Oblany egzamin.

[capon]

Moim zdaniem takie odwołania to w naszej rzeczywistości mogą doprowadzić do "zemsty" egzaminatora / -ów. Słyszałem, że w takim WORD-zie potrafią zaznaczyć sobie "uciążliwego" zdającego i wtedy jemu zdawanie utrudnić czepiając się do byle czego.

 

Też uważam, że należy walczyć o swoje, ale w naszym kraju to z władzą jeszcze długo nikt nie wygra. Niestety.

 

Mnie na przykład przez dwa tygodnie nikt (z tego samego WORD-u) nie był łaskaw poinformować, że na wniosku brakuje mojego podpisu i dokumenty nie będą przesłane do gminy. Na szczęście mam kogoś znajomego w wydziale komunikacji i uzyskałem informacje co mam zrobić.

 

Myślę, że u nas jeszcze długo trzeba poczekać aż urzędnicy będą dla nas a nie my dla nich. Ręce opadają.

 

Banka nie poddawaj się, następnym razem się uda.

POzdrawiam Maciek

[ks-rider]

Moim zdaniem ta sytuacja wielokrotnego zdawania egzaminow i duzej oblewalnosci spowodowana jest faktem, ze WORD'y i INNE tego typu instytucje utrzymuja wlasny park maszyn, ktory w ogole nie jest nikomu a napewno juz nie im potrzebny.

 

Co mlodszym, starsi to jeszcze pamietaja, kiedys pan egzaminator dojezdzal do osrodka szkolenia kierowcow lub LOK'u inpo prostu wsiadal do pojazdu ktorego wlascicielem byla taka lub inna firma.

 

Sam spotkalem sie z wypowiedziami panow egzaminatorow, ze jest tak i tak i im w ogole nie zalezy zeby ktokolwiek oblal.

 

Tak, tak, dzieci tez bocian przynosi a Mikolaj tez juz niedlugo prezenty przez komin powrzuca. Moze nie bedzie sie Wam to podobac ale powiem Wam jak ja osobiscie to widze.

 

Sami sobie po czesci jestescie winni. Dlaczego ? Wlasnie dla tego, ze kazdy boi sie o swoja wlasna D**e. Wiem, ze mnie specjalnie celowo oblali ale jak sie odwolam, to sobie zapamietaja i nie zdan nigdy.

 

Bledne myslenie. Jak pare skarg na takiego patafiana sie zbierze to predzej czy pozniej leci. Sami robicie z nich bogow i bozyszcze, wiec nie ma sie pozniej co dziwic.

 

Takich przypadkow jest wiele i nie tylko w tej instytucji. Miedzy innymi dlatego nie mam ochoty przeniesc sie z powrotem do PL. Kuswicy serca dostalbym w ciagu 3 miesiecy.

 

Nie mowie ze tu jest idealnie, bo idealnie nie jest nigdzie, no chyba ze jest sie Bil'em Gates'em.

 

Jezeli kogos urazilem to przepraszam, celowo tego jednak nie robie.

 

pozdrawiam

 

;)

[banka]

Ks-rider, Dżej_si przeszła mi taka myśl przez głowę, żeby się odwołać bo to już było ewidentne czepianie się detali które nijak nie świadczą o tym czy potrafię jeździć czy nie. Jednak zrezygnowałem z odwołania z tego powodu, że czułem, że jak wdam się w dyskusję to nie wiem czy bym panował nad tym co bym zrobił i czy to wszystko grzecznie by się skończyło. A jak wiemy tak jak powiedział Capon, oni potrafią sobie takiego delikwenta zapamiętać. Można zacząć z tym walczyć ale musi się do tego zebrać grupa ludzi których spotkała podobna sytuacja. Jednak w pojedynkę to jest walka z wiatrakami.

Dzięki wszystkim za dobre słowo... dzięki wam jeszcze się nie poddaję ;)

pzdr

Rafał

Edytowane 7 Grudnia 2006 przez banka

[capon]

ks-rider - próbowałeś coś załatwić w Polskim urzędzie przez ostatnie 5 lat ?

 

Ja nie mówię tu tylko WORD-ach ale o postępowaniu z petentem stającym przed przedstawiceilem "władzy". Urzędasy uważają się za nietykalnych i tak właśnie poniekąd jest.

 

Mam dużo wspólnego z samochodami i często jestem zmuszony załatwiać sprawy urzędowe (wydziały komunikacji, urzędy skrbowe, instytut transportu itd.) i nauczyłem się jednego. Lepiej zrobić z siebie debila i dać się poczuć ważnym takiej osobie w okienku. Wiele razy próbowałem walczyć, żeby załtwić coś zgodnie z przepisami (a poznałem jes dość dobrze) i w większości kończyło się na rozmowie z np. naczelnikiem a wkonsekwencji odejściu z kwitiem. Następnego dnia powrót do danej instytucji, udawanie głupa, 2315 pytań i sprawa załatwiona od ręki.

 

Nie generalizuje oczywiście bo trafiają się osoby kompetentne i nawet miłe ale to u nas nie często się zdarza.

 

nie chodzi mi absolutnie o udawadnianie jakichś racji, to po prostu moje własne doświadczenia.

 

Maciek

[ks-rider]

ks-rider - próbowałeś coś załatwić w Polskim urzędzie przez ostatnie 5 lat ?

 

Ja nie mówię tu tylko WORD-ach ale o postępowaniu z petentem stającym przed przedstawiceilem "władzy". Urzędasy uważają się za nietykalnych i tak właśnie poniekąd jest.

 

Mam dużo wspólnego z samochodami i często jestem zmuszony załatwiać sprawy urzędowe (wydziały komunikacji, urzędy skrbowe, instytut transportu itd.) i nauczyłem się jednego. Lepiej zrobić z siebie debila i dać się poczuć ważnym takiej osobie w okienku. Wiele razy próbowałem walczyć, żeby załtwić coś zgodnie z przepisami (a poznałem jes dość dobrze) i w większości kończyło się na rozmowie z np. naczelnikiem a wkonsekwencji odejściu z kwitiem. Następnego dnia powrót do danej instytucji, udawanie głupa, 2315 pytań i sprawa załatwiona od ręki.

 

Nie generalizuje oczywiście bo trafiają się osoby kompetentne i nawet miłe ale to u nas nie często się zdarza.

 

nie chodzi mi absolutnie o udawadnianie jakichś racji, to po prostu moje własne doświadczenia.

 

Maciek

 

 

Macku !

 

Widzisz tak sie akuratnie sklada, ze od 1,5 roku zalatwiam sprawy z gmina oraz innymi urzedami. Jestem juz za dlugo poza granica i odzwyczailem sie od tego. Musze sie przyyznac, ze teraz zalatwiaja za mnie te sprawy moja Zona ( jest dopiero 4 lata tutaj i zna lepiej prawo ustawowe, oprocz tego pomaga nam tesciu.

( Oczywiscie w sprawach urzedowych )

 

Urzedy jachaly ze mno jak z dzika swinia na zakretacg lacznie z tym, ze pan urzednik ukradl projekt Inzyniera i sprzedal go jako wlasny, do tego nie dal mi oryginalnych papierow tylko podpieczetowane kopie. ( sprawa jest dla prokuratora ) Dzieki temu 3 lata stoja. wiem wiec jak to jest i tez zgrzytam zebami, ale przyjdzie czas juz w 2007 i zemsta nietoperza bedzie slodka.

 

Wiem dobrze daje sie rady sam sie do nich nie stosujac ale tak jak powiedziales tek to juz jest

 

pozdrawiam

 

:banghead:

[capon]

Znaczy się wiesz o co chodzi :banghead:

 

życzę powodzenia w walce i pozdrawiam

[AgaVas]

 

Swoją drogą ja zdaję w tym miesiącu egzamin i tak czytając tego typu historie zaczynam mieć coraz więcej obaw. Zdarza mi się czasem zrobić 6 ósemek i ciekaw jestem, czy to by mnie zdyskwalifikowało.

 

 

 

Zdajesz we Wrocku??? Teraz w grudniu??? Hmmm... Mi kazali uzbroić się w cierpliwość i czekać na wiosnę. Wtedy dopiero ruszą z egzaminami praktycznymi na motocykle (bynajmniej takich informacji mi udzielili w ośrodku). Na czas zimy wstrzymali się z jazdami.

 

BTW - ta nasza obecna zima przypomina bardziej wiosnę. Gorzej, jak w marcu śnieg spadnie i wszystko się opóźni :banghead:

 

Co do ilości ósemek - jak nakręcisz ich więcej, nic złego się nie stanie (byle tylko zrobić je dobrze). Zdarza się, że egzaminator sam liczy na głos i mówi, kiedy należy wyjechać i "wbić się" w slalom :bigrazz: Ale to też zależy pewnie od człowieka :bigrazz:

 

Pozdr :bigrazz:

 

AW

[dżej_si]

Zdajesz we Wrocku???

Nie, w Gorzowie. Tam do 20-go grudnia egzaminują. Zaraz po zdanej teorii złapałem za słuchawkę i obdzwoniłem wiele WORD-ów. Okazało się, że jedynym egzaminującym w tym roku i mającym wolne miejsca był gorzowski. Niestety zdawanie tam wiąże się z dodatkowymi kosztami (przejazd, nocleg itp.) i masakryczną stratą czasu - egzamin zdaję we wtorek, a w jedynej szkole, która zgodziła się przeprowadzić ze mną 1-2 godz. jazdy, wolny termin mają tylko w niedzielę i to o 12.00. No ale cóż ... Dlatego też strach przed oblaniem egzaminu będzie spory, bo w takim przypadku sporo kasy pójdzie w błoto.

Ale co do terminów to ciekawa sprawa - w Poznaniu pan, z którym rozmawiałem, był bardzo zdziwiony jak mu powiedziałem, że we Wrocławiu egzaminy już się nie odbywają. Zapytał, dlaczego oni (Poznań) mają nie przeprowadzać egzaminów, jeśli jest taka ładna pogoda. Powiedział jednak, że pierwszy wolny termin u nich to 17-y styczeń (a było to parę tygodni temu).

Pozdrawiam

[AgaVas]

Właśnie... :crossy: We Wrocq tłumaczą się przerwą zimową, ale mogliby "nagiąć" lekko swoje twarde zasady i przy tak pięknej pogodzie zorganizować chociaż kilka egzaminów. Przecież nie mamy pewności, że z nadejściem wiosny podgoda będzie ciepła. Jedno natomiast jest pewne - do marca pewnie tłumy ustawią się w kolejce na egzaminy.

 

No nic - czekam dalej... A w międzyczasie umilam sobie życie rozglądając się za sprzętem i akcesoriami motocyklowymi, hehe :)

 

Tobie natomiast życzę powodzenia na egzaminie! :lalag:

[dżej_si]

Właśnie... :crossy: We Wrocq tłumaczą się przerwą zimową, ale mogliby "nagiąć" lekko swoje twarde zasady i przy tak pięknej pogodzie zorganizować chociaż kilka egzaminów. Przecież nie mamy pewności, że z nadejściem wiosny podgoda będzie ciepła. Jedno natomiast jest pewne - do marca pewnie tłumy ustawią się w kolejce na egzaminy.

 

No nic - czekam dalej... A w międzyczasie umilam sobie życie rozglądając się za sprzętem i akcesoriami motocyklowymi, hehe :)

 

Tobie natomiast życzę powodzenia na egzaminie! :)

Dziękuję za życzenia.

Co do twardych zasad, to szkoda słów. Wszędzie tłumaczą się przerwą zimową, pomimo że wiosenna pogoda za oknami. A najśmieszniejsze jest to, że przerwa trwa do ... połowy lutego :lalag:

Najgorsze, że oni nie mają konkurencji i wiedzą, że wszyscy oczekujący i tak do nich trafią, bo gdzieżby indziej.

Życzę trafnego wyboru.

Pozdrawiam

[jurjuszi]

Co do ilości ósemek - jak nakręcisz ich więcej, nic złego się nie stanie

No nie wiem... Banka za daleko przepchnał moto i nie zdał...

 

pozdr

[banka]

jurjuszi dobrze mówi, trzeba DOKŁADNIE robić to co jest powiedziane bo jak nie to może być różnie.. :banghead: jeśli są zainteresowani to dziś zapisując się na kolejny egzamin dostałem termin na początku stycznia więc w Warszawie egzaminują chyba cały rok.

 

PS swoją drogą są gdzieś może dokładnie opisane wymogi egzaminu na placu manewrowym? Bo niechciałbym zaliczyć kolejnej BEZNADZIEJNEJ wpadki kosztującej 140 zł. Za informację będę wdzięczny a sam też poszukam i jak znajdę to dam linka. Sam po pierwszym egzaminie opisywałem czego ode mnie wymagali ale po ostatnim zdawaniu już sam nie jestem pewny swoich wiadomości.

 

Pozdrawiam

Rafał

Edytowane 8 Grudnia 2006 przez banka

[dżej_si]

Poszukaj na forum. Poza tym odwiedź strony WORDów. Na niektórych jest wszystko dokładnie opisane, łącznie z wymiarami ósemki itp. Wpisz w Googla WORD i nazwę miasta wojewódzkiego (stare stolice województw też uwzględnij).

Pozdrawiam

[capon]

Banka z mojego doświadczenia z egzaminami jest tak.

 

Czynności na placu manewrowym w teorii są dla wszystkich i wszędzie takie same :

1. Obsługa motocykla (sprawdzenie wszystkich świateł, naciągu łańcucha, poziomu oleju)

2. Przygotowanie motocykla do jazdy

3. Przeprowadzenie motocykla

4. Ruszanie pod górkę

5. Slalom

6. Ósemka

 

Ale niestety każdy egzaminator ma swoje wymagania co do szczegółów wykonywania każdego zadania czy ich kolejności. Trzeba się o każdy szczegół wypytać. Jeden będzie żądał kierunków tylko w slalomie a drugi i w slalomie i w ósemce. Jeden każe Ci ruszyć pod górkę z nożnego hamulca a drugiego to wali jak to robisz. Czasem najpierw każe zrobić slalom a następnie ósemkę a czasem na odwrót.

 

Dlatego uważam, że trzeba się o wszystko wypytać przed rozpoczęciem zadania.

 

Powodzenia następnym razem.

Pozdrawiam

[banka]

dzięki capon,

myślę, że tak jak mówisz najlepiej się o wszystko wypytać.. żeby nie zaliczyć kolejnej TAKIEJ wpadki :icon_razz:

bo co egzaminator to inne wymagania

 

a swoją drogą znalazłem coś takiego:

link o zadaniach na placu manewrowym

 

Pozdrawiam

Rafał

Edytowane 9 Grudnia 2006 przez banka