Skocz do zawartości

egzamin A, pytania


geo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

od momentu wstrzymania egzaminów do momentu ich ponownego rozpoczęcia sa one wstrzymane całkowicie (tak było w łódzkim WORDzie).

Osobiscie radzę Ci kurs robić jeden, w jednej autoszkole i na raz.

Ponieważ zrobisz teorie jedną, czyli tylko raz będziesz siedział na sali wykładowej te 30 godzin, a nie dwa.

Oczywiscie od razu na wiosne jak sie pogoda polepszy robisz szybko 20 godzin jazd i po sprawie ;-)

 

Problemem moze byc, jak zmienia polskie prawo odnosnie tych Prawo Jazdy kat A od 24 roku zycia, ale tutaj juz tylko "wydaje mi się" ze jak zaczniesz robic kurs zanim to wejdzie, to przepis Ciebie moze ominac (o ile w ogole wejdzie w zycie)

 

 

Z tego co sie orientuje to w zeszłym roku było tak: http://www.word.lublin.pl/?cnt=artykul&id=66 ale to Lublin

 

Także pewnie i w tym bedzie tak samo, ale zawsze mozesz sie przejsc i zapytac w swoim osrodku jak to bedzie dokładnie. Jeżeli o mnie chodzi to radziłbym Ci zrobic od wrzesnia B a na wiosenke A :banghead:

 

zdane testy sa ważne 6miesiecy, takze rozplanuj to sobie dobrze :crossy:

 

Dzięki Wam za info, narazie mam czas, więc się z tym nie śpiesze zbytnio, jesli jednak będe robił to od września zapisze się od razu na A i B.

Dlatego, że jeśli wprowadzą A od nowego roku od 24 roku zycia, to prawdpodobnie potem będe jeszcze na starych przepisach.

Właśnie tez dlatego żeby potem nie siedzieć drugi raz 30 godz. na wykładach.

Możliwe też że jeśli testy sa ważne 6 mies. to zdając test na B w grudniu przejdzie mi na marzec potem na A i zostanie sama praktyka :banghead:

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdawał ktos w lbn ? trzeba kierunków używać na slalomie i 8 ??

 

własnie, jezeli ktos zdawal w Lublinie na tej 125 to niech opowie jak bylo i jak to jest z ta honda i kierunkami na placu :banghead:

 

p.s nie ma sprawy gizmucik :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie hondzi varadero 125 cm3. Ósemkę robimy na dwójce, bo na jedynce strasznie szarpie. Trzeba lekko dodać gazu, na jałowym się nie da. Hondzia jest dość duża, więc wykonanie nią ósemki nie jest łatwe, ale trzeba przećwiczyć.

Polecam 2 godziny jazdy w dniu egzaminu. Co do kierunkowskazów, to mi instruktor 2 razy mówił, że nie trzeba, ale lepiej zapytać egzaminatora.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdawalem na czarnej Hondzie CBF 250(informacja dla zdajacych w Warszawie...motocykle sa naprawde w b.dobrym stanie) i spokojnie na jedyneczce bez gazu sie toczylem..motocykl sam jechal a obroty byly ok 1000-1500 i nic krecic nie trzeba bylo.Co do 125 to rzeczywiscie nie wiem jak to jest :icon_mrgreen:

 

uuuu na jedynce powiadasz??

a jak z kaskami??

dają swoje i plastikowe worki na czache?? mało to chyba wygodne

 

ja termin mam na 29.05 na 8 rano

 

jak miałeś ustalona godzine to ile czekałeś na podejście?? bo chyba mają tam kilka osób na jedną h /?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uuuu na jedynce powiadasz??

a jak z kaskami??

dają swoje i plastikowe worki na czache?? mało to chyba wygodne

 

ja termin mam na 29.05 na 8 rano

 

jak miałeś ustalona godzine to ile czekałeś na podejście?? bo chyba mają tam kilka osób na jedną h /?

 

 

Na jedynce ta CBFka sie sama spokojnie toczy i nie szarpie.. :lalag: Co do kasków to maja tam jakies Jety(ja bralem ich kask) ale lepiej wez swoj...bo nie wiadomo czy dadza Ci jakis znosny garnek :icon_eek:

Do swoich kaskow daja worki na glowe(jak w szpitalu do operacji-albo na nogi :icon_eek: )

 

Mialem ustalony egzamin na godzine 10 rano i jakos wlasnie tak ok 10 zaczal sie egzamin...bylem pierwszy wiec podjechalem na Odlewnicza ok 30 minut wczesniej co by jeszcze popatrzec na zdajacych i ich podpytac :lalag:

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dżizas!!! Jak ja zazdraszczam tym co już to mają za sobą :icon_eek:

 

Dżizas!!! Jak ja zazdraszczam tym co już to mają za sobą :icon_eek:

Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jedynce ta CBFka sie sama spokojnie toczy i nie szarpie.. :lalag: Co do kasków to maja tam jakies Jety(ja bralem ich kask) ale lepiej wez swoj...bo nie wiadomo czy dadza Ci jakis znosny garnek :icon_eek:

Do swoich kaskow daja worki na glowe(jak w szpitalu do operacji-albo na nogi :icon_eek: )

 

Mialem ustalony egzamin na godzine 10 rano i jakos wlasnie tak ok 10 zaczal sie egzamin...bylem pierwszy wiec podjechalem na Odlewnicza ok 30 minut wczesniej co by jeszcze popatrzec na zdajacych i ich podpytac :lalag:

 

a o czym mam jesze pamiętać żeby sie na jakieś głupocie nie powinąc??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a o czym mam jesze pamiętać żeby sie na jakieś głupocie nie powinąc??

 

Najlepiej o wszystkim! :bigrazz:

 

I jeszcze jedno: rób wszystko tak, żeby egzaminator nie miał wątpliwości, że o niczym nie zapomniałeś. Odrobina teatru nie zaszkodzi, najwyżej poczujesz się przez chwile jak Marcel Marceau. :lalag:

Za to przy odbiorze różowego dokumentu- satysfakcja gwarantowana.

Powodzenia!

Edytowane przez 4sta15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

no to się pochwalę: 30.04 zdałem A w Skierniewicach, a wczoraj odebrałem nowe prawo jazdy z dopisaną kategorią.

 

Kurs robiłem w ProMotorze (dzięki, chłopaki!), w zeszłym roku pod koniec, i nie załapałem się na egzamin przed końcem sezonu. Zdałem tylko w grudniu teorię.

Terminy egzaminów w Skierniewicach są ok. 1-tygodniowe. To dla mnie było aż za szybko i nawet nie wziąłem "pierwszego wolnego" terminu.

Korzystając z rad na forum, w przeddzień wziąłem sobie 2 godziny jazdy w ośrodku Widok w uliczce równoległej do tej z WORD-em. Mają tam MZ-kę identyczną z tą na egzaminie, chyba ma toto 1-cyl. 125. Pojeździłem sobie do oporu ósemki, górki, parę razy ostre hamowanie, a także instruktor wziął mnie 2 razy do miasta na trasę. Przy okazji, ten motor w ósemce najlepiej jechał na 2-ce bez gazu (obie sztuki trzymały dość równo 2000 obrotów i nie było problemów). Te dwie godziny naprawdę mi dużo dały, i na egzamin trafiłem w formę.

 

Egzamin prowadził taki starszy gość (nie znam nazwiska, niestety), dość duży, wysoki, łysy. Generalnie mam wrażenie, że facet lubi opieprzać, ale nie przenosi się to zupełnie na oblewanie.

Było nas czterech. Najpierw wspólne omówienie egzaminu, potem kolejno sprawdzenie motocykla i plac. Przy czym: gość nie chciał żeby cokolwiek mówić, a tylko robić. Sprowadzało się to do sprawdzenia świateł i klaksonu (stojąc obok zgaszonego motocykla!), sprawdzenie widelca, hamulców, łańcucha (miałem króciutką dyskusję skąd się wie ile się naciąga), kask na głowę (są czepki), i jazda.

 

Pchanie - kawałek na oko (żadnych linii końcowych nie było), a potem wsiąść, odpalić i na górkę. Facet patrzył na to w porywach jednym okiem.

Z górki od razu na slalom i ósemkę, potem na koniec placu, dać gazu i na gościa znak zahamować. I tyle.

Żadnych migaczy, oglądania, kręcenia głową. Oglądałem się sam dla siebie żeby nie zderzyć się z jakimś samochodem.

 

Chociaż... niby taki luzak, a jak jeden chłopaczek najpierw przy hamowaniu samym tyłem narobił kupę siwego dymu, a za drugim podejściem wcisnął do końca przód i zaliczył szlifa, to go oblał... A wcześniej uszło mu nawet takie coś, że najpierw zrobił slalom 5 słupków, wyjechał z tego prosto i dopiero chciał wracać na ósemkę... Facet po prostu rzucił mu parę ciepłych słów i kazał wjechać z powrotem do ósemki.

 

Miasto - po prostu jedzie się po w miarę prostej trasie, odcinkami wręcz nudnej. Mi się oczywiście zawsze coś przydarzy, więc krótko po ruszeniu dogoniłem jakąś naukę jazdy, która się niemiłosiernie wlokła. A tu kupa bocznych uliczek, nie będę wyprzedzał na skrzyżowaniu. Dopiero na dwupasmówce udało się toto objechać. Za to wleczenie dostałem na koniec opie*dol. Odpowiedziałem tylko "wiem, ale co chwila skrzyżowanie, a ja nie znam miasta..." i rozłożyłem bezradnie ręce. Usłyszałem "no, zdane...", odpowiedziałem "no, dziękuję...", i po dwóch tygodniach mam w ręce nowy plastik.

 

Przepraszam, że takie długie mi wyszło, ale kto wie, może się komuś przyda?

 

 

pozdrawiam,

JerrryD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedewszystkim uwazajcie na pierdoly, bo niektorzy lubia sie czepiac.

Z moich baboli: pamietajcie o liczeniu osemek i uwazajcie na wyjezdzie z osemki - linie - ja wyjechalem sobie beztrosko, bo mnie zawolal juz na slalom.... i mnie oblal za najechanie na 5cm linii....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...