Skocz do zawartości

Nie moge sie rozpedzic na 4 biegu ;|


Grzesiek89
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pisze o tym bo juz mnie trafia ;) wszystko cacy, 1,2 bieg przyspiesza i wkręca sie na obroty jak trzeba, na 3 troche dluzej sie rozpedza ale to pewnie dlatego, ze długi bieg a jak dojdzie do 4 biegu to nie chce wkrecic sie na obroty...predkosc maksymalna mam jakies 55km/h :icon_mrgreen: probowalem na wszelki sposób regulowac gaznik i dupa... sprobuje wyprzedzić troche zapłon, może to coś pomoże... sprzynta nie zajechałem :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdz na innej swiecy, przestaw zaplon simson jest czuly na tym punkcie u mnie zaplon sie troche przestawil i dupa trzeba bylo go krecic jak glupiego zeby jechal. Jeszcze moze byc zciety klin magneta

 

Do tego niskie ciśnienie sprężania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 atmosfer...tak samo miałem podczas docierania

 

To mało, po okresie docierania ciśnienie zazwyczaj wzrasta. Jak docierałeś? Czym mierzyłeś? Jakie pasowanie tłoka?

Edytowane przez marcpol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, jak docierasz maszyne to trzeba na różnych obrotach jechać, bo jak będziesz jeździł spokojnie nie przekraczając np 4 tyś to dupa :crossy: a docierania się nie da powturzyć :/.... obroty powinny osiągać maksymalny momęt obrotowy. w moim przypadku to jest jakieś 5500 - 6000.

Edytowane przez ozi159
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, kompresja była 8 atmosfer nawet gdy jechal 80... wyregulowalem dziś zaplon, przerywacz ok... ale dalej jest to samo :/ może być że przez tego bublowatego stożka zajechały by sie pierścienie? bo jak wiecie on za dobrze nie filtruje :P w ostateczności pierścienie bede musiał zmienić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem, remont zrobiony i zaraz pierscienie zmienic. Ja nie wiem co sie dzieje juz , o co wam chodzi. Kiedys jak produkowali simsonki to tlok trzymal spoko 15-20 tys , a nawet 25 tys na jednym tloku mozna bylo zrobic, tak pisze ksiazka " jezdze motorowerem simson" Fakt ze kiedys silnik byl skladaany na ORGINALNYCH czesciach niemieckich. Kiedys mialem okazje rozpolowac silnik sismona niemiecki , ktory nigdy wczesniej rozbierany nie byl. TO tak 17 tys przebiegu, tlok BD stan, wal ZERO luzy, lozyska tez, skrzynia Jak nowa, zadne lozysko nie mialo luzu, a nakretka od kola zamachowego byla jak nowa, a srubki ktore trzymaly stojan zaplonu to byly od nowosci nie ruszane. Ale zaplon byl na module. I to byl silnik idealny, zero zerwanego gwintu czy ukruszonego kartery czy jakis kolwiek przeciek . Wogule jak nowy, a cykal jak zegareczek, rano palil z kopa zawsze i dzyn dzyn dzyn dzyn , i chodzil ladnie i rowno i zero stukow!! 17 tys!! A teraz jak robilem kolesiowi silnik od sima, to gwintu po upierdalane, srubki wjebane na hama m8 od stojanu zaplonu bo tamte sie obrobily, zaplon wszedzie polutowany, kartery poxiplem skejany, tlok jakiies polskie scierwo , po 4 tys byl 100 razy gorzej zuzyty niz ten niemiecki po 17 tys, i wogule silnik stan masakra. NIe wiem co teraz sie dzieje, bardzo czesto siedze na tym forum , i kazdy ma problem ze jak dotrze sprzet to zaraz pierscienie musi zmienic bo juz sie zjechaly, no to z czego te pierscienie sa zrobione?? z Drutu ?? Jezeli remontowac silnik simsona to czesci sprowadzac z niemiec orginaly a skladac na polskie gowno, a potem sie ku*wa dziwicie ze simson po 1000 km juz nie ma sily sie bujac na 4 biegu. Gadalem z kolesiem , ktory bierze za remont silnika 250 zl ale czesci to tylko z niemiec, nie ze sklepu , tylko ze starych zapasow fabrycznych i tlok sam 80 zl kosztuje a nie kur** jak 40 zl i jeszcze napisza ze orginal a to tylko polski szajs z byle jakiego materialu zrobionego. Jak ten koles robil silniki to trzymaly mu po 20 tys minumum spokojnego uzytkowania i lataly simsonki po 60-70 bez wiekszego wysilku i jakiego kolwiek wiejskiego tuningu!! A teraz jak ku*wa widze jak rozjeb**ny simson jedzie skladany na polskim syfie to az mi oddech zatyka, po prostu nie moge na takie cos patrzec, a potem ludzie gadaja ze simsony to hu**stwo. Sam mialem simsonka z orginalnym niemieckim silnikiem bo juz ten wczesniej ktory byl skladany na polskich czesciach nawet nie chcail pracowac na nowym zaplonie, bo mimo ze nowy zaplon to jeszcze gdzies przebicie dostal, mimo ze nowy kosz sprzegla i mala zebatka walu i wal i to wszystko kupione z polskiego sklepu to dalej ten silnik chodzis nie chcial. Sie wkur**lem i niemiecki silnik prosto z niemiec, to normalnie jak boga kocham przez 6 tysiecy wogule nie odkrecalem kapy od zaplonu czy cos podonego, przez 6 tys silnik mi cykal bezproblemowo zero stukow, i wogule, i bylem zadowolony z jazdy, palil mi 2,5. Teraz bardzo zaluje ze sprzedalem simsona z tym silnikiem bo jak widze te simsony z polskimi czesciami to normalnie plakac mi sie chce, i jeszcze taki koles krzyczy wiecej niz chcialem za mojego simka. Simson jedynnie jezdzi na orginalnych czesciach, na polskim syfie nigdy jezdzic nie bedzie. A teraz jak czyta te tematy to co chwila remont silnika simsona, no kur** to co za debil bierze sie za produkowanie czesci jak nie ma pojecia . Gadacie ze cezetki crosowe sa awaryjne, mam kumpla ktory ma cezete 250 na przerywaczy, ale ona 15 lat stala w garazu i stan silnika idealny i wszystko 100 % orginal czeske z lat 80. i Jak boga kocham ten koles przez jeden sezon nie regulowal ani troche przerywacza czy byl jakis problem ze swieca normalnie nic sie nie dzialo, kazdy sie kto znal cezetki nie dowierzal, ze to tak bezawaryjnie lata. Znowu inny koles juz wlozyl w cz w silnik 1000 zl i dalej mu silnik pierdo**. Ale teraz jakos czesci nie dorownuje tym co byly kiedys produkowane Moim zdaniem to najlepiej kupic simsona z malym przebiegiem ale prosto z niemiec , w ktorym silnik nie byl rozbierany, wtedy gwarantuje wam bezawaryjna jazde. Moj kumpel tez mial simsona prosto z niemiec kupiony na przerywaczu i i kur** zrobil 8 tys bez jakiej kolwiek regulacji zaplonu !! Fakt ze bardzo dbal o fure i spokojnie jezdzil tylko ten simson od nowego mial tylko 2 tys zrobione i wszystko orginal. A teraz pier**la te wszystkie czesci i mnie krew zatyka , przeciez to jest juz marnowanie sprzetu zakladajac takie czesci. Ale sie rozpisalem, przepraszam, ponioslo mnie. Wiec do tematu . Robilem kolesiowi silnik sima, zamowilem z agmotu niby orginal niemiecki tlok simsona z 40 zl i pol nowego zaplonu na przerywaczy, od razu po zlozeniu silnik nabil 11 at , a po docieraniu mial 12,5 , a po przebiegu 3 tys juz tylko 8,5. I przez te 3 tys co chwila padal polski kondesator albo polski przerywacz dostal przebicia. Normalnie juz sie nie biore za skladanie takich silnikow bo mnie szlak trafia, pospawane, tu szpilka na poxipolu sie trzyma a tu polskie tarcze sprzeglowe juz sie koncza a tam szkoda tylko pieniedzy wlozonych w polskie czecsi ...

 

Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam, moze ktos mnie zrozumial o co mi chodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrozumialem o co ci chodzi :P Chlopie, w zyciu bym nie zalozyl tloka za 5zł... :wink: tłok mam nówka niemiecki,cylinder ddr...i jezdzil jak marzenie...aż coś sie nagle spieprzyło :/ nie katowałem bo chciałem troche na nim jeździć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...