Remo Opublikowano 19 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2007 No pięknie, pieknie. Zawsze to nowe wyzwanie, jednkowoż miałem na myśli powołanie jakiegoś komitetu organizacyjnego żeby winnych było więcej :crossy: Igor, Wojtaq - pomożecie? :D Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtaq Opublikowano 19 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2007 (edytowane) Igor, Wojtaq - pomożecie?No, kurde mam dylemat; nie wystawia się młodego, żeby samemu wózek popychać :biggrin: Przyznaj się Remo, że trochę cykasz? Ale spokojnie, nie jesteśmy tacy i pomożeeeemyyy! (co nie, Igor?) Swoją drogą to miłe, że zgredzisko, jak ja może się przydać... Temat aktualny na przyszły rok no, chyba że niezależnie damy popis determinacji i zrobimy coś jeszcze w 2007! Ale to byłby wyczyn, przy którym Spiderman to szmaciarz :D BTW - pinas ta naszywka jest na lewy rękaw, jakby co... Edytowane 19 Września 2007 przez wojtaq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Remo Opublikowano 19 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2007 :P Na taką odpowiedź liczyłem. 1. No to proponuję miejscówkę: www.owszanta.w.pl Jeśli akceptujecie zacznę rozmowy na temat cen. Jeśli nie - zaproponujcie coś. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pinas Opublikowano 19 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2007 Wojtaq dzięki bo szczerze to nie wiedziałem jak uzgodniliście względem umiejscowienia naszywki,a teraz już wiem :P Jestem za tym projektem naszego(jeśli już tak mogę pisać)spotkania.I oczywiście jeśli mogę w czymś pomóc to jestem.pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtaq Opublikowano 19 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2007 www.owszanta.w.pl Łomatko! Miejsce jest OK, ale... Ale może coś bardziej centralnie, bo mamy Kolegów z Dolnego Śląska, Bieszczad itd. Fajnie byłoby znaleźć miejsce, do którego podążylibyśmy, jak w zlocie gwiaździstym... Nie, żebym na wstępie frymarczył, bo zaakceptuję wszystko w myśl zasady 'vox populi, vox Dei'... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igor Opublikowano 19 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2007 Ale spokojnie, nie jesteśmy tacy i pomożeeeemyyy! (co nie, Igor?) Dał nam przykład tow. Edward ;) .Jeżeli październik będzie w miarę suchy, to można jeszcze w tym roku. Nie wiem, gdzie jest ta "Szanta" ale Mazurami podjeżdża. Czyli dla większości daleko albo jeszcze dalej (a jesienią dni krótkie). Opcja Polski (w miarę) centralnej wydaje się lepsza. Jest ośrodek koło Strykowa, różne zloty tam bywały, nazywa się "Cesarka". Jest też fajne miejsce koło Końskich, wiocha nazywa się Sielpia a jeden z tamtejszych ośrodków to "Kasia". Ważne, żeby domki były ogrzewane.No to do roboty, młodzieży :icon_mrgreen: .pzdr Cytuj Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Remo Opublikowano 20 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2007 http://www.cesarka.pl/ :icon_mrgreen: Wygląda fajnie. Miejscówka również ok. Bliżej zewsząd. Sprawdzę obłożenie w październikowe weekendy.A tak nawiasem mówiąc: Ilu nas jest?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pako1 Opublikowano 20 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2007 Cześć! Witam wszystkich :lalag: Jestem tu nowy,ale pomysł na wspólne spotkanie bardzo mi się podoba ;) :P :wink: pozdr. VROC#25069 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mosiu Opublikowano 21 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2007 Kilku z nas spotka się już 21/21 09 w Borkach Wypad do Borek dla mnie będzie chyba ostatni w tym sezonie, bo później mam zajęte wszystkie albo prawie wszystkie weekendy. W przyszłym roczku bardzo chętnie zaliczyłbym zlot VN-na. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Remo Opublikowano 21 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2007 Ot co udało mi się ustalić. "Cesarka" możliwa w pierwszy weekend października (5,6,7). Domki i pokoje w cenie jak na stronie. Domki ogrzewane. W weekend sprawdzę jeszcze ośrodek nad jez. Lucień w pow. Gostynin. W przyszły weekend jest tam kongres MC. Zobaczymy co mają do zaproponowania i za jaką cenę. PZDR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtaq Opublikowano 22 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2007 No i chyba wykrakałem...Mieliśmy dzisiaj wyjazdową imprezę i jak zwykle poszedłem do garażu, odpaliłem maszynę i po lekkim nagrzaniu wrzuciłem I bieg. Puszczając sprzęgło czułem, jakby spadek mocy i im mocniej zwalniałem klamkę, tym silnik stawał się słabszy, aż do zupełnego zatrzymania. Silnik za każdym razem poprawnie odpalał, ale kolejne próby zmuszenia go do jazdy nie dały efektu. Obciążanie silnika powodowało jego zdławienie, a tylne koło pod ciężarem motoru i moim ledwo się ruszało. Sprawdziłem iskrę, profilaktycznie wymieniłem świecę w chłodniejszym cylindrze, ale bez efektu. Poprzednio, kiedy tydzień temu wróciłem z Beskidów po tygodniowej tułaczce wszystko było ok i bez problemów wjechałem do garażu. Owszem - co wspominałem wcześniej - po drodze czułem, jakby czasem nie pracował poprawnie jeden cylinder, a przejście z wolnych do średnich obrotów było ślamazarne i połączone, jakby z "sapaniem". Ale już na wyższych obrotach silnik był wydajny, nie było żadnych niepokojących odgłosów, ani kłopotów z pracą i przyśpieszaniem. Zużycie paliwa w normie. Na zimno przepchnąłem maszynę w tą i drugą stronę, czułem rozklejające się tarcze sprzęgła i nic więcej. Motor nie chce jeździć, jakby nie miał w ogóle mocy. Czy ktoś z Kolegów spotkał się z czymś podobnym? Oczywiście, zakładam nieuniknioną wizytę w warsztacie, ale póki co jest weekend, a ja zdołowany nieobecnością na imprezie i tajemniczą awarią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szafir Opublikowano 24 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2007 he, he ... też kiedyś się nastraszyłem - ale to banalna przyczyna - UWAGA:zaśniedziały czujnik odcięcia zapłonu przy bocznej nóżce :biggrin: Psiknij WD40 co jakiś czas i po sprawie.Czujnik nie do końca rozłącza odcięcie zapłonu (jakbyś chciał ruszyć z rozłożoną nóżką boczną). Nic się nie martw.Daj znać czy zgadłem. ;) Cytuj http://www.hdceleven.pl/index.php/pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtaq Opublikowano 24 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2007 (edytowane) (...) zaśniedziały czujnik odcięcia zapłonu przy bocznej nóżce (...) Daję głowę, że masz rację! Przez dwa ostatnie dni kombinowałem zamiast sprawdzić. Miałem już kiedyś przygodę z tym czujnikiem i dopiero trzeźwa ocena sytuacji dokonana przez ar2r wybawiła mnie od doła. Przyznam, że myślę stereotypami pochodzącymi z czasów WSK i MZ - skoro silnik daje się uruchomić i poprawnie pracuje na jałowym, to co jest do diabła!? Ostatnia jazda odbyła się bez żadnej usterki, więc przyczyna musi wiązać się z jej innymi okolicznościami. Jest faktem, że przejechałem ponad 1000 km w deszczu i coś, w tym przypadku styk, kontakt mogło zawieść. Ale nie sądziłem, że wynikną stąd takie objawy, a moje doświadczenie z konstrukcjami w miarę nowoczesnych czterosuwów jest żadne. Jeszcze zanim przeczytałem Twojego posta przeanalizowałem ponownie wszystkie objawy, cechy awarii i zacząłem nieśmiało podejrzewać czujnik. W każdym razie po pracy lecę do garażu sprawdzić, czy wskazówka jest trafna. Obstawiam, że tak :buttrock: Dziękuję! ... Minęły dwie godziny... Szanowni Koledzy!Przyczyna usterki była prozaiczna, a na jej trop skierowali mnie gutek_rapier, ar2r i Szafir. Tak, tak - to czujnik stopki bocznej po przejściach w deszczu przestał działać. A dokładnie trzpień czujnika zatrzymał się w pozycji odpowiadającej podpartej maszynie i już się nie cofnął. Był więc podawany stały sygnał i dlatego odcinało zapłon. Wystarczyło kilka kropel WD-40 i przetarcie szmatką... Tia, uczymy się na własnych błędach, bo ar2r wcześniej sugerował rozwiązanie. Niestety, zadziałały szablony myślowe, gdyż nie widziałem związku między puszczaniem sprzęgła i stopniowym spadkiem mocy, aż do zgaśnięcia. Byłem przekonany, że czujnik odcina nagle zapłon, a nie stopniowo. Już raz dał mi popalić i teraz ponownie zaśmiał się w nos. Serdeczne dzięki dla wszystkich za pomoc i wsparcie. Już mogę jeździć! Edytowane 24 Września 2007 przez wojtaq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ar2r Opublikowano 28 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2007 No nullek. Gratulacje piekny - a nie bylo czerwonych - hahahah to taki zarcik jak z reklamy fiata. no i jedno jest pewne - tesciowej nie przewieziesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nullek Opublikowano 28 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2007 witam zapodaje zdjecia sprzeta jak obiecałemdrift1drift2drift3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.