RADASG2 Opublikowano 9 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2008 drżenie moze być wywołane gdy zacisk hamulcowy sie zapiecze i hamowanie następuje tylko jedna strona klocka hamulcowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 9 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2008 akurat w tym przypadku się z Tobą Adam nie zgodzę :) (w innych bym nie śmiał :) ) wyząbkowana opona daje o sobie znać (może nie tylko przy hamowaniu) ale ja wyczuwałem to tylko przy hamowaniu - po wymianie opony bajka. No ale raz ze ty jezdzisz na Suzuki :), a dwa ze Michal napisal o drzeniu przy "mocniejszym hamowaniu".Mysle ze opona daje o sobie znac duzo wczesniej niz krzywa z lekka tarcza, ktora czujesz najmocniej przy najmocniejszym hamowaniu. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 9 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2008 tarcze hamulcowe mozna wyprostowac najprosciej przez przeszlifowanie ich;) chyba ze sa mocno sponiewierane to im nic nie pomoze;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 9 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2008 Czasami padnięte łożysko główki ramy daje takie efekty...(+lekko zwichrowane tarcze). Po wymianie łożyska problem ustępuje i jest prawie niewyczuwalny.Ale w twoim przypadku, tak jak pisali koledzy, skłoniłbym się ku samym tarczom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yr1 Opublikowano 12 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2023 Stary temat, ale odgrzebię. I Nie tyczy się on tylko zx9r. Tak się składa, że jeżdżę taką kawą i Przód przerabiałem wiele razy. Zaciski 6 tłokowe Tokico należy raz na jakiś czas rozebrać, wyczyścić (nie skrobać) i założyć nowe uszczelki. Szczególnie jest to niezbędne, gdy są nadal oryginalne przewody z rozdzielaczem. Problemem jest różnica w poruszaniu się tłoków podczas pęcznienia starych przewodów. Kolejna sprawa to lagi. Po wielu latach eksploatacji nie wystarczy jedynie wymiana uszczelniaczy i oleju. Panewki też wycierają się. A gdy zbyt mocno się wytrą zniekształcają golenie. I takie coś nadaje się do śmietnika. Tarcze. Akurat w tym motocyklu zjechałem jeden zestaw do 3,8mm! W rękach "się wyginały". Łożyska wyrobione w główce ramy są bardzo wyczuwalne. Kierownica ma swoje punkty, do których "wskakuje". Felga zwichrowana, krzywa tarcza, nie wyważone koło, zjechana opona, objaw taki sam. Manetki biją po łapach. Ponadto w zakrętach kierownica lata na boki. Tak samo miałem w R1 - "fachowcy" od wszystkiego zmieniali oponę i ścisnęli felgę, do wymiany felga. W moto z amorem skrętu, aby wyczić to, trzeba go wymontować. Nie zawsze jest to wyczuwalne. Wracając do zacisków. One są nawet niezłe, ale przewody i ten zbędny rozdzielacz to porażka. W moto które ma 20 lat i oryginalne przewody, mając przebieg 20k km i tak należy zmienić przewody. One zwyczajnie parcieją. Te w oplocie niestety też, choć nie jest to odczuwalne jak przy zwykłych. Gdy klamka hamulca nie idzie płynnie, tak jak jakiś przedmiot ma poślizg. Tylko skacze, tak jak pióro wycieraczki po suchej szybie (porównanie). Oznacza to: w pompie nieszczelność i tym samym płyn nałykał się wilgoci, sparciałe przewody lub zwyczajnie złej jakości płyn. Czasem klamka też skacze przy ostrym hamowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.