Zdany egzamin, nie odebrany dokument

[Boleś]

Zwracam się do uczonych w prawie z następującym problemem:) Mój kumpel zdał miesiąc temu egzamin na prawo jazdy, chciałby już pojeździc ale egzamin zdał na drugim końcu Polski, gdzie aktualnie mieszka a prawko musi odebrać w miejścu zameldowania (650 km). Pani z okienka w urzędzie nie chce za żadne skarby wydać jego ojcu dokumentu :biggrin: W związku z tym moje pytanie: co się stanie w razie kontroli drogowej? Zostanie potraktowany jak osoba ktora zapomniała dokumentu, czy też jak ktoś, kto nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami? (dokument jest juz wystawiony, do odbioru w urzędzie). Kolega zwykle jeździ ze swoją dziewczyną, ktora prawko posiada, więc w razie draki mogłaby prowadzić auto i odpadłby problem z ew. odholowaniem. Proszę o odpowiedzi osoby, które mają 100% potwierdzone informacje.

 

Pozdrawiam

[joniec]

Jeśli nie odebrał dokumentu, nie podpisując się to jeszcze niema uprawnień. Przyznanie uprawnień jest decyzją starosty od której można się odwołać.

[SuperCube]

jeżeli dokument fizycznie istnieje, to policja w czasie ew. kontroli jest w stanie to sprawdzić i będzie traktowane jako zapomniane prawko

ps. a swoją drogą, "pani w okienku" to jakaś wyjątkowo wredna s*** sie trafiła :biggrin: - mnie prawko odbierała siostra i babki tylko nosem kręciły a prawko dały

 

pozdrov

[wr0na]

niech kolega napisze upowaznienie dla ojca przesle priorytetem ojcu i po klopocie.

nie maja prawa odmowic wydania.

 

odbieralem tak prawo jadzy na samochod.

[jeszua]

a dopóki nie odbierze plastiku i nie będzie go miał do okazania, jest traktowany jako prowadzący bez wymaganych uprawnień. kwestią uznaniową tak naprawdę pozostaje stwierdzenie, czy brak uprawnień typu "zapomniałem" czy "nie posiada" (formalnie to drugie)

swoją drogą zalecam po raz kolejny zapoznawanie się z archiwum przy okazji tego typu pytań. bo było :D

jsz