Qóba Opublikowano 21 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2007 Jeździłem na kursie na Yamaha SR 250 i to ledwo jedzie, bierz np Virago jak już celujesz w tego typu motocykle ... :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 21 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2007 Ja bym na pewno wybrał GN zamiasta MZ. Nawet gdybym miał poczekać i dozbierać choć z 1000 zł. GN i lepiej wygląda, i jest czterosuwem, i na pewno młodsze będzie itd. W zasadzie nie rozumiem dylematu w wyborze między tymi dwoma modelami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 26 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2007 (edytowane) hehe. No raczej to polecam GN250. 125 to dosc maloTeż bym optował raczej za GN 250, tym bardziej że różnica w cenie między używanym "125" a "250" jest nieznaczna. Pojeździłem trochę tym motocyklem (nie własnym) i muszę przyznać, że to bardzo sympatyczna maszyna, beginner & commuter friendly. :) Ja bym na pewno wybrał GN zamiasta MZ. Nawet gdybym miał poczekać i dozbierać choć z 1000 zł. GN i lepiej wygląda, i jest czterosuwem, i na pewno młodsze będzie itd. W zasadzie nie rozumiem dylematu w wyborze między tymi dwoma modelami.Każdy kij ma dwa końce. MZ-etka może i jest bardziej awaryjna, kwestię wyglądu przemilczę, bo to sprawa gustu (a gusta nie podlegają dyskusji), ale ma też swoje zalety: z racji tego, że to dwusuw, jest trochę mocniejsza (ale mniej trwała - coś za coś), a i części zamienne są śmiesznie tanie. Edytowane 26 Maja 2007 przez Olsen Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 26 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2007 Tak czy inaczej, nie obawiaj się 125-tki. Mam chwilowo dwa motorki. YBR 125 ma 10 koni i gabaryty zbliżone do GN 125. Comet ma 30 koni i jest znacznie większy i mocniejszy - jednak jazda 125-tką wcale mi nie obrzydła. :) Mówiąc szczerze, z ciężkim sercem ją sprzedam, bo poręczność takiego motorka w mieście jest niezastąpiona. :lalag: Wiadomo, ze trzeba zapomnieć o wstrzeliwaniu sie przed auta itd. - lecz jeśli pogodzisz się z jego ograniczeniami w mocy - to sama radość ;) Wszędzie się zmieścisz, wąskie opony umożliwiają zawrócenie prawie w miejscu czy uniknięcie dziury, eksploatacja bardzo tania, można śmielej jeździć w gorszych warunkach (typu deszcz), bo moto jest lekki i w razie czego łatwiej go utrzymać itd. itp.Jak kiedyś Olsen powiedzial: w polskich warunkach im większe moto - tym mniej uniwersalne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ADI18 Opublikowano 26 Maja 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2007 Zależy mi bardziej na jak najmniejszej awaryjności, ładnym głosem (4T) i ogólnie chciałbym posmakować japoni.Prędkość przelotowa rzędu 70km/h na razie mi wystarczy. Co do ceny GN125 a GN250 to różnica ponad 1000zł, dla mnie to jednak dużo (jeszcze nie zarabiam). Ostatnim czasy zobaczyłem na allegro taki moto Romek K-125, nowy i za 3500zł :) Jestem bardzo ciekawy jak by się on sprawował. Za tą cena GN jest z rocznika ok '97 - czyli ma 10 lat.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 26 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2007 (edytowane) Wiesz co, Paweł go testuje (wiec wkrótce test bedzie w Świecie Motocykli) i powiedział, że jest pozytywnie zaskoczony. Więc może zaryzykuj i kup tego Rometa? Ja bym tak zrobił na Twoim miejscu. (Tylko sprawdź serwis!) Załóżmy, że będziesz miał ten motorek 2-3 lata - mało prawdopodobne, że nowy Chińczyk-Romet przez ten czas będzie się bardziej sypał niż 10-letni GN.A prędkośc przelotową 70/h na obu osiągniesz bez problemu :icon_question:Decyzja należy do Ciebie. PS. I pamiętaj, że cokolwiek byś nie kupił - ZAWSZE znajdziesz w zakupionym moto plusy i minusy. Nic na tym świecie nie jest idealne, nic nie jest też zupełnie bez wartości. Najważniejsze jest nasze nastawienie - to ono umie wyczarować COŚ z niczego :lapad: Edytowane 26 Maja 2007 przez Adam Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 27 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2007 Jak kiedyś Olsen powiedzial: w polskich warunkach im większe moto - tym mniej uniwersalne...Dodałbym nawet: im bardziej wyspecjalizowane/usportowione. Wystarczy popatrzeć, ile rasowych przecinaków porusza się po ulicach w okresie późnojesienno-zimowo-wczesnowiosennym (albo w lecie, gdy jest załamanie pogody i pada rzęsisty deszcz), a ile skuterów, małych enduraków itp. Nawet przy ładnej pogodzie jedne pojazdy bardziej nadają się do codziennych dojazdów do pracy, na spotkania biznesowe czy po duże zakupy, a drugie mniej (chociaż w takich warunkach - gdy jest sucho i bardzo ciepło - różnice najbardziej się zacierają). A prędkośc przelotową 70/h na obu osiągniesz bez problemu :clap:Strasznie zaniżacie tę prędkość (jeżeli przez prędkość przelotową rozumieć średnią prędkość, z jaką porusza się pojazd podczas jazdy). 70 km/h to ja zazwyczaj utrzymuję skuterkiem 50 ccm (bynajmniej nie jest to jego prędkość maksymalna). Wydaje mi się, że w przypadku "125" jako prędkość przelotową można śmiało przyjąć 90-100 km/h, natomiast w przypadku "250" - 110-120 km/h. A może ja jestem niepoprawnym optymistą? :wink: Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Paweł Opublikowano 27 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2007 Moja YBR 125 ma v-max (w zależności od warunków) 100-105 licznikowe ("mierzyłem się" ze Skodą Felicią i Hondą Civic - wskazania praktycznie takie same). Na przelotowej drodze najlepiej się jedzie 80-90/h. Więcej motorek średnio lubi. V-maxu Cometa 250 jeszcze nie zmierzyłem, bo docieram - ale czuję, że trzymanie 110/h nie będzie robiło żadnego wrażenia na silniku - obroty są wtedy w okolicach maksymalnego momentu, do maks. mocy brakuje ponad 2500 obr. (wg książki ten moto ma 140/h, a według użytkowników plus-minus 150/h licznikowe). Więc wiele sie nie pomylileś, Olsen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sadan Opublikowano 28 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2007 Witam jestem w posiadaniu GN 125 miałem dwie sztuki jeden sprzedałem moim zdaniem to dobry sprzecik na poczatek v-max to 110 najlepiej jezdzi tak przy ok 80-90 km/h jest dosyc wygodne nawet w dwie osoby ale wtedy jest dosyc słabe z częściami nie ma problemu ale w obu gienkach oprócz oleju i filtrów nic nie zmieniałemnajbardziej zadawala mnie spalanie ok 2,5 do 3 l jak na taki spokojny motorek scigajac sie z dt 80 nie miała szans chodz jest silniejsza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.