piechur Opublikowano 10 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2006 Witam,Właśnie przed chwilą jadąc na motocyklu spotkałem się z buraczanym zachowaniem na drodze ze strony kierującego bmw 5. Gość ten jadąć przeciwległym pasem, bez żadnej przyczyny, czy tez prowokacji z mojej strony, wpieprzył się na mój pas jadąc prosto na mnie, oślepiając długimi swiatłami ... nie wiedziałem czy o to własnie spotkałem swoje przeznaczenie w postaci pjanego kierowcy, czy może poprostu był to głupi żarcik.. :rolleyes: sytuacja o tyle niemiła, że jechałem z moim kochanym 'Plecaczkiem" :biggrin: chyba już odpuszczam ten rok... --------------------------------pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba 89 Opublikowano 10 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2006 Zbliża się zima, jeździ coraz mniej motocykistów to kierowcy się niestety oduczają w miarę dobrych zachowań/nawyków. Pomimo nienalepszychwarunków we wtorek jechałem motrem, bo musiałem coś załatwić na 2 końcu miasta i również spotkałem się z negatywnymi zachowaniami kierowców. 1 - jade sobie lewym pasem i zupełnie niespodziewane z prawego pasa (dosłownie) wjeżdża na mnie Transporter. Odrazu dałem znać, że jestem klaksonem i kierowca przywrócił się do porządku. Nie wiem czy byłem w jego martwym punkcie czy w oglę nie spojrzał w lusterko. 2 - około godziny 19 czyli już jest ciemno. Jadę główną drogą za ciężarówką, a tu przede mną przód Mondeo, które wyjeżdżało z podporządkowanej. Kierowca nie widział żadnego samchodu to stwierdził pewnie, że nic za nią nie ma i można jechać, bo oczywiście 2 sekundy czekania by go zbawiły..... Szkoda w ogóle gadać, są to jdnoznaczne znaki, że trzeba już kończyć sezon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzwa2 Opublikowano 10 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2006 :D Zbliża się zima, jeździ coraz mniej motocykistów to kierowcy się niestety oduczają w miarę dobrych zachowań/nawyków. hehe czy oni wogole takie mieli? :biggrin: :wink: Teraz naprawde mało nas na drogach może dlatego tak reaguja.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01kriters Opublikowano 10 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2006 Odechciewa się jeździć wśród tych pacanów. Szczególnie że w takim przypadku nie mamy żadnych szans z puszką... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mareksit Opublikowano 11 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2006 A może jechałeś na światłach drogowych? Niektórych to drażni :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 11 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2006 A może jechałeś na światłach drogowych? Niektórych to drażni biggrin.gif szczególnie kierowców PKS-u :) szczerze powiedziawszy szkoda zdrowia, żeby śmigać w takie dni :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aftys6 Opublikowano 11 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2006 Ja jakies kilka dni temu wybralem sie na popoludniowa wycieczke> Wracalem gdy bylo juz ciemno, 2 czy 3 razy ktos jadacy z na przeciwka odpalil sobie dlugie, tak chyba dla jaj bo ja nie jechalem na dlugich bo to byl zabudowany. nie pozostawalem dluzny i takze odpalilem dlugie i klakson. Ile jeszcze czasu mini zanim na naszych drogach zapanuje kultura i szcunek dla innych uzytkownikow drogi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piechur Opublikowano 11 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2006 Odechciewa się jeździć wśród tych pacanów. Szczególnie że w takim przypadku nie mamy żadnych szans z puszką... W pierwszej chwili tak też pomyślałem, ale sprawdziłem kontrolki i to nie to... Koleś mił raczej problemy z samym sobą :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek(gflsh) Opublikowano 11 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2006 (edytowane) W pierwszej chwili tak też pomyślałem, ale sprawdziłem kontrolki i to nie to... Koleś mił raczej problemy z samym sobą :rolleyes:A moze miales w ogole wylaczone swiatla (lub wlaczone tylko pozycyjne lub tez przepalona zarowke/zarowki)? Nie wiem ile i jakich kontrolek masz w moto, ale moze...?Jak jade puszka i po zmroku ktos z przeciwka jedzie bez swiatel, tez zjezdzam nieco na pas delikwenta (oczywiscie w rozsadnej odleglosci ;) ) i daje mu do zrozumienia (mam nadzieje), ze jak bedzie na zarowkach oszczedzal to ktos w koncu go nie zauwazy w pore i sie w niego w***ie. (Nagminna sprawa jesli chodzi o wszelkiej masci ciagniki, zuki i nyski, ktorych w mojej okolicy nie brakuje.) Edytowane 11 Listopada 2006 przez maciek(gflsh) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hz10 Opublikowano 11 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2006 spoko najeżdzacie na puszakarzy :rolleyes: aja jeżdze i jednym i drugim i moim zdaniem to co wyprawiają motocykliści jest nie do przyjęcia ;) wjeżdżam ostatnio na posesje w lewo z włączonym kierunkiem z przezorności 50m wcześniej i w połowie skrętu wyprzedza mnie debil na moto :P z lewej strony :) chwila konwersacji z drugą połową i dochodze do wniosku że miał ...syn szczęście że nie skręciłem ostrzej ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel5 Opublikowano 11 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2006 (edytowane) Witam,Właśnie przed chwilą jadąc na motocyklu spotkałem się z buraczanym zachowaniem na drodze ze strony kierującego bmw 5. Gość ten jadąć przeciwległym pasem, bez żadnej przyczyny, czy tez prowokacji z mojej strony, wpieprzył się na mój pas jadąc prosto na mnie, oślepiając długimi swiatłami ... nie wiedziałem czy o to własnie spotkałem swoje przeznaczenie w postaci pjanego kierowcy, czy może poprostu był to głupi żarcik.. :rolleyes: sytuacja o tyle niemiła, że jechałem z moim kochanym 'Plecaczkiem" ;) chyba już odpuszczam ten rok... --------------------------------pozdrawiam najbardziej wkur...jest bezsilność, bo co trzeba by za nim jechac i albo napierda.... albo spisac numery i sie bujac , ale bez swiadków to kicha spoko najeżdzacie na puszakarzy ;) aja jeżdze i jednym i drugim i moim zdaniem to co wyprawiają motocykliści jest nie do przyjęcia :P wjeżdżam ostatnio na posesje w lewo z włączonym kierunkiem z przezorności 50m wcześniej i w połowie skrętu wyprzedza mnie debil na moto :) z lewej strony :eek: chwila konwersacji z drugą połową i dochodze do wniosku że miał ...syn szczęście że nie skręciłem ostrzej :) wariaci sa wszedzi juz o tym pisałem i w moim przypadku, ale tu mamy czysta złosliwość Edytowane 11 Listopada 2006 przez Fidel5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piechur Opublikowano 11 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2006 "A moze miales w ogole wylaczone swiatla" -To nie wchodzi w rachube bo chyba w każdym nowszym moto światła zapalają się automatycznie, żarówki też są ok :D sprawdzam takie rzeczy przed wyruszeniem w droge ;) "najbardziej wkur...jest bezsilność, bo co trzeba by za nim jechac i albo napierda.... albo spisac numery i sie bujac , ale bez swiadków to kicha " - szczerze mówiąc bardziej zależało mi na tym by moja dziewczyna znalazła się cała i zdrowa w domu :P niż ganiać za gościem któremu mogłoby odbić już całkowicie :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 11 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2006 na chamow w beemkach nie ma rady , ale szkoda sie denerwowac poczekaj spokojnie oni z reguły sie sami unieszkodliwiaja po dyskodekach na jakims drzewie pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
capon Opublikowano 12 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 spoko najeżdzacie na puszakarzy :D aja jeżdze i jednym i drugim i moim zdaniem to co wyprawiają motocykliści jest nie do przyjęcia :banghead: wjeżdżam ostatnio na posesje w lewo z włączonym kierunkiem z przezorności 50m wcześniej i w połowie skrętu wyprzedza mnie debil na moto :bigrazz: z lewej strony :clap: chwila konwersacji z drugą połową i dochodze do wniosku że miał ...syn szczęście że nie skręciłem ostrzej :banghead: Nie wiem w jakich warunkach miało miejsce to zdarzenie (chodzi przede wszystkim o rodzaj drogi), ale w takim razie czy spojrzałeś w lusterko ? I czy Tobie nigdy nie zdarza się jadąc moto wyprzedzać puszek ? Mnie gościu właśnie w ten sposób załatwił, na drodze gdzie wszyscy jadą w okolicach 80km/h, tylko że bez kierunku dał w lewo nawet nie zwalniając i ścinając zakręt. No i wjechał dosłownie na mnie i gleba. Dobrze nie jechałem szybko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dżej_si Opublikowano 12 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2006 Nie wiem w jakich warunkach miało miejsce to zdarzenie (chodzi przede wszystkim o rodzaj drogi), ale w takim razie czy spojrzałeś w lusterko ? I czy Tobie nigdy nie zdarza się jadąc moto wyprzedzać puszek ? Co to ma do rzeczy? Napisał przecież, że włączył kierunkowskaz 50 m wcześniej, tak więc nikt nie miał prawa go z lewej strony wyprzedzić. Wyprzedzanie w takich sytuacjach zdarza się zarówno motocyklistom, jak i puszkarzom. Ostatnio taki pacan kropnął autem w samochód koleżanki, która skręcała w lewo, tak że teraz dwie osoby muszą nosić gipsowy kołnierz. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby w lewo skręcał motocyklista. Jednakże daleki jestem od uogólnień, że oni są be, a my jesteśmy cacy. I tak jak walczę z podziałem snowboardzista-narciarz, tak jestem przeciwny przeciwstawieniom motocyklista-puszkarz. Zarówno wśród jednych, jak i drugich, są osoby, które nigdy nie powinny dostać prawa jazdy (może lepsze byłoby określenie "wyjeżdżać na drogę", bo nie każdy jeździ posiadająć prawo jazdy). Po prostu jadąc należy zachować maksymalną ostrożność i stosować zasadę BRAKU a nie ograniczonego zaufania do innych użytkowników drogi. Trzeba też uruchomić wyobraźnię i zachowywać się tak, jakby inni mieli wykonać za chwilę najbardziej niebezpieczne dla nas manewry. Ale na to trzeba lat doświadczenia.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.