Skocz do zawartości

Wczoraj przymusowo zakończyłem sezon :(


warrior.gwe
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Natomiast niezgodzę się z przedmówcą, że to iż "hamowanie na kołach jest najskuteczniejsze to już w czasie samego wypadku mozna sobie między bajki wsadzić" . To akurat jest bardzo logiczne, że siła hamowania na "gumach" jest o wiele bardziej skuteczna, niż niekontrolowany ślizg po asfalcie z motocyklem, czy bez. Tym bardziej, że znane są przypadki, jak to po długim ślizgu motocyklista uderzał w przeszkodę a motocykl uderzał prosto w niego wiadomo z jakim skutkiem...:-( . To, że motocyklista poleci w innym kierunku, niż sam motocykl jest jedynie kwestią mniejszego lub większego przypadku. Zwykle jednak tor ich ślizgu się pokrywa, a prędkości na pewno nie wytracają w takim samym stopniu, niż robiąc to w skuteczny sposób na "gumach".

 

ale ja przecież w ogóle w swojej wypowiedzi nie poruszyłem kwestii "czy hamowanie na kołach czy też "tarcie dupą" po asfalcie jest lepsze i które jest skuteczniejsze" :wink: -więc nie możesz się ze mną nie zgodzić :cool: -bo ja zgadzam się z tym co napisałeś w 100%. Przytoczyłem tylko słowa Ryżego ale w zupełnie innym kontekście - BTW za dużo widziałem szlifów na własne oczy a także tych na miejscu, których byłem po fakcie, żeby twierdzić, że motocykl bez kierownika na pokładzie wyhamuje szybciej.

 

moja wypowiedź dotyczyła tylko i wyłącznie kwestii samego kładzenia motocykla podczas wypadku :icon_mrgreen:

 

pees.Casey Stoner w ostatnim GP też pewnie specjalnie położył motocykl :biggrin: a może po prostu nikt mu nie powiedział, że lepiej hamować do końca i nie poddawać się zbyt wcześnie :eek:

Edytowane przez TUREK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i weź tu opisz co Ci się przytrafiło, za chwilę znajdą się mistrzowie, którzy tak to skomentują, że nóż się w kieszeni otwiera :wink:

Turek dobrze gada, gdyby Warrior miał 5 minut na zastanowienie to znalazłby muldę w asfalcie, rozpedził moto i przeskoczył nad merolem a w locie by jeszcze opier***ił durnego kierowcę puszki... :eek:

Stary życzę szybkiego powrotu do zdrowia, trzymaj się! :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....................... ale równiez wątpiłem, że to, iż autor wątku połozył motocykl było jego świadomym działaniem. Tym bardziej, że już w którymś z kolejnych postów napisał, że próbował za wszelką cenę utrzymać się na moto.... To są ułamki sekund i to, że ktoś się połozył było prawdopodobnie efektem zbyt gwałtownego hamowania, piasku na drodzę, uślizgu, czy czymś w tym stylu.

 

 

Wiem że hamowanie na gumach jest "the best" ale proszę, bynajmniej osoby które nigdy nie miały takich przeżyć, i w ułamkach sekund musiały zdecydować czy w ostateczności kłaść się czy siedzieć twardo na moto i walić w przeszkodę niech nie tworzą doktoratów w tej materii.

 

To że próbowałem utrzymać moto chyba w żaden sposób nie wyklucza świadomego położenia moto w ostatecznosci. Może nieprecyzyjnie opisałem sam ślizg. Nie było to żadne 10 czy więcej metrów.

Motocykl położyłem będąc max 3-5m przed samochodem.

 

Nie mam do Was pretensji za Wasze spostrzeżenia. Czytam wszystkie Wasze komentarze i się zastanawiam, a czasu na przemyślenia mam nadto, czy dobrze zrobiłem, może trzeba było inaczej.....

Tylko czy wtedy też bym mógł z Wami dyskutować? Wiem że Suzę mocno obiłem, ale czy....

 

Dzięki za dobre słowa, piszcie dalej

 

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam Was Mycior i warrior, jestesmy w tym samy teamie skasowanych przez bezmózgich debili w samochodach.

 

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...51797&hl=greedo

Edytowane przez Greedo

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warrior... nikt nie tworzy doktoratów.... :icon_mrgreen:

 

W tym sezonie sam miałem sytuację i to w Rumunii, gdzie miałem awaryjne hamowanie i walczyłem do samego końca, aby moto utrzymać w pionie. Niestety przednie kolo dostalo uślizgu i niecały metr przed przeszkodą je położyłem. Na szczęście prędkość już wytraciłem, nie udeżyłem w samochód i mogłem po krótkim czasie kontynuować podróż. Natomiast wiem to teraz, że gdybym od razu położył moto to z pewnością wróciłbym z Rumunii na lawecie, gdyż na pewno bym nie wyhamował szorując dupą po asfalcie.

 

Różne przypadki chodą po ludziach. Podkreślę jeszcze raz, abyś dobrze mnie zrozumiał. Zrobiłeś to, co uznałeś za słuszne i dobrze. Stało się tak a nie inaczej i wyszedłeś z tego wypadku bez większych obrażeń i to jest najważniejsze i niema co w tej chwili gdybać, co by było gdyby.....

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...