dersu Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 Tomku, zacznij może od dobrej klasy serwisu, Dobrze Prałat prawi, jesli chcesz siedziec w tym klimacie zacznij od serwisu. OCC to nic innego jak medialnie wykreowany serwis ktory buduje sprzęta pod konkretne zamowienie. Tak samo jest z Jessie Jamesem. Jest w USA sporo Customizerow ale rynek kształtuje popyt. To motocykle dla aktorow,poteznych korporacji,biznesmenow,wszystkich tych ktorzy chca sie pokazac. A u nas porzadnego(uczciwego) serwisu brakuje. Zenek z Joziem udaja ze sie znaja na temacie, skrecaja, tną ,piluja i skladaja na zapleczu cos co kiedys bylo czterema motocyklami(potem wciskaja kity ze bezwypadek) a duze serwisy sa juz ustawione i rzną klienta ile wlezie w imie płacz i płać. (Pewno na palcach mozna policzyc tych uczciwych)Jak pisalem wyzej jest w Polsce juz paru chlopakow co juz robia cos w tym kierunku ale wiekszosc stac jedynie na upiekszanie swojego sprzeta. Chyba ze wkrecisz sie do :CYRKU: i zbudujesz dwa identyczne Customs dla??... :rolleyes: Ale to inna bajka..Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Meniu Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 i nie zapominajmy o różnicy nawieżchni w USA a w Polsce, nasze dziury i kolejiny to wróg numer jeden dla customów ze sztywnym tyłem i bardzo szeroką gumą >220mm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chamsin Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 pomysl jest ok ale nie w naszym kraju tu ludzi zdolnych zaplacic tyle kasy za motocykl mozna policzyc na palcach po prostu spoleczenstwo jest za biedne kazdy kombinuje jak moze zeby miec jezdzacy sprzet takie wspaniale customy to juz kosmos podzielam pomysl poprzednikow uczciwy rzetelny serwis to jest to a potem zycie pokaze co dalej..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 Myślę, że tomaszek założył taki temat - prowokację. Ja może jestem zacofany ale jak ktos myśli o jakims poważnym biznesie to nie szuka współników wśród przypadkowych osób na forum. Jeszcze żeby pomarudzić (nie jestem pesymistą tylko realistą :rolleyes: ),niewiem czy tomaszek zdajesz sobie sprawę jak cięzko znaleźć kogoś kto się zna na rzeczy. Samo składanie z czści z katalogu to sztuka a budowa od podstaw to dla mnie czarna magia. Zatrudnienie odpowiedniego maechanika (no chyba, że sam jesteś "złota raczką") będize dużym wyzwaniem. Do tego powiedzmy 100.000 zł na narzedzia (taki zakład nie obejdzie sie bez tokarki, frezarki, migomatu, gietarki itp rzeczy) i mozna zaczynać. I jeszcze żeby dało się te motocykle rejestrować w Polsce. Wpis w dowodzie "SAM" dla mnie jest czymś odstraszającym. No i kwestia prawna - niewiem czy zdajecie sobie sprawę jak wygląda funkcjonowanie warsztatu (nie fabryki motocykli tylko zwykłego serwisu) od strony prawnej. Utylizacja odpadów, odbiór przepracowanych olei, podatki ekologiczne (za deszc spływający z dachu hali), odbiór czyściwa, pomieszczenia socjalne dla pracowników, wizyty sanepidu, inspekcji pracy i panów z ochrony środowiska (którzy jestem na 100% pewien w każdej firmie w Polsce znajda uchybienia). Ale ogólnie pomysł jest fajny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prałat Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 No i kwestia prawna - niewiem czy zdajecie sobie sprawę jak wygląda funkcjonowanie warsztatu (nie fabryki motocykli tylko zwykłego serwisu) od strony prawnej. Utylizacja odpadów, odbiór przepracowanych olei, podatki ekologiczne (za deszc spływający z dachu hali), odbiór czyściwa, pomieszczenia socjalne dla pracowników, wizyty sanepidu, inspekcji pracy i panów z ochrony środowiska (którzy jestem na 100% pewien w każdej firmie w Polsce znajda uchybienia). Ale ogólnie pomysł jest fajny.Pompka, kumpel otworzył sklep i serwi w ubiegłym roku, rozwija się. Owszem, załatwiania trochę jest ale nie wygląda to tak czarno. Drugi kumpel rezygnuje z kierownika serwisu yamahy i sam coś już otwiera. Także można sobie spoko poradzić, ale deficyt serwisów motocyklowych jest ewidentny. Customizing natomiast u nas raczej odpada, zgadzam się z Tobą. Robienie sprzęta na zachód, na wystawę i czekanie na jakiegoś nowobogackiego klienta z Pl...z tego się u nas nie wyżyje, a z serwisu owszem. Zawsze można się podpiąć pod już istniejące Hurtownie, sklepy internetowe. Ale GŁÓWNY MECHANIK TO WIZYTÓWKA FIRMY, GOŚĆ MUSI SIĘ ZNAĆ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maro Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 Solidny serwis jest podstawą do dalszych działań. Można rozszerzyć działalność o produkcję akcesoriów niewytwarzanych na naszym rynku, lub nowatorsko przez Was opracowanych wzorów, co pozwoli łagodnie przetrwać martwy sezon zimowy. Wystarczy zapoznać się z ofertą firm amerykańskich i pomysły jak w katalogu /np chromowane okucia zakończeń błotników do cruiserów itd.../Jest u nas kilka firm, ale niewyczerpują one zapotrzebowania rynku. Wystarczy poczytać posty na naszym forum, ile osób chce ściągać akcesoria ze stanów.Życzę wytrwałości w realizacji pomysłu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maro Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 (edytowane) podwójna edycja Edytowane 11 Lutego 2007 przez Maro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomaszek Opublikowano 11 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 Pewnie na takie coś jak OCC nie stać mnie ,chciałem robić coś co sprawia mi przyjemność obecna firma może działać bez mojej obecności lub mogę wydzierżawić wszystko i jeszcze spokojniej.To co planuje nie musi przynosić dochodu na początku .Bardziej myślałem o skupowanie ciekawych rozbitków i przerabiania ich na coś ciekawego,tylko że jestem cienki w mechanice lecz jeśli się człowiek postara to wszystkiego można się nayczyć. :banghead: Warsztat dodatkowo, też nie było by głupie.POZDRAWIAM WSZYSTKICH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harnaś Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 Ja bym w to wchodził :banghead: przy motorkach uwielbiam robic i pare już z pod mojej ręki wyszło, co prawda nie takie jak firm tuningowych, ale oni posiadają troszke inne zasoby finansowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 Pompka, kumpel otworzył sklep i serwi w ubiegłym roku, rozwija się. Owszem, załatwiania trochę jest ale nie wygląda to tak czarno. Drugi kumpel rezygnuje z kierownika serwisu yamahy i sam coś już otwiera. Także można sobie spoko poradzić, ale deficyt serwisów motocyklowych jest ewidentny. Customizing natomiast u nas raczej odpada, zgadzam się z Tobą. Robienie sprzęta na zachód, na wystawę i czekanie na jakiegoś nowobogackiego klienta z Pl...z tego się u nas nie wyżyje, a z serwisu owszem. Zawsze można się podpiąć pod już istniejące Hurtownie, sklepy internetowe. Ale GŁÓWNY MECHANIK TO WIZYTÓWKA FIRMY, GOŚĆ MUSI SIĘ ZNAĆ. Ja też coś tam wiem w temacie serwisów czy warsztatów. I wiem, że 90% małych firm z tej branży może zostać zlikwidowana w trakcie pierwszej powazniejszej kontroli. Zapytaj się kumpli jak utylizują odpady i czy mają na wszystko kwity :D . To taka podstawowa sprawa, bez zagłebiania się w szczegóły ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dersu Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 .To co planuje nie musi przynosić dochodu na początku .A pewno ze nie bo ZUS, KRUS, US, sruz,i inne gowno skutecznie Ci w tym pomoga. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prałat Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 Ja też coś tam wiem w temacie serwisów czy warsztatów. I wiem, że 90% małych firm z tej branży może zostać zlikwidowana w trakcie pierwszej powazniejszej kontroli. Zapytaj się kumpli jak utylizują odpady i czy mają na wszystko kwity ;) . To taka podstawowa sprawa, bez zagłebiania się w szczegóły ...Pompka, ja nie podważam Twojego doświadczenia ;) bo zdaję sobie sprawę z różnych obwarowań tkwiących wokół prywatnych zakładów. Ale to można przeskoczyć, skoro tyle funkcjonuje warsztatów samochodowych. 100 tys. i tak trzeba mieć, żeby warsztać zaczął funkcjonować, choć poważniejsze zakupy mogą poczekać. Ja chętnie podjadę do serwisu, któremu moge zaufać, w którym nie będę musiał dumać z mechanikiem, w którym zostawię moto bez obaw o próbne jazdy czy przewrotkę. A już najchętniej jadę do gości słownych - jutro to jutro, a nie za 4 dni :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 MNo przecież ja nie mówię, że się nieda. Mówię, że ciężko jest to legalnie zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartic Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 na dolnym slasku? we wroclawiu? z przyjemnoscia bede mogl ci pomagac czasami. dla czystej przyjemnosci. pozdrawiambartic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Meniu Opublikowano 11 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2007 (edytowane) A ja to widzę tak (podobnie jak poprzednicy) : - na początek mały serwis, któremu będzie można zaufać- jak serwis to i sklep z częściami (mogą być w 90% z katalogu) + na stanie oleje, płyny itp.- ewewntalnie zimowanie motockli (taki dadatkowy zysk na zimowy zastój), w końcu hala to kawał powierzchni, ale należy pamiętać o bezpieczeństwie maszyn- jak będą fachowcy to w zimię można coś sprowadzić (oczywiście po szlifie itp.), przygotować profesjonalnie (mechanika + nadwozie) i sprzedać na wiosnę, oczywiście nie wciskają że bezwypadkowy tylko pokazać czarno na białym, to było zepsute i naprawiliśmy używają takich części i takich lakierów... no chyba że to jest nieopłacalne to sorry za wywód- a jak nie sprowadzanie na zimę to właśnie parę projektów customów, które możnaby bez pośpiechu zrealizować i z wiosny szukać kupców- a jak by się chłopcy mieli i w lecie nudzić to wtedy można też naprawiać profesjonalnie motorki nie koniecznie sprowadzone i sprzedawać, taki mini komis by się z tego zrobił P.S Ja od nie dawna mam cyfrowy polsat i oglądam OCC, Amerykańskiego Hot Roda i Producentów Motocykli i jedno co ich wszystkich łączy to właśnie to że zaczynali od małych warsztatów. OCC od wytwarzania elementów z metalu, Senior zrobił pierwszego customa w piwnicy, Boyd Conddington (Hot Rod) od wytwarzania obręczy felg, Arlen Ness zaczą od własnoręcznego pomalowania swojego Harleya i zaprezętowania go na wystawie, spodobał się ludziom i przychodzili do niego żeby coś podobnego zrobił z ich maszynami, inna osoba przez ponad 20 lat robiła baki do motorów i stwierdziła po analizie z przyjacielem że czas zająć się customami bo doświadczenie w stylistyce już mają a rynek potrzebuje tego typu moto. W USA mieli taki mały chopperowo-Harleyowy bum po filmie EASY RIDER wielu ludzi po emisji tego filmu zaczęło interesować się motocyklami a zwłaszcza Harleyem i oczywiście znaleźli się tacy którzy to dostrzegi w późniejszych czasach i zaczęli robic niepowtarzalne customyTam jeżdżą na zloty gdzie przez dni (nawet 7) trwania imprezy przewija masa ludzi (nawet 0,5 mln w ciągu 7 dni) a większość motocyklistów porusza się właśnie na chopperachU nich choppery(customy, Harleye itp) to coś jak rugby i baseball, wiecie taki symbol narodowy, na nieszczęście dla nas mają jeszcze jeden taki symbol $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ Dlatego my musimy realizować nasze marzenia w troszkę mniejszej skali jak np. niektórzy customerzy z USA, 12 sztuk customów na rok i to wszystko Z customami to jest tak, że nie sprzedaje się ich poniżej kosztów produkcji (części, media, robocizna itd.) ale ceny maksymalnej nie mają, ile klient jest zdolny zapłaćić powyżej tej granicy tyle jest wart nasz motor. Edytowane 11 Lutego 2007 przez MEH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.