Rozio Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Wydaje mi sie ze sie lekko poci... na środku pomiedzy cylindrami. Nie chce zeby pociekła bardziej Jeśli "poci się" a nie rzyga olejem to osobiście bym to olał i jeździł dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 3 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 (edytowane) Jeśli "poci się" a nie rzyga olejem to osobiście bym to olał i jeździł dalej. Jak na zdjeciach wyżej... Z tym że ten GS ma emeryture u mnie, dzis kupiłem silnik na czesci kompletny (okazja chyba była), wiec wole zrobic wszystko porządnie. Dlatego musze wiedziec czy to sie opłaca rozbierac czy nie (mam nawet drugą głowice kompletną w zapasie, gaźniki itp. silniczkek ma rozebrane tylko cylindry i głowice ) Edytowane 3 Stycznia 2007 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardan Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Dociągniete momentem takim jak górny podany w serwisówce, robione w lipcu w 2006 roku.Czy dobrze rozumiem że w CHWILI OBECNEJ jak w serwisówce :icon_biggrin: Pozdro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 3 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Czy dobrze rozumiem że w CHWILI OBECNEJ jak w serwisówce :buttrock: Pozdro! Tak, albo lekko wiekszym, do konca juz nie pamietam, ale raczej nie duzo wiekszym. Nie chce dociągać za duzym, wydaje mi sie ze to nie w tym rzecz... Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 4 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2007 No dobra, to zaczynamy.Pierwsza sprawa to pytanie jakich uszczelek bedziesz uzywal - firmowe sa oznaczone ( gora / dol ) i odpowiednio trzeba je zalozyc.Nieoryginalne to chyba nie ma znaczenia jesli nie jest to zaznaczone w dotyczacej ich instrukcji. Jezeli masz juz zdjeta glowice i cylindry to zakladasz uszczelke idaca pod cylinder na jego przylgnie i oringi w rowki dookola cylindrow ( jezeli takie u ciebie wystepuja ).Przed zalozeniem cylindra na tloki z pierscieniami smarujesz lekko olejem sworznie i powierzchnie slizgowe tlokow.Powierzchnie przylgni karterow i cylindrow musza byc dokladnie oczyszczone z resztek starej uszczelki i odtluszczone. Wkladasz obejmy zaciskowe na pierscienie ( mozesz w tym celu uzyc szerszych cybantow skrecanych srubami ) i po lekkim posmarowaniu otworow w cylindrach olejem ( a potem wytarciu ich szmata prawie do sucha ) wkladasz cylindry na szpilki karterow silnika.Powierzchnia glowicy przylegajaca do cylindra musi byc sprawdzona na plycie traserskiej i w razie potrzeby zabielona. To samo z powierzchnia cylindrow - musza byc plaskie.Nakladasz na cylindry nowa uszczelke i na nia glowice. Lancuch rozrzadu przeciagasz przez tunel glowicy i zaczepiasz na niej.Przykrecasz glowice w kolejnosci i momentami danymi w serwisowce - u mnie jest to 40 Nm ( 4 kg/m ). Po przykreceniu wszystkich nakretek na szpilki wkrecasz srube laczaca momentem 7 - 11 Nm ( 1.1 kg/m ).Zakladasz prowadnice lancucha rozrzadu i krecac walem ( lancuch rozrzadu popuszczasz, zeby moc to zrobic ) ustawiasz znak T na wale korbowym na przeciwko lewej pickup coil, albo jesli jej nie masz na przeciecie karterow na lewej stronie ( jezeli w twojej 400 jest inne ustawienie to sprawdz to w serwisowce - musi byc zdjecie, lub rysunek ).Czopy walkow rozrzadu smarujesz smarem z dodatkiem dwusiarczku molibdenu, a ich loza w glowicy olejem silnikowym.Walki sa oznaczone literami EX ( wydech ) i IN ( ssacy ), oprocz tego maja wyciecia na koncach. Walek wydechowy ma cyfry 1 i 2 na jego zebatce, ssacy tylko liczbe 3.Walek wydechowy przeciagasz wewnatrz lancucha i ustawiasz tak, zeby przy wale ustawionym z litera T na przecieciu karterow liczba 1 na zebatce walka wskazywala dokladnie przeciecie glowicy z jej pokrywa ( skierowana w prawo ) a liczba 2 byla ustawiona prostopadle w gore.Teraz walek ssacy przeciagasz wewnatrz lancucha i ustawiasz tak aby liczba 3 skierowana byla prostopadle w gore. Nakladasz lancuch na obie zebatki tak aby odleglosc miedzy liczbami 2 i 3 wynosila okolo 20 pins ( osiek ) lancucha - dokladna wartosc wez z serwisowki, musisz miec tam rysunek ustawienia rozrzadu.Teraz nakladasz panewki rozrzadu oznaczone cyframi wewnatrz malego trojkata. Na glowicy masz odpowiadajace im numery i tak musza one byc zalozone a trojkatami skierowanymi w przod.Panewki te starasz sie dociagac rownomiernie wszystkimi srubami, aby wyrownac napiecie od sprezyn zaworow, ktore musza sie ugiac.Max moment dokrecenia ich to 12 Nm ( 1.2 Kg/m )Sruby te oznaczone cyfra 9 sa podwyzszonej wytrzymalosci i powinny byc zawsze oryginalne. Teraz masz lancuch wiszacy na obu walkach - ustawienie i wlozenie automatycznego napinacza jutro. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 5 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2007 Dziekuje za tego posta, zapisze go na dysku (tak jak to PW o zapłonie :) ). Ale czy musze zmieniac uszczelke pod cylindrami? I czy slizgacz da sie wymienic bez zdejmowania cylindrów? W jakiej kolejnosci sruby przykręcać? Uszczelka jest firmy Athena. Jednego tez nie rozumiem, jak ustawic przed zdjeciem wałki zeby nie prężyły na zaworach? w jakiej kolejnosci odkrecac sruby głowicy?? Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 5 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2007 Ja myslalem, ze glowice i cylinder juz zdjales. Jezeli nie, to nie ruszaj cylindrow, ani uszczelki pod nimi. Kazde zdjecie i zalozenie cylindra na te same tloki z pierscieniami powoduje ich zwiekszone zuzycie.Slizgacz da sie wyjac po zdjeciu glowicy, a kolejnosc przykrecania srub masz w serwisowce. Jezeli nie mozesz tego znalezc, to najpierw przykrecasz na krzyz sruby polozone najblizej srodka glowicy, a potem te dalsze. I zawsze 2 sruby polozone po przeciwnych stronach glowicy. Najlepiej robic to etapami zwiekszajac moment az do przykrecenia max. momentem.Walkow przed zdjeciem nie ustawisz tak zeby wszystkie zawory byly zamkniete, zawsze jakis bedzie otwarty i bedzie prezyl - po prostu panewki walkow trzeba odkrecac jak najbardziej rownomiernie - kazda sruba po kilka obrotow, aby panewka byla rowno podnoszona. Najlepiej jest ustawic silnik z walem na literze T, tak jak pozniej bedziesz to skladal.Teraz napinacz.Bierzesz go w obie rece i jedna reka krecisz pokretlo w kierunku przeciwnym do ruchu wskazowek zegara a druga wciskasz wlasciwy napinacz ze sprezyna do oporu, czyli do momentu kiedy nie mozesz dalej przekrecic pokretla. W tej pozycji kontrujesz napinacz sruba z przecieciem, ulokowana po przeciwnej do pokretla stronie napinacza tak aby sie nie wysunal.Montujesz napinacz na bloku cylindrow i jezeli nie chce wejsc do srodka ruszasz troszke walem w kierunku wskazowek zegara aby uzyskac luz lancucha. Nastepnie luzujesz nakretke sruby blokujacej napinacz od 1/4 do polowy obrotu, to pozwoli napinaczowi napiac lancuch.Moment dokrecania srub napinacza na cylindrze to 8 Nm ( 0.8 kg/m ).Po zadzialaniu napinacza i zlikwidowaniu luzu lancucha dokrecasz nakretke sruby z przecieciem blokujaca lancuch, jednoczesnie blokujac srubokretem to srube, zeby sie nie obrocila.Teraz zaczynasz krecic walem w kierunku przecinym ruchowi zegara, jednoczesnie obracajac pokretlo napinacza w tym kierunku.Lancuch powiniem doprowadzic do wcisniecia napinacz spowrotem do jego obudowy.Teraz puszczasz pokretlo napinacza i zaczynasz krecic wolno walem spowrotem w kierunku zgodnym ze wskazowkami zegara. Pokretlo napinacza powinno zaczac sie samo krecic a luz na lancuchu byc likwidowany prze wysuwajacy sie napinacz.Jezeli napinacz wysuwa sie powoli to niestety trzeba go zdjac, rozebrac i przesmarowac.Tyle na dzisiaj, reszta jutro. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 31 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2007 (edytowane) Zmieniłem uszczelke, ale nie obyło sie bez problemów.... urwałem gwinty w 2 srubach od capsów trzymajacych wałki, w jednym wkreciłem dłuzsza srube a drugi przerobiłem na szpilke wkrecana na klej do metalu - czy to nie jest złe rozwiazanie? PS Pod uszczelke nie dawałem nic, zadnego silikonu itp, dokładnie oczysciłem przylgnie, dokreciłem odpowiednim momentem głowice. Zrobione dobrze czy źle? Silnik odpaliłem, chodzi cicho, no ale tylko pare minut tak chodził, potem zgasiłem. Czy od tego 'patentu' z capsami moze sie cos stac? Ok, pytanie dodatkowe - jak, czym i gdzie kupić coś do naprawy gwintów w głowicy, słyszałem o heli coil ale nie bardzo wiem jak użyć i jaki zanabyć.... Sruby to chyba m8 Edytowane 1 Lutego 2007 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 1 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 To troche partyzantka Greedo, glownie z tym klejem.Zapytaj sie Pawla czy nie ma Helicoil na wymiar twoich szpilek, od biedy mozna sprobowac zrobic to bez wyjmowania silnika.Ew nastepna robota na nastepna zime.Walek sie nie urwie, ale jak klej pusci to bedziesz mial niezly koncert z glowicy. Niestety dural Suzuki jest krotko mowiac ujowy i trzeba uwazac z gwintami. Ja w swoim najpierw urwalem 4 z 16 srub od tych pokrywek, wiec kupilem wszystkie nowe, a potem rwaly mi sie gwinty srub trzymajacych pokrywe zaworow i powoli wszystkie przerobiem na Helicoil. Te gwinty rowniez zrobione byly w pokrywkach panewek walkow. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiki Opublikowano 1 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Greedo a klucza dynamometrycznego nie łaska użyć??? No ale stało sie, każdemu sie może cos takiego zdażyć. Ja pamiatam kiedyś przekręciłem gwint w etce w dekielku- dokręcałem w myśl zasady-"aż puści soki". Moim zdaniem to zrób to jak naszybciej tak jak mówi Adam, odwiedź Pawła i cos wykombinujcie, bo to troche niefajnie jak dbasz o moto, wyglad jest ok a w srodku różnego rdzaju "rzeźby" maja miejsce..... Cytuj http://bikepics.com/members/kiki21/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 1 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 (edytowane) Greedo a klucza dynamometrycznego nie łaska użyć??? No ale stało sie, każdemu sie może cos takiego zdażyć. Ja pamiatam kiedyś przekręciłem gwint w etce w dekielku- dokręcałem w myśl zasady-"aż puści soki". Moim zdaniem to zrób to jak naszybciej tak jak mówi Adam, odwiedź Pawła i cos wykombinujcie, bo to troche niefajnie jak dbasz o moto, wyglad jest ok a w srodku różnego rdzaju "rzeźby" maja miejsce..... Ten paździoch ma 30 lat i pare razy wyjmowane pewnie wałki. Gwinty były juz wczesniej naderwane, bo stało sie to tylko w wydechowym. Klucza łaska używać, tylko jak pisze Adam M. to nie jest nic nadzwyczajnego urwać te gwinty, bo po niewiadomo ilu wkreceniach i wykreceniach wartości momentu już nie beda trzymać, tym bardziej ze to juz stare troche. Szpilke zrobiłem bo to pewniejsze polaczenie (na nakretke) niż sruba w duralu. Co do tego kleju, to jako szpilke wkreciłem po prostu dłuższa srube gdzie na dole był jeszcze gwint a kleju nie dałem duzo i tylko na dole. Zawsze moge to wykrecić. Zreszta - jakby odpukac cos sie stało, mam cały 2 silnik z mniejszym przebiegiem wiec ew przełoże głowice która wcześniej zregeneruje. Jak działa ten helicoil? widziałem ze to jakies sprezynki, to sie wkreca po rozwierceniu gwintu czy jak? PS. gadałem z Pawłem, jedyne co przerobie, to wkrece szpilke ze sruby o podwyższonej wytrzymałości, ew dłuższą śrubę tez o wiekszej wytrzymałości. Zagrożenia urwania bądź odkrecenia nie ma, bo starałem sie to zrobić dokładnie i porządnie. Postaram się jeszcze przegwintować te otwory, zrobie to tak samo jak z przypadku przerabiania na szpilki mocowań wydechów ktore idealnie trzymają (orginalnie byly też na sruby wkrecane w głowice, szpilki dałem na ten sam klej co w przypadku capsa wałka, klej sie nie roztapia i nie kruszy do tej pory - to nie jest jakś tam klej typu poxipol, tylko klej do metalu i do śrub, testowany własnie na szpilkach wydechowych) Edytowane 1 Lutego 2007 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 1 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 (...) Postaram się jeszcze przegwintować te otwory, zrobie to tak samo jak z przypadku przerabiania na szpilki mocowań wydechów ktore idealnie trzymają (orginalnie byly też na sruby wkrecane w głowice, szpilki dałem na ten sam klej co w przypadku capsa wałka, klej sie nie roztapia i nie kruszy do tej pory - to nie jest jakś tam klej typu poxipol, tylko klej do metalu i do śrub, testowany własnie na szpilkach wydechowych)Nie dotykaj gwintownikiem, bo tylko zdejmiesz trochę materiału, którego i tak jest mało.Najpierw konsultacje z Zielonka Tjuning Serwis, a potem robota.Wkręcak helikoil'e, szpilki, dłuższe śruby, cuda, lecz nie przegwintowywuj dobrych otworów.Powodzenia. Trzymam kciuki za fajnego klasyka z kopniakiem :icon_razz: Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 1 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 (edytowane) Nie dotykaj gwintownikiem, bo tylko zdejmiesz trochę materiału, którego i tak jest mało.Najpierw konsultacje z Zielonka Tjuning Serwis, a potem robota.Wkręcak helikoil'e, szpilki, dłuższe śruby, cuda, lecz nie przegwintowywuj dobrych otworów.Powodzenia. Trzymam kciuki za fajnego klasyka z kopniakiem :icon_razz: Była juz konsultacja, powinno nic sie nie stac, ale i tak zmienie ta szpilke na inna o wiekszej wytrzymałosci i dam loctite'a na nakretke. Chciałbym to zrobic porządniej, ale nie wiem jak, helicoile bez rozwiercania otworów sie nie da włożyć, a rozwiercic to wspołosiowo to ciezka sprawa i ryzykowna... Chyba zostane przy tym co jest, wg mnie ryzyko jest bardzo małe, jak zmienie szpilke na lepszą (albo dłuższą srube z drugiego indżina - to chyba najlepszy pomysł) Edytowane 1 Lutego 2007 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukass Opublikowano 1 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Takie małe pytanko mam. Nowoczesne silniki maja na uszczelkach ścieżki silikonowe, malutkie i cieniutkie, czy mógłbym posmarować cieniuteńko uszczelnę pod cylindy, poczekać aż wyschnie i założyć? Oczywiscie, wszytkie powierzchnie wyczyszczone, zabielone. Uszczelka jest aluminiowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 1 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2007 Jasne ze mozesz, choc lepiej poszukaj szczeliwa pod nazwa Yamabond ( najlepiej u dealera Yamahy :)) i to zastosuj. Podobny produkt ma Honda, ale nie pamietam nazwy.O niebo lepsze od zwyklego silikonu. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.