, albo w okolicach 300-400 po górskich agrafkach. Przez cały wyjazd nie zabolał mnie ani kark, ani plecy, ani nadgarstki. W pełni potwierdziła się turystyczność tego sprzęta. dysomfort pojawiał się tylko na drogach nieasfaltowych i... w momencie, kiedy spowrotem wjechałem do Polski, nagle wszystko chciało mnie zabić. Przez tydzień wracałem do umiejętności jazdy po naszych "drogach". Uważam, że jazda na 600F nawet 100 km/h jest bardzo przyjemna i relaksująca i moto się świetnie do tego nadaje. Edytowane 7 Lipca 2008 przez Nowy Kubi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Djobeł Opublikowano 8 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2008 Kiedyś rozmawialem ze swoim znajomym, który jeździ CBR 1100XX. Jadąc na trasie natrafił na kolesia jadącego Yamahą R6, kilkanaście km jechali razem jeden za drugim nie oszczędzając manetki. Wreszcie się zatrzymali i wymienili motocyklami (tamten od R6 bał się dać komuś obcemu na trasie swój motocykl, ale znajomy do namówił że już troche jeździ na tym moto, a to przecież 1100 :cool:, i powiedział mu że to może być jedyna okazja dla niego aby się przejechał XX-em :biggrin: a tamten się zgodzil)Kiedy z XX-a wsiadł na R6 powiedział że R-ka praktycznie do 10 tys nie jedzie, dopiero od tych obrotów do czerwonego pola "coś" się zaczyna dziać, ale stwierdził że nie jest to i tak to co w XX :crossy: Pzdr :buttrock: Co tu dużo godoc...to dwa różne graty. X ma zdecydowanie większą moc, moment i jest 3 razy większy :biggrin: Sam miałem okazję 4 lata temu jechać tym statkiem i faktycznie wrażenia z jazdy przypominały mi lot rakiety hehe. Pełen respekt dla konstruktorów X-iora :) Pozdrawiam Cytuj V-TWIN wanker Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.