Lukers Opublikowano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 Hey w przyszlym roku robie prawko na motor i robie wszystko by dorobic sie CBR'ki 600 RR (nie myslcie sobie ze jestem jakims modym idiota ktory zaraz sie zabije i spodobala mu sie zabawka) Poprostu od zawsze podobaja mi sie motory a szczegolnie wlasnie taka Honda. Niestety nie mam tyle pieniedzy by kupowac sobie , po kolei 125cc, 250cc, 500cc, 600cc. A nie chce przesiadac sie z motoru ktorym bede uczyl sie jezdzic na prawku na taka maszyne jak Honda CBR 600 RR bo to chyba troche niebezpieczne no nie?? Dlatego mam dwa pytania:1. Czy moglbym sie nauczyc jezdzic na takiej CBR bez wiekszej stycznosci z motorami (oprocz na prawku oczywiscie)?2. Jezeli nie to moglibyscie mi zaproponowac jakis motor np do 4-5tys. na ktorym moglbym sie podszkolic (panowac nad moca itp.) przed CBR?? Najlepiej taki motor ktory pozniej latwo by bylo sprzedac :buttrock:.Z góry dzieki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bikersboys18 Opublikowano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 Siądz w domu i sie zastanów :icon_evil: HONDA CBR 600 rr na pierwszy motocykl ??Chłopie to ma około 120 koni a motocykl którym będziesz zdawał prawajazdy jest przeważnie SUZUKI GN 250 a to jest motocykl turystyczny mający niecałe 20 koni .Dlatego ja bym ci doradzał zrobić prawajazdy i kupić sobie honde cbr 125 :( bardzo ładna i dość szybka a przy okazji nauczysz sie jakiś podstaw wchodzenie z zakręty , składania sie itd...motocykle sportowe mają całkiem inną charakterystyke jazdy od motocykli turystycznych takich ja są na prawajazdy :D dlatego zacznij właśnie od małej pojemnośći np 125 ccm a nie od rasowych 600-setek bo potem właśnie od takich decyzji jak kupno 600setki na pierwsze moto biorą sie dawcy .!!! !!! POZDRAWIAM !!! :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 wypowiedzi oczywiście tylko IMHO:ad. 1. absolutnie teoretycznie rzecz ujmując - tak, zgodnie z teorią mówiącą, że nie da się tylko parasola w d...ie otworzyć; z resztą za chwilę znajdzie się tu z pewnością kilku takich, co będą ci doradzać kupno "motocykla docelowego", odradzać słabsze przy których rzekomo będzie ci "brakowało mocy" po 2 tygodniach, oraz zapewniać, że tzw. "olej w głowie" wystarcza do opanowania praktycznie dowolnej maszyny nawet zupełnie zielonemu motocykliście. w praktyce wygląda to tak, że mając za dużo mocy będziesz się męczył, starając się ją opanować - zamiast skupić się na innych elementach jazdy motocyklem. bo panowanie nad manetką to jeszcze nie wszystko, co trzeba umieć. doświadczenia wskazują, że lepiej się uczyć na słabszym sprzęcie, który nie zrzuci cię z siodła przy zbyt mocnym odwinięciu manetki; takim przy którym nie wydasz majątku na plastiki w razie nawet parkingowej gleby (tego też się wbrew pozorom trzeba nauczyć, motocykl to nie rower i nie waży 10kg). moje zdanie jest mniej więcej takie: jeśli coś nawet na 1 biegu idzie "na koło" z gazu - nie nadaje się do nauki jazdy. bo będziesz się dopiero uczył wszystkiego, na kursie co najwyżej 8 nauczysz się przejeżdżaćpowyższe przemyślenia, poparte dotychczasową wiedzą i doświadczeniami skłaniają mnie do stanowczego stwierdzenia, że ten motocykl _zdecydowanie_ nie nadaje się do nauki jazdy. podobnie jak każda sportowa 600 z mocą powyżej 100KMad. 2. o motocyklach dla początkujących było od groma, wystarczy poszukać natomiast jest jeszcze jedno rozwiązanie, które eliminuje przynajmniej część argumentów na "nie": kastracja. nie, nie ciebie :icon_evil: motocykla. kupujesz taki jak chcesz, po czym nie zwracając uwagi na "doradzaczy" twierdzących, że się da (jw.) idziesz do salonu albo dobrego mechanika, sprawdzasz możliwości ograniczenia mocy do - powiedzmy 50-70KM - i zamawiasz taką usługę. po roku czy 3, w zależności od ilości nawiniętych na koła km i zdobytego doświadczenia ograniczenie zdejmujesz i voila: masz przez cały czas wymarzony sprzęt, a przy tym w pierwszym przynajmniej okresie jazdy nie ryzykujesz, że poniesie cię moc nad którą nie będziesz umiał zapanować. oczywiście pozostałe mankamenty jak kosztowne uszkodzenia plastików pozostają, ale to możesz niwelować w jakiś sposób montując chociażby crash-pady oczywiście i tak zrobisz, jak będziesz chciał... ale kiedy wokół pełno wypowiedzi "bierz co ci się podoba, olej w głowie wystarczy zamiast doświadczenia i umiejętności", uważałem za stosowne przedstawić taką propozycję :(jsz „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukers Opublikowano 13 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 hmmmm...wlasnie ogladalem CBR 125 i ona ma ma rowniez ponizej 20KM a ja mysle ze potrzebowalbym czegos co ma ok 30-40KM zanim wsiade na 600cc. Syszalem gdzies ze podobno najlepiej nauczyc sie jezdzic na jakim enduro 250cc. A jesli chodzi o 600cc to jestem pewien ze jakbym taki mial to przez pierwszy rok nie przekraczalbym predkosci 100KM/h bo nie dosc ze balbym sie o siebie to jeszcze o motor na ktory zbieram cale zycie. I jakbym go mial to mysle ze pierwsze tygodnie / miesiace spedzilbym na jakims lotnisku, torze. natomiast jest jeszcze jedno rozwiązanie, które eliminuje przynajmniej część argumentów na "nie": kastracja. nie, nie ciebie :D motocykla. kupujesz taki jak chcesz, po czym nie zwracając uwagi na "doradzaczy" twierdzących, że się da (jw.) idziesz do salonu albo dobrego mechanika, sprawdzasz możliwości ograniczenia mocy do - powiedzmy 50-70KM - i zamawiasz taką usługę. po roku czy 3, w zależności od ilości nawiniętych na koła km i zdobytego doświadczenia ograniczenie zdejmujesz i voila: masz przez cały czas wymarzony sprzęt, a przy tym w pierwszym przynajmniej okresie jazdy nie ryzykujesz, że poniesie cię moc nad którą nie będziesz umiał zapanować. oczywiście pozostałe mankamenty jak kosztowne uszkodzenia plastików pozostają, ale to możesz niwelować w jakiś sposób montując chociażby crash-pady A juz sie balem ze mnie trzeba kastrowac :( Bardzo mi sie podoba takie rozwiazanie poniewaz taka CBR chcialbym miec juz na dluzej :icon_evil: . Tylko jeszcze mam kilka pytan:1. Czy po takiej kastracji nie bedzie zadnych skutkow ubocznych?? Np. jak juz zdejma mi te ograniczenia to nie bedzie zadnego ubytku mocy czy cos takiego??2. Czy po kastracji motor bedzie chodzil inaczej?? (chodzi mi glownie o dzwiek)3. Ile kosztuje taki zabieg?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stifler Opublikowano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 Kuzyn, który jeździł tylko skuterkiem i simsonem ostatnio kupił sobie kawasaki ER-5 i jest bardzo zadowolony.. Moc nie jest duża i spokojnie ją ogarniesz a sam motocykl nie jest drogi. Zgadzam sie z Jeszua, że 600 na pierwsze moto sie nie nadaje.. Widziałem ostatnio sytuacje gdzie gość ok trzydziestki kupil R1 2004 i chciał ładnie ruszyć spod świateł i o mało co sie nie skasował.. koło poszło w góre, on panika.. puścił gaz i miał dość ostre przyziemienie.. Wszyscy mówią, że będą jeżdzić ostrożnie a później wygląda to inaczej. Pozdrawiam Mikołaj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Groszek Opublikowano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 (edytowane) O. To jest rozsądny chłopak!teoretycznie mógłbyś dać radę od razu na 600RR. motocykl prowadzi się łatwiej niż inne, lepiej hamuje, jest lżejszy... czyli niby ma wszystko to, co w nauce jazdy jest najbardziej przydatne. Ale ma jedną wadę - bardzo dużą moc. Słusznie uważasz obawiając się takiej maszyny na początek. jak zaczniesz jeździc to zobaczysz jak bardzo kusi odkręcanie. Chce sie poczuć tą moc, tą prędkość.I niestety w takich chwilach słabosci często zdarza się nam przekraczać nasze umiejętności. Dlatego lepiej jest dosiadać sprzęt, który nie pozwoli nam znacznie odbiec od tej granicy. o tym, że:"A jesli chodzi o 600cc to jestem pewien ze jakbym taki mial to przez pierwszy rok nie przekraczalbym predkosci 100KM/h bo nie dosc ze balbym sie o siebie to jeszcze o motor na ktory zbieram cale zycie." to zapomnij!!!!!!! dopóki będziesz sie bał (z miesiąc, dwa) to może tak, ale jak trochę sie obędziesz z prędkością zapomnisz, że w ogóle kiedykolwiek powiedziałeś takie słowa. Najlepszymi, najczęściej polecanymi motocyklami w Twojej sytuacji są Suzuki GS500, Kawasaki ER5, Honda CB500. Są to dość chodliwe motocykle na rynku (może kawasaki trochę mniej) i dobrze trzymają cenę, więc nie stracisz dużo przy odsprzedaży nawet po 2-3 sezonach. Ba, przy szczęściu i dobrze kupionym motocyklu możesz nawet jeszcze zarobić :icon_evil: Kastracja jest całkiem dobrym rozwiązaniem i bardzo często stosowanym na zachodzie, ale osobiście uważam, że zanim dosiądziesz tej wymarzonej i upragnionej Hondy fajnie jest jeszcze "po drodze" spróbować jazdy na innych sprzętach,zmienic jeszcze kilka motocykli zanim się spełni swoje marzenie . Pozdrawiam Edytowane 13 Czerwca 2007 przez Groszek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukers Opublikowano 13 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 chcialbym zebyscie sie jeszcze wypowiedzieli na temat pomyslu "jeszua".Myslicie ze takie rozwiazanie jest dobre?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trajka66 Opublikowano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 (edytowane) A jesli chodzi o 600cc to jestem pewien ze jakbym taki mial to przez pierwszy rok nie przekraczalbym predkosci 100KM/h bo nie dosc ze balbym sie o siebie to jeszcze o motor na ktory zbieram cale zycie. I jakbym go mial to mysle ze pierwsze tygodnie / miesiace spedzilbym na jakims lotnisku, torze. Tak tak wiadomo. To tylko potwierdza to że nie masz zupełnie pojecia o motocyklach. Zacznij od gs, er 5, cb najlepsze sprzety zeby załapać podstawy i zobaczyc czy wogole sie to Tobie podoba. Nie zostań MC (nie pisze tego w odniesieniu do klubów :icon_evil:) taki po prostu moj skrot na Motocyklową Ciote. I nie sluchaj "dobrych" doradców typu róbta co chceta r 1 na pierwszy sprzet, bo oni mają w dupie to że statystyka wypadków z udziałem motocyklistów bedzie rosnąć. Sluchaj mądrych ludzi na tym forum bo jednak ich jest wiecej. A i jeszcze co do tego zmieniania sprzetów i tracenia na tym. To nie wiem skąd u ludzi biorą sie takie mity ???? Moze ja jestem jakiś inny ale na wszystkich moich motocyklach gdy je sprzedawałem zawsze ZAROBIŁEM czasem było to kilka stówek, ale nigdy nie byłem na minusie. Wiec szukaj dobrych ofert a nie jakiś głupot ze przy sprzedazy zawsze stracisz. pozdro Edytowane 13 Czerwca 2007 przez trajka66 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drzewulec Opublikowano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 Osobiście bym zaproponował suzuki gs 500, zpewnością coś o nim słyszałeś. Motor, który nie jest drogi w zakupie (używane sprzety z lat 90 od 3 do 7 tyś) i tak samo w eksploatacji. Jest to motor, który w przeciwieństwie do 250 nie znudzi sie tak szybko. Nie stanie Ci na gumie przy ruszaniu a jednocześnie jest dynamiczny a to przy wyprzedzaniu jest bardzo ważne, a i sprzedasz go w miare łatwo.Mówiąc że przez pierwszy rok nie przekraczałbys 100 km/h, a jeszcze na 600 jest raczej mało prawdopodobne. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukers Opublikowano 13 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 jesli chodzi o te 100KM/h to moze przekraczalbym tylko w naprawde wyjatkowych momentach, gdyby nie bylo duzego ruchu na drodze i zadnych skrzyzowan itp. No i nikt nie komentuje pomyslu "jeszua" :biggrin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Groszek Opublikowano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 jesli chodzi o te 100KM/h to moze przekraczalbym tylko w naprawde wyjatkowych momentach, gdyby nie bylo duzego ruchu na drodze i zadnych skrzyzowan itp. zrozumiesz jak usiadziesz za kierownicą.Napisałem Ci co myślę o kastarcji motocykla. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 jesli chodzi o te 100KM/h to moze przekraczalbym tylko w naprawde wyjatkowych momentach, gdyby nie bylo duzego ruchu na drodze i zadnych skrzyzowan itp. No i nikt nie komentuje pomyslu "jeszua" :bigrazz: ad. 100kmh: zapomnisz o tym przyrzeczeniu jak tylko poczujesz się lepiej w siodle. i to będzie baaardzo niebezpieczny momentad. kastrowania: bo jeszcze o ile mnie pamięć nie myli nikt nie proponował takiego rozwiązania ;) ludzie muszą się oswoić, przemyśleć... albo wrócić z pracy i zaglądnąć na forum. daj im kilka dni, potem zobaczyszjsz „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damianio Opublikowano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 A jesli chodzi o 600cc to jestem pewien ze jakbym taki mial to przez pierwszy rok nie przekraczalbym predkosci 100KM/h bo nie dosc ze balbym sie o siebie to jeszcze o motor na ktory zbieram cale zycie. behebehebeherok czasu jezdzilbys na jedynce nowym moto??no w ekstremalnych sytuacjach na dwojce??pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukers Opublikowano 13 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 (edytowane) ad. 100kmh: zapomnisz o tym przyrzeczeniu jak tylko poczujesz się lepiej w siodle. i to będzie baaardzo niebezpieczny moment No moze z tym rokiem to mnie ponioslo, ale przez jakis pierwszy miesiac nie przekrocze takiej predkosci. Jednak tak naprawde to nie wyznaczam sobie takiej daty ze np. kupie motor 20 Maja to 21 Czerwca zaczynam zapier_alac tylko. Kupie sobie motor i dopiero jak sie do niego przyzwyczaje i go poznam to powoli bede zaczynal jezdzic szybciej (ale oczywiscie z umiarem). A nie odpisales mi "jeszua" no moje pytania :bigrazz: Edytowane 13 Czerwca 2007 przez Lukers Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wochu Opublikowano 13 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2007 NIe czytalem wszystkich postow dokladnie ale widzialem pojawialy sie ER5 GS (nie wiem czy CB?) i tak tez musze Tobie polecic kup jakas 500 i bedzie git! tania w utrzymaniu i niezawodna. Generalnie chyba bym przystal przy CB500 bo ma najwiecej konikow :bigrazz:)))Pozdrooo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi