Skocz do zawartości

yr1

Forumowicze
  • Postów

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez yr1

  1. Problem z Mieszanką. Sprawdź śrubkę składu mieszanki. A dokładniej zestaw. Ma być wkręcana śrubka zakończona iglicą, sprężynka, podkładka i oring. Gdy uniesiesz plastik z iglicą i go puścisz, to spada tak jakby w wolnym tempie, czy wali w dół przyciskany sprężyną nad membraną? Jeśli leci "na łeb na szyję" to masz korpus gaźnika do niczego lub membrana dziurawa. Sprawdź czy silnik nie łapie lewego powietrza. Króćce łączące gaźniki z głowicą, zaślepione otwory do sprawdzania podciśnienia (synchro). Nie wiem czy w Twim moto są gaźniki Mikuni czy Keihin. Keihin lepsze, ale trudniejsze do regulacji.
  2. Tylko lakiernia. I to nie Zenek z Heńkiem, fachowcy od wszystkiego, "lakierujący" w stodole. Ale jest inny i tańczy sposób. Folia termo, taka jak do oklejania konserw.
  3. Nie głupie. Tyle, że dziewiątka i tak jest wygodna do bólu. Opatentuj w Niemczech. Oni uwielbiają takie cuda. Raz nawet widziałem gsx-r z akcesoryjną półką i kierownicą.
  4. Jak to nie reaguje na starter? Znaczy nie kręci? Jeśli tak to sprawdź bezpieczniki, wiązkę. Później samą kontrolkę i czujnik luzu. Sam czujnik luzu jest sprzężony z czujnikiem wciśnięcia sprzęgła oraz stopki bocznej. Chodzi o to, abyś nie odpalił na biegu lub nie ruszył z otwartą stopką i nie wywinoł orła:) Postaw tył na stojak i "przewachluj" biegami od 1 do 3, oraz w dół. Wtedy wbij luz. Weź miernik, może być very cheap, made in china i "przedzwoń przewody". Czujnik luzu po wciśnięciu ma łączyć. Tzn. z tego ruchomego elementu do obudowy. Jeśli to nie pomoże, sprawdź czy zegary nie wpuściły wilgoci, czy puszka z bezpiecznikami niema żadnych osmaleń. Dalej aby coś zrobić trzeba mieć trochę wprawy i pojęcia w elektronice. Może być gdzieś zimny lut. Jak już zrobisz, to napisz co było potomnym.
  5. Stary temat, ale odgrzebię. I Nie tyczy się on tylko zx9r. Tak się składa, że jeżdżę taką kawą i Przód przerabiałem wiele razy. Zaciski 6 tłokowe Tokico należy raz na jakiś czas rozebrać, wyczyścić (nie skrobać) i założyć nowe uszczelki. Szczególnie jest to niezbędne, gdy są nadal oryginalne przewody z rozdzielaczem. Problemem jest różnica w poruszaniu się tłoków podczas pęcznienia starych przewodów. Kolejna sprawa to lagi. Po wielu latach eksploatacji nie wystarczy jedynie wymiana uszczelniaczy i oleju. Panewki też wycierają się. A gdy zbyt mocno się wytrą zniekształcają golenie. I takie coś nadaje się do śmietnika. Tarcze. Akurat w tym motocyklu zjechałem jeden zestaw do 3,8mm! W rękach "się wyginały". Łożyska wyrobione w główce ramy są bardzo wyczuwalne. Kierownica ma swoje punkty, do których "wskakuje". Felga zwichrowana, krzywa tarcza, nie wyważone koło, zjechana opona, objaw taki sam. Manetki biją po łapach. Ponadto w zakrętach kierownica lata na boki. Tak samo miałem w R1 - "fachowcy" od wszystkiego zmieniali oponę i ścisnęli felgę, do wymiany felga. W moto z amorem skrętu, aby wyczić to, trzeba go wymontować. Nie zawsze jest to wyczuwalne. Wracając do zacisków. One są nawet niezłe, ale przewody i ten zbędny rozdzielacz to porażka. W moto które ma 20 lat i oryginalne przewody, mając przebieg 20k km i tak należy zmienić przewody. One zwyczajnie parcieją. Te w oplocie niestety też, choć nie jest to odczuwalne jak przy zwykłych. Gdy klamka hamulca nie idzie płynnie, tak jak jakiś przedmiot ma poślizg. Tylko skacze, tak jak pióro wycieraczki po suchej szybie (porównanie). Oznacza to: w pompie nieszczelność i tym samym płyn nałykał się wilgoci, sparciałe przewody lub zwyczajnie złej jakości płyn. Czasem klamka też skacze przy ostrym hamowaniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...