Skocz do zawartości

Pierwsze kilometry fabrycznie nowym supersportem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jak dobrze pojdzie to jutro wyjezdzam z salonu nowym motocyklem.

Chcac uniknac spamowania tego tematu za pomoca gratulacji/wysmiewania mojego nowego sprzeta

na razie pomine marke i model (bedzie oddzielny temat) :icon_razz:

 

Prosze Panstwa - na co zwracac uwage po wyjezdzie z salonu fabrycznie nowym motocylem klasy

supersport (600cc, ponad 100 KM) :icon_mrgreen:

 

1. Wiem, ze na nowych oponach znajduje sie jakies paskudztwo, ktore powoduje braki w przyczepnosci.

Po ilu mniej wiecej kilometrach tego 'czegos' juz nie bedzie?

A moze macie jakis patent na zdardzie tego badziewia - np. drobny papier scierny?

 

2. Docieranie silnika - eeee... do tej pory nie mialem z nim przyjemnosci (motocykle byly juz po procederze).

Pytam w prost (bo nie wiem) - jak dokladnie powinno to wygladac?

 

3. Nowe plyny? A moze tylko nowy olej? Jednak skoro silnik nie pracowal, to nie trzeba wymieniac plynow?

(btw - o paliwie bede pamietal :icon_razz: )

 

4. Co by tu jeszcze? :)

 

 

Z gory dziekuje za wszystkie (sensowne) wypowiedzi. Prosilbym o nie spamowanie, gdyz po przeszukaniu forum nie moglem trafic na taki temat. Dlatego dobrze by bylo zachowac go dla potomnych.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj

ja mimo wszystko zasugerowałbym Ci przeczytać instrukcję obsługi - w zasadzie masz tam wszytko dość dokładnie napisane co i jak. Oczywiście porady innych są bardzo istotne i nie kwestionuje że bardzo zasadne i najlepiej jest korzystać z porad 9np unika się w ten sposób pewnych błędów).

Będzie to wilka frajda dla Ciebie ułożyć sobie maszynę i męczarnia zarazem (bo np. nie powinieneś rozkcać motoru zbyt mocno czy wchodzić na obroty do czerwonego pola od razu).

Jeżeli spędzisz 15-20 minut (wydaje mi się, że tyle mniej więcej zajmuje przeczytanie części związnych z docieraniem i eksploatacją) będziesz wiedział co sugeruje fabryka - i to chyba (przynajmniej wg mnie) jest najistotniejsze. Tam znajdziesz też takie info czy po pierwszym 1000 km należy wymienić olej, czy nie?

Co do opon - na początku moga być inne trzymanie, szczególnie, że i temperatura na zewnątz nie jest też przyjazna do tego.

A co najważniejsze - sugeruję na razie rozwagę i poznanie motoru jego zawieszenia czy sposobu pracy silnika itd. - jazda z głową jest podstawą (ale to moje zdanie i nie wszyscy muszę siuę z tym zgadzać)

 

pozdrawiam,

kris

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Wiem, ze na nowych oponach znajduje sie jakies paskudztwo, ktore powoduje braki w przyczepnosci.

Po ilu mniej wiecej kilometrach tego 'czegos' juz nie bedzie?

A moze macie jakis patent na zdardzie tego badziewia - np. drobny papier scierny?

 

2. Docieranie silnika - eeee... do tej pory nie mialem z nim przyjemnosci (motocykle byly juz po procederze).

 

Opony sa " dotarte " po 200 km. Zaden papier scierny - to nic nie da. Nawierzchnia, jakakolwiek by nie byla nie jest gladka tylko chropowata. " wchodzi wiec w elastychna opone z "wyrywa" jej czasteczki przes co opona staje sie rowniez chropowata, dzieki temu masz przyczepnosc do drogi.

 

Dptarcie. Mozesz przyspieszac normalnie byle bys nie przekroczyl obrozow podanych w instrukcij. Musiz ja wiec przeczytac. Im wolniej i dluzej bedziesz docieral silnik tym jepiej wszystko sie w nim " ulozy " i dopracuje, tym mniej problemow bedziesz mial w przyszlosci. Unikaj wysokich obrotow gdy silnik jest zimny . Nie sluchaj sie Madralow i innych lepiej wiedzacych. To co napisala Fabryka nikt z nich nie poprawi, a to ze nie bedziesz moze taki COOL w ich oczach to inna bajka. Miej Harakter i pokaz ze mozna inaczej, za to tez bedo Cie cenic i szanowac, ze masz swoje zdanie.

Duza frajdy i zabawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] Dptarcie. Mozesz przyspieszac normalnie byle bys nie przekroczyl obrozow podanych w instrukcij. Musiz ja wiec przeczytac. Im wolniej i dluzej bedziesz docieral silnik tym jepiej wszystko sie w nim " ulozy " i dopracuje, tym mniej problemow bedziesz mial w przyszlosci. Unikaj wysokich obrotow gdy silnik jest zimny . Nie sluchaj sie Madralow i innych lepiej wiedzacych. To co napisala Fabryka nikt z nich nie poprawi, a to ze nie bedziesz moze taki COOL w ich oczach to inna bajka. Miej Harakter i pokaz ze mozna inaczej, za to tez bedo Cie cenic i szanowac, ze masz swoje zdanie.

Duza frajdy i zabawy

Ja jednak proponuję autorowi tematu wyszukanie topiców dotyczących docierania silników.

Można się nieźle zdziwić (to do ks-rider) :icon_rolleyes:

Pozdrawiam.

hikor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytaj instrukcje nie napalaj sie tak zeby wszystko wiedziec juz teraz

wezmiesz moto w instrukcji pisze jak docierac w zaleznosci od modelu

polega na nie przekraczaniu okreslonych predkosci do okreslonego przebiegu

paskudztwo na oponach ci zejdzie po 314,5 kilometra czasami 316,7 ale to zalezy jak sie jezdzi...

od nowosci masz zalany olejem i zmieniasz po przejechaniu pierwszego 1000 to jest taki przeglad po dotarciu mozna powiedziec i wtedy ci zalewaja olejem, sprawdzaja rozne tam rzeczy i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do oleju, to wymień go po pierwszych 60 km na minerala, to samo przy 200 i 1000, a gdy osiągnie 1500 zalej syntetyka. Obroty normalne do 60 km bez numerów typu szóstka, górka i trzy tysiące obr, po tym okresie spokojnie kreć go chwilowo po obrotach mocy maksymalnej pod średnim obciążeniem. Najważniejsze to zmiennośc obrotów w całym okresie docierania i meritum - niedopuszczenie do przegrzania maszyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze Panstwa!

 

Rozpoczalem docieranie mojego nowego motocykla - Honda CBR 600RR :clap:

(Yogi: to nie jest Kawasaki :biggrin: )

 

Spojrzalem do instrukcji obslugi, cytuje co nastepuje (bez polskich 'ptaszkow'):

"Przyszla niezawodnosc i osiagi motocykla

zaleza od przylozenia szczegolnej uwagi do

pierwszych 500 km.

W tym czasie nalezy unikac gwlatowengo

przyspieszania i calkowitego otwierania

przepustnicy." - LOL :biggrin:

 

Rady od sprzedawcy i serwisanta (salon Profi w Lodzi):

Im dluzej nie bede przekraczal 5-6K rpm przez pierwsze 1000 km,

tym lepiej dla motocykla :buttrock:

Czasami moge go spokojnie odkrecic do wyzszych obrotow, ale nie

jechac na nic zbyt dlugo. Potem znow wrocic do systemu 5-6K rpm :biggrin:

 

Oczywiscie pierwszy przeglad - z wymiana 'mineralki' po 1000 km.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi sie wydaje ze trza tylko trochi na oponki uwazac i tyle, krecic od razu jak Cie sie podoba czyli opor :) i olej bym wymienil po 1000-1500 km, oczywiscie jakis dobry syntetyk - ale to takie moje skromne zdanie

Gdybyś tak zrobił kolego z nową maszynką to za chwilunię miałbyś pozamiatane w temacie silnika. Współczesne jednostki napędowe (a zwłaszcza wysilone jednostki motocyklowe, do których niewątpliwie w/w należy) bardzo nie lubią przy początkowych przebiegach wysokich obrotów, a już z pewnością nie przez dłuższy czas. Trzaba dać mu czas żeby wszystko się w środku poukładało i podocierało żeby później można było spokojnie wkręcić silniczek np.: na 14 tysiaczków. Jak na początku go spałujesz to możliwe jest, że silnik nie osiągnie swoich fabrycznych parametrów. Stąd fabryczne zalecenia i wręcz zakaż pałowania przez pierwsze kilkaset kilosków.

Co do opon to reguły chyba nie ma. W zależności od sposobu jazdy, nawierzchni i oczywiście samej oponki można takową dotrzeć nawet po ok 100 kaemach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po odebraniu w sobote motocykla z salonu zroblem nim dopiero 35 km.

(mala objazdowka po rodzince - typowy lans - LOL)

W niedziele nie dalem rady pojezdzic, gdyz cholerne mgly blokowaly widocznosc :wink:

 

Tak czy inaczej silnik zaczal juz pracowac. Wedlug zalecen 5-6K max. :cool:

 

Obejrzalem sobie zdjecia oleju na stronce podeslanej przez redline.

No ta 'mineralka' nie wyglada za ciekawie. Przy odbiorze motocykla zapytalem, czy nie wymienic tego oleju na swierzy,

po 50-100 km. Pan z salonu powiedzial, ze nie! Ten mineral jest wlany na docieranie i ma tam zostac do pierwszego tysiaca km. :)

Moze tak powinno byc - tzn. wszelkie opilki zelaza pomagaja w docieraniu? :crossy:

Niby brzmi to groteskowo, ale autoryzowany salon Hondy raczej nie powinien sie mylic?

 

Ktos moze wyjasnic ta sprawe?

(Moze powinienem otworzyc nowy temat w dziale Mechaniki Ogolnej?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektóre firmy olejowe (np LM) produkują specjalne oleje do docierania. Opiłki metali na pewno nie pomagają w docieraniu. Nieważne, czy to jest samochód, czy motór, po pierwszych 60-150 km zawsze wymieniam olej na świezy podłej jakości ponieważ ten okres docierania charakteryzuje się największą utratą mięsa w silniku, a po co mi ten zbędny balastr w oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...