IG x] Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Witam, juz od dluzszego czasu zastanawialem sie nad tym motocyklem. Pojechalem za granice, niedawno wrocilem i znalazlem cos w necie: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M491175 Zadzwonilem do kolesia, twierdzi ze jest wszystko w jak najlepszym porzadku. Tylko przebieg mnie lekko odtrąca bo ma az 56 000km! Pytanie, czy da sie tym jeszcze pojezdzic?? Znam sie troche na mechanice ale nie wiem jak ten przebieg ma sie do jednocylindrowca o pojemnosci 650ccm. Waszym zdaniem, jest wart tej ceny?? Przeszukalem takze niemieckie strony i znalazlem tam sprzety z mniejszym przebiegiem za mniejsza cene i wygladaja na niemal nieskazitelne. Lecz musialbym wylozyc dodatkowa kase za transport w efekcie czego motocykl stanal by w moim garazu za ta sama cene... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seba350 Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2007 ' date='07 sierpień 2007 - 15:22' post='988811']Witam, juz od dluzszego czasu zastanawialem sie nad tym motocyklem. Pojechalem za granice, niedawno wrocilem i znalazlem cos w necie: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M491175 Zadzwonilem do kolesia, twierdzi ze jest wszystko w jak najlepszym porzadku. Tylko przebieg mnie lekko odtrąca bo ma az 56 000km! Pytanie, czy da sie tym jeszcze pojezdzic?? Znam sie troche na mechanice ale nie wiem jak ten przebieg ma sie do jednocylindrowca o pojemnosci 650ccm. Waszym zdaniem, jest wart tej ceny?? Przeszukalem takze niemieckie strony i znalazlem tam sprzety z mniejszym przebiegiem za mniejsza cene i wygladaja na niemal nieskazitelne. Lecz musialbym wylozyc dodatkowa kase za transport w efekcie czego motocykl stanal by w moim garazu za ta sama cene...Przebieg,no coz ,wiadomo chociaz ze prawdziwy,bo jak mu zaproponujesz to Ci skreci na 20tys - bedziesz wtedy szczesliwszy?? Cena ok wg mnie. Trzeba jechac,obejzec,posluchac itd,bo sam przebieg nie jest wyznacznikiem zurzycia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IG x] Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2007 Dokladnie tak samo mysle. Przynajmniej wiem ze gosc nie sciemnia... Na zdjeciach tez wyglada moim zdaniem na bardzo zadbany egzemplarz jak na ten przebieg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
math1982 Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2007 W enduro już tak jest, że rok i przebieg nie jest najważniejszy. Musisz zobaczyć i posłuchać :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz_vip Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Przebiegiem się nie sugeruj. Moja miała na liczniku 30tys i wygladała na tyle. Chodziła dobrze, żadnych dziwnych odgłosów, a jednak brała olej jak sie potem okazało :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannikiel Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2007 Jezdzilem i starsza 600- 650- tka i nowsza z 2003 roku, roznica jest kolosalna na korzysc nowszej, lzejsza, ma rozrusznik elektryczny- latwiej zapala, fabrycznie zmieniona 1-ka, lepsze zawiechy(chociaz nadal nierewelacja), szybki- jechalem wczoraj 160.Stara tez mozna jezdzic , ale wymaga wiecej uwagi i przerobek( obciecia tego i owego), na poczatek zmiana przedniej zebatki bo na oryginalnej trudno jezdzic w terenie bardzo wolno np. kluczac miedzy kamieniami, lub nieprzejezdnymi korzeniami, gaznik musi byc dokladnie wyczyszczony i wyregulowany, a poza tym trzeba nauczyc sie "na sucho" techniki szybkiego zapalania z kopniaka- w razie jak moto zgasnie w glebokiej kaluzy...Prawde mowiac w jezdzie nie czulem roznicy wagi miedzy DRZ 400- a nowsza 650- wiadomo DRZ ma dobre zawiechy- sztywniejsze , ale 650- nizsza ma nizej umieszczony sr. masy przez to dla mnie krociaka przyjazniejsza, moment obrotowy ma lepszy i szybciej dostepny niz DRZpokonywanie szutrowych zakretow to poezja wystarczy odrobina momentu i moto ladnie leci pieknymi uslizgami( mialem wczoraj ulatwione zadanie bo malo bieznika na oponie:-))) ), gorzej jest ze skokami- ze wzgledu na miekkosc zawieszenia- tutaj nalezaloby popracowac-i tak mialem z tylu sprezyne napieta prawie na max, ale to malo- z przodu dalbym gestszy olej , a z tylu pomoze tylko wymiana sprezyny lub amorka(np od ciezszego DR Biga- tylko nie wiem czy jest podobna dlugosc), denerwowala mnie tez niska kierownica- ale to juz praktycznie kosmetyka, tak samo jak dokladniejsze wyregulowanie dzwigni i podnozkow(jechalem pozyczonym- swoigo narazie brak , ale pracuje nad tym:-)) ). To chyba tyle. Pozdr. Janek Klekotek 748 S. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.