Skocz do zawartości

Mototarg


Olsen
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzis byłem. Zimno jak cholera, wiało, aż głowa mnie rozbolała.

Zauważyłem, że duzo motocykli było na sprzedaż jeszcze z wiosennego bazaru. Przebiegi - standart - +/-30tyś km, i nie wazne czy kilku letni czy majacy lat 20.

Znalazłem jak dla mnie ciekawe moto Kawa ZL1000, tylko że w stanie opłakanym. Tak w ogóle to bardzo mało Kaw było.

 

Cieszy mnie, że jest coraz wiekszy wybór odzieży, kasków, rekawic, butów... i to w całkiem dobrych cenach.

 

Co do wypadku. Chodze na warszawskie bazary od samego początku i chyba nie było takiego, na którym nie doszłoby do jakiegoś wypadku, na tym - przygniotło człowieka drzewo. Szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co mi wiadomo, to poszkodowany był jeden. i mam nadzieję, że wyjdzie z tego bez większych problemów.

Niestety, dowiedziałem się dziś z pewnego źródła, że chłopak zmarł w nocy (w szpitalu). [']

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem dziś na bajzlu i wszyscy mówili że poszkodowany zmarł w karetce [*].

Być może mnie źle poinformowano (chociaż wątpię). Tak czy siak, szkoda chłopaka.

 

 

Zauważyłem, że duzo motocykli było na sprzedaż jeszcze z wiosennego bazaru. Przebiegi - standart - +/-30tyś km, i nie wazne czy kilku letni czy majacy lat 20.

Bo ludzie sami się proszą, żeby ich oszukiwać, nie doceniają, gdy mówi się im prawdę.

 

Jeszcze z "ciekawostek przyrodniczych". Można było kupić Suzuki Burgmana 125 zarejestrowanego na 50 ccm, miał przykręconą motorowerową tablicę rejestracyjną, a na szybie napis, że 125 zarejestrowane na 50. Jakby ktoś nie wiedział, jest to całkiem pokaźnych rozmiarów skuter, już z grupy maksi, niemający swojego odpowiednika wśród pięćdziesiątek.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że duzo motocykli było na sprzedaż jeszcze z wiosennego bazaru. Przebiegi - standart - +/-30tyś km, i nie wazne czy kilku letni czy majacy lat 20.
Bo ludzie sami się proszą, żeby ich oszukiwać, nie doceniają, gdy mówi się im prawdę.
Też to zauważyłem, nawet skłoniło mnie to do zrobienia zdjęcia zegarów w jednym z gieesów 500, których było już nieco mniej niż w czerwcu. Przebieg rzuca się w oczy. Dziś za to widziałem w swojej miejscowości Simsona z przebiegiem (o ile pamiętam) 78414 km. To jak wierzyć handlarzom? :-)

 

Jeszcze z "ciekawostek przyrodniczych". Można było kupić Suzuki Burgmana 125 zarejestrowanego na 50 ccm, miał przykręconą motorowerową tablicę rejestracyjną, a na szybie napis, że 125 zarejestrowane na 50. Jakby ktoś nie wiedział, jest to całkiem pokaźnych rozmiarów skuter, już z grupy maksi, niemający swojego odpowiednika wśród pięćdziesiątek.
Mam mieszna uczucia na temat rejestracji 125/50, ale jako że przyjechałem ze znajomym, który szuka sobie jakiejś 50 (ma 15 lat), zagadaliśmy się ze sprzedawcą ślicznej DT50 '06 za 9k zł, a potema temat się rozwinął o DR125/50, jakie proponował na sprzedawca (jak to zarzekał się, "zupełnie legalnie") za 4500 zł. Ale dziękuję Bogu, że o tym rozmawialiśmy z tym panem, bo gdyby rozmowa się nie kleiła i poszlibyśmy wcześniej, drzewo przygniotłoby także i nas. Runęło dosłownie 10 metrów dalej, tam, gdzie chciałem podejść chwilę później. Krótko mówiąc, recydywa czasami popłaca. Od tego momentu straciłem jednak wszelką ochotę na oglądanie czegokolwiek, zresztą nie ja jeden. I omijaliśmy wschodnią alejkę.

 

Na pociechę mam chociaż zgrabną i tanią torbę na zbiornik, brakujący przełącznik do mojego GPZ (który juz działa, mimo komplikacji) i bagaż doświadczeń związanych z różnicami w rozmiarach kasków.

Edytowane przez Arcer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec tak...

uczestniczylem bezposrednio w tym zdarzeniu...

stalem , gadalem z kumplem przy stoisku gdzie drzewo runeło...

w sumie przygniotlo 3osoby -starszy Pan ktory dostal w twarz, zostal troche pokiereszowany i stracil okulary..ale wyszedl spod drzewa sam..tzn przy naszej pomocy..

mloda dziewczyna..ktorej w sumie nic sie nie stalo...fizycznie...ale PSYCHICZNIE DOSTALA NAJBARDZIEJ W KOSC.... najbardziej poszkodowany-TO JEJ MĄZ ..

I TERAZ O NIM...

powyzej sa rozne wersje, w wiekszosci bzdury..

chlopak do momentu zabrania, nie byl przytomny..

mial zlamany kregoslup, polamana czaszke, i zlamana noge, oraz wyrwany kawal ciala z nogi..../a nie otwarte zlamnie/

chlopak, 23lata mieszkaniec pod-OSTROLECKIEJ miejscowosci..

 

trudno KOGOS WINIC za to zdarzenie..przypadek losowy..

ALE..PRETENSJE O ORGANIZACJE POMOCY..owszem...

 

1)poprzez dzwonienie przez co najmniej 30 osob na POGOTOWIE..zostala zablokowana LINIA RATUNKOWA!!

 

2)BRAK OCHORNY --- JA I KOLEGA AREK Ż. organizowalismy przygotowanie przejazdu dla KARETKI/OCHRONIARZE KTORYCH O TO PROSILISMY ...BYLI...PIJANI!! i nie bardzo wiedzieli co robic.

.

3)BRAK KARETKI I STRAZY NA MIEJSCU.../mysle ze , organizator/LUB WLASCICIEL TERENU/ imprezy masowej/ A TARGI SA TAKOWA/ jest zobowiazany DO ZAPEZPIECZENIA MEDYCZNEGO...

 

A PODZIEKOWANIA W/G MNIE NALEZA SIE;

1)dziewczynie w stroju MOTOCYKLOWYM, ktora byla prawdopodobnie LEKARZEM , za czuwanie i pomoc w ratowaniu rannego chlopaka..

 

2)STRAZNIKOM MIEJSKIM, ktorzy rowniez staneli na wysokosci zadania...

 

3)organizatorom TARGOW..KTORZY STARALI SIE OSOBISCIE POMAGAC...a raczej wyreczac wspomniana wczesniej OCHRONE ...

TO TYLE NA TEMAT faktow...

 

i...na koniec przykra wiadomosc, ktora otrzymalem 1,5 temu...

chlopak , po przewiezieniu do szpitala,po 3godzinach u..NIESTETY ZMARL..nie odzyskujac przytomnosci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też to zauważyłem, nawet skłoniło mnie to do zrobienia zdjęcia zegarów w jednym z gieesów 500, których było już nieco mniej niż w czerwcu. Przebieg rzuca się w oczy.

He, he, te 2 km to pewnie nakulał jeżdżąc po alejkach na Mototargu. :icon_rolleyes:

 

Dziś za to widziałem w swojej miejscowości Simsona z przebiegiem (o ile pamiętam) 78414 km.

Osobiście wolałbym mieć Simsona z przebiegiem ok. 80 tys. km albo i 180 tys. (przynajmniej robi wrażenie) niż taki sam pojazd z rzekomym przebiegiem 10 razy mniejszym. Mam kilkunastoletni rower szosowy z bardzo dużym przebiegiem (jak na rower) i jest to dla mnie powód raczej do do dumy niż do wstydu.

 

trudno KOGOS WINIC za to zdarzenie..przypadek losowy..

Też tak myślałem, dopóki mnie nie uświadomiono, że w takich przypadkach odpowiedzialność ponosi właściciel czy administrator obiektu i nie da się zrzucić winy na przyrodę. Podobno drzewa także podlegają okresowym przeglądom; jest taka nauka jak dendrologia, są takie kierunki (m.in. na SGGW) jak technologia rolna i leśna, i właśnie takich fachowców wykorzystuje się do oszacowania, przy jakiej sile wiatru dane drzewo może się przełamać. Podobno są jakieś metody konserwacji, poza tym zawsze można drzewo wyciąć.

 

generalnie targ spoko, ceny roznie sie zachowywaly, wiem jedno, piwo to mieli naprawde skuteczne, spilem sie jak swinia.

Bez przesady, przynajmniej przy mnie trzymałeś się jeszcze całkiem nieźle.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, ze przy Tobie jeszcze bylo w miare ok, ale potem posiedzialem troche pod namiotem jeszcze :icon_rolleyes: Nawet nie pamietam dobrze jak wrocilem do domu, ale wiem ze kac byl wieczorem niezly :icon_mrgreen:

 

Aha i jeszcze widzialem GS 400 z przebiegiem 24 000 :icon_mrgreen:

Edytowane przez Maniek6r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, słyszałem trzask drzewa i łomot blach, przynajmniej tak to bylo słychać z ok 30 metrów. Myslałem, że jakiś nachlany gość jeździł na moto i przywalił w stoisko, więc się nie przejąłem, ale jak zobaczyłem to ... skóra cierpła. Widziałem chłopaczynę jak leżał i uwijających się przy nim ludzi. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że kurs ratownika drogowego staje się niezbędny! Szkoda chłopaka i przykro się robi. Szacunek dla ludzi udzielających poszkodowanym pierwszej pomocy.

A miałem zacząć zwiedzanie o tej właśnie alejki :banghead:

 

Z motocyklowym pozdrowieniem :clap:

Edytowane przez loluch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec tak...

uczestniczylem bezposrednio w tym zdarzeniu...

stalem , gadalem z kumplem przy stoisku gdzie drzewo runeło...

w sumie przygniotlo 3osoby -starszy Pan ktory dostal w twarz, zostal troche pokiereszowany i stracil okulary..ale wyszedl spod drzewa sam..tzn przy naszej pomocy..

mloda dziewczyna..ktorej w sumie nic sie nie stalo...fizycznie...ale PSYCHICZNIE DOSTALA NAJBARDZIEJ W KOSC.... najbardziej poszkodowany-TO JEJ MĄZ ..

I TERAZ O NIM...

powyzej sa rozne wersje, w wiekszosci bzdury..

chlopak do momentu zabrania, nie byl przytomny..

mial zlamany kregoslup, polamana czaszke, i zlamana noge, oraz wyrwany kawal ciala z nogi..../a nie otwarte zlamnie/

chlopak, 23lata mieszkaniec pod-OSTROLECKIEJ miejscowosci..

 

trudno KOGOS WINIC za to zdarzenie..przypadek losowy..

ALE..PRETENSJE O ORGANIZACJE POMOCY..owszem...

 

1)poprzez dzwonienie przez co najmniej 30 osob na POGOTOWIE..zostala zablokowana LINIA RATUNKOWA!!

 

2)BRAK OCHORNY --- JA I KOLEGA AREK Ż. organizowalismy przygotowanie przejazdu dla KARETKI/OCHRONIARZE KTORYCH O TO PROSILISMY ...BYLI...PIJANI!! i nie bardzo wiedzieli co robic.

.

3)BRAK KARETKI I STRAZY NA MIEJSCU.../mysle ze , organizator/LUB WLASCICIEL TERENU/ imprezy masowej/ A TARGI SA TAKOWA/ jest zobowiazany DO ZAPEZPIECZENIA MEDYCZNEGO...

 

A PODZIEKOWANIA W/G MNIE NALEZA SIE;

1)dziewczynie w stroju MOTOCYKLOWYM, ktora byla prawdopodobnie LEKARZEM , za czuwanie i pomoc w ratowaniu rannego chlopaka..

 

2)STRAZNIKOM MIEJSKIM, ktorzy rowniez staneli na wysokosci zadania...

 

3)organizatorom TARGOW..KTORZY STARALI SIE OSOBISCIE POMAGAC...a raczej wyreczac wspomniana wczesniej OCHRONE ...

TO TYLE NA TEMAT faktow...

 

i...na koniec przykra wiadomosc, ktora otrzymalem 1,5 temu...

chlopak , po przewiezieniu do szpitala,po 3godzinach u..NIESTETY ZMARL..nie odzyskujac przytomnosci...

[/quote

\

 

Ja również tam byłem, dokładnie 2 minuty wcześniej stałem w miejscu gdzie upadła ta feralna topola,

praktycznie wszystko odbyło się błyskawicznie, silny podmuch (jakich wiele było tego dnia), zero trzasku łamanego drzewa, po prostu pier...cie, dalej to masakra, drzewo miało z 50lat i miało z metr średnicy, chłopak praktycznie nie miał szans, dostał centralnie w głowę, a uderzenie było tak silne że połamało mu obydwie nogi w tym jedną nogę złamanie otwarte, z tego co wiem to miał pękniętą podstawę czaszki i potężny wylew krwi do mózgu, mimo że go intubowali i sam oddychał gdy go zabierali, to praktycznie przy takich obrażeniach nie miał szans na przeżycie, to smutne ale jak to zobaczyłem od razu się przeżegnałem bo coś mnie tknęło ze go nie odratują

Potwierdzam niestety info że zmarł w szpitalu...

Myślę że do czasu następnego bazaru powinni wyciąć wszystkie te stare topole, bo to mogło spotkać każdego z nas ;(

Morał z całej tej historii niestety taki że "...nigdy nie znasz dnia ani godziny..."

pominę milczeniem komentarze o jakości piwa...

pozdrawiam w szczególności dziewczynę (żonę) tego chłopaka... 3maj się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...