wypad do 2oo :)

[Olsen]

Od otwarcia sezonu 2010 kiedy nie zajedziemy z kolesiem do 2oo to świecą pustkami 1; 2 no może 3 osoby w tym jedna na moto. :banghead:

(...)

Jak mnie pamięć nie zawodzi to już tylko wspomnienie po 2oo, a jedyny PLUS to można popatrzeć na tą zieleń przed 2oo:evil:

A jak na moto podjade to zawsze znajomych spotkam, poza tym praktycznie zawsze kilka do kilkunastu maszyn stoi. Co prawda coraz wiecej mlodszych ludzi, ale mimo wszystko wg mnie miejsce zyje (choc nie twierdze ze klimat taki jak kiedys).

Przyznam, że w tym roku byłem w Dwóch Kołach raptem kilka razy (dawniej czasem 2-3 razy w tygodniu). Raz zdarzyło mi się postać samemu z Tymbarkiem. Ludzie się tasują, to na pewno. Ale stara gwardia też się zjeżdża, choć może nie tak licznie i nie z taką częstotliwością jak kiedyś.

 

Ja myślę, że podświadomie jeździło się do śp. Griszy, a teraz motywacja przygasła.

 

Pamiętam zeszłe lato. W piątki i/lub soboty najpierw jeździło się do Dwóch Kół, a potem do Sofii. Po jednym i drugim pozostały wspomnienia. :(

[oscar]

Pamiętam zeszłe lato. W piątki i/lub soboty najpierw jeździło się do Dwóch Kół, a potem do Sofii. Po jednym i drugim pozostały wspomnienia. :(

"Nowe" 2OO i nowa Sofia - swiat sie zmienia - trzeba się zaadaptować ;)

 

[Olsen]

"Nowe" 2OO i nowa Sofia - swiat sie zmienia - trzeba się zaadaptować ;)

No niby jest teraz nowa Sofia na Polnej, ale już zdążyłem się przyzwyczaić do Sogo (notabene pierwszy raz zaprowadził mnie tam człowiek z Dwóch Kół) i chyba na razie tak zostanie. A na Tunelową trzeba będzie się któregoś dnia przejechać. :crossy:

[G3d]

Uee tam w kolach zawsze sa ludzie tylko czasem warto puscic wici, zeby sie zjechali ;)

[Rafal_W_wa]

Kto dziś wlatuje do kółek?

Jak coś to będę tak ok. 21 niebieska r6:)

[oscar]

Patrzac na pogode to chyba samochodem na chwilke wpadne ok. 18:00. Obstawiam ze bede jedynym klientem przy takiej aurze....

[Rafal_W_wa]

Patrzac na pogode to chyba samochodem na chwilke wpadne ok. 18:00. Obstawiam ze bede jedynym klientem przy takiej aurze....

 

ja byłem wczoraj ok 21... było kilka osób ale nikogo znajomego nie spotkałem. Może był ktoś z was...ale ciężko się rozpoznać...

potem byłem koło 01:00 ale była cisza i spokój...

[oscar]

Bylem dzisiaj (choc miasto wokol stalo) na herbatce. W sumie bylo 5 osob (w tym jedna na moto) co przy takiej aurze i o takiej godzinie uznaje za niezly rezultat.

[oscar]

Ja odpadam - jestem poza miastem (nawet nie na moto).

[KLAUDIUSZ]

Jade na spotkanko EKG ... więc albo będe jutro umierał albo wróce w Niedziele :biggrin:

[Dźwiedziu]

Ja z kolei wracam z imprezy firmowej, znad morza, więc zobaczę w jakim będę stanie.

[G3d]

To może sobota wieczór na moto?

 

Jak nie bede chlal to wpadniemy, ale chyba jakis gril sie szykuje :flesje:

[Dźwiedziu]

Ja niestety odpadłem...

Za to możecie trzymać kciuki, bo z rana jadę obejrzeć maszynę, którą mam nadzieję dojeżdżać przez kolejne sezony :]

[KITKA]

Uee tam w kolach zawsze sa ludzie tylko czasem warto puscic wici, zeby sie zjechali ;)

 

Nie Kolego ,nie masz racji w tym przypadku mówiąc, że trzeba rozpuścić wici i ludzie się zjadą.

To tak jak byś zapraszał do cioci na imieniny "Przyjedzcie to posiedzimy i pogadamy " :icon_biggrin:

Według mnie i się chyba zgodzisz, że pub motocyklowy czy jakikolwiek ma tętnić życiem i do niego nie powinno się nikogo zwoływać i zapraszać.

Po prostu wsiadasz na moto i śmigasz do 2oo, a tam zawsze są znajomi i koledzy.

Są ludzie, a nie puste stoliki i jedyny "+ " to zieleń w około :clap:

A teraz co ?

Wsiadasz na moto jedziesz, a tu pustka "0" ludzi to robisz odjazd. Po 2 godz. zajeżdżasz, a tu dalej PUSTKA :evil:

Dzwonisz po kolesiach i dopiero jest Was no może 3-4 i :clap: !

To jak to nazwiesz ?

Pub Motocyklistów ?

No wybacz Kolego :banghead:

Ja zaglądam tam dosyć często i kiedy tam nie podjadę to świeci pustką :evil:

Pamiętaj, tam powinni spotykać się ludzie w każdej chwili i to bez umawiania się.

Powinniśmy to ponownie jakoś stworzyć, a nie tylko wspominać jak to było za czasów Griszy,

Ach jak cudownie i pięknie w 2oo bywało, oj bywało :icon_biggrin:

 

[oscar]

Kitka - podazajac twoim tokiem myslenia:

Przyjezdza jeden motocyklista - patrzy nikogo nie ma - odjezdza. Za 5 min przyjezdza kolejny motocyklista - nikogo nie ma wiec odjezdza. Sytuacja taka powtarza sie 12 razy i w ciagu godziny w pubie nie ma nikogo choc mogloby byc 12 osob.

 

Ja jeszcze nigdy nie spotkalem sie z sytuacja zeby w 2OO nikogo nie bylo. Ostatnio bylem po pracy samochodem, bo mega ulewa byla i masakryczne korki - bylo kilka osob. Wieczorami zawsze kilkanascie osob (jak nie lepiej) tez zawsze jest. Moze to zwykly zbieg okolicznosci, ale ja sie nie spotkalem z sytuacja zeby tam nikogo nie bylo.

 

Wiadomo, ze od kiedy nie ma Griszy to nie jedzie sie tam z nim pogadac (bo wiadomo bylo ze on zawsze bedzie na miejscu), tylko ogolnie wpasc tam i moze spotkac znajomych. Przez to moze ciezej jest tym pierwszym. Ale rodzina motocyklistow jest tak liczna, ze zawsze mozna tam z kims pogadac. :)