Skocz do zawartości

NOSTRADAMUS OSTATNIE POŻEGNANIE


Nostradamus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Szkoda chłopaka :icon_mrgreen: Wkleję tekst z pecli ("R1 na pierwszy motocykl") ,który zawsze wklejam przy takich okazjach i wydaje mi sie kwintesencją motocyklizmu:

 

"No cóż. Zawsze w takich przypadkach ogarnia mnie pewna melancholia. Nie znałem ich osobiście, ale jednak ogarnia smutek i niepewność – to co ich spotkało, w każdej chwili może spotkać mnie. Niestety – wybraliśmy sobie dość ryzykowne hobby (czy może raczej – styl życia), które jak żadne inne uświadamia nam kruchość istnienia i przemijanie tego co nas otacza. Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często – szybciej umieramy. Jest to niestety konsekwencja NASZEGO wyboru.

Jesteśmy tylko ludźmi i jak każdy człowiek popełniamy błędy. W naszym przypadku jednak każdy błąd może skończyć się tragicznie, i tak właśnie tłumaczę wszystkim na czym polega jazda motocyklem : Podczas jazdy stale podejmujesz decyzje o życiu i śmierci. Dobrze jeżeli kończy się na lekkich potłuczeniach czy rozbiciu moto. Zdaża się jednak tak że ktoś z naszego otoczenia opuszcza nas na zawsze i wtedy pozostaje mieć nadzieję że odeszli gdzieś gdzie są szczęśliwi i że byli szczęśliwi przedtem – że żyli pełnią życia, tak jak chcieli, jak pragnęli żyć.

I niech to Ci doda otuchy że odeszli, mając za sobą wiele szczęśliwych chwil, szczęśliwych bo spędzonych na motocyklu, wypełnionych radością z jazdy, pokonywanych zakrętów, ryku odkręcanego silnika, spotykanych ludzi dzielących tę samą pasję – motocykle."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...