Skocz do zawartości

kolega dał się przejechać swojemu bossowi


M4NIEK
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Widze że chciał być pierwszym szefem "FACETEM"...królowcem :smile:

 

@scitro - Panie władzo, szef ukradł mi moto i co ja miałem zrobić ? :icon_rolleyes:

 

 

Ja też pare razy pożyczyłem moto, fakt że małe ale miałem takiego stracha że kolega wrzuci nie działająca 6-tke to już miałem przed oczami sprzęta na drzewie a kolege w rowie. Myśle że czas wprowadzić zasade "ten motor ma tylko jednego właściciela i bierze tylko pasażera".

 

Widze że chciał być pierwszym szefem "FACETEM"...królowcem :smile:

 

@scitro - Panie władzo, szef ukradł mi moto i co ja miałem zrobić ? :biggrin:

 

 

Ja też pare razy pożyczyłem moto, fakt że małe ale miałem takiego stracha że kolega wrzuci nie działająca 6-tke to już miałem przed oczami sprzęta na drzewie a kolege w rowie. Myśle że czas wprowadzić zasade "ten motor ma tylko jednego właściciela i bierze tylko pasażera".

 

Widze że chciał być pierwszym szefem "FACETEM"...królowcem :smile:

 

@scitro - Panie władzo, szef ukradł mi moto i co ja miałem zrobić ? :)

 

 

Ja też pare razy pożyczyłem moto, fakt że małe ale miałem takiego stracha że kolega wrzuci nie działająca 6-tke to już miałem przed oczami sprzęta na drzewie a kolege w rowie. Myśle że czas wprowadzić zasade "ten motor ma tylko jednego właściciela i bierze tylko pasażera".

 

Widze że chciał być pierwszym szefem "FACETEM"...królowcem :)

 

@scitro - Panie władzo, szef ukradł mi moto i co ja miałem zrobić ? ;)

 

 

Ja też pare razy pożyczyłem moto, fakt że małe ale miałem takiego stracha że kolega wrzuci nie działająca 6-tke to już miałem przed oczami sprzęta na drzewie a kolege w rowie. Myśle że czas wprowadzić zasade "ten motor ma tylko jednego właściciela i bierze tylko pasażera".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie zastanawiam co sie wogule stało i myślę że szef zbyt ostro hamował tyłem, i leciał na zablokowanym. Może źle ocenił prędkość i przestraszył sie że nie starczy mu drogi.

 

...przed skrzyżowaniem był ślad zarzucenia zablokowanej tylnej (nasze przypuszczenia) opony i później rysy metalowych części... myślę że to położenie moto uratowało mu życie, ew. uchroniło go od dużo poważniejszych urazów

Edytowane przez M4NIEK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze że chciał być pierwszym szefem "FACETEM"...królowcem :biggrin:

 

@scitro - Panie władzo, szef ukradł mi moto i co ja miałem zrobić ? :icon_rolleyes:

 

 

Ja też pare razy pożyczyłem moto, fakt że małe ale miałem takiego stracha że kolega wrzuci nie działająca 6-tke to już miałem przed oczami sprzęta na drzewie a kolege w rowie. Myśle że czas wprowadzić zasade "ten motor ma tylko jednego właściciela i bierze tylko pasażera".

Edytowane przez shiningami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał farta jak nie wiem poprostu brak doświadczenia bo wczesniej jedzil pewnie 30 lat temu na jakiejs CZ albo WSK i myslal , że to to samo tylko z owiewkami pff ze tylko zlamane zebro to i tak fartuch z niego a Apropo ile twoj kumpel dał za tą honde ??

 

Miał farta jak nie wiem poprostu brak doświadczenia bo wczesniej jedzil pewnie 30 lat temu na jakiejs CZ albo WSK i myslal , że to to samo tylko z owiewkami pff ze tylko zlamane zebro to i tak fartuch z niego a Apropo ile twoj kumpel dał za tą honde ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 tyś. na początku stycznia ale widzę, że teraz nie ma szans żeby upolować dobrą furkę w tym malowaniu za taką kasę :banghead:

...do tego dojdą jeszcze inne koszta jak np. rejestracja, skarbówka itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...na dzień dzisiejszy złamane żebro i poobijana głowa - ogólnie wszystko obolałe (adrenalina i szok przestały działać)... a jeśli chodzi o moto to już szukamy następnego, "szukaj motocykla, ja wszystko załatwię" :crossy: ...to po rozmowie telefonicznej - jeszcze szpital :banghead:

 

Znaczy, zasadniczo pobieżnie, Szef ma jaja pośrodku.

Szukaj sprzęta a on niech dochodzi do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli zachowa sie tak jak powiedział to gratuluje. niech szybko wraca do zdrowia ty szukaj nastepnego. ale ogolnie jestem zdania ze moto sie nie pozycza. sami wiecie z autopsji jak czesto koncza sie takie akcje "daj sie przejechac". powodzenia

 

jezeli zachowa sie tak jak powiedział to gratuluje. niech szybko wraca do zdrowia ty szukaj nastepnego. ale ogolnie jestem zdania ze moto sie nie pozycza. sami wiecie z autopsji jak czesto koncza sie takie akcje "daj sie przejechac". powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli zachowa sie tak jak powiedział to gratuluje. niech szybko wraca do zdrowia ty szukaj nastepnego. ale ogolnie jestem zdania ze moto sie nie pozycza. sami wiecie z autopsji jak czesto koncza sie takie akcje "daj sie przejechac". powodzenia

niestety łatwo powiedzieć...

Ulegam proszącym kolegom, co tu dopiero mówić o pracodawcy...

 

jezeli zachowa sie tak jak powiedział to gratuluje. niech szybko wraca do zdrowia ty szukaj nastepnego. ale ogolnie jestem zdania ze moto sie nie pozycza. sami wiecie z autopsji jak czesto koncza sie takie akcje "daj sie przejechac". powodzenia

niestety łatwo powiedzieć...

Ulegam proszącym kolegom, co tu dopiero mówić o pracodawcy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety łatwo powiedzieć...

Ulegam proszącym kolegom, co tu dopiero mówić o pracodawcy...

niestety łatwo powiedzieć...

Ulegam proszącym kolegom, co tu dopiero mówić o pracodawcy...

 

 

Kto ma miekie serce musi miec twarda d**e. Muj kumpel mial ZZR 1100 i dal sie kolesiowi przejechac. Dwa lata chodzil pozniej na piechote bo tamten akurat "kasowy" nie byl.

 

pozdrawiam

 

:buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj kumpel w identyczny sposob stracił r6. Dał sie namowic na przejazdzke szefa ktory odziwo potrafił jeździc. Uf pieknie chodzaca r6 nagle umilkła za zakretem a po chwili idzie szefu poobdzierany...

 

sprawe załatwili pomysłowo ale trzeba miec jaja do tego... Wymyslili ze szefu jechał samochodem a kumpel swoim moto. Szefu zajechał kumplowi droge a ten odbił i połozył moto... Szefu sie przyznał do błedu i wzieli mu z OC - oczywiscie nigdy wczesniej sie nie widzieli :D tez jest pomysł nie ? :cool:

Edytowane przez diobol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...