Skocz do zawartości

Turcja 2004 -Szukamy chętnych


Marlew
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak rozmawiałem z tym Grekiem co mi łańcuch wymieniał to bardzo je zachwalał. Mówił' date=' że są świetne tylko nie mają o-ringu (może poprostu nie miał wtedy tego rozmiaru z o-ringiem - ciężko mi się z nim gadało, ledwo co mówił po angielsku). Facet chyba wiedział co mówi, podobno był najlepszym specem w Katerini.[/quote']

 

Sam się zastanawiam nad takim łańcuchem. Jakby ktoś coś więcej co do żywotności wiedział czekam na info.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem i chyba się podjarałem! :lol: Tak jak wielu z Was - nie jestem narazei w stanie określić się na 100%, ale całkiem ten pomysł mi się podoba. Jeżeli tylko zdąże kupić do tego czasu nowe moto (wszystko zależy od pierd.... Warty, która miga się z wypłaceniem odszkodowania za rozbitego w zeszłym sezonie Maxa) i jak tylko uda mi się wybłagać urlop w tym czasie, to jestem z Wami! Może być wesoło :banghead: :twisted:

Będę monitował na bierząco rozwój sytuacji :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://republika.pl/xtz750/html/turcja.html

 

Tu jest dosyć dobrze opisana podróż do turcji. W sumie z 2000 roku ale wciąż w wiekszości aktualna

 

Dzięki Pipcyk,

Turcja to pryszcz - w sumie dojechali tylko do Istambułu ale podróż do Egiptu robi duże wrażenie :banghead: , już wiem co będę robił na emeryturze jak dożyję - jeszcze tyle miejsc do zobaczenie tylko ten brak czasu :cry:

A co z Tobą - jak widać z opisów Tenerka się nadaje do takich podróży :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamierzam dotrzeć w tym roku do turcji ale za względu na kumpla będzie to raczej koniec sierpnia lub wrzesień.

Jeżeli chodzi o turystkę ( przynajmniej dla mnie ) trenerka jest super. Wygodna pozycja duży zbiornik paliwa. Cichy nie męczący tłumik. Jeżeli chodzi o wysokość siedzenia to dla mnie jest w sam raz. Mam 188 cm wzrostu i siedząc na motocyklu opieram się całą szerokością stóp na podłożu. No i generalna zaleta zawieszenia : mając ST można nie zwracać uwagi na progi zwalniające czy mniejsze dziury w drodze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamierzam dotrzeć w tym roku do turcji ale za względu na kumpla będzie to raczej koniec sierpnia lub wrzesień..... No i generalna zaleta zawieszenia : mając ST można nie zwracać uwagi na progi zwalniające czy mniejsze dziury w drodze

 

Jak to "nie zwracać uwagi" ? Teraz jak widzę próg to dopiero jest radocha, rozpędzam się do 80-100 i ŁUP!!!, zacząłem specjalnie jezdzić tam gdzie ich więcej :lol:

Szkoda że jedziesz tak późno chociaż może przynajmniej skorzystasz z naszych doświadczeń :banghead:

ale sierpień raczej sobie daruj z uwagi na temperatury, we wrześniu przynajmniej w nocy jest chłodniej.

W sierpniu już w Bułgarii był taki upał że w ciuchach nie dało rady jechać tylko T-shirt i jeansy (nieraz również kask :banghead: )

Jak byłem w Turcji w sierpniu samochodem to jedynym sposobem na przeżycie w godzinach 11-15 była jazda samochodem (cabrio) ok. 100 z głową owiniętą prześcieradłem zmoczonym w wodzie. Weź pod uwagę że jak miniesz Ankarę to miejscowości masz co 100 km a drzewka ani lasu nie uswiadczysz więc na ŻADEN CIEŃ nie ma co liczyć...

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się co do progów to niezła zabawa :banghead:

Co to temperatur to wiem o co chodzi. Właśnie dlatego biorę pod uwagę wrzesień. Szkoda tylko że dzień będzie krótszy i przez to dzienne przebiegi mogą się skrócić. No ale zobaczymy , na przyszły rok będę bogatszy o nowe doświadczenia. Jeżeli już mowa o doświadczenia to właśnie na Was liczę

 

P.S. Jak tam idzie docieranie DRa ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się co do progów to niezła zabawa :banghead:

Co to temperatur to wiem o co chodzi. Właśnie dlatego biorę pod uwagę wrzesień. Szkoda tylko że dzień będzie krótszy i przez to dzienne przebiegi mogą się skrócić. No ale zobaczymy ' date=' na przyszły rok będę bogatszy o nowe doświadczenia. Jeżeli już mowa o doświadczenia to właśnie na Was liczę

 

P.S. Jak tam idzie docieranie DRa ?[/quote']

 

Nie przesadzaj z tym krótszym dniem przecież nie będziecie jezdzili po 15 godzin na dobę :lol:

ale od razu mówię że faktycznie po zmroku po krajach znajdujących się pod wpływem kultury arabskiej jezdzić nie należy (tzn. tylko czołgiem można :banghead: ) , tamtejsi kierowcy czują dziwną awersję do jazdy na światłach a z doświadczenia powiem że nic ta nie podnosi adrenaliny jak jadąca z przeciwka środkiem drogi 20 tonowa ciężarówka bez świateł którą zauważasz z 10 m.

 

A co do DRy - przed mrozami zrobiłem 1000 km, wymieniłem olej nalałem benzynę do pełna i stoi u sąsiada w garażu coby może jeszcze pojezdzic jak się słoneczko pokaże. Cały czas szukam na ebuyu kompletnego sprzęgła więc jakby ktoś widzial to...

Silniczek pracuje w każdym razie jak zegarek -ŻADNYCH niepotrzebnych odgłosów - miód na moje uszy :banghead:

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

W ramach odświeżenia tematu ;)

 

Zostało 91 dni do wyjazdu !!! zakładając start 01.05.2004

W ramach przypomnienia - wszystkie sprzęty muszą być zerejestrowane na osoby na nich jadące, jeżeli motocykl jest zarejestrowany na firmę to trzeba mieć upoważnienie z firmy na używanie pojazdu przetumaczone notarialnie na rumuński, bułgarski, turecki.

Tak mnie jakoś pogoda za oknem nastroiła do marzeń o wakacjach 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości !!!

Czy ktoś wie co zieloną kartą ????????????? Czy stara będzie ważna ?  

 

Zbycho

XJR1300

 

www.jim.siedlce.pl

 

W krajach UE i wstępujących tak jak my najprawdopodobniej ważne będzie nasze OC (docelowo napewno), natomiast w regionach do których się udajemy od Rumunii włącznie, dalej Zielona Karta jest niezbędna. Jak wykupywałem pakiet w Hestii w grudniu to gość powiedział że od maja jadąc na zachód po prostu nie muszę Ziel. K. zabierać ale będzie ważna do grudnia 2004.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach przypomnienia - wszystkie sprzęty muszą być zerejestrowane na osoby na nich jadące, jeżeli motocykl jest zarejestrowany na firmę to trzeba mieć upoważnienie z firmy na używanie pojazdu przetumaczone notarialnie na rumuński, bułgarski, turecki.

A jak to wyglada w przypadku gdy moto zarejestrowane jest na firme a kierowca widnieje w tym dowodzie jako uzytkownik? Chyba bez stresu, nie?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach przypomnienia - wszystkie sprzęty muszą być zerejestrowane na osoby na nich jadące, jeżeli motocykl jest zarejestrowany na firmę to trzeba mieć upoważnienie z firmy na używanie pojazdu przetumaczone notarialnie na rumuński, bułgarski, turecki.

A jak to wyglada w przypadku gdy moto zarejestrowane jest na firme a kierowca widnieje w tym dowodzie jako uzytkownik? Chyba bez stresu, nie?

 

Pozdrawiam

 

A gdzie w dowodzie wpisuje się użytkownika - miejsce jest tylko na właściciela?

Firma powinna upoważnić kierującego do używania pojazdu - wiem że to śmieszne zwłaszcza jeżeli firma i użytkownik to jedna osoba :D ale specjalnie dzwoniłem do Ambasady Bułgarii i Rumunii żeby to potwierdzić i tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie w dowodzie wpisuje się użytkownika - miejsce jest tylko na właściciela?

Firma powinna upoważnić kierującego do używania pojazdu - wiem że to śmieszne zwłaszcza jeżeli firma i użytkownik to jedna osoba :D  ale specjalnie dzwoniłem do Ambasady Bułgarii i Rumunii żeby to potwierdzić i tak jest.

Miejsce na wpisanie uzytkownika jest z tylu dowodu, tam gdzie zamieszcza sie informacje o ew. wspolwlascicielu. Mysle ze jezeli moto jest zarejestrowane na firme, to mozna smialo w wydziale komunikacji dopisac z tylu uzytkownika i wtedy nie trzeba przerejestrowywac moto na siebie (co jest chyba dosc skomplikowane skoro pojazd jest zakupiony na firme... bez watu i wogole). Tak samo wyglada to w przypadku kupna na raty za posrednictwem banku. Wlascicielem wg dowodu jest bank, ale dane osobowe uzytkownika sa wypisane z tylu i na granicach nikt sie nie czepia, no bo skoro nazwisko jest wbite w dowodzie to wszystko jest ok.

 

Tak mi sie przynajmniej wydaje. Ja przecwiczylem to na granicy ukrainskiej. Mialem moto kupione czesciowo na raty, i w dowodzie widnialem tylko jako uzytkownik. Dla kobiety na granicy nie mialo to znaczenia... wazne ze widziala moje nazwisko i adres na dowodzie.

 

Oczywiscie mowimy o przypadku kiedy firma - uzytkownik to jedno i to samo.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...