kradzież przesyłki

[black pearl]

witam,

 

kupilam w sklepie internetowym kask, nowiutki AGV S-4 ;)

(sklep ok, szybka przesylka, kask caly, bajka)

cała zabawa zaczela sie w momencie wyslania przesylki spowrotem do sklepu - zwyczajna wymiana;

przesylka nie dotarla do zainetresowanego... kurier mnie zwodzi, najpierw zagubili paczke, potem sie znalazla, teraz nie wiadomo znowu gdzie jest (mija 3 tydzien grrrr) tym samym wymiana kasku robi sie coraz bardziej kosztowna, nie mowiac o tym, ze jestem w plecy ladnych kilka setek...

jajo polega na tym, ze nic nie dziala na tych ludzi, a ja nie wiem co dalej robic? czy mieliscie podbny przypadek? dla mnie to jawna kradziez... kurier sie wypina, cale szczescie sklep mi pomógł (dziekuje przy okazji), wyslali mi kilka pism i rachunek. W tym tygodniu mam sie widziec z prawnikiem. Dobrze, ze paczka ubezpieczona.

 

pliss o sugestie

 

dzieki

bp

[jeszua]

po pierwsze przeczytać regulamin, sprawdzić dowód nadania, napisać pismo reklamacyjne lub pismo o zwrot pieniędzy w terminie 7 dni + zwrot kosztów niezrealizowanej usługi (przesyłki) pod rygorem skierowania sprawy na drogę sądową

pismo poleconym do centrali firmy kurierskiej, równolegle można faksem. telefonicznie sprawdzić nazwisko przełożonego/ dyrektora oddziału/ działu obsługi klienta

nic nie ustalać telefonicznie, wszystko pismami, mailem z najwyżej postawioną osobą, do jakiej jesteś w stanie dotrzeć. nie prosić, tylko żądać, twardo ustalać termin odpowiedzi - nie jutro, tylko jutro do godziny 9,30 rano, itd

część porad sprawdzona osobiście na firmie "siódemka", podziałało

jsz

[black pearl]

dzieki wielkie :)

 

staram sie byc wredna/twarda baba :biggrin: mam wiekszosc na pismie, jakies maile, kopie listu przewozowego, czekam na kopie umowy miedzy kurierem a moja firma (wysylalm paczke z pracy, bo taniej)

 

wkurzam sie, bo bezczelnie mnie zwodza... a sadze, ze paczka poprostu sie "rozplynela"

malo tego, koles twierdzi, ze przesylka pierwotnie dotarla do jakies prywatnej osoby, ta miala odeslac paczke, ale jakos nic sie nie dzieje

kurier podal mi nawet tel do tej osby (za co zreszta powinien beknac...), ale nikt nie odbiera - dla mnie sprawa jasna, telefon dla zwyklego picu...

 

jak pisalam, pojdzie to droga prawna

uczulam w kazdym razie kazdego na podobne przeprawy

 

bp

[jeszua]

e, jakiekolwiek rozmowy z kurierem są zbędne. jest tylko pracownikiem, zapewne najemnym/ z własną działalnością gosp., którego robota jest obwarowana mnóstwem zapisów o odpowiedzialności

skup się na kontakcie z szefostwem biura regionalnego/ dyrekcją centrali firmy, powinno zadziałać skuteczniej. i niech sami się użerają z kurierem - to nie twoja broszka

grunt, to przeczytać regulamin świadczenia usług, sprawdzić termin złożenia reklamacji i odpowiedzi, itp. potem postępować zgodnie z procedurą :)

jsz

[Olsen]

Możesz podać nazwę firmy kurierskiej? Będzie wiadomo, kogo omijać szerokim łukiem.

[Arni22222]

i to ejst wlaśnie zasrana polska nawet kradną juz paczski na poczcie to juz tylko sie ubezpieczac bo tam kradną jak nie normalni !!

[jeszua]

i to ejst wlaśnie zasrana polska nawet kradną juz paczski na poczcie to juz tylko sie ubezpieczac bo tam kradną jak nie normalni !!

 

dużo wniosłeś do tematu :/

idź sobie nabijaj posty gdzieś indziej, co?

jsz

[black pearl]

hej,

 

firma X-press couriers, ale wiem ze czesc przesylek daja dalej do Upsu

szczerze mowiac nie wiem, na ktorym poziomie "zaginela" moja paczka

dodam, ze ostatnio dziwnie wiele paczek nam "poginelo" u nich, trzeba uwazac, bo gnojki podrabiaja podpisy odbiorców na listach przewozowych...

 

fakt, ze wyslalam kask w oryginalnym pudle, ake kurde w srodku moglo byc co innego grrrr i nie opisywalam paczki...

jak go znajde na allegro, to niech mnie trzymaja...

 

mam pelen pakiet papierow: umowe, regulamin, maile z potwierdezniem nadania i ubezpieczenia, list przewozowy - mam nadzieje, ze szykbo mi sie uda cos zdziałac

 

najgorsze jest to, ze zostalam bez kasku i kasy jak narazie :wink:

 

uczulam na ubezpeiczanie wszystkiego :biggrin:

 

bp

[Zbig]

X-pres couriers pierwszy raz slysze o takiej firmie, a duzo kupuje przez internet. Q-de czlowiek bierze kuriera bo poczta niepewna, a tu takie kwiatki. Mialem troche inny przypadek, koles twierdzil ze nie otrzymal ode mnie paczki, 3 tyg maili i telefonow,nic. Na poczcie zlozylem reklamacje na przesylke i .... sie odnalazla. Palant odebral, poswiadczyl podpisem i myslal ze mu sie upiecze. Swoja droda jakie firmy kurierskie polecacie a jakie omijac z daleka? Pzdr

[jeszua]

no to lecimy, z regulaminu

§ 8

1. Przesyłkę uznaje się za utraconą, jeżeli nie została dostarczona do Adresata w okresie 5 dni od upływu przewidywanego terminu doręczenia.

3. Za opóźnienie w wykonaniu usługi uznaje się nie dostarczenie przesyłki po upływie 24 godzin, w stosunku do ustalonego terminu dostarczenia przesyłki do Adresata.

4. W przypadku udokumentowanego niedotrzymania deklarowanego terminu doręczenia przesyłki kurierskiej z przyczyn zawinionych przez Operatora, X-press Couriers zobowiązuje się do zwrotu poniesionych opłat za zleconą usługę w terminie 14 dni licząc od daty stwierdzenia opóźnienia w wykonaniu usługi.

 

i już wiesz, na czym stoisz

 

§ 9

3. W przypadku, jeżeli Nadawca zadeklaruje wartość przesyłki w dowodzie nadania i uiści dodatkową opłatę określoną oficjalnym cennikiem X-press Couriers, odpowiedzialność X-press Couriers za szkodę z tytułu uszkodzenia, ubytku lub utraty przesyłki jest rozszerzona do wartości zadeklarowanej w dowodzie nadania. Likwidacji szkody i wypłaty odszkodowania dokonuje w imieniu X-press Couriers upoważniony ubezpieczyciel.

 

i już wiesz, gdzie się zwrócić po kasę z ubezpieczenia

 

§ 10

1. Prawo wnoszenia reklamacji i dochodzenia roszczeń przeciwko X-press Couriers przysługuje Nadawcy, z zastrzeżeniem postanowień ust 4, przy czym sądem właściwym dla rozstrzygania sporów będzie sąd siedziby X-press Couriers.

2. Wszystkie reklamacje związane z nie doręczeniem, opóźnieniem, utratą, ubytkiem i uszkodzeniem przesyłki przyjmowane są w siedzibie X-press Couriers.

 

czyli piszesz na papierze firmowym nadawcy, a przesyłki kierujesz do warszau

Warszawa

ul. Ordona 3

01-237 Warszawa

tel.(22) 532 17 17

 

a może nawet

Członkowie reprezentacji

TOMCZAK ADAM JERZY PREZES ZARZĄDU

TKACZYK PAWEŁ V-CE PREZES ZARZĄDU

 

i pospiesz się, bo...

3. Reklamacje powinny być zgłaszane na piśmie, za potwierdzeniem doręczenia w nieprzekraczalnym terminie 10 dni licząc od dnia następnego po dniu nadania przesyłki., z zastrzeżeniem postanowień ust 4.

5. Reklamacja powinna być rozpatrzona w terminie 2 miesięcy licząc od dnia wniesienia prawidłowej reklamacji.

jsz

[pepe]

Co do 10 dniowego terminu składania reklamacji to nie masz się czym stresowac, jest to tzw. klauzula niedozwolona. Podobnie jak info o tym, że sądem właściwym jest sąd właściwy dla siedziby przedsiębiorcy. Oba te zastrzeżewnia są bezprawne, Dyskutując z naczalstwem firmy możesz ich poinformowac o tym oraz o tym, że ew. dasz znac do UOKiK -u, ze stosują klauzule niedozwolone . Proponuje rowniez wspomniec o checi włączenia do dyskusji rzecznika konsumentow lub inspekcji handlowej (pomoc ta jest bezplatna i mniej skomplikowana niz sądy). Oczywiscie nie zgadzaj się na jakieś propozycje, żebyś to Ty dzwoniła i szukała paczki bo to obowiązek przewoźnika.

Edytowane 14 Czerwca 2007 przez pepe

[black pearl]

hehe

 

Jeszua :) jestes wielki :D wisze piwo hehe

zaraz jutro sie zabieram za powazny atak na firme kurierska

zerkne jeszcze tylko do umowy i jedziemy

 

Pepe dzieki za dodatkowe informacje, cenne bo nadałam przesyłke 28maja...

 

niestety potrzebuje kasku :D a tu wszystkie zaskorniaki wyszły na ten ukradziony bleee

 

bp

[black pearl]

jesli ktos jest zainetersowany :icon_question:

przesyłka po 3 tygodnia sie cudem odnalazla - ale dopiero po wyslaniu reklamacji do WAW (Jeszua :icon_exclaim: jeszcze raz dzieki za pomoc) i narobieniu niezłego bałaganu

wczoraj koles osobiscie przywiozl mi paczke - stan nienaruszony... rece opadaja...

 

kazdy moze sobie dopowiedziec przyczyne "zaginiecia"

 

pozdarwiam

bp

[jeszua]

(Jeszua :) jeszcze raz dzieki za pomoc) i narobieniu niezłego bałaganu

 

e, tam - duobiazg :)

jestem zawodowo wrednym typem... :)

jsz

[olorol]

miałem kiedyś podobny przypadek na poczcie polskiej..

 

Wysłałem list polecony z ładowarką do telefonu.

 

Po 3 tygodniach dostałem emiala z zażaleniem od osoby która to kupiła, że nie dostała paczki. Poszedłem na poczte, spisałem protokół i za 2 tyg dostałem 150 zł :)

 

Jest to chyba 50-cio krotność zapłaconej kwoty. Np jak dalem za list 3 zł to oddadzą mi 150 zł :)

 

Jakoś tak.. nie pamiętam dokładnie ale wyszedłem na tym + 1000 % :)

 

pzdr