Skocz do zawartości

ku przestrodze: jakie miny widziałes na sprzedaż


awful
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie rozumiem jak można się umawiać na cenę nie widząc motocykla. A targować się przez email, bądź telefon to szczyt buractwa.

 

 

Ja jak dzwoniłem po moją fazę to pod koniec rozmowy koleś mówi do mnie:

- Jest pan pierwszą osobą, która dzwoni i się nie targuję przez tel.

No to ja mu:

- Targować to się będziemy jak przyjadę oglądać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem jak można się umawiać na cenę nie widząc motocykla. A targować się przez email, bądź telefon to szczyt buractwa.

 

Nie szczyt buractwa tylko jak masz pojęcie, to wiesz ile dany sprzęt jest warty. Dostał propozycje ceny za którą byłem gotowy pojechac te pół Polski. Poczatkowo się nie zgodził --> po jakims czasie sam się odezwał. Ja nie mam w zwyczaju targować się u kogoś na podwórku, bo jak taki sprzedający widzi przyczepe przy samochodzie to wychodzi z założenia, że nie będziesz sie targować o dwie stówy, bo Ci bedzie szkoda na pusto wracać jak już tyle na paliwo wydałeś (przy założeniu że nie sprzedaje złomu na wagę jak ten). Wiedziałem, że motocykl obtarty był, widaiałem z blisko, że niechlujnie pomalowany, ale to akurat ostatnie na co zwracam uwage. Rok 2006 to raczej (podkreslam RACZEJ) silnikowo jeszcze się nie byłoby do czego przyczepić (i faktycznie nie było). Gdyby nie był strzelony przodem (czego już na zdjęciach niestety nie widać) to 13500, które proponowałem było ceną adekwatna do stanu, bez głupiego mędrkowania "a Panie tu łooopony mało, to ma ryse tam ma jeszcze coś". Motocykli miałem w życiu sporo, bo sam kiedyś się bawiłem w handlowanie i wiem jakie sa w Polsce realia i kupowania i sprzedawania.

Edytowane przez WODZU_3xl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem jak można się umawiać na cenę nie widząc motocykla. A targować się przez email, bądź telefon to szczyt buractwa.

 

 

zgadzam sie w 100% z WODZU_3xl

jesli widzisz jakas fajna maszynke i wiesz, ze nie jest wart swojej ceny, a ty mu proponujesz swoja bo inaczej wogole bys sie nie zainteresowal to w czym problem?

dla mnie buractwo to taki komentarz jak powyzej...

 

Nie kazdy moze sobie pozwolic jechac po sprzeta pol kraju by pozniej koles powiedzial krotko, zeby cmoknal sie w du..pe, pozdr to tylko moja opinia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://moto.allegro.pl/item994241873_honda..._stan_raty.html

 

Sprzęt z komisu początkowo stan igła, tak zapewniał sprzedawca,450 km w jedną strone,co tam jak jest warty to można jechać,no to pojechaliśmy po przyjeździe na miejsce okazało się że moto nie odpala słabe aku.

Sprzedawca na to mówi ,,to idziemy podładować,,podładowali pare minut i odpalił początkowo wszystko ok moto na zimnym silniku jeszcze a sprzedawca zaczyna odcinać,moto strzelało i kopciło na niebiesko w dodatku do tego kosz sprzęgłowy strasznie klekotał (podobno to normalne-dla mnie nie!)Sprzedawca mówi że na zimnym czasem puści w komin na niebiesko,gdy sprzęt miał 80 stopni też kopcił na niebiesko...

ale zapewniał ze skrzynia ok,przejechać się nie dał bo on jeździł i jest na 100% ok.Opowiadał że z dwójeczki na gumkę bardzo ładnie mu wchodziła,15,000 tyś za sprzęt niby 25 tyś przebiegu(niby)pewnie miał ok 50 tyś

Radziłbym omijać ten sprzęt szerokim łukiem za tą kase można kupić coś w lepszym stanie i młodsze. :cool:

 

ostatecznie została zakupiona-Cbr 1000rr Fireblade 2005 rok :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://moto.allegro.pl/item1013907153_kawa...jestrowany.html

 

 

 

Po pierwsze na pewno nie bezwypadkowy. Gleba była i na prawy bok i na lewy (mniejsza). Prawa strona - wymienione i malowane owiewki (klejenia nie stwierdzono - pewnie poprzednie się rozpadły). Po lewej korek na silniku ewidentnie rozwalony przy slizgu (a nie jak chce sprzedawca w transporcie). Wymieniona płyta pod silnikiem. Na lagach od cholery uszkodzeń od kamieni, szutru itp (przebieg 33 tys można wsadzić między bajki). Bak poobijany, owiewka przednia popękana. Na wahaczu obtarcia w "dziwnych" miejscach - nie wiem od czego mogły powstać. Silnik suchy (oprócz tego koreczka). Rzeźba jakaś w elektryce (raz wyłacznik zapłanu a dwa coś po lewej stronie bo cała wiązka w taśmie izolacyjnej). Na koniec: z silnika dochodziły odgłosy jakby ktoś młotem walił w kowadło... no niefajnie... wiem, że KLE to KLE ale bez przesady (to nie dzwonienie tylko walenie). Generalnie przewieźliśmy się z Jeszem na spacer... dobrze, że to raptem 5 minut od domu.

 

 

http://bigboykr.blogspot.com/ się powoli uzupełnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano byłem oglądać tą kawe

http://www.allegro.pl/item1017097908_kawas...99r_okazja.html

 

Wiec tak:

-licznik wyświetla przebieg 96 tys km, a niby ma mieć "30 tys km"

-chłodnica widać była zmiażdżona przez przednie koło, bo powyginana była strasznie

-czacha pospawana

-całe moto malowane

-rama malowana

-coś trzeszczało w przednim zawieszeniu, szczególnie jak się hamowało

-silnik źle chodził na niskich obrotach

-nie było kraników od paliwa, cały czas był na rezerwie

+przy normalnej jeździe silnik chodził nawet ok

 

Najlepsze były tłumaczenia kolesi. Kolega sprowadził, ja tam nic nie robiłem, kolega wymienił, znajomy zrobił, a ja się nie znam tylko jeżdżę, miałem kawe ze 80k przebiegu i była ok.... Najlepsze było jak przyszedł brat sprzedającego i zaczął jechać po innych sprzętach z allegro i jakie tam przekręty są, jak oni mi to tanio sprzedają itp.

 

Gdyby w aukcji był napisany stan dobry to bym się nie czepiał, ale bardzo dobry to na pewno nie jest. 5h w dupie.

Edytowane przez krzyku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://moto.allegro.pl/item1029952029_suzu...00_k4_2004.html

GSXR 600. 100% bezwypadkowy w orginalnym malowaniu z tym małym szczególem że malowanie 750tki,malowane koła lub od k6

W uszach szum w oczach łzy na liczniku tylko 3

 

http://www.bikepics.com/members/siwydr/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w złym miejscu to wybaczcie, ale jakbyś ktoś sie interesował CBF 1000 z Lublina to taki kwiatek

http://allegro.pl/item992661065_honda_cbf_..._abs_2008r.html

Właściciel poproszony o szczegółowe zdjecia przez pomyłkę podał nie te co zamierzał.

http://samotyjak.pwsz.elblag.pl/CBF1000_MINA/

Całkiem miła ta pomyłka... :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1894315

 

Wszystko pięknie na zdjęciach oprócz jednej śrubki.

 

Po kilku pytaniach o absolutną bezwypadkowość: "to znaczy, ja ją rozbierałem bo z niemiec autem osobowym ją przywiozłem".

 

Jedna srubka i ty to nazywasz mina :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po 4 latach wracam na forum, trochę się tu zmieniło i jestem jeszcze obeznany w działach więc jak nie tu proszę o przeniesienie.

 

Chciałem was ostrzec przed straconą kasą i czasem.

Wczoraj obejrzałem to coś:

http://moto.allegro.pl/item1030122652_moto...02r_okazja.html

 

najpierw długi wywiad telefoniczny - wszystko ma działać, śmigać, można plastiki ściągać, wracać śmiało na kołach, przez telefon sprzedający sprawiał profi wrażenie.

 

To co zastałem na miejscu spowodowało moje mega wkurzenie. Usterek było tyle, że nie sposób spamiętać, w każdej minucie odkrywaliśmy coś nowego. Ale po kolei:

 

- WSZYSTKIE plastiki popękane, malowane na chama po śrubach, rama i czasza w czerwonym pyle

- schowek urwany, otwiera się pociągnięciem do tyłu

- bak trzyma się tylko przy siodle

- stacyjka na jednej śrubie

- urwany stelaż prawego lusterka, ociera o nie zbiorniczek hamulca

- brak świateł mijania, stopu, przycisk klaksony wciśnięty i nie działa

- niby 15tkm, a łańcuch lużny jak cholera i przy końcu naciągu

- wybierak biegów złamany w pół i spawany 'na śrubę'

- oczywiście paragonów na części brak

- jeszcze się chwalił, że to jego 5 MITO, te kupił trupa w zimie, zrobił i pcha dalej, oczywiście nawet nie przerejestrowana (blachy WWL)

w zasadzie miałem odpuścić bo ręce mi już opadły, ale szukałem dalej:

 

- silnik zarzygany olejem

- na bagnecie od skrzyni MLEKO!!!

- dziurawy wydech przy kolanku (do tego stopnia, że na wolnych po odpaleniu dym leci spod owiewek prosto w twarz)

- chodzi tylko na ssaniu, po wyłączeniu przerywa i gaśnie

 

Przejażdżka:

- prędkościomierz nie działa

- obrotomierz skacze +- 200-300rpm

- mimo 20 minutowej pracy, temperatura ledwie powyżej 40' i nie chce wyżej

- znalezienie luzu - gorzej niż 6 w lotto...

- na 1 i 2 biegu wkręciła się do 10k, ale bez żadnego kopnięcia, po prostu obroty w górę powoli

- a na 3 biegu 8k i koniec, na 5 i zwalnia

- wyskoczyłem z manometrem (mam swój warsztat, sprzęt profi)- SZOK - kompresja na zakręconej manetce 5, na odkręconej 5,5, PADAKA...

 

Jedyne plusy:

+ hamulce żyleta, tarcze bez progów

+ lagi bez wyciegów

+ koła obracają się swobodnie, łożyska nie latają (obracałem na stopce)

 

 

Na pewno o czymś zapomniałem, bo tyle tego, że moje zdenerwowanie osiągnęło zenit. Nawet nie pertraktowałem ceny, stracone 4h i paliwo.

STANOWCZO ODRADZAM!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...