Skocz do zawartości

Kawa KLR 250 i chyba odprężanie


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam problem ze zdiagnozowaniem przyczyny nastepujacego zachowania sie

silnika. Objawy sa takie ze przy kopaniu w momencie gdy tlok podchodzi do

gory cylindra bardzo ciezko jest przekrecic wal do pozycji w ktorej tlok

przejdzie przez swoja szczytowa pozycje i zacznie pzresuwac sie w dol.

Opor jest znaczny tylko w skrajnym polozeniu tloka, poza tym jest

lekko i ok.

 

Przedczoraj zdjalem gorna pokrywke silnika i wyczailem ze w "trudnokopalnym"

zakresie z okolic zaworow dochodzi cichutki syk uciekajacego sprezonego

powietrza po czym ustaje on w momencie przejscia tloka za skrajna pozycje.

 

Wczoraj udalo mi sie dorwac pasujacy klucz do swiec (w serwisie kawasaki nie

mieli i poratowal mnie kolega !!!), ktorym ja wykrecilem i sprobowalem kopnac

co ku mojemu zdziwieniu zaowocowalo lekka praca tloka w calym zakresie ruchu.

 

No i teraz jestem troche w kropce ... wyglada mi to troche na odprezanie, ale

jego mechanizm jest ok- czysty, niezardzewialy, sa wszystkie sprezynki a

elementy sie ruszaja.

 

Opor przy probie uruchamiania z wkrecona swieca jest tak duzy, ze nawet jak

silnik zabangla to nie jest w stanie dalej przekrecic walu a i krzepy w nodze

sporo trzeba miec zeby zajaral.

 

Moze ktos z Was mial podobny problem? gdzie mam teraz szukac przyczyny?

 

Pozdro

--

Michau

KLR 250D'86

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdz jeszcze raz KACRa (odpreznik na walku)., sprawdz czy nie zagiol sie ten bolec co naciska zawor, czy luz zaworowy na tym zaworze jest git (bo jak jest za duzy to przestaje odprezac) i czy czasem nie przestawil sie sam odpreznik w walku, tzn czy nie obrocil sie wzgledem walka (sam mechanizm jest wciskany na prasie w walek i czasami nastepuje jego obrocenie, w momecie gdy dlok idzie do gory powinien sie uchylac zawor, jezeli tan nie jest a uchyla sie w innym momecie to znaczy ze sie obrocil)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałeś jakoś ręcznie ten auto odpręznik naciągać?? Nie wiem jak jest u cie w kawie, w hondach i susuki dawało rady, jak sie kopie lekko z ręcznie naciągniętym tym ustrojstwem to masz odpowiedź - auto odprężnik nie działał prawdiłowo trza naciągnąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, to chyba sie wyjasnilo. Po godzinnych ogledzinach odprezacza (sam sie dziwie jak moglo to tyle trwac bo w sumie mechanizm jest prosty) stwierdziem ze KACR dziala sprawnie i uchyla minimalnie zawory w pewnym momencie ruchu walka.

 

Zaczalem sie zastanawiac czy przypadkiem nie doszlo do obrocenia sie mechanizmu odprezacza wzgledem walka zgodnie z sugestia Asmodana, ale nie bylem w stanie stwierdzic czy moment uchylania zaworow jest dobry. Na oko wygladalo to tak ze mniej wiecej jest to chwila w ktorej stozek krzywki jest prawie pod katem 180 stopni w stosunku do popychacza zaworow (moze troche mniej niz 180).

 

Przyszedl Albert (sasiad, tez zmotonizowany) poogladal, i stwierdzil zeby jeszcze raz zajzec w serwisowke. Cos nas tknelo i zatrzymalismy sie na stronie z rysunkami pokazujacymi jaka ilosc ogniw lancuszka rozrzadu dzieli punkty oznaczeniowe na obu walkach, policzylem ogniwka i wyszlo ze zamiast 44 jest ich 35 :)

 

Po chwili konsternacji doszlismy do wniosku ze lancuch rozrzadu jest juz tak luzny ze musial przeskoczyc na kolach zebatych walkow rozrzadu i zmienily sie fazy ich pracy w taki sposob ze w momencie sprezania przez tlok wszystkie zawory byly szczelnie domkniete - stad takie objawy :banghead: .

 

Odstep pomiedzy walkami jest juz poprawiony i juz da sie normalnie kopac.

 

Teraz pojawily sie dwa kolejne problemy.

 

Nie jestem pewien czy dobrze zsynchronizowalem wal z rozrzadem. Niestety service manual jest po germansku i niewiele moglem zrozumiec z literek, ale zasugerowalem sie rysunkiem, pytanie czy dobrze?

 

Zrobilem tak:

1. Ustawilem wal tak zeby w okienku kontrolnym na magnecie pojawila sie litera T

2. Ustawilem walki rozrzadu aby punkty kontrolne byly tak jak w serwisowce, czyli skrajnie od siebie oddalone, (na foto zaznaczylem punkty kontrolne i aktualne ustawienie walkow w momecie gdy oznaczenie T na magnecie jest w wizjerze:

Zdjecie walkow

ale niestety nie wiem czy takie ustawianie jesk ok.

 

Drugi problem to powstala watpliwosc zwiazana z przeskoczeniem lancucha rozrzadu ... czy przypadkiem nic przy tego typu "akcji" nie pochrzanilo sie z zaworami, mogly przeciez uderzyc o tlok i sie przygiac?

Silnik kreci sie bez oporow, wyglada na to ze zawory tez chodza dobrze. Czy mam rozbierac silnik dalej i sprawdzac co moglo sie jeszcze rozleciec, czy tylko wymienic lancuch i skladac calosc do kupy?

 

Pozdro

Edytowane przez barteam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego opisu wnioskuje ze lancuszek tak przeskoczyl ze zawory nie spotkaly sie z tlokiem ale gwarancji nie ma :icon_mrgreen: Jezeli cie sie nie spieszy to zdjol bym glowice i obejrzal zaworki, przy okazji wymienil uszczelniacze zaworowe (niewielki koszt) i dotarl zawory lub przefrezowal gniazda + zaworki (tez niewielki koszt). Oczywiscie obowiazkowa wymiana lancuszka oraz sprawdzenie slizgow czy nie sa pourywane po bokach (szczegolnie ten ktory nie jest po stronie napinacza) oraz kontrola czy napinacz dziala dobrze i czy sie nie blokuje.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...