Skocz do zawartości

Czy to rozrząd? dot. FJ1100


foxriver
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Skrecałeś kluczem dynamo wg. motodaty czy na wyczucie?

 

Tak.

Ale muszę jeszcze sprawdzić jakość klucza i jakie jest przekłamanie przy dokręcaniu.

Jestem teraz w trakcie sprawdzania mostków. Dzięki.

Sprawdziłem luzy zaworowe na IN - OK; EX - nie są takie najgorsze ale podreguluję.

Po otwarciu strasznie śmierdzi ze środka. Trudno ten smród opisać, ale stawiałbym na jakieś tworzywo.

Tam są tylko 3 ślizgi i nowe gumki absorbera w srzęgiełku rozrusznika...

No i znalazłem pęknięcie jednego z krućców do gaźników - teraz wiem doaczego wariowały obroty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Postanowiłem zajrzać do pompy oleju jeszcze raz. Przy tym w misce znalazłem dużo zanieczyszczeń,

trochę piachu (zapewne z piaskowania) i galaretowatą maź (napradopodobniej pozostałości środka do usuwania uszczelek).

Mimo, że dokładnie czyszczone jednak nie dość....

Smok był zawalony tą galaretą i kanał olejowy do chłodnicy był rozszczelniony (to ewidentnie moja wina, bo z braku uszczelki zastosowałem uszczelniacz,

na którym składałem korpus silnika - wydmuchało wszystko).

Po oczyszczeniu, przefiltrowaniu oleju i złożeniu ponownie odpaliłem.

:icon_eek: Litosci,sorry za zlosliwosc ale nastepnym razem oddaj to fachowcom.

Przy skladaniu silnika wszystka musi byc nieskazitelnie czyste ( i odpowiednie czesci umoczone w oleju/nasmarowane np paste moly ) tak ze mozna z tego jesc lub przeprowadzac operacje na otwartym sercu.

Nalezy tez skrecac w odpowiedniej kolejnosci i z odpowiedniem momentem obrotowym.

Zbyt mocno przykrecone walki rozrzadu nie maja z tym nic wspolnego,predzej sruby ulegna peknieciu,urwaniu gwintu.

 

Jedyna rada to taka zeby to wszystko rozebrac na czynniki pierwsze,poddac inspekcji/dokladnie wyczyscic i poprawnie zlozyc z powrotem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:icon_eek: Litosci,sorry za zlosliwosc ale nastepnym razem oddaj to fachowcom.

Daruj sobie złośliwości i przejdź do konstruktywnej odpowiedzi. Oczywiście jeśli masz coś do powiedzenia;)

 

1) Przy skladaniu silnika wszystka musi byc....

2) Nalezy tez skrecac w odpowiedniej kolejnosci i z odpowiedniem momentem obrotowym.

3) Zbyt mocno przykrecone walki rozrzadu nie maja z tym nic wspolnego,predzej sruby ulegna peknieciu,urwaniu gwintu.

ad.1) To są oczywiste oczywistości, wg. których postępowałem. Mimo to stało się tak jak opisałem poprzednio.

Piach pozostał najprawdopodobniej z piaskowania, lecz analizując układ olejowy praktycznie powinien spłynąć do miski i tam pozostać. Piaskowałem blok cylindrów i głowicę. Ciśnienie oleju było mierzone po czyszczeniu i mimo, że pompa ma ślady rys na wirnikach ciśnienie wygląda na prawidłowe. A to podstawowa sprawa.

ad.2) Kolejność i momenty - prawidłowe. Jak pisałem wyżej wątpliwości może budzić jakość klucza dynamometrycznego, który posiadam, ale to nie powinny być duże różnice. Mogę to jedynie skonfrontować z innym kluczem.

ad.3) Jednak zbyt mocno dokręcone mostki mocujące wałki rozrządu najbardziej mi w tej sytuacji pasują do objawów. Myślę nad tym już kilka dni ;) Tak też poradziło mi dwóch naszych forumowych kolegów...

Nie miałem zbyt wiele czasu, ale odkręciłem w sobotę mostki i jestem niemal pewien, że specyficzny smród, który dobywa się z silnika, po otwarciu pokrywy, pochodzi od nich. Wyraźnie czuć wewnętrzną część mostka, a na jednym są dość wyraźne rysy. Co prawda pamiętam, że te rysy były już wcześniej...

Na razie skręce wszystko jeszcze raz, podreguluję zawory wydechowe i odpalę.

 

Jedyna rada to taka zeby to wszystko rozebrac na czynniki pierwsze,poddac inspekcji/dokladnie wyczyscic i poprawnie zlozyc z powrotem.

Dziękuję - czy to jedyna rada? - nie wiem, ale to że tak byłoby najbezpieczniej akurat już wiem ;)

Nie mniej jednak postanowiłem uwierzyć w siebie (jako mechanika, nie partacza) i spróbować rozwiązać problem póki co bez rozbiórki. Po prostu chcę wykorzystać wszelkie możliwości póki silnik jest w ramie.

Więc jeśli masz jakieś pomysły, pisz.

Tylko proszę bez osobistych wycieczek.

Pozdrawiam,

Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daruj sobie złośliwości i przejdź do konstruktywnej odpowiedzi. Oczywiście jeśli masz coś do powiedzenia;)

ad.1) To są oczywiste oczywistości, wg. których postępowałem. Mimo to stało się tak jak opisałem poprzednio.

Piach pozostał najprawdopodobniej z piaskowania, lecz analizując układ olejowy praktycznie powinien spłynąć do miski i tam pozostać. Piaskowałem blok cylindrów i głowicę. Ciśnienie oleju było mierzone po czyszczeniu i mimo, że pompa ma ślady rys na wirnikach ciśnienie wygląda na prawidłowe. A to podstawowa sprawa.

ad.2) Kolejność i momenty - prawidłowe. Jak pisałem wyżej wątpliwości może budzić jakość klucza dynamometrycznego, który posiadam, ale to nie powinny być duże różnice. Mogę to jedynie skonfrontować z innym kluczem.

ad.3) Jednak zbyt mocno dokręcone mostki mocujące wałki rozrządu najbardziej mi w tej sytuacji pasują do objawów. Myślę nad tym już kilka dni ;) Tak też poradziło mi dwóch naszych forumowych kolegów...

Nie miałem zbyt wiele czasu, ale odkręciłem w sobotę mostki i jestem niemal pewien, że specyficzny smród, który dobywa się z silnika, po otwarciu pokrywy, pochodzi od nich. Wyraźnie czuć wewnętrzną część mostka, a na jednym są dość wyraźne rysy. Co prawda pamiętam, że te rysy były już wcześniej...

Na razie skręce wszystko jeszcze raz, podreguluję zawory wydechowe i odpalę.

Dziękuję - czy to jedyna rada? - nie wiem, ale to że tak byłoby najbezpieczniej akurat już wiem ;)

Nie mniej jednak postanowiłem uwierzyć w siebie (jako mechanika, nie partacza) i spróbować rozwiązać problem póki co bez rozbiórki. Po prostu chcę wykorzystać wszelkie możliwości póki silnik jest w ramie.

Więc jeśli masz jakieś pomysły, pisz.

Tylko proszę bez osobistych wycieczek.

Pozdrawiam,

Jarek

O.K. Pewny jestes ze mostki powrocily na swoje miejsce ? Gora i dol sa wykonane podczas jednej operacji,chodzi oto zeby otwory w ktorych pozniej obracaja sie walki rozrzadu byly dokladnie na jednej osi i takiej samej srednicy,dlatego tez np. sa one nieosiagalne jako czesci zamienne,tylko jako caly komplet.Aczkolwiek spotkalem sie z komediantami ktorzy mieszali to pomiedzy innymi silnikami.Pozamienianie ich powoduje niewlasciwe luzy .

 

Wymontuj walki rozrzadu i napinacz,naciagnij lancuch rozrzadu delikatnie dlonia i zakrec rozrusznikiem,to eventualnie wyeliminuje jedno potencjalne zrodlo ciasnego silnika.

 

Czy przed pierwszym odpaleniem zakreciles rozrusznikiem na "sucho" w celu napompowanie oleju do wszystkich zakamarkow gdzie on maja dojsc ?

 

Co do brudu to dam ci spokuj,ale to naprawde jest bazalna i podstawowa sprawa. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewny jestes ze mostki powrocily na swoje miejsce ?

Tak, są opisane, a obrócić ich też się nie da bo nie są symetryczne.

Wymontuj walki rozrzadu i napinacz,naciagnij lancuch rozrzadu delikatnie dlonia i zakrec rozrusznikiem,to eventualnie wyeliminuje jedno potencjalne zrodlo ciasnego silnika.

Ale na zimno obracam wałem i jest dobrze...

Czy przed pierwszym odpaleniem zakreciles rozrusznikiem na "sucho" w celu napompowanie oleju do wszystkich zakamarkow gdzie on maja dojsc ?

Kilkukrotnie kręciłem na samostarcie.

Co do brudu to dam ci spokuj...

Dzięki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Najprawdopodobniej panewki główne wału zostały zbyt mocno skręcone.

Mój klucz dynamometryczny w porównaniu z innym narzędziem wykazuje pewną odchyłkę

i co gorsze nie zawsze tak samo pewnie (tzn. dla tego samego momentu) działa.

Na panewkach pojawiły się dwa nowe miejsca przytarć - niemal do lustra.

Panewki nie były idealne. Luz 0,05-0,063mm.

Zastanawiam się czy trzeba je wymieniać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witam,

No więc, po dłuższym czasie niebytu na forum napiszę kilka słów w sprawie.

Do historii mojego remontu należy dodać kilka podpunktów ;)

Mianowicie:

1) Wymieniłem panewki (założyłem nowe lecz bez większego wpływu na luzy...)

2) Skręcając dbałem jeszcze bardziej niż uprzednio o właściwe momenty. Klucz dyn. + odpowiedni wskaźnik ze skalą = podwójna kontrola ;)

3) Po złożeniu zalałem silnik pełnym syntetykiem 15W40.

4) Kolega z forum FJ&FJR pomierzył dla mnie moment na wale, jaki wymagany jest do jego obrócenia na gorąco. Wyszło, że nie więcej niż 30Nm. Co się u mnie potwierdziło. Wniosek - silnik nie zatrzymywał się z powodu oporów mechanicznych. Bo przecież kolegi kręci... Niestety okazało się to dopiero pod koniec lata...

5) No, ale nie byłbym sobą gdybym jeszcze czegoś nie znalał... Wcześniej jeszcze, szukając zwiększonych oporów pomierzyłem ciśnienie oleju. Tym razem zrobiłem to na gorąco i okazało się, że ciśnienie w magistrali olejowej spada mi poniżej 0,3bar przy ok. 1000-1100 rpm.

6) Niestety nie dotarłem do danych serwisowych dla mojego silnika. Uznałem, że najbliżej ze znalezionych jest XJR1300, gdzie podano 0,8bar/1000rpm. Czyli, że u mnie jest za nisko. Zakupiłem inną pompę oleju.

7) Niestety nieuczciwy alegrowicz robił sobie ze mnie jaja przysyłając coraz groszy złom. Dwie reklamacje, kilka żądań zwrotu pieniędzy i odstapienie od umowy kupna. W sumie straciłem jakieś 6 tyg.

 

To tak w telegraficznym skrócie ;)

No, ale mam już zabudowaną inną pompę (niemiecką!!) i dziś będę palił.

Po tym wszystkim sukces po poprostu mi się nalezy ;)

Będę mógł przesunąć moto w tył garażu i spokojnie czekać do wiosny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

No więc na wiosnę zrobiłem serwis gaźników, trochę prób z instalacją zapłonową, wymieniłem akumulator i pomogło. Głównym problemem w mojej ocenie były gaźniki i opory przepływu na zasilaniu paliwem. Korozja na kablach WN również zrobiła swoje.

Wymieniłem cały układ dolotowy (filtr i węże) i zamiast filtra papierowego założyłem siatkowy.

Ponieważ zmniejszyłem przez to opory przeplywu poprawiła się przepustowość układu i paliwo przestało być wypalane z gaźników. Oryginalnie nie ma filtra w układzie, a zasilanie jest grawitacyjne.

Z perspektywy czasu widzę, że błędem było szukanie winy po swojej stronie - zwiększone opory mechaniczne, natomiast należało dużo wcześniej spojrzeć na temat szerzej.

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...