Daevon Opublikowano 1 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 (edytowane) No więc zacznę od tego, że mam KURE***IEGO MORALNIAKA!!!!!!!!!!!!!Pierwsza gleba i pierwszy wypadek w jednym....... Jadę sobie spokojnie - 50 km/h - w mieście zwanym Strzelin.... Jestem na głównej a nagle z prawej, z ulicy bocznej, podporządkowanej wyskakuje mi białe cinquecento i staje na środku mego pasa.... Jakieś hmm kilkanaście metrów przedemną i stoi! . Więc hamuje i przeciwskręt na prawo, bo z lewej była kolumna samochodów stojących w korku. Nie wyszło mi.... uderzyłem lewym barem o tylny lewy słupek Fiata i lewą przednią częścią owiewki powyżej jego zderzaka, odbiło mnie na ziemię, moto zaszlifowało i (o kur** to było najgorsze) jebło o krawężnik :biggrin: . Wstałem szybko zgasiłem moto, podniosłem.... Sprawdziłem czy pali... zapaliło od dotyku .... jak zawsze ehhh.... Biegi wskakują wszystko okej - to super ALLEEE! W wyniku uderzenia o Fiata pękły naraz dwie części lewego przedniego plastiku (jedna była przykręcona do drugiej).... Gdyby to było tylko to, byłbym się cieszył!!!! Ale moto uderzając o krawężnik felgą straciło więcej.... Lagi podwineły się o jakieś 5-6 cm, tak, że opona trze o plastik, a sama fela jest pogięta na maxa, trze normalnie o kolumny amora przedniego. Policja, mandat 200 złotych dla PZF (Pan z Fiata). Zaraz do PZU zgłosić szkodę. PZF poszedł ze mną i wszystk poszło w miarę szybko. We wtorek mam rzeczoznawcę i zoabczymy co to będzie. Napiszcie mi na co mogę liczyć, jeśli chodzi o odszkodowanie... Bo liczę, że wymienię lagi na nowe no i nowe plastiki przednie... Czy się aby nie przeliczę? Dodam, że jestem ubezpieczony w PZU i sprawca także. Ja mam OC. Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi. Dawid Edytowane 1 Września 2006 przez Daevon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziki_YZF Opublikowano 1 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 świruj jeszcze na kręgosłup a zmienisz moto , najważniejsze że ty jesteś cały, powodzenia w wyłudzaniu!pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kriss.g Opublikowano 1 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 ... w sumie masz sporo szczęścia ... uderzyłeś w tego Fiacika ... i żyjesz. Ja miałem kiedyś podobną sytuację ... też białe seicento wyjechało ... facet miał czerwone światło ale skręcał w prawo czyli tam gdzie ja chciałem jechać ... położyłem moto, innego wyjścia wtedy nie widziałem ... tyle że nie uderzyłem w gościa a tylko w krawężnik. PZF nawet się nie zatrzymal ... zanim się podniosłem już go nie było ... świadków brak oczywiście ... moto do klepania ... ale za własna kasę (brak AC) ... i też tyle szczęścia że mi się nic nie stało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motowojtas Opublikowano 1 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 dobrze ze tobie sie nic nie stało i ze to nie twoja wina bo chociaz dostaniesz na naprawe z OC tego gościa.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daevon Opublikowano 1 Września 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 Tyle, że wiecie, ja jestem zielony całkowicie. Co ja wiem, że dostanę na naprawę, ale naprawa to pojęcie względne jak się domyślacie. Więc czy ktoś może wie, czy mogę liczyć na pieniądze za nowe owiewki i lagi(i stłuczone prawe lusterko hehe :-P i porysowany tłumik.... )? I co to znaczy "świruj na kręgosłup"? Że mam marudzić że rama krzywa?:/ Oby tak nie było.... PS. Kriss G. ja też się cieszę, że przyładowałem. Lepsze to niż (tak jak mówisz) jakbym miał się rozwalic o krawężnik a tamtego nawet nie ruszył. Zresztą dziadek już chciał sobie jechać... Ale go zatrzymałem darciem ryja :biggrin: . A potem z leksza się zdziwił jak zobaczył jaką mu zostawiłem pamiątkę na karoserii moim lewym barkiem ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SCAND Opublikowano 1 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 To czekamy do wtorku, zobaczymy co z tego będzie :biggrin: Informuj na bieżąco ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AsiekHonda Opublikowano 1 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 Jest jeszcze coś takiego jak OC osobowe, wypłacaja za uszczerbek na zdrowiu, za zniszczone ubranie, kask itd... Co prawda, nie duzo wypłacaja ale zawse coś.Pozdr. Asiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daevon Opublikowano 1 Września 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 A zatem pokażę kask na oględzinach, bo jest na nim pokaźna rysa... Co dziwne zrobiona jakby nożem :biggrin: Dzięki za info Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radek320 Opublikowano 1 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 oc to jedno a jak masz NW to jestes bogaty z tego zawsze bez problemu placa tylko wszystko cie boli pamietaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daevon Opublikowano 1 Września 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 To mam narzekać na bóle i, że moto ma krzywą ramę tak? PS. Co myślicie o Sieci Naprawczej PZU? Warto tam odstawic moto? Tzn. do jednego z tych warsztatów? Bo ja szczerzę powiem, że mam mieszane uczucia co do tej instytucji i wszystkiego co z nią związane i stawiałbym na jakiś inny, niezależny warsztat... Piszą, że dają roczną gwarancję, ale jak mi wpiepszą do moto owiewki używane i używane lagi to co mi po tej gwarancji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cytryna ( bandit 400 ) Opublikowano 1 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 sciemnij tez, ze teraz biosz sie motocyklem jezdzic i jazda samochodem powoduje u Ciebie strach :] jak to mowi moj tata, "dobra sciema to polowa sukcesu" :] tylko nie scimniaj za bardzo bo sie polapia i bedziesz mial wieksze problemy :]pamietaj wszystko z umiarem ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daevon Opublikowano 1 Września 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 Nie no tak nie powiem, to lekka przesada.... Ale znalazłem na metce od kasku informację po angielsku: "Kask jest zaprojektowany aby pochłonąć wstrząs przy jednoczesnym częściowym zniszczeniu jego powłoki oraz szkieletu. Takie uszkodzenie może nie być widoczne. Zatem jeśli istnieje podejrzenie o mocnym wstrząsie/uderzeniu kasku, podlega on wymianie nawet gdy jest widocznie nieuszkodzony" Czytałem, że pewnemu motocykliście PZU kupiło nowy kazd Airoh'a za 1450 złotych.. On właśnie przedstawił tą metkę rzeczoznawcy.. Przeto i ja tak postąpię hehe.... mój to agv wart 350 zł, ale jeśli dostanę kasę, to go zmienie bo mi sie znudził.... :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zalmen3 Opublikowano 1 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 W miare mozliwosci wstaw moto do autoryzowanego serwisu na ogledziny i wycene naprawy na oryginalnych czesciach - one zawsze sa tak ku***ko drogie, ze odszkodowanie bedzie duze, nawet jak policza szkode calkowita. Potem wyciagasz sprzet z serwisu i naprawiasz sam na uzywanych czesciach a reszte kasy przeznaczasz na co chcesz. Koniecznie tez pokaz zniszczone ubrania i kask - musza ci oddac kase po cenach sklepowych, a potem na allegro kupisz taniej i znow zysk. Idz do lekarza i kaz sie gruntownie przebadac (rentgeny itp.) i wszystko kaz lekarzowi spisac (mow, ze cie boli to i tamto, pokaz wszystkie siniaki, powiedz, ze byles w szoku to nic nie czules, a po nocy Cie wszystko rozbolalo) to jescze moze uda sie uzyskac cos za uszczerbek na zdrowiu.Potem jak juz wrocisz na droge bardzo na siebie uwazaj - dobrze, ze nic Ci nie jest. Pozdrawiam Cytuj Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daevon Opublikowano 1 Września 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 (edytowane) We Wrocławiu nie ma autoryzowanego serwisu Yamahy. Ale jest dobry serwis i warsztat Suzuki i nie tylko. Tylko, że pewnie tam nie będą mieli możliwości sprowadzenia części... Zalmen3, uważasz, że te uszkodzenia mogą się kwalifokować do szkody całkowitej? Jesli tak, to zwracają mi pieniądze, które zapłaciłem za moto, czy też sami wyceniają jego pierwotną wartość? Edytowane 1 Września 2006 przez Daevon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartas Opublikowano 1 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Września 2006 A mam takie pytanko, w jakim stroju jechales? Uderzenie przy 50 w autko musialo bolec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.