ks-rider Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 A pamietacie jak to nasza Kolezanka Tweegi zalozyla temat " Orlenowski Kuba " wtedy tez " sie dzialo. Panowie mniej Eufori. Pawel moje zdanie na temaz wyzszosci rasy 2 nogiej nad 4 - nogami znasz i masz. U nas takie przypadki sa niestety za czesto. Moral trza oczy w d**ie miec i uwazac. :) Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawelmoto2 Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 (edytowane) A pamietacie jak to nasza Kolezanka Tweegi zalozyla temat " Orlenowski Kuba " wtedy tez " sie dzialo. Panowie mniej Eufori. Pawel moje zdanie na temaz wyzszosci rasy 2 nogiej nad 4 - nogami znasz i masz. U nas takie przypadki sa niestety za czesto. Moral trza oczy w d**ie miec i uwazac. :) tak tak dokladnie pamietam ja i przy tej okazji pozdrawiam ja i jej milosierdzie p.s ks niezle wozki tam testujesz hehh ale nie mysl ze u nas w salonie np motocykli nie mozesz stestowac-ostatnio kolega chcial uzywane z1000 kupic i chcial sie przejechac i bardzo mily wlascicie salonu powiedzial nie ma sprawy kladziesz 23000 na stol i jedz jak wrocisz oddajemy hheh pozdro Edytowane 13 Maja 2007 przez pawelmoto2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiertara Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 Ja załatwiłem już 3 koty. Na szczęście wszystkie jak jechałem na enduro i tylko trochę podskoczyłem... Wszystkie stały przy drodze i jak usłyszały huk mojego motoru to przebiegały przez jezdnie pchając się prosto pod koło :-/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 Mnie kiedyś spory, wilczuropodobny kaban uciął w udo jak spokojnie jechałem przez miasto. Sytuacja była o tyle nieciekawa, że aby mu przywalić, musiałem puścić gaz, bo zaatakował mnie z prawej. Puścił ale atakował dalej a przyspieszenie miał chyba lepsze niż moja ówczesna CZ350 :) Przed drugim atakiem obroniłem się już butem. Chyba zrozumiał...Innym razem jadąc nocą dość szybko w zakręcie coś białego przecięło mi drogę. Nawet nie zdążyłem zareagować. Sierść między oponą a felgą utrzymywała się jeszcze rok :( Prawie nic nie poczułem.Rok temu jadąc przez las spotkałem zająca. Miał pecha, bo droga biegła dość głębokim wykopem i nie miał wyjścia jak tylko uciekać przede mną na wprost. Nie mogłem się powstrzymać przed sprawdzeniem ile zając wyciąga w sprincie na 100 m (bez płotków :crossy: ). Przysięgam, na budziku miałem 80 km/h zanim przestał mi odchodzić :DOstatnio, jadąc na majówkę niestety strąciłem wróbla kaskiem przy ok 140 km/h. (RIP) Wolałbym dostać młotkiem, bo uderzenie było naprawdę mocne.hikor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kermit88 Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 Mi też wyskoczył raz kot, ale wcześniej go widziałem i zdążyłem zahamować, no może nie do końca bo trącnąłem go lekko kołem, chyba nic mu się nie stało bo sierściuch uciekł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rYs Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 No prawda jest taka ze wszelkiej masci zwierzatka moga byc smiertelnym zagrozebiem na drodze. Tak ja pisal Pawelmoto-siatki przy drogach szybkiego ruchu...no musi sie na to znalezc kasa...nie ma sily. A jesli chodzi o moje doswiadczenia to przejechalem po psie -juz nie zylo psisko. Troche z mojej winy to bylo, bo powinienem go widziec na drodze. Byla noc, miasto a ja robilem jakas wcinke pomiedzy samochodami, jadac dosc szybko. Na szczescie sie wyratowalem jakos z tej sytuacji. Tylko jak przyjechalem do domu to spod kolektorow strasznie smierdzialo spalona skora owego nieszczesnika...pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raio Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 dla ciebie kolezko- wlasnie podali na wp ze w szczecinie 8latka zostala dotkliwie pogryziona przez psa ktory samopas popierdzielal po ulicy. ma powazne obrazenie twarzy, wlasciciel owego psa nie posiada wymaganych zaswiadczen o szczepieniu itd. i ciekawe co maja powiedziec teraz rodzice tego dziecka i ciekawe co bys powiedzial ty gdyby chodzilo np o twoja corke, mam nadzieje ze poglaskal bys pieska i powiedzial nic sie nie stalo to taki mily futrzak Gościu, przecież nie mówię żeby pieska głaskać jak się rzuca na ciebie z kłami ale wnerwiają mnie opowieści gości w większości między 14 a 16 wiosnami co to się licytują ile czego z radochą przejechali i ile jeszcze zębów psom powybijali :icon_razz: . Jak już ktoś czuje potrzebę wyładowania się to na właścicielu ale prawda jest taka że gówniarz jeden z drugim jeszcze mają tylko zalążki jajek i do właściciela boją się podskoczyć czy też nawet w bardziej pokojowej wersji zwrócić mu uwagę. Prościej jest zwierzakowi kły powybijać i potem obnosić się z dumą po osiedlu. Jeszcze raz powtórzę na koniec, że nie czepiam się tych, co się bronili za pomocą różnych Śródków czy też coś tam rozjechali przypadkiem i nie czerpią z tego niezdrowej podniety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawik Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 (edytowane) kiedy jeszcze mialem Rometa jezdzilem sobie twardo po polniakach to gonił mnie taki mały kundel dogonił mnie i ugryzł w łydke do dzisiaj mam slad . kiedy wrocilem do domu starsi odrazu złapali telefon wreke i proboali dodzwonic sie do wlasciciela. ten jednak nie odbierał chyba widzial to zdarzenie i sie przestraszył. bo z tego co wiem to ten jej pies nigdy niebył na szczepieniu. drugi przypadek to mialem w nocy okolo 11 jachelem NSRka okolo 50 km/h odbił sie mi od głowy jakis ptak zdązylem tylko schylic głowe i centralnie na cepa dostał .. to chyba było cos gołebio podobne . do dzisiaj mam slad w moim TORNADO hahaha :icon_razz: Edytowane 13 Maja 2007 przez Pawik NSR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dexio Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 Ave ! Heh, a mi dzisiaj pod koła wpadł mały kotek :/ Jechałem sobie spokojnie nad zalew Zegrzyński i już w samym Nieporęcie spomiędzy samochodów stojących na poboczu wyskoczył mi na drogę. W sumie to zdarzyłem tylko zarejestrować cała sytuację i już było po wszystkim, chrupnięcie, bum bum. Szkoda mi zwierzaka ale mimo wszystko bardziej ciesze się że nic mi się nie stało. Jeżdżę dopiero od niedawna (2k km) i parę razy miałem już przyjemność (albo i nie) ze zwierzakami, najczęściej jednak kończyło się szczęśliwie na tym ze pies sobie poszczekał i tyle. Kiedyś jeszcze na drogę wylazł bażant czy podobna ptica ale ptaszysko uciekło jak podjechałem bliżej. Wniosek mało odkrywczy ale trzeba na siebie uważać. PozdrowieniaDexio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DiboS60 Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 A mi kocia melodia wyskoczyl dzik!! w nocy przy 90km'h.sam od sie krzyknolem AAA!!! po heblach i poczulem jego ryj na lewej nodze nie wiem jak ale ominelem dziada.duzy byl ze 150 wazyl bankowo.skurczybka kawał;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek2345 Opublikowano 13 Maja 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 Gościu, przecież nie mówię żeby pieska głaskać jak się rzuca na ciebie z kłami ale wnerwiają mnie opowieści gości w większości między 14 a 16 wiosnami co to się licytują ile czego z radochą przejechali i ile jeszcze zębów psom powybijali :biggrin: . Jak już ktoś czuje potrzebę wyładowania się to na właścicielu ale prawda jest taka że gówniarz jeden z drugim jeszcze mają tylko zalążki jajek i do właściciela boją się podskoczyć czy też nawet w bardziej pokojowej wersji zwrócić mu uwagę. Prościej jest zwierzakowi kły powybijać i potem obnosić się z dumą po osiedlu. Jeszcze raz powtórzę na koniec, że nie czepiam się tych, co się bronili za pomocą różnych Śródków czy też coś tam rozjechali przypadkiem i nie czerpią z tego niezdrowej podniety. jesli to do mnie kierujesz to mowiłem starej babie ze pies biega za motocyklami i rowerami po drodze i nic z tym nie zrobiła pies dalej sobie biegał a nawet jak juz słyszał ze jade to na czołowke mi wybiegał :( sam sprawe załatwiłem i spokoj teraz siedzi na chodniku i nie gania za mna :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barthezzz1 Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 Gościu, przecież nie mówię żeby pieska głaskać jak się rzuca na ciebie z kłami ale wnerwiają mnie opowieści gości w większości między 14 a 16 wiosnami co to się licytują ile czego z radochą przejechali i ile jeszcze zębów psom powybijali :( . Jak już ktoś czuje potrzebę wyładowania się to na właścicielu ale prawda jest taka że gówniarz jeden z drugim jeszcze mają tylko zalążki jajek i do właściciela boją się podskoczyć czy też nawet w bardziej pokojowej wersji zwrócić mu uwagę. Prościej jest zwierzakowi kły powybijać i potem obnosić się z dumą po osiedlu. pszepraszam bardzo ale ja jestem w tym wieku i się nielicytuje,wow moze jestem jakiś specjalny według ciebie co??-gościu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yool Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 Najgorsza jest kura domowa. Grzebie sobie niby coś tam przy drodze a jak usłyszy byle hałas to zawsze biegnie nie w tą strone co potrzeba (czyli na srodek jezdni) z doświadczenia wiem że nie warto wdawać sie w dyskusje z właścicielami takiego ptactwa bo jeszcze sie drą że sie im rosół przejechało i chca zadośćuczynienia :( Psa raz przejechałem tynim kołem roweru, bo biegł przy mnie i ujadał, mnie zachwaiło przejechałem mu po kufie. Jak jade wieczorkiem na rowerze albo spaceruje biore sobie dezodorant do obrony przed psami. Działa cuda :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raio Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 (edytowane) jesli to do mnie kierujesz to mowiłem starej babie ze pies biega za motocyklami i rowerami po drodze i nic z tym nie zrobiła pies dalej sobie biegał a nawet jak juz słyszał ze jade to na czołowke mi wybiegał :D sam sprawe załatwiłem i spokoj teraz siedzi na chodniku i nie gania za mna :D Mogłeś przecież, skoro to się któryś raz zdarzyło po policję lub SM zadzwonić ale prościej psa ukarać za debilizm właściciela i jeszcze się tym cieszyć, prawda? pszepraszam bardzo ale ja jestem w tym wieku i się nielicytuje,wow moze jestem jakiś specjalny według ciebie co??-gościu Czytaj ze zrozumieniem. Aby znaleźć się w grupie prze zemnie wymienionej należy być debilem cieszącym się ze zrobienia krzywdy zwierzakowi, to jest warunek konieczny. Co do wieku to napisałem to na podstawie obserwacji kto się licytuje i taki przedział wiekowy mi wyszedł jako najaktywniejszy w tym zagadnieniu. Napisałem też, że w WIĘKSZOŚC a więc zgodnie z logiką nie jest to z kolei warunek konieczny, aby być debilem Pozdrawiam Edytowane 13 Maja 2007 przez Raio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 13 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2007 A mi kocia melodia wyskoczyl dzik!! w nocy przy 90km'h.sam od sie krzyknolem AAA!!! po heblach i poczulem jego ryj na lewej nodze nie wiem jak ale ominelem dziada.duzy byl ze 150 wazyl bankowo.skurczybka kawał;/ chlopie 150 kg dzik, to potega, dawno takiego na oczy nie widzialem :) gdzies go spotkal... :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.