Skocz do zawartości

Wredne Baby i Dziadki za kierownica samochodu


pit
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ot zabawna sytuacja:

jade sobie przez mala miescinke na xt600 wydech sebring wesolo sobie pierdzi na malych obrotach, domek z prawej strony jakas babcia podlewa ogrodek wezem nagle cos mi sie na leb leje, to wspomniana babcia jak nigdy nic leje z weza na ulice i na mnie...albo demencja starcza i slaby wzrok albo ktos jej na tej ulicy juz tyle razy gume palil ze nerwowo nie wyrabia...tak mnie wkrecilo ze nawet nie wiedzialem jak zareagowac na to

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam coś od siebie, wczoraj miałem wypadek niedaleko domQ naszczęście.

Jade sobie za oplem combo i nagle on hamuje dosyć gwałtownie i zatrzymuje się na ulicy wieć zatrzymałem sie za nim, niedaje żadnego sygnału ani nic wiec zaczynam go wymijać i w pewnym momencie zobaczyłem tylko jak skręca koła więc zdążyłem odbić w lewo na szczęscie nic niejechało z naprzeciwka ale i tak przywaliłem, noga rozwalona, podnóżek wykrzywiony hamulec też, plastiki rozwalone :/

Co gościu powiedził po wyjściu z auta ?? niewidziałem pana i stwierdził ze dość szybko jechałem (idiota) wiec do niego czy się dogadamy czy na psy dzwonic więc sie dogadaliśmy ale co najgorsze to to że stwierdził iż mnie nie widział!!

Edytowane przez michałek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja sytuacja, nie do konca z dziadkiem ale kto go tam wie: 3 pasy:prawo,lewo,prosto. bede jechac w prawo, kolumna dosc dluga, a po to kupilam skuterka zeby w niej nie stac, czerwone, podjezdzam na poczatek, jestm tuz tuz poczatku kiedy zmienia sie na zielone, wcisnelam sie za 2 auto zanim 3 zdazylo ruszyc i co?idiota za mna trabi a zostawilam go dobre 50m ze swiatel. a niech se trabi, na kolejnych swiatlach stoje chwilke bo czerwone. Patrze w lusterko ten gosc podjezdza, bialy escort combi diesel-dymil jak wsciekly z wydechu,otwiera szybe i cos sie drze, nie slyszalam co bo juz zielone sie zmienilo i jade. wylot z miasta, siedzi mi na dupie, mysle sobie"a niech siedzi, przywali jego wina". ale to co zrobil pozniej to juz mnie mocno zaskoczylo. do domu 20km, jade spokojnie w lusterku widze gosc za mna ok 100m , jedzie prawie poboczem, moja przedkoscia, daje sie wyprzedzac, tak przez 15km. w ostatniej wiosce przed miastem wyprzedza mnie, zjezdza na przystanek autobusowy, wylazi z auta i pokazuje mi zebym zjechala, pokazuje ze nie mam czasu (na rozmowy z idiotami). dobrze ze wysiadl, zobaczylam z kim mam do czynienia, maly, lysy, gruby, sfrustrowany,ok 40lat(czyzby kryzys wieku sredniego?)...(bez urazy dla osob normalnych o takim wygladzie). Mysle sobie: gosciu poradz sobie ze swoimi problemami a potem wyzywaj sie na kim sie da. pogrozil mi placem( w d... mozesz se nim pogrzebac). jade spokojnie dalej do domku. w miescie debil dalej jedzie za mna, z powodu podejrzen zaczelam krecic kolka, on dalej za mna, czyli sledzi. juz chcialam dzwonic na policje ze jakis zboczeniec za mna jezdzi. Widze ze nie ma perspektyw zeby sie odczepil no to heja w strone parku gdzie sa bramki i auto sie nie przecisnie, zmylka, 2 rogale i jade w strone domu przez park gubiac idiote....

 

Spoleczenstwo nam sie starzeje, coraz wiecej babc i dziadkow, to trza zmykac z tego kraju(lub zostac i zasilac mlode pokolenie, jak kto woli). dolaczajac sie do kolegi ma racje ze nie ma nic gorszego niz gosc w polonezie(nie wszyscy)

Edytowane przez bandziorka400
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj jak zwykle na czerwieni jade środkiem i ustawiam się na czele... i zazwyczaj jak utkne wcześniej, bo albo koleina ma taki garb, że strach ryzykować albo zmieni się wcześniej światło to istota w puszce wpuszcza mnie bo i tak nie bede jej długo zawalał drogi, znikajac przed następnymi światłami... no i dzisiaj dojechałem prawie do pasów i ... zielone i kiedy miałem pakować się przed wartburga on z piskiem śmignął mi przed nosem a ja za hebel... no nic :/ pomyślałem.. może ma kompleksy na punkcie środka lokomocji i wszystim udowadnia, że "to" jedzie... koljne światła... wartburg oczywiście stoi na końcu a ja środkiem na poczatek dojeżdżam... tam dziadek w KIA - włosy miał bielsze niż po acze, ale serce chyba jak 20-letni dresik :notworthy: ścigać się zapragnął... ruszyłem spokojnie, bo z plecaczkiem byłem, ale i tak nieco szybciej od dziadzia.... zwolniłem przed torami i wyprzedził mnie zostawiając chyba podwozie na torach... zabawnie to wygladało :icon_razz: na 2-ce jeszcze piszczał a na 3-ce zrobił ciche piii.... pojechał kawałek i utknął w korku... hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie jeden z kolegów powiedział kiedyś, że najgorsi kierowcy na świecie to kierowcy prowadzący „TICO” oraz faceci prowadzący samochody w kapeluszach… I po przeanalizowaniu swoich zdarzeń na drogach o dziwo muszę to potwierdzić. Co o tym sądzicie?

 

 

PS. Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam…

Człowiek wolny idzie do nieba taką drogą, jaka mu się podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to - kapelusze :biggrin: . Jakieś 25 lat temu w piśmie "Motor" wyczytałem, że badania naukowe dowodzą, iż kierowcy w kapeluszach są zagrożeniem na drodze. Zacząłem obserwować i potwierdziło się. Mało tego, każdy prowadzący samochód w jakimkolwiek nakryciu głowy jest niebezpieczny. Czapka jednak w baniak uwiera i zawęża strumień przepływu myśli :biggrin:.

Ma to jednak dobre strony - jesień coraz bliżej i kapelusznicy się ujawnią :biggrin: .

pzdr

Znawcy mówią, że znacznie zabawniej jest najpierw się kochać, a potem zadawać pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie jeden z kolegów powiedział kiedyś, że najgorsi kierowcy na świecie to kierowcy prowadzący „TICO” oraz faceci prowadzący samochody w kapeluszach… I po przeanalizowaniu swoich zdarzeń na drogach o dziwo muszę to potwierdzić. Co o tym sądzicie?

PS. Jeśli kogoś uraziłem to przepraszam…

 

Stare baby i geriatrycy - poza tym buractwo w swoich BMW :-)

 

Trzeba rwać im lusterka bo innej rady nie ma :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzenie z przed kilku dni : jedziemy sobie z kumplem (kumpel z tyłu) moją pierdziawką z serwisu i na odcinku prostej drogi z pięknego łuku wypada sobie swift albo inne dajchujtsu i zaczyna wyprzedzać sobie wszystkie auta po kolei :biggrin: miałem do niego gdzieś 50-70m jak zaczęła wyprzedzać - 1 samochód skończyła wyprzedzać 10 m przede mną... waliłem jej długimi jak zaczęła wyprzedzać a później po hamowanku znalazłem sie w rowie leżąc na pięknej trawce .... :biggrin: podniosłem moto, kumpel miał do domu kilka metrów i ognia za tym babsztylem(70-80 lat i okularki jak słoiki) no i dogoniłem ją, siedziałem na dupie (jechała 40km/h ale warto było wyprzedzać,nie ?? przecież morderców trza tępić ) i jak sie kapnęła że siedze jej na dupie to zaczęła przyspieszać i z moim silniczkiem mogłem ją cmoknąć w dupe... Uwaga na srebrnego swifta, daihatsu albo co z rejstracją zaczynająca się od wh... :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj bym zaliczyl niezlego crasha ;/ jechalem sobie tak ok 100km/h z naprzeciwka jakis idiota nawalal dlugimi i w pewnym czasie zajechal mi droge. droga byla strasznie wąska a przy samym skraju rosly drzewa...brakowalo moze z 5cm zebym zahaczyl przy 100km.h w drzewo. w mojej okolicy zajezdzanie drogi to czesty przypadek. powinno sie takich debili rozstrzelac...to juz nie pierwszy przypadek w ktorym moglbym stracic zycie przez takiego osła. dla mnie tez najwiekszym zagrozeniem oprocz starych dziadkow i kobiet są szpanerzy w ekstra wypasionych samochodach. ten co mi zajechal droge jechal puchą z neonem pod spodem

Edytowane przez mmatteuszz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość centymetr_sześcienny

Wczoraj omal mnie nie rozjechło tico, gdy szedłem do sklepu. Idę zaraz przy ścianie budynku, nie ma chodnika, droga jest w tym mejscu wąska, ale wystarczająco szeroka, by się zmieściły 2 auta.

Kretyn jechał za mną i chciał skręcić w lewo w bramę sklepu, która była z 10m ode mnie. Przejechał koło mojego prawego ramnienia doslownie na długość lusterka, mogłem sprawdzić jaki ma przebirg na cyferblacie. No jeden krok w prawo i leżałbym teraz w szpitalu.

 

Co do kierowców w kapeluszach... myślę, że jeszcze gorsi byliby w moherowych kapeluszach :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...